Newsy

Trwają prace nad wycofywaniem z rynku plastikowych sztućców, słomek i talerzy. Koszty ekologicznych zamienników mogą spaść na konsumentów

2021-05-26  |  06:20

Już za kilka tygodni w UE zacznie obowiązywać dyrektywa Single Use Plastic. Od lipca zakazane będzie wprowadzanie na rynek m.in. plastikowych sztućców, mieszadełek czy słomek, choć w Polsce wdrożenie w życie tego zakazu może się przesunąć ze względu na brak odpowiednich przepisów. Jak podaje WWF, nawet selektywna zbiórka takich odpadów nie pomaga w ograniczeniu ich ilości, a to przekłada się na zanieczyszczenie środowiska. Plastik coraz częściej jest zastępowany przez ekologiczne materiały, nie tylko papier i drewno, ale także otręby pszenne czy mąkę ziemniaczaną. – Choć produkty wykonane z tworzyw sztucznych są 1520 razy tańsze, to koszty środowiskowe i zdrowotne są o wiele wyższe niż koszty naczyń ekologicznych, które nadal uważane są przez konsumentów za zbyt drogie – mówi dr inż. Krystian Szczepański, dyrektor Instytutu Ochrony Środowiska – Państwowego Instytutu Badawczego.

Zgodnie z unijnym prawem nie będziemy mogli używać jednorazowych naczyń, jednorazowych kubków, sztućców wyprodukowanych z tworzyw sztucznych. Zastąpią je inne materiały, bardziej przyjazne dla środowiska – przypomina w rozmowie z agencją Newseria Biznes dr inż. Krystian Szczepański.

Żeby unijna dyrektywa mogła w pełni w Polsce funkcjonować, potrzebne są odpowiednie przepisy krajowe. Prace nad nimi trwają, przez co zakaz używania jednorazówek może nie wejść w życie od początku lipca.

Zakaz obrotu 10 produktami jednorazowego użytku to efekt tzw. dyrektywy plastikowej (Single Use Plastics). W kolejnych krokach zakaże ona także stosowania plastikowych butelek z nakrętkami luzem (od 2025 roku), a także zwiększy wymagane poziomy recyklingu – do 2023 roku opakowania plastikowe będą musiały być minimum w 25 proc. wykonane z materiałów odzyskanych. Nowe obowiązki, zwłaszcza konieczność poszukiwania alternatywnych, ekologicznych opakowań, mogą się wiązać z większymi kosztami.

Produkty wykonywane z tworzyw sztucznych są 15–20 razy tańsze niż ich przyjazne środowisku odpowiedniki, np. talerz wykonany z otrębów kosztuje ok. 4 zł, a plastikowy ok. 20 gr – wylicza ekspert. – Jednak całkowite koszty, także środowiskowe i zdrowotne, są o wiele wyższe niż koszty naczyń ekologicznych, które nadal uważane są przez konsumentów za zbyt drogie.

Na rynku pojawia się coraz więcej ekologicznych zamienników plastiku. Start-up Eatapple wykorzystuje odpady z produkcji soku jabłkowego do produkcji słomek do picia. Do produkcji jednorazowych sztućców czy talerzy stosowane są także otręby pszenne, produkt uboczny procesu produkcji mąki. Przy niewielkiej ilości wody, wysokim ciśnieniu i temperaturze można je łatwo uformować w talerze, a pełnej biodegradacji ulegają w ciągu zaledwie 30 dni.

– Gdy dostępność materiałów ekologicznych będzie większa, a technologie będą się polepszały, ceny również będą spadać. Natomiast na samym początku na pewno widoczny będzie wzrost cen, który będzie przenoszony na klienta ostatecznego – zaznacza dyrektor IOŚ-PIB.

Z badania agencji IQS wynika, że zakaz produkcji plastikowych słomek, sztućców czy talerzy popiera 74 proc. Polaków. Zdaniem blisko połowy powinno się zmusić producentów do całkowitej rezygnacji z plastikowych opakowań.

