Mówi: | Katarzyna Stadnik |
Funkcja: | kierownik Zespołu Ochrony Powietrza, Departament Środowiska |
Firma: | Urząd Marszałkowski Województwa Małopolskiego |
Gminy zatrudniające ekodoradców sprawniej przeprowadzają wymianę kopciuchów. Polacy chętnie radzą się w sprawie programów wsparcia takich inwestycji
Samorządy rozbudowują sieć ekodoradców, czyli specjalistów z zakresu ochrony powietrza. W Małopolsce, która zainicjowała takie urzędnicze stanowiska, sieć liczy już ponad 230 fachowców. Ekodoradca doradza mieszkańcom w kwestii wymiany źródeł ciepła i instalacji OZE czy termomodernizacji budynku, pomaga wypełnić nierzadko skomplikowane wnioski o dofinansowanie do takiej inwestycji, a potem rozliczyć dotację. Statystyki wskazują, że gminy, w których są zatrudnieni, osiągają lepsze efekty w zakresie wymiany kotłów niż pozostałe.
– System wsparcia finansowego jest dostępny, natomiast jego bolączką jest to, że jest nieco skomplikowany. Mimo że wnioski są wielokrotnie upraszczane, często okazują się zbyt dużym wyzwaniem dla mieszkańców. Dobór ekologicznego źródła ciepła, właściwego, jeśli chodzi o parametry techniczne dla danego gospodarstwa domowego, też często wykracza poza ich możliwości – mówi agencji Newseria Biznes Katarzyna Stadnik, kierownik Zespołu Ochrony Powietrza w Departamencie Środowiska Urzędu Marszałkowskiego Województwa Małopolskiego.
Dotację na wymianę źródła ciepła, termomodernizację albo instalację OZE można pozyskać w ramach całego wachlarza rządowych programów, jak m.in. Czyste Powietrze, Stop Smog, ulga termomodernizacyjna, program Mój Prąd i Moje Ciepło. Wiele samorządów realizuje też własne, lokalne programy dofinansowania. Każdy z tych instrumentów różni się m.in. pod względem wymogów formalnych czy wielkości dotacji, jaką można pozyskać. Część z nich można ze sobą łączyć. Jednak mieszkańcy często gubią się w gąszczu informacyjnym i poszczególnych wnioskach. Pomocą służą im właśnie zatrudnieni w gminach ekodoradcy, których zadaniem jest doradztwo, edukacja dotycząca korzyści, jakie płyną z takich inwestycji, a tym samym szybsze i bardziej efektywne wdrażanie programów poprawy jakości powietrza.
– Ekodoradcy wręcz prowadzą mieszkańców za rękę, pomagają w wypełnianiu wniosków i doborze właściwego źródła ciepła – mówi Katarzyna Stadnik. – W ten sposób mieszkańcy mają gwarancję, że cały ten proces wymiany źródła ciepła przebiegnie sprawnie, szybko i efektywnie. Dlatego też wsparcie finansowe to jedna rzecz, ale fachowa porada, którą oferują ekodoradcy, powinna być z nim połączona.
Ekodoradca pracuje już w każdej małopolskiej gminie. To jedno z założeń projektu EkoMałopolska, którego celem jest poprawa jakości powietrza i stanu środowiska w obrębie województwa, m.in. poprzez wzmocnienie działań edukacyjnych i popularyzowanie proekologicznych praktyk.
– Dostępność ekodoradcy, który pracuje w tych samych godzinach co urząd gminy, a poza tym jest obecny podczas wydarzeń, eventów etc, powoduje, że mieszkańcy – często także w sobotę, niedzielę, w dni wolne od pracy – mają możliwość skontaktowania się z nim, pozyskania wiedzy i wsparcia albo umówienia się później na spotkanie i indywidualną konsultację – mówi przedstawicielka Urzędu Marszałkowskiego Województwa Małopolskiego. – Ekodoradcy to także osoby, które prowadzą działalność edukacyjną skierowaną do różnych grup wiekowych. Nawiązują współpracę nie tylko z przedszkolami i szkołami, ale też m.in. z lokalnymi liderami, kołami gospodyń wiejskich i tam prowadzą odpowiednie warsztaty, prelekcje, organizują pikniki i wydarzenia o tematyce ekologicznej.
Ekoporady nie zawsze wiążą się z pomocą w wypełnianiu wniosku o dofinansowanie na wymianę źródła ciepła lub instalację OZE czy rozliczaniem takiej dotacji. Czasami mieszkańcy chcą po prostu poszerzyć swoją wiedzę, uzyskać informacje np. o tym, jak mogą oszczędzać ciepło i energię, albo dowiedzieć się, jaki rodzaj instalacji fotowoltaicznej u siebie zainstalować, żeby obniżyć koszty.
Jak wskazuje ekspertka, zainteresowanie takim wsparciem jest duże, ale w ostatnich miesiącach zmieniły się pytania, jakie mieszkańcy kierują do ekodoradców. O ile na początku dotyczyły one głównie możliwości wymiany pieców, o tyle w tej chwili mieszkańcy coraz częściej są zainteresowani termomodernizacją i ociepleniem swoich domów. To oznacza, że bardziej kompleksowo podchodzą do tematu efektywności energetycznej.
– Mieszkańcy zrozumieli, m.in. właśnie dzięki ekodoradcom, że wymiana pieca to dopiero początek tej drogi, że konieczna jest całkowita termomodernizacja. Dlatego dzisiaj coraz częściej mamy zapytania o to, w jaki sposób ocieplać swój dom. Ekodoradcy badają nieruchomość kamerą termowizyjną. Dzięki temu mieszkaniec na własne oczy przekonuje się, którędy ciepło ucieka z jego domu – mówi Katarzyna Stadnik. – Coraz częściej pojawiają się też pytania o odnawialne źródła energii i o to, jakie nowoczesne technologie zastosować, czy pompy ciepła, fotowoltaika i kolektory słoneczne to jedyne możliwości, jakie mogą zainstalować u siebie w domu, czy też ekodoradcy widzą np. potrzebę rozszerzenia inwestycji o inne nowinki technologiczne.
Małopolska to niejedyny region, który postawił na wsparcie ekodoradców w procesie wdrażania programów poprawy jakości powietrza. Dzięki unijnym funduszom zatrudnia ich też m.in. Mazowsze, gdzie ekodoradcy nie tylko wspierają mieszkańców w procesie wymian źródeł ciepła, ale i pomagają gminom w zdobywaniu środków na inwestycje ekologiczne i rozwoju dostępności alternatywnych źródeł energii.
Czytaj także
- 2025-05-05: Konkurs NCBR i Orlenu ma wesprzeć najciekawsze rozwiązania dla przemysłu rafineryjno-petrochemicznego. Na ich rozwój trafi blisko 200 mln zł
- 2025-05-14: Muzea pomagają walczyć ze stereotypami i uprzedzeniami. To ważne dla zmieniającego się rynku pracy
- 2025-04-15: Cykl życia smartfona jest coraz dłuższy. Mimo to większość Polaków chciałaby go wymieniać maksymalnie co dwa lata
- 2025-04-15: 1 mln zł na innowacyjne rozwiązania dla miast. Granty mogą otrzymać naukowcy i start-upy
- 2025-04-10: Nowa wersja programu Czyste Powietrze zwiększa wymagania wobec wykonawców instalacji. Nie wszystkie firmy są w stanie im sprostać
- 2025-04-18: Konsumpcja jaj w Polsce rośnie. Przy zakupie Polacy zwracają uwagę na to, z jakiego chowu pochodzą
- 2025-03-19: Autostrada A4 może być rozbudowana o trzeci pas ruchu szybciej niż planowano. Jej zarządca proponuje niezwłoczne rozpoczęcie prac
- 2025-04-29: Julia Kamińska: Założyłam sobie, że w tym roku nie będę kupować żadnych nowych ubrań. Z sukcesem sprzedaję też swoje rzeczy na popularnej platformie
- 2025-03-11: Dawid Kwiatkowski: W programie „MBtM” były wyznania miłości w moim kierunku. To było miłe, ale za uczestnikiem musi iść też dobra muzyka
- 2025-03-26: Patricia Kazadi: To będzie bardzo pracowita wiosna. Pracuję nad własną muzyką
Kalendarium
Więcej ważnych informacji
Jedynka Newserii

