Newsy

Na wjazd do Polski przez przejścia z Ukrainą trzeba czekać nawet kilkanaście godzin. Problemem jest brak najnowszych rozwiązań technologicznych

2016-08-03  |  06:45

Polska od lat inwestuje w systemy, które usprawniają odprawy i uszczelniają granice. Wciąż jednak na przejściach granicznych od strony ukraińskiej tworzą się zatory, bo takich rozwiązań technologicznych tam brakuje. Jak wynika ze statystyk Służby Granicznej, w I połowie roku ruch ciężarówek przez granicę z Ukrainą wzrósł o 15 proc.

– Polska od kilkunastu lat wdraża systemy usprawniające pracę odpraw celnych i mamy w tym obszarze doświadczenie. Nasza granica jest w zasadzie szczelna i zautomatyzowana – przekonuje w rozmowie z agencją informacyjną Newseria Biznes Robert Szczepankowski, prezes zarządu Grupy T4B. – Takich rozwiązań nie ma jednak po stronie ukraińskiej czy białoruskiej. Gdyby nasi sąsiedzi mieli podobne systemy automatycznej odprawy celnej, toby korków na przejściach nie było.

Inwestycje realizowane na przejściach zagranicznych mają zwykle na celu dwie zasadnicze kwestie – udrożnienie ruchu granicznego i uszczelnienie granic. Jak wynika ze statystyk Służby Granicznej, w I połowie roku o 14 proc. wzrósł ruch środków transportu drogowego przez granicę z Ukrainą (w tym ciężarówek o 15 proc.). Na ukraińskim odcinku ma miejsce ok. 10 proc. przekroczeń polskiej granicy (dane za I kwartał). Jednocześnie w ciągu pierwszych sześciu miesięcy roku celnicy ujawnili towary pochodzące z przestępstwa o łącznej wartości 20,7 mln zł (o 6 proc. więcej niż rok wcześniej). Głównie były to papierosy i pojazdy. Na wszystkich granicach i na terytorium kraju wartość tych towarów wyniosła 180,7 mln zł.

– Jest szansa na to, by Ukraina miała rozwiązania, które ma strona polska – twierdzi Robert Szczepankowski.

We wrześniu ubiegłego roku rząd polski w ramach tzw. pomocy wiązanej udzielił Ukrainie kredytu w wysokości 100 mln euro na sfinansowanie projektów w dziedzinie modernizacji infrastruktury drogowej granic oraz budowy przejść. Realizacją w ciągu dwóch lat miały się zająć polskie przedsiębiorstwa lub firmy będące własnością rezydujących w Polsce Ukraińców. Minimalna wartość kontraktów została określona na 500 tys. euro.

– Gdyby Ukraińcy zechcieli faktycznie dokonać istotnej transformacji tego, co się dzieje na przejściach granicznych, a więc uszczelnienia systemu poboru ceł, to my ze swoją ofertą i doświadczeniami na pewno takie przedsięwzięcie moglibyśmy zrealizować – zapewnia Szczepankowski.

Jak precyzuje, chodzi o zainstalowanie systemów odpowiadających za automatyczne odczytywanie numerów rejestracyjnych, ważenie aut, skanowanie kodów kontenerów, odczytywanie numerów paszportów itd. Po stronie polskie działają one od kilkunastu lat.

– Bardzo bym chciał, aby tamtejszy rząd zainteresował się wykonaniem umowy, bo jeśli zależy mu na faktycznej zmianie, to powinien strategicznie myśleć o narzędziach wspomagających budżet, a cła absolutnie na niego wpływają – uważa Robert Szczepankowski.

Polskę z Ukrainą łączy osiem przejść granicznych. Największe obecnie kłopoty z jej przekroczeniem mają kierowcy pojazdów ciężarowych, którzy w Dorohusku nierzadko muszą oczekiwać kilkanaście godzin na odprawę.

Nielegalny przywóz towarów i związany z tym brak opłat celnych to główne z nadużyć na przejściach granicznych. Według danych przytaczanych przez T4B za Ministerstwem Finansów wpływy z cła do budżetu państwa w 2015 roku wyniosły 2,93 mld zł, a szacowana łączna wartość towarów pochodzących z przemytu to – jak podaje Straż Graniczna – 1,14 mld zł. 

Czytaj także

Kalendarium

Więcej ważnych informacji

Jedynka Newserii

Jedynka Newserii

Rolnictwo

Dane satelitarne w użyciu urbanistów i samorządowców. Mogą im służyć do przygotowania na zmiany klimatu

Do 2031 roku rynek usług związanych z danymi satelitarnymi ma wzrosnąć ponad czterokrotnie – przewidują analitycy. Na rosnącą podaż wpływ może mieć nałożony na dużą część przedsiębiorców, w tym producentów rolnych, obowiązek raportowania wpływu środowiskowego. Dane satelitarne są jednak cennym narzędziem również w rękach urbanistów i samorządowców. Z dokładnością do milimetrów pokazują zjawiska takie jak np. osiadanie gruntów, co pozwala na wczesne podejmowanie decyzji o kluczowych modernizacjach infrastruktury.

Prawo

Nałóg nikotynowy wśród nieletnich zaczyna się najczęściej od e-papierosów. Przyciągają ich słodkie, owocowe smaki tych produktów

Co czwarty uczeń ma za sobą inicjację nikotynową, a dla większości z nich pierwszym produktem, po jaki sięgnęli, był e-papieros. Zdecydowana większość uczniów używających nikotyny korzysta właśnie z e-papierosów, a prawie połowa nie ma problemu z ich zakupem – wskazują nowe badania przeprowadzone z okazji Światowego Dnia Rzucania Palenia. Eksperci podkreślają, że niebezpiecznym produktem, z uwagi na ryzyko uzależnienia behawioralnego, są także e-papierosy beznikotynowe. Trwają prace nad przepisami, które m.in. zakażą ich sprzedaży nieletnim.

Ochrona środowiska

Futra z negatywnym wpływem na środowisko na każdym etapie produkcji. Wiąże się z 400-krotnie większym zużyciem wody niż poliestru

Biznes futrzarski ma negatywny wpływ na środowisko naturalne – podkreślają eksperci Stowarzyszenia Otwarte Klatki. Hodowle powodują zatrucie wód i gleb oraz są zagrożeniem dla bioróżnorodności. Z kolei produkcja futra z norek, lisów i jenotów generuje znacznie większe niż bawełna czy poliester emisje gazów cieplarnianych, zużycie wody i zanieczyszczenie wody. 25 listopada obchodzimy Dzień bez Futra, który ma zwrócić uwagę na cierpienie zwierząt hodowanych na potrzeby przemysłu futrzarskiego oraz promować etyczne i ekologiczne wybory w modzie.

Partner serwisu

Instytut Monitorowania Mediów

Szkolenia

Akademia Newserii

Akademia Newserii to projekt, w ramach którego najlepsi polscy dziennikarze biznesowi, giełdowi oraz lifestylowi, a  także szkoleniowcy z wieloletnim doświadczeniem dzielą się swoją wiedzą nt. pracy z mediami.