Mówi: | Katarzyna Pilarczyk |
Funkcja: | product manager |
Firma: | GIVT |
Jeden na 40 lotów Polaków jest opóźniony lub odwołany. Większość podróżnych nie zna swoich praw
Tanie bilety i coraz większa dostępność połączeń sprawiają, że Polacy coraz chętniej podróżują liniami lotniczymi. Według prognoz ULC w 2030 roku liczba podróżnych na polskich lotniskach niemal się podwoi się i sięgnie 60 mln. Z drugiej strony, ponad połowa polskich pasażerów nie wie, jakie prawa przysługują im w przypadku odwołanego bądź opóźnionego lotu, ani o jakie odszkodowanie mogą się ubiegać w takich przypadkach.
– Z naszych badań wynika, że ponad połowa Polaków w ogóle nie wie, że w przypadku odwołanego bądź opóźnionego lotu przysługuje im prawo do odszkodowania – co jest dosyć dziwne biorąc pod uwagę, że rozporządzenie UE obowiązuje już od lutego 2005 roku – mówi agencji Newseria Biznes Katarzyna Pilarczyk, product manager platformy technologicznej GIVT, która pomaga pasażerom linii lotniczych w uzyskiwaniu odszkodowań za opóźnione lub odwołane loty.
Aż 95 proc. Polaków nie zna maksymalnej kwoty odszkodowania, o które można ubiegać się od linii lotniczej. Tylko 5 proc. potrafi prawidłowo wskazać, że wynosi ona 600 euro – wynika z lipcowych badań przeprowadzonych przez SW Research na zlecenie platformy GIVT.
– Prawa pasażera to nie tylko prawo do odszkodowania – to również prawo do opieki, czyli m.in. do noclegu w hotelu czy przejazdu z hotelu na lotnisko. W tym aspekcie świadomość pasażerów jest jeszcze niższa i dotyczy około 1/4 badanych – mówi Katarzyna Pilarczyk.
Jak wynika z badań, tylko 28 proc. polskich pasażerów wie o przysługującym im prawie do zwrotu kosztów biletu w przypadku anulowania lotu. Zaledwie 23 proc. jest świadomych, że przewoźnik ma obowiązek zapewnić im transport do miejsca docelowego innym połączeniem. Mniej niż połowa wie natomiast, że przewoźnik powinien również zapewnić im nocleg w oczekiwaniu na lot, dodatkowy transport do hotelu (32 proc.) oraz dodatkowy posiłek (40 proc.).
– Zakłócone loty zdarzają się mniej więcej w 2,5 proc. przypadków. Szacuje się, że 1,5 proc. to loty odwołane, a 1 proc. to loty opóźnione o minimum 3 godziny. Ta liczba może się wydawać niewielka, bo statystycznie tylko jedna na 40 podróży lotniczych odbywanych przez Polaków kończy się zakłóceniami. Natomiast jeżeli weźmiemy pod uwagę 40 milionów pasażerów obsłużonych na polskich lotniskach w 2017 roku czy jeden miliard pasażerów w całej UE, to widać, że skala zjawiska jest duża – mówi Katarzyna Pilarczyk.
Rozporządzenie WE 261/2004 Parlamentu Europejskiego i Rady z 11 lutego 2004 roku reguluje kwestie odszkodowań i pomocy dla pasażerów w przypadku odmowy przyjęcia na pokład, opóźnienia lotu o 3 lub więcej godzin lub jego odwołania. Rozporządzenie obowiązuje w 28 krajach UE oraz w Norwegii, Islandii i Szwajcarii (łącznie w 31 państwach). Ma zastosowanie do wszystkich przewoźników i lotów wylatujących z terytorium UE oraz dla tych, które przylatują na terytorium UE z państw trzecich – w tym przypadku linia lotnicza musi być zarejestrowana w jednym z krajów członkowskich UE, Islandii, Norwegii lub Szwajcarii. Wszyscy pasażerowie z państw, które są stroną unijnego rozporządzenia, mają takie same prawa.
– Jedyna rzecz, która różni poszczególne kraje członkowskie, to okres przedawnienia. W Polsce oraz Belgii obowiązuje najkrótszy, roczny termin przedawnienia roszczeń. To oznacza, że mamy tylko rok, aby ubiegać się o odszkodowanie za zakłócony lot. Były wątpliwości dotyczące tego terminu, ale Sąd Najwyższy w swojej uchwale z 2017 roku wypowiedział się jasno, że ten termin powinien wynosić jeden rok – co jest ciekawe, ponieważ w innych krajach UE jest on znacznie dłuższy. W Luksemburgu obowiązuje 10-letni termin przedawnienia, Hiszpania ma termin 6-letni, a Malta w ogóle nie ma terminu przedawnienia tego typu roszczeń. W większości krajów UE wynosi on około 3 lat, więc Polscy pasażerowie są tutaj trochę pokrzywdzeni – zauważa Katarzyna Pilarczyk.