Jedynka Newserii

Polityka

Z UE na pomoc Ukrainie trafiło 148 mld euro. Potrzebne jest dalsze wsparcie, także w kontekście wypracowania sprawiedliwego pokoju
Prezydent Rosji Władimir Putin ogłosił gotowość do podjęcia bezpośrednich rozmów pokojowych z Ukrainą, które mają się rozpocząć 15 maja w Stambule. USA i UE liczą, że Rosja zgodzi się na 30-dniowe zawieszenie broni i wstrzyma ataki na infrastrukturę krytyczną. Unia już zapowiedziała, że w przypadku odmowy zaostrzy sankcje. Europoseł PiS Arkadiusz Mularczyk apeluje o większą determinację UE w wykorzystaniu zamrożonych rosyjskich aktywów i wsparcie w odbudowie Ukrainy.
Polityka
Prof. L. Balcerowicz: Polska obok Turcji ma największy udział własności państwowej. Potrzebujemy odpolitycznienia gospodarki

Nacjonalizacja i repolonizacja polskiej gospodarki zapowiedziana przez Donalda Tuska wzbudziła mieszane komentarze i reakcje, głównie z powodu niedoprecyzowania, jakie działania miałaby oznaczać. Zdaniem prof. Leszka Balcerowicza to „mętny slogan”, za którym może się kryć wiele znaczeń, takich jak ograniczenie wpływu kapitału zagranicznego albo nacjonalizacja. Tymczasem tym, co naprawdę potrzebne jest gospodarce, jest wycofanie się z niej polityków i prywatyzacja spółek, których wciąż zbyt wiele znajduje się w gestii rządzących – ocenia ekonomista.
Przemysł
Trwa operacja zmiany wyposażenia indywidualnego żołnierzy. Potrzebny modułowy system „od stóp do głów”

Według zapowiedzi MON ten rok ma być przełomowy pod względem zmiany wyposażenia indywidualnego polskich żołnierzy. To efekt trwającej od 1,5 roku operacji Szpej, której celem jest modernizacja umundurowania oraz uzbrojenia i której rząd nadał wysoki priorytet. Podczas ubiegłotygodniowego forum Defence24 Days dwie polskie firmy przedstawiły swoją propozycję systemu wyposażenia „od stóp do głów” dla żołnierzy, którego zaletą ma być nie tylko kompleksowość, ale także modułowość i możliwość dostosowania do konkretnych potrzeb danego operatora.
Partner serwisu
Szkolenia

Akademia Newserii
Akademia Newserii to projekt, w ramach którego najlepsi polscy dziennikarze biznesowi, giełdowi oraz lifestylowi, a także szkoleniowcy z wieloletnim doświadczeniem dzielą się swoją wiedzą nt. pracy z mediami.