Mówi: | Dariusz Olejnik |
Funkcja: | wiceprezes zarządu |
Firma: | Kingsman Personal Finance |
Nastroje klientów na rynku motoryzacyjnym stopniowo się poprawiają. Powrót do normalności może potrwać nawet dwa lata
Sprzedaż samochodów zaczyna odbijać od dna. W czerwcu, jak wynika z najnowszych danych PZPM, była o 20,5 proc. niższa niż przed rokiem, podczas gdy majowa o 55 proc. gorsza w porównaniu do sytuacji z 2019 roku. W czasie pandemii znacząco spadł popyt na samochody premium. Z drugiej jednak strony była ona bodźcem do rozwoju przedsiębiorstw z określonych branż, w efekcie czego wzrosło zapotrzebowanie na samochody dostawcze i chłodnie. – Nastroje zakupowe w całej branży powinny wrócić do poziomu sprzed pandemii na przełomie sierpnia i września – ocenia Dariusz Olejnik, wiceprezes Kingsman Personal Finance.
– Koronawirus mocno uderzył w branżę motoryzacyjną, w szczególności na poziomie sprzedaży marek premium. Obecnie bardzo dużo ludzi wycofuje się z decyzji zakupowych bądź odkłada je w czasie. Wśród producentów na rynku widzimy teraz wstrzymane zamówienia przez to, że fabryki były zamknięte. Dopiero teraz robią one restart, dlatego sprzedaż nowych samochodów w Polsce znacząco się obniżyła – ocenia w rozmowie z agencją Newseria Biznes Dariusz Olejnik.
Z danych GUS, na które powołuje się Polski Związek Przemysłu Motoryzacyjnego, wynika, że produkcja samochodów osobowych w Polsce już w marcu była o połowę niższa niż rok wcześniej. W kwietniu zanotowała spadek o prawie 100 proc., a w maju – o 81,2 proc. w ujęciu rocznym. Odmrażanie fabryk i dostaw komponentów w kolejnych miesiącach powinno przynieść odbicie.
Widać je już w najnowszych danych sprzedażowych. W czerwcu – jak wynika z raportu PZPM na podstawie Centralnej Ewidencji Pojazdów – liczba rejestracji nowych aut osobowych była o 20,5 proc. niższa niż w czerwcu 2019 roku. W stosunku do maja br. oznacza to znaczące wzrosty – o 69,3 proc. w przypadku osobówek. Czerwiec przyniósł także odbicie w segmencie marek premium. Ich sprzedaż sięgnęła 6,6 tys. sztuk i była nie tylko wyższa niż w maju (o 60 proc.), lecz także wyższa niż przed rokiem i to o ponad 11 proc. Pierwsze półrocze zakończyło się jednak spadkiem sprzedaży w tym segmencie o 13,6 proc.
– Obecnie sprzedaż na polskim rynku możemy posegmentować. Są na pewno klienci, którzy mieli i mają pieniądze i teraz ruszają na zakupy, ponieważ to jest bardzo dobry moment. Jest bardzo dużo samochodów rabatowanych i są to z reguły marki premium. Na naszym przykładzie możemy powiedzieć, że zakup takiego auta to jest około 300 tys. zł netto w górę i są to głównie marki takie jak BMW albo Mercedes. Z drugiej strony są klienci stricte biznesowi, dostawcy usług, np. spożywka czy przewozy. Bardzo dużo sprzedawaliśmy ostatnio samochodów dostawczych, a w szczególności chłodni – mówi wiceprezes Kingsman Personal Finance.
Sprzedaż samochodów dostawczych do 3,5 t ucierpiała w czasie pandemii nieco mniej niż w przypadku osobówek. Pierwsze półrocze zakończyło się spadkiem na poziomie niecałych 30 proc. (o 35,4 proc. spadł segment aut osobowych), ale już sam czerwiec – tylko na poziomie 14,1 proc.
– Przychodzą do nas przedsiębiorcy, którzy prowadzili sklepy internetowe czy hurtownie. Dla nich naturalnym rozwojem była dostawa bezpośrednio do klienta, żeby skrócić łańcuch dostaw, więc kupowali samochody, w dużej mierze były to chłodnie. Wzrost zauważyliśmy już na przełomie marca i kwietnia – wskazuje Dariusz Olejnik. – Coraz więcej ludzi idzie w agrobiznes. Mamy wiele transakcji, które są warte ponad 4 mln zł i jest ich coraz więcej, czyli widzimy rozwój w kierunku produkcji żywności czy szeroko rozumianego agrobiznesu.
Mimo stopniowego odbicia na rynku niedawne badanie KPMG i PZPM pokazało, że nastroje w branży motoryzacyjnej nie są najlepsze. Wskaźnik nastrojów zatrzymał się na poziomie 20 punktów, czyli o 46 punktów mniejszym niż pod koniec grudnia 2019 roku. Wszystkie badane firmy odnotowały spadek przychodów, a 61 proc. obniżyło wynagrodzenia. Blisko 80 proc. menedżerów jest zdania, że dojście do sytuacji, jaka panowała w branży motoryzacyjnej przed wybuchem pandemii, zajmie nawet dwa lata.