Wysokość kwot odszkodowania za zakłócony lot jest zależna od odległości pomiędzy portami lotniczymi. Do 1,5 tys. kilometrów jest to 250 euro, od 1,5 tys. do 3,5 tys. km – 400 euro, a kiedy lotniska znajdują się od siebie w odległości powyżej 3.5 tys. km – pasażerom przysługuje maksymalna kwota, czyli 600 euro.
– Ważne, żeby wina leżała po stronie linii lotniczej. Są to np. strajk pilotów linii, przyczyny operacyjne czy techniczne. Natomiast z brakiem winy linii lotniczej, a tym samym z brakiem prawa do odszkodowania, mamy do czynienia, kiedy np. wystąpiły złe warunki atmosferyczne albo miał miejsce strajk kontrolerów ruchu lotniczego – wyjaśnia Pilarczyk.
Ponadto pasażerom przysługuje też zwrot kosztów biletów lub inne połączenie z punktem docelowym, napoje i posiłki w ilości adekwatnej do czasu oczekiwania oraz prawo do zakwaterowania w hotelu wraz z transportem do niego. Katalog praw pasażera linii lotniczych obejmuje także kwestie związane z bagażem, takie jak jego zagubienie lub uszkodzenie.
– Warto pamiętać, że odszkodowanie przysługuje również w przypadku tzw. overbookingu oraz przeniesienia do niższej klasy. W przypadku lotu opóźnionego o min. 3 godz., odwołanego oraz overbookingu, odszkodowanie wynosi od 250 do 600 euro, z tym, że istnieją przypadki, w których linia lotnicza może obniżyć je o połowę. Natomiast w przypadku przeniesienia do niższej klasy odszkodowanie jest zależne od ceny biletu i wynosi od 30 do 75 proc. – mówi Katarzyna Pilarczyk.
Do ubiegania się o odszkodowanie od przewoźnika potrzebny jest przede wszystkim dokument podróżny – może to być karta pokładowa albo bilet lotniczy. Większość linii wysyła pasażerom taki dokument na skrzynkę mailową. Pierwszym etapem ubiegania się o odszkodowanie jest skarga i postępowanie reklamacyjne w linii lotniczej.
– Z naszych obserwacji wynika, że linie lotnicze nie są chętne do wypłaty odszkodowań. Znacznie częściej odmawiają pasażerowi, który składa reklamację indywidualnie, ponieważ są przekonane, że ten nie zrobi z tym nic dalej i sprawa skończy się na ścieżce reklamacyjnej. Natomiast my mamy zaplecze prawników, ekspertów, którzy są w stanie skorzystać z całego szeregu środków odwoławczych. Koniec końców, większość spraw kończy się uzyskaniem odszkodowania, ale to jest długa batalia, która trwa często nawet rok – mówi przedstawicielka GIVT.
Do pobrania
Czytaj także
- 2025-04-11: Spada udział chowu klatkowego w hodowli drobiu. Wciąż jednak 67 proc. kur trzymanych jest w klatkach
- 2025-04-18: Konsumpcja jaj w Polsce rośnie. Przy zakupie Polacy zwracają uwagę na to, z jakiego chowu pochodzą
- 2025-04-04: Obowiązki w zakresie zrównoważonego rozwoju staną się mniej uciążliwe. Będą dotyczyć tylko największych firm
- 2025-04-07: Różnice w prawodawstwie państw UE hamują eksport i rozwój firm. Biznes apeluje o ujednolicenie przepisów
- 2025-04-15: Obciążenia regulacyjne uderzają w branżę nowych technologii i start-upy. To może hamować innowacje
- 2025-04-08: Przedsiębiorcy czują się pomijani w pracach nad przepisami. Narzekają na zawrotne tempo prac legislacyjnych
- 2025-03-31: Unia Europejska chce wzmocnić prawa kobiet. Zapowiadane działania będą dotyczyć m.in. równości w zatrudnieniu czy zwalczania przemocy
- 2025-03-14: S. Cichanouska: Białorusini żyją jak w gułagach z czasów stalinowskich. Jednak nie poddają się mimo represji i brutalności reżimu
- 2025-03-25: Polityka powrotów nielegalnych imigrantów do ich krajów pochodzenia jest nieskuteczna. Trwają prace nad zmianami w prawie
- 2025-03-21: KE chce uznawania rodzicielstwa we wszystkich krajach. Europosłanka PiS nazywa to de facto legalizacją surogacji
Kalendarium
Więcej ważnych informacji
Jedynka Newserii

