Mówi: | Wiktor Wróbel |
Funkcja: | prezes zarządu |
Firma: | Nosalowy Dwór |
Turyści w Zakopanem coraz częściej szukają hoteli i usług z wyższej półki. Szybko przybywa gości z zagranicy
Zakopane to turystyczna mekka. W ubiegłym roku popularny kurort przyciągnął 11,3 proc. spośród 16,8 mln turystów odwiedzających Małopolskę. Coraz więcej jest wśród nich cudzoziemców, zwłaszcza gości z Niemiec, Wielkiej Brytanii i krajów arabskich, a także ze Słowacji i Czech. Zakopane jest jednym z najlepiej rozwiniętych rynków hotelowych w Polsce. Dysponuje infrastrukturą dla różnych segmentów gości. Ci w coraz większym stopniu poszukują obiektów i usług z górnej półki i są skłonni wydać na nie większe kwoty. Wyzwaniem dla miasta wciąż pozostaje zarządzanie ruchem turystycznym tak, żeby uniknąć tłoku i hałasu.
– Zakopane zaistniało w mentalności gości zagranicznych. Jest popularną destynacją wśród Niemców i Brytyjczyków, których z roku na rok jest coraz więcej. Mamy też wielu gości z krajów arabskich. To wymagający segment klientów, którzy bardzo dobrze płacą. Coraz większe zainteresowanie notujemy również ze Słowacji, Czech i Węgier. Tam infrastruktura hotelowa, gastronomiczna i oferta spędzania wolnego czasu nie są tak rozwinięte jak w Polsce. Widzimy, że przy dobrej reklamie na tych rynkach i odpowiednim targetowaniu tamtejsi klienci są coraz bardziej zainteresowani Zakopanem. Ten rynek cały czas się rozpędza i ma przed sobą jeszcze górkę – prognozuje w rozmowie z agencją Newseria Biznes Wiktor Wróbel, prezes zarządu spółki Nosalowy Dwór.
Zakopane to turystyczna mekka i jeden z najlepiej rozwiniętych rynków hotelowych. Według danych Małopolskiej Organizacji Turystycznej to drugie, po Krakowie, najchętniej odwiedzane miasto w regionie. Statystyki portalu Nocowanie.pl pokazują z kolei, że od czerwca do sierpnia tego roku Zakopane było najchętniej wybieraną miejscowością na wakacyjny wyjazd.
– Zakończony właśnie sezon był dla Zakopanego udany. Gości nie przybywa skokowo, ale też nie o to chodzi, bo mamy zainteresowanie dobrej jakości produktem noclegowym, hotelowym i gastronomicznym. Widać, że goście są przygotowani, żeby więcej zapłacić za pobyt, więcej wydać na różnego rodzaju usługi towarzyszące. Pod tym kątem zakończony właśnie sezon był bardzo dobry, podobnie jak prognozy na sezon zimowy. Dla przykładu, obecnie w Nosalowy Dwór Resort & SPA mamy już całkowicie wyprzedany okres świąteczny. Już w październiku nie było wolnych miejsc, a zwykle dzieje się to dopiero pod koniec listopada – mówi Wiktor Wróbel.
Jak podkreśla, oczekiwania turystów są coraz wyższe i ewoluują w stronę obiektów i usług z wyższej półki, chociaż nadal utrzymuje się też stabilne zainteresowanie hotelami 3-gwiazdkowymi i pobytami bez śniadania w obiektach apartamentowych.
– Dla turystów liczy się przede wszystkim wygodny nocleg, ale też doskonałe usługi recepcji, concierge, pyszne śniadanie, które nie jest tylko ułożonym bufetem czekającym na gościa, ale pewnego rodzaju doświadczeniem. Goście szukają bardzo dobrych restauracji à la carte, również w hotelu, aby mieć je pod ręką. Liczą się też usługi SPA i holistyczne masaże, które pozwalają się zrelaksować, uciec przed zgiełkiem, a nie są tylko prostym rytuałem. Coraz większa grupa ludzi przyjeżdżających do Zakopanego tego właśnie szuka – mówi Wiktor Wróbel.