– Klienci muszą oswoić się z nowym otoczeniem i ekonomia naszego kraju musi wrócić do poziomu, który będzie gwarantował bezpieczeństwo rozwoju. Na przełomie kwietnia i maja przeprowadzaliśmy ankietę wśród naszych klientów i większość stwierdziła, że ich biznes wróci do normy w okresie od trzech do sześciu miesięcy. Przewidujemy więc, że w okolicach sierpnia/września powinny wrócić nastroje zakupowe, które pozwolą przełamać pewne bariery, nie ma jednak na to dzisiaj żadnej gwarancji – ocenia wiceprezes Kingsman Personal Finance.
Czytaj także
- 2024-04-15: Mocny wzrost sprzedaży paliw płynnych w 2023 roku. W tym roku popyt napędzą nowe inwestycje
- 2024-04-12: Budowa sieci ładowania elektryków znacząco przyspieszy. W życie wchodzą nowe unijne przepisy
- 2024-04-15: Rynek dań gotowych z silnym potencjałem wzrostu. Producent makaronów przyspiesza rozwój w tym obszarze
- 2024-04-05: Sprzedaż nagrań muzycznych rośnie w tempie prawie 20-proc. Streaming motorem napędowym, ale do łask wracają nośniki sprzed lat
- 2024-04-08: Całkowity zakaz sprzedaży e-papierosów jednorazowych może mieć skutek odwrotny do zamierzonego. Konsekwencje będą zarówno ekonomiczne, jak i zdrowotne
- 2024-04-03: Wielu Polaków od bankructwa po utracie pracy dzieli jedna pensja. 61 proc. uważa, że wydarzenia ostatniego roku powinny skłonić ich do regularnego oszczędzania
- 2024-03-20: Polski rynek leasingu jest jednym z największych w UE. Prawie 1/3 inwestycji jest finansowana leasingiem
- 2024-04-02: Rynek wynajmu krótkoterminowego bardzo szybko rośnie. Co roku przybywa na nim kilka tysięcy apartamentów i domów wakacyjnych
- 2024-04-12: Rynek nieruchomości premium w Polsce szybko rośnie. Do Europy Zachodniej sporo nam jeszcze brakuje
- 2024-03-29: Polacy jedzą coraz mniej jaj. Częściej sięgają po te z chowu alternatywnego, za które są skłonni zapłacić więcej
Kalendarium
Więcej ważnych informacji
Jedynka Newserii
Jedynka Newserii
Bankowość
Ponad 70 proc. budynków w Polsce wymaga gruntownej modernizacji. 1 mln zł trafi na granty na innowacje w tym obszarze
Ograniczenie zużycia energii w budynkach to jeden z najbardziej efektywnych ekonomicznie sposobów redukcji emisji dwutlenku węgla. Tymczasem w Unii Europejskiej zdecydowana większość budynków mieszkalnych wymaga poprawy efektywności energetycznej. Innowacji, które mają w tym pomóc, poszukuje ING Bank Śląski w piątej edycji swojego Programu Grantowego dla start-upów i młodych naukowców. Najlepsi mogą liczyć na zastrzyk finansowania z przeznaczeniem na rozwój i komercjalizację swojego pomysłu. Budżet Programu Grantowego ING to 1 mln zł w każdej edycji.
Infrastruktura
Branża infrastrukturalna szykuje się na inwestycyjny boom. Projektanci i inżynierowie wskazują na szereg wyzwań w kolejnych latach
W kolejnych latach w polskiej gospodarce ma być odczuwalne przyspieszenie realizacji inwestycji infrastrukturalnych. Ma to związek z finansową perspektywą unijną na lata 2021–2027 i odblokowaniem środków z KPO. To inwestycje planowane na dziesiątki albo nawet na setki lat, a w dyskusji dotyczącej takich projektów często pomijana jest rola projektantów i inżynierów. Przedstawiciele tych zawodów wskazują na szereg wyzwań, które będą rzutować na planowanie i realizowanie wielkich projektów infrastrukturalnych. Do najważniejszych zaliczają się m.in. relacje z zamawiającymi, coraz mniejsza dostępność kadr, konieczność inwestowania w nowe, cyfrowe technologie oraz unijne regulacje dotyczące zrównoważonego rozwoju w branży budowlanej.
Konsument
Techniki genomowe mogą zrewolucjonizować europejskie rolnictwo i uodpornić je na zmiany klimatu. UE pracuje nad nowymi ramami prawnymi
Techniki genomowe (NTG) pozwalają uzyskiwać rośliny o większej odporności na susze i choroby, a ich hodowla wymaga mniej nawozów i pestycydów. Komisja Europejska wskazuje, że NTG to innowacja, która może m.in. zwiększyć odporność systemu żywnościowego na zmiany klimatu. W tej chwili wszystkie rośliny uzyskane w ten sposób podlegają tym samym, mocno wyśrubowanym zasadom, co GMO. Dlatego w ub.r. KE zaproponowała nowe rozporządzenie dotyczące roślin uzyskiwanych za pomocą technik genomowych. W lutym br. przychylił się do niego Parlament UE, co otworzyło drogę do rozpoczęcia negocjacji z rządami państw UE w Radzie. Wątpliwości wielu państw członkowskich, również Polski, budzi kwestia patentów NGT pozostających w rękach globalnych koncernów, które mogłyby zaszkodzić pozycji europejskich hodowców.
Partner serwisu
Szkolenia
Akademia Newserii
Akademia Newserii to projekt, w ramach którego najlepsi polscy dziennikarze biznesowi, giełdowi oraz lifestylowi, a także szkoleniowcy z wieloletnim doświadczeniem dzielą się swoją wiedzą nt. pracy z mediami.