Mówi: | Władysław Ortyl |
Funkcja: | marszałek województwa podkarpackiego |
Wojna w Ukrainie zaburzyła rozwój gospodarki i turystyki Podkarpacia. Strategia Karpacka na szczeblu UE szansą dla całego regionu
Wojna w Ukrainie mocno wpływa na biznes i turystykę na Podkarpaciu. – Przedsiębiorstwa, które są blisko granicy, odczuwają pewien niepokój i nie ma już wśród nich tak dynamicznego rozwoju – mówi Władysław Ortyl, marszałek województwa podkarpackiego. Jak wskazuje, Podkarpacie współpracuje z ukraińskimi podmiotami nad wdrażaniem wspólnych projektów, a po zakończeniu konfliktu tamtejsze firmy chcą wziąć udział w powojennej odbudowie. Władze województwa mają też nadzieję na zacieśnienie polsko-ukraińskiej współpracy nad piątą makroregionalną strategią UE dla regionu Karpat, która jak na razie wciąż jest w trakcie prac na forum unijnym.
– Pierwsze dni i miesiące po wybuchu wojny w Ukrainie były bardzo dramatyczne dla całego Podkarpacia, dla jego mieszkańców. Do dzisiaj odczuwamy tego skutki. Trzeba zaopiekować się uchodźcami, którzy u nas pozostali. To nie jest wprawdzie duża liczba, ale jednak są. Trzeba też pamiętać, że te przedsiębiorstwa, które są blisko granicy, odczuwają pewien niepokój i wśród nich nie ma już tak dynamicznego rozwoju. Dlatego ważną decyzją było uruchomienie bezpośrednich dotacji dla firm, które znajdują się w powiatach graniczących z Ukrainą – mówi agencji Newseria Biznes Władysław Ortyl.
Województwo podkarpackie ma potencjał turystyczny, który stanowi jedno z głównych źródeł rozwoju gospodarczego regionu. Statystyki GUS pokazują, że w ubiegłym roku liczba turystów zagranicznych korzystających z bazy noclegowej wzrosła w tym regionie najmocniej – aż o 373,4 proc. względem 2021 roku, jednak największy udział w tym wzroście miał masowy napływ ukraińskich uchodźców, którzy w dużej mierze korzystali z turystycznych obiektów noclegowych. Poza tym punktem odniesienia był rok covidowy, bardzo trudny dla turystyki w całym kraju. Ogólnie w ubiegłym roku Podkarpacie odwiedziło ponad 1,2 mln turystów (w tym 208 tys. z zagranicy), którym łącznie udzielono 3,4 mln noclegów.
– Wojna oczywiście odbija się bardzo znacząco na biznesie i w głównej mierze cierpią tutaj wszelkie przedsiębiorstwa turystyczne. Część naszych stałych turystów, którzy każdego roku odwiedzali Bieszczady i Roztocze, uznała, że to zbyt blisko granicy. Zwłaszcza ci, którzy przyjeżdżali tu ze swoimi rodzinami i dziećmi, w ostatniej chwili odwoływali przyjazdy. W tym roku sytuacja trochę się poprawiła, ale ciągle musimy nad tym pracować – mówi marszałek Podkarpacia. – Chcemy też poszukiwać nowych inwestorów, nowych aktywności gospodarczych. Przypomnę, że proces odbudowy Ukrainy to będzie naprawdę wielka operacja i wszyscy sobie życzymy, żeby ta wojna skończyła się jak najszybciej i żeby nasze firmy mogły wziąć udział w tej odbudowie.
Mimo że rozwój sytuacji w Ukrainie jest trudny do przewidzenia, Podkarpacie już współpracuje z tamtejszymi podmiotami nad wdrażaniem wspólnych projektów. Przykładem jest wart prawie 214,4 mln euro program Interreg Polska–Ukraina, finansowany ze środków unijnych. Jednostki samorządu terytorialnego i podległe im jednostki mogą się w nim ubiegać o dotacje m.in. na ochronę przyrody, promowanie turystyki, współpracę administracji i społeczności lokalnych, usprawnienie funkcjonowania granicy polsko-ukraińskiej oraz poprawę jakości transgranicznej infrastruktury drogowej i kolejowej. Wszystkie projekty muszą być jednak realizowane przez przynajmniej jednego partnera z Polski oraz jednego z Ukrainy.
