Newsy

Nastroje klientów na rynku motoryzacyjnym stopniowo się poprawiają. Powrót do normalności może potrwać nawet dwa lata

2020-07-06  |  06:25

Sprzedaż samochodów zaczyna odbijać od dna. W czerwcu, jak wynika z najnowszych danych PZPM, była o 20,5 proc. niższa niż przed rokiem, podczas gdy majowa o 55 proc. gorsza w porównaniu do sytuacji z 2019 roku. W czasie pandemii znacząco spadł popyt na samochody premium. Z drugiej jednak strony była ona bodźcem do rozwoju przedsiębiorstw z określonych branż, w efekcie czego wzrosło zapotrzebowanie na samochody dostawcze i chłodnie. – Nastroje zakupowe w całej branży powinny wrócić do poziomu sprzed pandemii na przełomie sierpnia i września – ocenia Dariusz Olejnik, wiceprezes Kingsman Personal Finance.

– Koronawirus mocno uderzył w branżę motoryzacyjną, w szczególności na poziomie sprzedaży marek premium. Obecnie bardzo dużo ludzi wycofuje się z decyzji zakupowych bądź odkłada je w czasie. Wśród producentów na rynku widzimy teraz wstrzymane zamówienia przez to, że fabryki były zamknięte. Dopiero teraz robią one restart, dlatego sprzedaż nowych samochodów w Polsce znacząco się obniżyła – ocenia w rozmowie z agencją Newseria Biznes Dariusz Olejnik.

Z danych GUS, na które powołuje się Polski Związek Przemysłu Motoryzacyjnego, wynika, że produkcja samochodów osobowych w Polsce już w marcu była o połowę niższa niż rok wcześniej. W kwietniu zanotowała spadek o prawie 100 proc., a w maju – o 81,2 proc. w ujęciu rocznym. Odmrażanie fabryk i dostaw komponentów w kolejnych miesiącach powinno przynieść odbicie.

Widać je już w najnowszych danych sprzedażowych. W czerwcu – jak wynika z raportu PZPM na podstawie Centralnej Ewidencji Pojazdów – liczba rejestracji nowych aut osobowych była o 20,5 proc. niższa niż w czerwcu 2019 roku. W stosunku do maja br. oznacza to znaczące wzrosty – o 69,3 proc. w przypadku osobówek. Czerwiec przyniósł także odbicie w segmencie marek premium. Ich sprzedaż sięgnęła 6,6 tys. sztuk i była nie tylko wyższa niż w maju (o 60 proc.), lecz także wyższa niż przed rokiem i to o ponad 11 proc. Pierwsze półrocze zakończyło się jednak spadkiem sprzedaży w tym segmencie o 13,6 proc.

Obecnie sprzedaż na polskim rynku możemy posegmentować. Są na pewno klienci, którzy mieli i mają pieniądze i teraz ruszają na zakupy, ponieważ to jest bardzo dobry moment. Jest bardzo dużo samochodów rabatowanych i są to z reguły marki premium. Na naszym przykładzie możemy powiedzieć, że zakup takiego auta to jest około 300 tys. zł netto w górę i są to głównie marki takie jak BMW albo Mercedes. Z drugiej strony są klienci stricte biznesowi, dostawcy usług, np. spożywka czy przewozy. Bardzo dużo sprzedawaliśmy ostatnio samochodów dostawczych, a w szczególności chłodni – mówi wiceprezes Kingsman Personal Finance.

Sprzedaż samochodów dostawczych do 3,5 t ucierpiała w czasie pandemii nieco mniej niż w przypadku osobówek. Pierwsze półrocze zakończyło się spadkiem na poziomie niecałych 30 proc. (o 35,4 proc. spadł segment aut osobowych), ale już sam czerwiec – tylko na poziomie 14,1 proc.

 Przychodzą do nas przedsiębiorcy, którzy prowadzili sklepy internetowe czy hurtownie. Dla nich naturalnym rozwojem była dostawa bezpośrednio do klienta, żeby skrócić łańcuch dostaw, więc kupowali samochody, w dużej mierze były to chłodnie. Wzrost zauważyliśmy już na przełomie marca i kwietnia – wskazuje Dariusz Olejnik. – Coraz więcej ludzi idzie w agrobiznes. Mamy wiele transakcji, które są warte ponad 4 mln zł i jest ich coraz więcej, czyli widzimy rozwój w kierunku produkcji żywności czy szeroko rozumianego agrobiznesu.