Wiele zależy również od sezonu. Kurort cieszy się największą popularnością w okresie wakacji, ferii zimowych oraz świąt Bożego Narodzenia i sylwestra.
– Na tym rynku można pogodzić różne modele biznesowe i jest w Zakopanem infrastruktura dla różnych segmentów gości. Widać to dobrze np. w okresie świąt Bożego Narodzenia, kiedy przyjeżdżają goście najbardziej zamożni, którzy mają najwyższe oczekiwania co do standardu usług, szukają obiektów 4–5-gwiazdkowych. Podobnie ferie zimowe i sezon od sierpnia do września również obfitują w ten segment gości – mówi Wiktor Wróbel.
Lipiec jest z kolei okresem, kiedy do Zakopanego przyjeżdżają relatywnie najmniej zamożni turyści, szukający zwykle obiektów 3-gwiazdkowych lub pensjonatów. Dla tego segmentu gości lokalny rynek również ma bardzo rozwiniętą ofertę. W sezonie wiosennym i jesiennym miasto jest z kolei popularną destynacją konferencyjną, w tym okresie popyt na usługi konferencyjne jest największy.
– W pewnych okresach problemem jest zatłoczenie Zakopanego i miasto musi bardzo uważać, żeby nie paść ofiarą własnego sukcesu. To jedna z niewielu destynacji w Polsce, gdzie nie jest widoczna tak wyraźna sezonowość, jak np. nad morzem. Tam jest kilka miesięcy w roku, które zarabiają na pozostałe. Hotelarze nadmorscy próbują z tym walczyć, natomiast wynika to poniekąd ze specyfiki lokalizacji. Zakopane ma bardzo mocny okres zimowy i letni, uzupełnieniem tego są coraz mocniejsze okresy konferencyjne. Jednak jest to duże wyzwanie dla miasta – zarządzanie ruchem turystów tak, żeby nie odbiło się to na przyjemności spędzania wolnego czasu – mówi Wiktor Wróbel.
Jak podkreśla, wbrew obiegowej opinii tłok i hałas w Zakopanem są jednak rzadko odczuwalne. Poza Sylwestrem, kiedy do miasta przyjeżdżają tłumy gości, Zakopane pełni raczej rolę hubu dla turystów na cały region Małopolski, który oferuje wiele innych atrakcji, np. termy, szlaki czy trasy zjazdowe dla narciarzy.
Popularność regionu może jeszcze wzrosnąć wraz z poprawą jakości powietrza. Na walkę ze smogiem stawiają zarówno samorządy, jak i przedsiębiorcy.
– Powstała certyfikacja Eco Zakopane – dodaje Wiktor Wróbel. – Oczywiście mamy jeszcze trochę do nadrobienia, tak jak wiele miejsc w Polsce, co wynika np. ze sposobu ogrzewania domów. W Zakopanem mamy niesamowity atut, czyste źródło energii, jakim jest geotermia, która zasila wiele domów. Oprócz tego urząd miasta, władze lokalne bardzo mocno forsują program wymiany pieców i to się realnie dzieje. Poprawa powietrza z tego tytułu jest już widoczna.