– Przygotowujemy projekty i wspólne działania, ale bardzo chcielibyśmy też, aby można było uruchomić działania związane z rozwojem Karpat, których znacząca i piękna część jest też w Ukrainie – mówi Władysław Ortyl.
Jak wskazuje, na forum UE od dłuższego czasu trwają prace nad utworzeniem piątej strategii makroregionalnej, dotyczącej obszaru Karpat (poprzednie cztery dotyczą Morza Bałtyckiego, regionu Dunaju, regionu adriatycko-jońskiego oraz regionu Alp). Obejmuje ona osiem państw karpackich, w tym pięć państw UE: Polskę, Czechy, Słowację, Węgry i Rumunię oraz trzy państwa spoza UE: Ukrainę, Mołdawię i Serbię. To w sumie obszar zamieszkiwany przez ok. 68 mln osób. Podkarpacie, razem z Małopolską, jest jednym z orędowników tej strategii, która ma zacieśnić współpracę pomiędzy krajami i poszczególnymi regionami oraz przyczynić się do ich dynamicznego rozwoju.
– Piąta makroregionalna strategia w Unii Europejskiej byłaby ważnym elementem, który realnie wpłynąłby na zrównoważony rozwój Karpat. Ciągle przywołujemy tu wcześniejszą Strategię Alpejską, która świetnie wpłynęła na rozwój Alp, na to, jak funkcjonalnie są dziś zorganizowane dla całego ruchu turystycznego, dla rozwoju gospodarczego. Chcielibyśmy, żeby taki sam rozwój, taka sama sytuacja miała miejsce w Karpatach – polskich, ukraińskich, ale też oczywiście słowackich, węgierskich i rumuńskich – podkreśla marszałek.
Jak podkreślał podczas Krynica Forum, prace nad Strategią Karpacką są już dość zaawansowane. Została już wydana w tej sprawie opinia Komitetu Regionów, czyli najwyższej reprezentacji samorządowej w Brukseli. Teraz inicjatywę muszą wykazać państwa członkowskie należące do regionu i dopiero wtedy instytucje unijne będą mogły te dokumenty zatwierdzić. Zdaniem marszałka starania o Strategię Karpacką wpisują się w plany dotyczące odbudowy Ukrainy.
Rozwój Podkarpacia i współpraca tego regionu z Ukrainą były jednymi z tematów szeroko omawianych podczas tegorocznego Krynica Forum 2023 – jednego z najważniejszych kongresów społeczno-gospodarczych w Europie Środkowo-Wschodniej.
– Krynica Forum 2023 jest dla nas bardzo ważnym wydarzeniem, ponieważ musimy ciągle się promować, debatować, dyskutować o naszych możliwościach i potrzebach rozwojowych. W takich debatach możemy się też wymieniać dobrymi praktykami, pokazywać projekty, które realizujemy, ale też przyglądać się projektom realizowanym przez inne samorządy. Forum Krynica to jest miejsce spotkań biznesu z samorządem, stąd jego bardzo wielki wpływ na nasz rozwój gospodarczy – mówi Władysław Ortyl.
