Mówi: | Andrzej Paduszyński |
Funkcja: | dyrektor Departamentu Ubezpieczeń Indywidualnych |
Firma: | Compensa TU SA Vienna Insurance Group |
Grupowe ubezpieczenia szkolne zwykle zapewniają minimalną ochronę i niewielkie odszkodowania. Rodzice coraz częściej kupują polisy indywidualne
Ubezpieczenia NNW szkolne to jedna z popularniejszych polis na rynku. Ich grupowy charakter ma wiele zalet, wśród nich jest wygodny sposób ich zawierania oraz niewysoka składka. Za taką kwotę rodzice raczej nie powinni się spodziewać wysokiego odszkodowania, jeżeli dziecku przydarzy się wypadek bądź poważniejszy uraz, przykładowo na lekcji WF-u. Grupowa polisa zapewnia też dość wąski zakres ochrony i nie obejmie urazów powstałych np. w wyniku bójki, kółka SKS czy zajęć pozalekcyjnych. Dlatego ostatnimi laty rodzice coraz częściej decydują się objąć dziecko polisą indywidualną, w której sumę ubezpieczenia i zakres ochrony można dostosować do własnych potrzeb.
Zwyczajowo co roku – podczas pierwszego wrześniowego zebrania – rodzice dostają informację o konieczności opłacenia składki na grupowe ubezpieczenie szkolne. Jak podaje Biuro Rzecznika Finansowego, to najbardziej powszechne ubezpieczenie osobowe w Polsce. Jest nim objęta zdecydowana większość polskich uczniów.
– To ubezpieczenie cieszy się bardzo dużym zainteresowaniem. Szacujemy, że około 80 proc. uczniów jest ubezpieczonych. W roku pandemicznym, czyli 2020/2021, to zainteresowanie było mniejsze, w okolicach 60 proc. dzieci było ubezpieczonych – mówi agencji Newseria Biznes Andrzej Paduszyński, dyrektor Departamentu Ubezpieczeń Indywidualnych w Compensa TU SA Vienna Insurance Group.
Co istotne, taka polisa jest w pełni dobrowolna. Jej zaletą jest wygodna dla rodziców forma zawierania umowy i uśredniona, niewysoka składka w wysokości kilkudziesięciu złotych.
– Ubezpieczenia szkolne najczęściej są oferowane w formie grupowej w szkołach. Dlatego rodzice często są przeświadczeni, że są one obowiązkowe. Ale nie ma przymusu zawierania tego ubezpieczenia – podkreśla Andrzej Paduszyński. – Ubezpieczenia grupowe na pewno cechują się pewnego rodzaju uśrednieniem, czyli mamy zakres, który jest dopasowany do większości potrzeb wszystkich uczniów w szkołach, dlatego niektórym rodzicom ten zakres może nie odpowiadać. Tym rodzicom, którzy mają inne wymagania, proponuję poszukanie oferty indywidualnej przez agenta lub w internecie.
Grupowa polisa NNW ma pewne wady. Po pierwsze, suma ubezpieczenia wynosi zazwyczaj około 10 tys. zł i jest to maksymalna kwota, jaką rodzic otrzyma w przypadku uszczerbku na zdrowiu dziecka wskutek nieszczęśliwego wypadku. W przypadku większości urazów kwoty są zdecydowanie niższe i wynoszą od 1 do 5 proc. tej wartości. Po drugie, w podstawowym wariancie grupowe NNW zapewnia stosunkowo wąski zakres ochrony. Jak podaje Biuro Rzecznika Finansowego, zazwyczaj obejmuje tylko urazy powstałe w trakcie lekcji WF-u, natomiast wypadki w czasie SKS czy zajęć pozalekcyjnych często wymagają już poszerzenia zakresu ochrony. Jednym z typowych wyłączeń są też urazy powstałe w czasie bójki i podczas uprawiania sportów wysokiego ryzyka. Alternatywą dla szkolnej grupowej polisy NNW może być ubezpieczenie zawierane indywidualnie.
