Mówi: | Jakub Benke |
Funkcja: | prezes zarządu |
Firma: | Jet Story |
W Polsce jest mniej biznesowych odrzutowców niż w Czechach. Popularność prywatnych czarterów będzie jednak rosnąć
Prywatne czartery biznesowych odrzutowców jeszcze nie cieszą się w Polsce dużą popularnością, ale wraz ze wzrostem zamożności Polaków może się to zmienić. Samolot na prywatny użytek ma w tej chwili nie więcej niż trzydzieści osób w całym kraju. Pod tym względem Polska plasuje się za dużo mniejszymi Czechami, gdzie prywatne samoloty ma prawie dwa razy więcej zamożnych obywateli.
– Lotnictwo biznesowe na polskim rynku jest dość słabo rozwinięte. Szacujemy, że tylko kilkadziesiąt osób regularnie korzysta z business jetów. Kilkuset sporadycznie wynajmuje odrzutowce biznesowe. Prywatne samoloty na własność ma mniej niż trzydzieści osób w Polsce – mówi agencji informacyjnej Newseria Biznes Jakub Benke, prezes zarządu linii Jet Story, największego na polskim rynku przewoźnika dyspozycyjnego.
Prywatne loty biznesowe to odpowiedź na zapotrzebowanie biznesmenów, menadżerów i bardziej zamożnych klientów. Ich podstawowym plusem jest oszczędność czasu i wygoda. Samolot z pilotem i stewardessą można wynająć bez zapowiedzi na 2–3 godziny przed podróżą. Nie trzeba stać w długiej kolejce do odprawy, czas oczekiwania w terminalu jest skrócony do minimum, a pasażer może się pojawić na lotnisku nawet kilka minut przed odlotem. Do tego prywatny przewoźnik zadba o wygody na pokładzie luksusowego samolotu i zapewni transport z lotniska do wyznaczonego celu podróży.
– Największym plusem lotnictwa biznesowego jest oszczędność czasu. Nie tylko w powietrzu, lecz także na ziemi, bo pasażer może wsiąść do samolotu nawet pięć minut przed wylotem, nie musi czekać godzinę czy półtorej. Liczy się też prywatność. To, że w terminalu ani w samolocie nie ma tłumu, pasażer jest sam i nikt mu nie przeszkadza, dostaje luksusowy posiłek, nikt nie podsłuchuje rozmów – wylicza Jakub Benke.
W Polsce ta usługa nie jest jeszcze zbyt powszechna, ale w Stanach Zjednoczonych, Rosji i krajach zachodniej Europy cieszy się rosnącą popularnością. Smart Jet przytacza dane, z których wynika, że w USA jest około 11 tys. prywatnych samolotów biznesowych, co stanowi ponad dwie trzecie (70 proc.) całego rynku. Druga pozycja w globalnym rankingu przypada Europie, a najwięcej business jetów mają Niemcy, Brytyjczycy i Austriacy.
– W Polsce jest blisko trzydzieści odrzutowców biznesowych. To niewiele w przeliczeniu na liczbę mieszkańców i PKB. W Czechach, które mają gorszy wskaźnik i są dużo mniejsze, liczba prywatnych samolotów sięga pięćdziesięciu. Z kolei w Rosji, Niemczech czy Francji te liczby są nieporównywalne, bo tam tradycja luksusu jest dużo dłuższa. Liczymy na pewien przełom i na przyspieszenie polskiego rynku tak, aby przynajmniej dogonić Czechy, które są znacznie do przodu – mówi Jakub Benke.
Widełki cenowe w przypadku wynajęcia prywatnego samolotu są bardzo rozległe. Lot prywatnym samolotem na krótkim dystansie zaczyna się od kilkunastu tysięcy złotych, a kończy nawet na kilkuset – w przypadku długich tras międzykontynentalnych, którymi latają ciężkie odrzutowce.
– Pik wykorzystania odrzutowców biznesowych przypada na lato. Wbrew nazwie te maszyny służą zwykle do podróży w prywatnych celach. Są to wyloty na południe Europy, najczęściej do Włoch, Francji, na Teneryfę, czasami do Londynu. Mimo że jesteśmy polskim przewoźnikiem, to 90 proc. lotów wykonujemy dla klientów zagranicznych. Naszą sztandarową trasą jest przelot między Moskwą a Niceą lub Genewą – mówi Jakub Benke.
Maksymalnie kilkuosobowe prywatne samoloty nie wymagają takiej infrastruktury, jak regularne lotnictwo rejsowe. W Polsce jest kilkadziesiąt niewielkich lotnisk przystosowanych technicznie do lądowania małych samolotów.