Czytaj także
- 2024-11-05: Wyniki wyborów w USA kluczowe dla przyszłości NATO i Ukrainy. Ewentualna wygrana Donalda Trumpa będzie bardziej nieprzewidywalna
- 2024-10-28: Firmy zainteresowane udziałem w odbudowie Ukrainy z nowym instrumentem wsparcia. Na początku 2025 roku ruszą preferencyjne pożyczki
- 2024-09-17: Opóźnianie wejścia Ukrainy do NATO zwiększy zagrożenie ze strony Rosji dla członków sojuszu. Trwają dyskusje o możliwych warunkach akcesji
- 2024-09-19: Wejście Ukrainy do UE może zająć jeszcze długie lata. Miałoby ono duży wpływ na polskie rolnictwo i rynek pracy
- 2024-10-01: Pozytywne doświadczenia w podróży mogą poprawić kondycję fizyczną i psychiczną. Naukowcy zbadali to za pomocą teorii fizyki
- 2024-09-10: Rośnie ryzyko wzrostu skali bezdomności wśród uchodźców z Ukrainy. W najtrudniejszej sytuacji są osoby z niepełnosprawnościami czy Romowie
- 2024-09-25: Trwają prace nad strategią migracyjną Polski na lata 2025–2030. Eksperci apelują o duży nacisk na mieszkalnictwo
- 2024-09-05: W. Kosiniak-Kamysz: COVID-19 i wojna pokazały nam zagrożenia dla łańcuchów dostaw. Musimy być niezależni w produkcji sprzętu wojskowego
- 2024-09-05: Firmy cierpią z powodu braku przewidywalnej polityki podatkowej. Częste zmiany podważają zaufanie do państwa i zniechęcają inwestorów [DEPESZA]
- 2024-09-03: Po 2,5 roku wojny w Ukrainie temat bezpieczeństwa i odporności państwa pozostaje dominującym w debacie publicznej. Nie tylko w aspekcie militarnym
Kalendarium
Więcej ważnych informacji
Jedynka Newserii
Jedynka Newserii
Handel
Polscy producenci żywności obawiają się utraty unijnych rynków zbytu. Wszystko przez umowę z krajami Ameryki Południowej
Polscy rolnicy obawiają się utraty rynków zbytu dla produktów rolno-spożywczych w krajach UE na rzecz bardziej konkurencyjnych cenowo producentów z krajów Mercosur, czyli Brazylii, Argentyny, Paragwaju i Urugwaju. Taki może być efekt umowy o wolnym handlu, której negocjacje mają się zakończyć przed końcem roku. Polskie Ministerstwo Rolnictwa wyraziło swoje negatywne stanowisko w tej sprawie, podobnie jak unijne i krajowe organizacje rolnicze.
Transport
Sprzedaż kart telemetrycznych M2M mocno przyspieszyła. Dzięki nim internet rzeczy wspiera cyfryzację firm
Usługi machine-to-machine (M2M) w połączeniu z szybką siecią umożliwiają niezakłóconą komunikację między urządzeniami w czasie rzeczywistym. Dzięki kartom telemetrycznym M2M możliwy jest np. zdalny odczyt liczników energii czy wody, wypożyczenie roweru miejskiego, płatności zbliżeniowe czy nawet zdalne badanie EKG. Według danych UKE w ubiegłym roku w Polsce działało prawie 8 mln kart M2M, a ich liczba w sieci dynamicznie rośnie. Ponad 4 mln pochodzi od Orange Polska.
Ochrona środowiska
Błyskawiczne powodzie będą coraz częstszym zjawiskiem w Europie. Zwłaszcza miasta muszą być na nie przygotowane
Hiszpania wciąż walczy ze skutkami ekstremalnych powodzi, które przetoczyły się w ostatnich tygodniach przez wschodnie i południowe regiony. Ze względu na postępujące ocieplenie klimatu tego typu ulewne, gwałtowne deszcze powodujące powodzie błyskawiczne mogą być coraz częstszym problemem w Europie – ostrzegają hydrolodzy. Podkreślają, że szczególnie dotkliwie będą je odczuwać miasta. Kluczową rolę odgrywa tu nie tylko adaptacja do zmian klimatu, ale też przygotowanie mieszkańców na zagrożenia.
Partner serwisu
Szkolenia
Akademia Newserii
Akademia Newserii to projekt, w ramach którego najlepsi polscy dziennikarze biznesowi, giełdowi oraz lifestylowi, a także szkoleniowcy z wieloletnim doświadczeniem dzielą się swoją wiedzą nt. pracy z mediami.