Czytaj także
- 2024-07-22: Polskie wybrzeże przyciąga coraz więcej turystów z zagranicy. Apartamenty nad morzem wracają do łask inwestorów
- 2024-07-11: Farmaceuci z coraz większą rolą w opiece zdrowotnej. Apteki zasilają budżet olbrzymią kwotą [DEPESZA]
- 2024-07-15: Rynek znów wierzy w obniżki stóp w USA po wakacjach, w Polsce się na nie nie zanosi. To zwiastuje umocnienie złotego, osłabienie dolara i wzrost cen złota
- 2024-07-19: Investors TFI: Hossa na giełdach nie skończy się przed 2026 rokiem. Wszystko będzie zależeć od trendu na Wall Street
- 2024-07-18: W Polsce rośnie tempo robotyzacji. Pod względem zaangażowania robotów w przemyśle przegrywa wyścig z innymi krajami regionu
- 2024-07-17: Pielęgniarki narzekają na przeciążenie pracą i braki kadrowe. Jest to odczuwalne zwłaszcza dla młodego personelu
- 2024-07-09: Poprawa dostępu do finansowania może napędzić innowacje w firmach. Banki będą miały do odegrania ważną rolę w transformacji cyfrowej i energetycznej gospodarki
- 2024-07-10: Banki mogą nie być w stanie sfinansować wielkich inwestycji w gospodarce. Sektor apeluje o zmiany w formule opodatkowania
- 2024-07-17: Prace nad przepisami o asystencji osobistej na ostatniej prostej. Pomoże ona zaktywizować zawodowo osoby z niepełnosprawnościami i ich opiekunów
- 2024-07-12: Coraz wyższy poziom imigracji w Polsce nie zrównoważy mniejszej liczby urodzeń. Najszybciej będą się wyludniać wsie i mniej atrakcyjne miasta
Kalendarium
Więcej ważnych informacji
Jedynka Newserii
Jedynka Newserii
Prawo
Przedsiębiorcy czekają na doprecyzowanie przepisów dotyczących Małego ZUS-u Plus. W sądach toczy się ponad 600 spraw z ZUS-em
Oddziały Biura Rzecznika MŚP prowadzą już ponad 600 spraw dotyczących Małego ZUS-u Plus. Przedmiotem sporu z ZUS-em jest interpretacja, jak długo – dwa czy trzy lata – powinna trwać przerwa, po upływie której przedsiębiorca może ponownie skorzystać z niższych składek. Pod koniec czerwca Sąd Okręgowy w Gorzowie Wielkopolskim wydał pierwszy wyrok, w którym podzielił korzystną dla przedsiębiorców argumentację Rzecznika MŚP. – Nie stanowi on jeszcze o linii interpretacyjnej. Czekamy na wejście w życie ustawy deregulacyjnej, która ułatwi od stycznia przedsiębiorcom przechodzenie na Mały ZUS Plus – mówi Agnieszka Majewska, Rzecznik Małych i Średnich Przedsiębiorców.
Problemy społeczne
Awaria CrowdStrike’a miała podobne skutki jak potencjalny cyberatak. Uzależnienie od technologii to ryzyko wyłączenia całych gałęzi gospodarki
Ogromna awaria systemu Windows, wywołanego błędem w aktualizacji oprogramowania CrowdStrike, doprowadziła do globalnego paraliżu. Przestały działać systemy istotne z perspektywy codziennego życia milionów ludzi. Tylko w piątek odwołano kilka tysięcy lotów na całym świecie, a w części regionów w USA nie działał numer alarmowy. – To pokazuje, że im bardziej jesteśmy uzależnieni od technologii, tym łatwiej wykluczyć wręcz całe gałęzie gospodarki, a podobne skutki mógłby mieć cyberatak – ocenia Krzysztof Izdebski z Fundacji im. Stefana Batorego. Jego zdaniem tego typu incydenty są nie do uniknięcia i trzeba się na nie lepiej przygotować.
Ochrona środowiska
Nowelizacja przepisów ma przyspieszyć rozwój farm wiatrowych. Do 2040 roku Polska może mieć zainstalowane w nich ponad 40 GW mocy
Jeszcze w tym kwartale ma zostać przyjęty przez rząd projekt zmian w ustawie o inwestycjach w zakresie elektrowni wiatrowych. Nowelizacja zmniejsza minimalną odległość turbin wiatrowych od zabudowań do 500 m. Polskie Stowarzyszenie Energetyki Wiatrowej ocenia, że zmiana odległości zwiększy potencjał energetyki wiatrowej do 2040 roku nawet dwukrotnie, do poziomu 41,1 GW. – Branża czeka też na przyspieszenie procedur, przede wszystkim procedury środowiskowej i całego procesu zmiany przeznaczenia gruntów – mówi Anna Kosińska, członkini zarządu Res Global Investment.
Partner serwisu
Szkolenia
Akademia Newserii
Akademia Newserii to projekt, w ramach którego najlepsi polscy dziennikarze biznesowi, giełdowi oraz lifestylowi, a także szkoleniowcy z wieloletnim doświadczeniem dzielą się swoją wiedzą nt. pracy z mediami.