Jedynka Newserii

Prawo

UE lepiej przygotowana na reagowanie na klęski żywiołowe. Od czasu powodzi w Polsce pojawiło się wiele usprawnień
Na tereny dotknięte ubiegłoroczną powodzią od rządu trafiło ponad 4 mld zł. Pierwsze formy wsparcia, w tym zasiłki, pomoc materialna czy wsparcie dla przedsiębiorców, pojawiły się już w pierwszych dniach od wystąpienia kataklizmu. Do Polski ma też trafić 5 mld euro z Funduszu Spójności UE na likwidację skutków powodzi. Doświadczenia ostatnich lat powodują, że UE jest coraz lepiej przygotowana, by elastycznie reagować na występujące klęski żywiołowe.
Prawo
Rzecznik MŚP: Obniżenie składki zdrowotnej to nie jest szczyt marzeń. Ideałem byłby powrót do tego, co było przed Polskim Ładem

Podczas najbliższego posiedzenia, które odbędzie się 23 i 24 kwietnia, Senat ma się zająć ustawą o świadczeniach opieki zdrowotnej finansowanych ze środków publicznych. Zakłada ona korzystne zmiany w składkach zdrowotnych płaconych przez przedsiębiorców. Rzecznik MŚP apeluje do izby wyższej i prezydenta o przyjęcie i podpisanie nowych przepisów. Pojawiają się jednak głosy, że uprzywilejowują one właścicieli firm względem pracowników, a ponadto nie podlegały uzgodnieniom, konsultacjom i opiniowaniu.
Handel
Konsumpcja jaj w Polsce rośnie. Przy zakupie Polacy zwracają uwagę na to, z jakiego chowu pochodzą

Zarówno spożycie, jak i produkcja jaj w Polsce notują wzrosty. Znacząca większość konsumentów przy zakupie jajek zwraca uwagę na to, czy pochodzą one z chowu klatkowego. Polska jest jednym z liderów w produkcji i eksporcie jajek w UE, ale ma też wśród nich największy udział kur w chowie klatkowym. Oczekiwania konsumentów przyczyniają się powoli do zmiany tych statystyk.
Partner serwisu
Szkolenia

Akademia Newserii
Akademia Newserii to projekt, w ramach którego najlepsi polscy dziennikarze biznesowi, giełdowi oraz lifestylowi, a także szkoleniowcy z wieloletnim doświadczeniem dzielą się swoją wiedzą nt. pracy z mediami.