– Ten typ produktów single-use plastic, czy to kosmetycznych, czy do spożywania posiłków, nie jest nam niezbędny, możemy je spokojnie zastąpić innymi materiałami. Do tego wszystkiego musimy się przyzwyczajać, tak jak przyzwyczailiśmy się do mniejszego zapotrzebowania na foliówki i noszenia toreb wielokrotnego użytku na zakupy – mówi dr inż. Krystian Szczepański.

Zmiany w podejściu producentów i konsumentów są konieczne, bo – jak podaje WWF – nawet selektywna zbiórka plastikowych przedmiotów jednorazowego użytku nie pomaga w ograniczeniu ich ilości. Według Komisji Europejskiej ponad 80 proc. odpadów w morzach stanowią tworzywa sztuczne, przy czym produkty objęte dyrektywą plastikową stanowią aż 70 proc. wszystkich odpadów morskich.

W wyniku degradacji tworzyw sztucznych powstają różnego rodzaju mikroplastiki, czyli małe cząstki, które pozostają w środowisku. To nie jest tak, jak myślą niektórzy, że jak wrzucą plastikową butelkę do pieca i ją spalą, to ten problem znika. Wręcz przeciwnie, on narasta, zaczyna krążyć w środowisku poprzez niedopalone części, powstawanie mikroplastików i różnego rodzaju niebezpiecznych dla naszego zdrowia związków – tłumaczy dyrektor IOŚ PIB.

ONZ już kilka lat temu ostrzegał, że jeśli ludzie nie przestaną używać jednorazowych artykułów plastikowych, do 2050 roku w oceanach na świecie będzie więcej plastiku niż ryb. Według innych szacunków nawet 99 proc. wszystkich ptaków morskich do połowy wieku będzie spożywać plastik. Odpowiadają za to również mikroplastiki, cząsteczki stosowane w kosmetykach czy środkach czyszczących.

– Nasze oczyszczalnie jeszcze nie są dostosowane do usuwania tego typu cząsteczek, dlatego trafiają one w różnej postaci do środowiska wodnego, gdzie żywią się nimi organizmy wodne, np. ryby. Potem idzie to w górę łańcucha pokarmowego i ostatecznie trafia do naszych organizmów. To jest dla nas naprawdę niebezpieczne – ocenia dr inż. Krystian Szczepański.

Czytaj także

Kalendarium

Więcej ważnych informacji

Jedynka Newserii

Jedynka Newserii

Prawo

Handel

Lekarze apelują o uregulowanie rynku saszetek z nikotyną. Na ich szkodliwe działanie narażona jest głównie młodzież

Saszetki z nikotyną są dostępne na rynku od kilku lat, ale nadal nie ma żadnych unijnych ani krajowych regulacji dotyczących ich oznakowania, reklamy czy sprzedaży. To powoduje, że tzw. pouches są bardzo łatwo dostępne, bez większych problemów można je kupić nawet przez internet, co przekłada się na ich rosnącą popularność, także wśród dzieci i młodzieży. Eksperci apelują o pilne uregulowanie tego rynku.

Problemy społeczne

Dane satelitarne będą częściej pomagać w walce z żywiołami w Polsce. Nowy system testowany był w czasie wrześniowej powodzi

Światowa Organizacja Meteorologiczna podaje, że w ciągu ostatnich 50 lat pięciokrotnie zwiększyła się liczba katastrof naturalnych na świecie. Jednocześnie nowe możliwości w zakresie wczesnego ostrzegania i zarządzania kryzysowego pozwoliły ograniczyć liczbę ofiar trzykrotnie. Coraz częściej pomagają w tym dane satelitarne, czego przykładem było wykorzystanie nowego systemu Poland’s Civil Security Hub w trakcie wrześniowej powodzi na południowym zachodzie kraju.

Partner serwisu

Instytut Monitorowania Mediów

Szkolenia

Akademia Newserii

Akademia Newserii to projekt, w ramach którego najlepsi polscy dziennikarze biznesowi, giełdowi oraz lifestylowi, a  także szkoleniowcy z wieloletnim doświadczeniem dzielą się swoją wiedzą nt. pracy z mediami.