– W Warszawie mamy świetną infrastrukturę. Jest Terminal General Aviation na Lotnisku Chopina w Warszawie, podobne terminale mamy też we Wrocławiu i Krakowie. Nie można powiedzieć, że infrastruktura lotnicza jest rozwinięta, ale to nie hamuje rozwoju rynku. Jeżeli przybędzie klientów, czarterów i prywatnych samolotów, których wciąż jest stosunkowo niewiele, to infrastruktura dogoni rynek – mówi prezes prywatnego przewoźnika Jet Story.
Czytaj także
- 2024-11-20: Średnio co trzy dni zamykana jest w Polsce księgarnia. Branża apeluje o regulacje porządkujące rynek
- 2024-11-05: Polski rynek odzieży sportowej i outdoorowej notuje stabilne wzrosty. Kupujący szukają technologicznych nowinek
- 2024-10-21: Druga polska prezydencja w Radzie UE okazją na wzmocnienie głosu polskich przedsiębiorców. Teraz ich aktywność w UE jest niewielka
- 2024-10-22: Rząd pracuje nad nowymi przepisami o płacy minimalnej. Zmienią one sposób jej obliczania
- 2024-11-07: Nowe otwarcie unijnej polityki gospodarczej. Polska prezydencja w Unii szansą na korzystne zmiany dla przedsiębiorców
- 2024-10-16: UE walczy z kryzysem mieszkaniowym. Problemem jest brak dostępnych mieszkań i wysokie czynsze
- 2024-10-25: Obrót elektroniką z drugiej ręki sprzyja środowisku. Polacy coraz chętniej sięgają po używane i odnowione smartfony
- 2024-09-27: Zmiany klimatu zagrażają produkcji kawy. Susze pogłębiają trudną sytuację rolników
- 2024-10-23: Tylko połowa poszkodowanych pasażerów walczy o odszkodowanie za opóźniony lot. To nieodebrane kilka miliardów euro
- 2024-09-26: Sejm pracuje nad nowelizacją ustawy o przetwarzaniu danych pasażera. Linie lotnicze liczą na uniknięcie miliardowych kar
Kalendarium
Więcej ważnych informacji
Jedynka Newserii
Jedynka Newserii
Rolnictwo
Dane satelitarne w użyciu urbanistów i samorządowców. Mogą im służyć do przygotowania na zmiany klimatu
Do 2031 roku rynek usług związanych z danymi satelitarnymi ma wzrosnąć ponad czterokrotnie – przewidują analitycy. Na rosnącą podaż wpływ może mieć nałożony na dużą część przedsiębiorców, w tym producentów rolnych, obowiązek raportowania wpływu środowiskowego. Dane satelitarne są jednak cennym narzędziem również w rękach urbanistów i samorządowców. Z dokładnością do milimetrów pokazują zjawiska takie jak np. osiadanie gruntów, co pozwala na wczesne podejmowanie decyzji o kluczowych modernizacjach infrastruktury.
Prawo
Nałóg nikotynowy wśród nieletnich zaczyna się najczęściej od e-papierosów. Przyciągają ich słodkie, owocowe smaki tych produktów
Co czwarty uczeń ma za sobą inicjację nikotynową, a dla większości z nich pierwszym produktem, po jaki sięgnęli, był e-papieros. Zdecydowana większość uczniów używających nikotyny korzysta właśnie z e-papierosów, a prawie połowa nie ma problemu z ich zakupem – wskazują nowe badania przeprowadzone z okazji Światowego Dnia Rzucania Palenia. Eksperci podkreślają, że niebezpiecznym produktem, z uwagi na ryzyko uzależnienia behawioralnego, są także e-papierosy beznikotynowe. Trwają prace nad przepisami, które m.in. zakażą ich sprzedaży nieletnim.
Ochrona środowiska
Futra z negatywnym wpływem na środowisko na każdym etapie produkcji. Wiąże się z 400-krotnie większym zużyciem wody niż poliestru
Biznes futrzarski ma negatywny wpływ na środowisko naturalne – podkreślają eksperci Stowarzyszenia Otwarte Klatki. Hodowle powodują zatrucie wód i gleb oraz są zagrożeniem dla bioróżnorodności. Z kolei produkcja futra z norek, lisów i jenotów generuje znacznie większe niż bawełna czy poliester emisje gazów cieplarnianych, zużycie wody i zanieczyszczenie wody. 25 listopada obchodzimy Dzień bez Futra, który ma zwrócić uwagę na cierpienie zwierząt hodowanych na potrzeby przemysłu futrzarskiego oraz promować etyczne i ekologiczne wybory w modzie.
Partner serwisu
Szkolenia
Akademia Newserii
Akademia Newserii to projekt, w ramach którego najlepsi polscy dziennikarze biznesowi, giełdowi oraz lifestylowi, a także szkoleniowcy z wieloletnim doświadczeniem dzielą się swoją wiedzą nt. pracy z mediami.