– Ubezpieczenia szkolne to pakiet ubezpieczeń związanych z następstwami nieszczęśliwych wypadków. Zawiera kilkanaście opcji różnych ubezpieczeń chroniących w przypadku pobytu dziecka w szpitalu w związku z nieszczęśliwym wypadkiem lub chorobą, w związku z ugryzieniem, ukąszeniem lub użądleniem, ale także obejmujących potrzebę skorzystania z korepetycji. Pakiet zawiera również szereg usług związanych np. z pomocą informatyczną dla rodziców w związku z obsługą konta dziecka czy też pomocą psychologiczną w związku z hejtem czy stalkingiem – wymienia dyrektor w Compensa TU.
Zaletą dobieranych indywidualnie polis jest nie tylko możliwość rozszerzenia zakresu ubezpieczenia, np. o sporty wyczynowe, i doboru spersonalizowanej oferty, ale także określenie wyższej sumy ubezpieczenia.
– Oferta ubezpieczeń szkolnych jest bardzo zróżnicowana, więc na polisę dla dziecka możemy wydać od kilkunastu do kilkuset złotych. Jest to zależne od tego, jaki jest zakres i przede wszystkim suma ubezpieczenia. Te sumy ubezpieczenia w ubezpieczeniach grupowych najczęściej oscylują w okolicach 10 tys. zł w ryzyku następstw nieszczęśliwych wypadków. Oczywiście mogą być oferty dużo większe. W Compensie oferujemy nawet do 100 tys. zł sumy ubezpieczenia – mówi Andrzej Paduszyński.
Polisa szkolna powinna być dopasowana do wieku dziecka. Inny zakres ubezpieczenia rodzice powinni uwzględniać w przypadku maluchów w żłobkach czy przedszkolach, inne w przypadku licealistów.
– W przypadku młodszych dzieci ważnym elementem poza sumą ubezpieczenia trwałego uszczerbku na zdrowiu będzie suma ubezpieczenia związana z pobytem w szpitalu w wyniku choroby. W szkole podstawowej i średniej bardzo ważnym elementem są korepetycje i wysokość tej dotacji. Dla studentów najważniejszym elementem jest suma ubezpieczenia trwałego uszczerbku na zdrowiu – podkreśla ekspert Compensy.
Z danych Biura Rzecznika Finansowego wynika, że liczba wypadków w polskich szkołach powoli, ale sukcesywnie maleje. W roku szkolnym 2017/2018 na 4,9 mln uczniów wydarzyło się blisko 54,5 tys. wypadków, w tym 109 ciężkich i śmiertelnych. Natomiast jeszcze trzy lata wcześniej, w roku szkolnym 2013/2014, liczba wypadków wyniosła blisko 71,6 tys. (na niecałe 5,1 mln uczniów), z których 139 okazało się śmiertelnych bądź ciężkich w skutkach. Z danych udostępnianych przez Ministerstwo Edukacji i Nauki wynika, że w ubiegłych dwóch latach szkolnych – 2019/2020 oraz 2020/2021 – liczba wypadków była znacznie mniejsza, ale wpływ na to miało przede wszystkim wielomiesięczne zamknięcie szkół i nauczanie zdalne.
– Należy pamiętać, że ubezpieczenie szkolne, wbrew nazwie, nie działa wyłącznie na terenie szkoły. Jest to ubezpieczenie, które obejmuje cały dzień, całą aktywność dziecka, nie tylko w szkole, ale na terenie całego kraju, w niektórych ofertach na terenie Europy, a są też oferty, które oferują ochronę na terenie całego świata. Statystyki wskazują, że tylko 30 proc. wypadków to są wypadki związane ze szkołą, reszta zdarza się w domu oraz podczas aktywności poza domem i poza szkołą – mówi Andrzej Paduszyński.