Mimo stopniowego odbicia na rynku niedawne badanie KPMG i PZPM pokazało, że nastroje w branży motoryzacyjnej nie są najlepsze. Wskaźnik nastrojów zatrzymał się na poziomie 20 punktów, czyli o 46 punktów mniejszym niż pod koniec grudnia 2019 roku. Wszystkie badane firmy odnotowały spadek przychodów, a 61 proc. obniżyło wynagrodzenia. Blisko 80 proc. menedżerów jest zdania, że dojście do sytuacji, jaka panowała w branży motoryzacyjnej przed wybuchem pandemii, zajmie nawet dwa lata.

– Klienci muszą oswoić się z nowym otoczeniem i ekonomia naszego kraju musi wrócić do poziomu, który będzie gwarantował bezpieczeństwo rozwoju. Na przełomie kwietnia i maja przeprowadzaliśmy ankietę wśród naszych klientów i większość stwierdziła, że ich biznes wróci do normy w okresie od trzech do sześciu miesięcy. Przewidujemy więc, że w okolicach sierpnia/września powinny wrócić nastroje zakupowe, które pozwolą przełamać pewne bariery, nie ma jednak na to dzisiaj żadnej gwarancji – ocenia wiceprezes Kingsman Personal Finance.

Czytaj także

Więcej ważnych informacji

Jedynka Newserii

Jedynka Newserii

Kongres Profesjonalistów Public Relations

Handel

Polskie MŚP otrzymają większe wsparcie w ekspansji międzynarodowej. To cel nowej inicjatywy sześciu instytucji

Firmy z sektora małych i średnich przedsiębiorstw otrzymają kompleksowe wsparcie na potrzeby zwiększania konkurencyjności na arenie międzynarodowej. Taki jest cel wspólnej inicjatywy instytucji zrzeszonych w Grupie PFR pod szyldem Team Poland. Obejmuje ona zarówno wsparcie kapitałowe, w postaci gwarancji, pożyczek czy ubezpieczenia, jak i doradztwo oraz wsparcie promocyjne i informacyjne, dzięki czemu mikro-, małym i średnim firmom łatwiej będzie podjąć decyzję o ekspansji zagranicznej. Pierwszy projekt dotyczy wsparcia dla firm zainteresowanych uczestnictwem w odbudowie Ukrainy.

Bankowość

RPP zgodna co do potrzeby obniżania stóp procentowych. Trwają dyskusje dotyczące tempa tych decyzji

W lipcu Rada Polityki Pieniężnej po raz drugi w tym roku obniżyła stopy procentowe, określając swój ruch mianem dostosowania. W kolejnych miesiącach można oczekiwać kolejnych obniżek, ale ich tempo i termin będą zależeć od efektów dotychczasowych decyzji i wzrostu płac. Docelowo główna stopa procentowa ma wynosić 3,5 proc. Te okoliczności sprzyjają kredytobiorcom.

Handel

Umowa z krajami Mercosur coraz bliżej. W. Buda: Polska nie wykorzystała swojej prezydencji do jej zablokowania

– Polska podczas prezydencji w Radzie UE nie wykorzystała szansy na obronę swoich interesów w sprawie umowy z krajami Mercosur – ocenia europoseł PiS Waldemar Buda. W jego ocenie polski rząd, mimo sprzeciwu wobec zapisów umowy, nie zbudował w UE sojuszy niezbędnych do jej odrzucenia. Porozumienie o wolnym handlu spotyka się przede wszystkim z protestami europejskich rolników, którzy obawiają się zalania wspólnego rynku tańszą żywnością z krajów Ameryki Południowej. Według europosła wszystko może się rozegrać w najbliższych tygodniach.

Partner serwisu

Instytut Monitorowania Mediów

Szkolenia

Akademia Newserii

Akademia Newserii to projekt, w ramach którego najlepsi polscy dziennikarze biznesowi, giełdowi oraz lifestylowi, a  także szkoleniowcy z wieloletnim doświadczeniem dzielą się swoją wiedzą nt. pracy z mediami.