Czytaj także
- 2024-12-23: W lutym zmiana na stanowisku Europejskiego Rzecznika Praw Obywatelskich. Co roku trafia do niego kilka tysięcy spraw związanych z instytucjami unijnymi
- 2025-01-02: Zmieniają się zagrożenia dla polskiej gospodarki. Ekonomiści boją się skutków szybkiego zadłużania się rządu i napięć geopolitycznych
- 2024-12-19: Ekonomiści obniżają prognozę wzrostu PKB dla Polski. Szybko rosnący dług publiczny wśród największych zagrożeń
- 2025-01-08: Podwyżki wynagrodzeń nie rozwiążą problemu niedoboru nauczycieli. Ważny jest też prestiż zawodu i obciążenie obowiązkami
- 2024-12-18: Co trzeci nastolatek nie rozmawia o pieniądzach z rodzicami. To ma wpływ na jego zachowania w świecie finansów
- 2024-12-13: PZU chce mocniej inwestować w sektor zdrowia i transformację energetyki. W strategii do 2027 roku zapowiada duże zmiany w strukturze grupy
- 2025-01-03: W Polsce brakuje ośrodków interwencji kryzysowej. Rzecznik Praw Obywatelskich apeluje o zmiany w prawie i zwiększenie finansowania
- 2024-12-23: Wiktor Dyduła: Znam osoby w branży muzycznej wypalone z powodu nadmiaru pracy. To, co kiedyś sprawiało im przyjemność, teraz jest zawodowym obowiązkiem
- 2025-01-02: Wiktor Dyduła: Słyszę coraz więcej utworów wygenerowanych przez sztuczną inteligencję. Trudno je odróżnić od kompozycji stworzonych przez ludzi
- 2024-12-09: Podejście do przemocy wobec dzieci się zmienia, ale wciąż dużo jest do zrobienia. Trwają prace nad uszczelnieniem przepisów
Kalendarium
Więcej ważnych informacji
Jedynka Newserii
Jedynka Newserii
Prawo
Czterodniowy tydzień pracy testuje coraz więcej organizacji. Przynosi korzyści zarówno pracownikom, jak i firmom
Rząd pracuje nad skróceniem tygodnia pracy, a szefowa resortu pracy Agnieszka Dziemianowicz-Bąk zadeklarowała, że zmiana miałaby wejść w życie jeszcze w obecnej kadencji Sejmu. Choć eksperci i pracodawcy są w tej kwestii podzieleni, to przykłady z innych rynków, m.in. Islandii, Wielkiej Brytanii i Portugalii, pokazują, że taki model ma wiele korzyści, zarówno po stronie pracowników, jak i firm.
Bankowość
Sądy są zalewane pozwami frankowiczów. Rząd pracuje nad ustawą usprawniającą sprawy kredytobiorców
W sądach toczy się około 200 tys. spraw dotyczących kredytów frankowych. Prawomocnym wyrokiem zakończyło się 30 tys. Na drogę sądową zdecydowała się jednak tylko część kredytobiorców. Umów objętych ryzykiem walutowym było blisko milion, a ich wartość w szczytowym okresie, czyli w 2011 roku, osiągnęła niemal 200 mld zł.
Handel
Donald Trump zaczyna swą drugą kadencję jako prezydent. Europejski biznes obawia się konsekwencji zapowiedzianych ceł
Świat biznesu z niepokojem czeka na pierwsze decyzje Donalda Trumpa, zwłaszcza w sprawie wprowadzenia głośno zapowiadanych ceł na towary z zagranicy. Zdaniem Marcina Nowackiego, wiceszefa Związku Przedsiębiorców i Pracodawców, Unia Europejska musi się przygotować na większy odbiór produktów i usług ze Stanów Zjednoczonych, które mają wysoki deficyt w handlu ze Starym Kontynentem. Tradycyjnie życzliwie nastawiona do USA Polska mogłaby wykorzystać swoją prezydencję w Radzie UE, by doprowadzić do porozumienia między obu stronami.
Partner serwisu
Szkolenia
Akademia Newserii
Akademia Newserii to projekt, w ramach którego najlepsi polscy dziennikarze biznesowi, giełdowi oraz lifestylowi, a także szkoleniowcy z wieloletnim doświadczeniem dzielą się swoją wiedzą nt. pracy z mediami.