Newsy

Rządowa obietnica 300 mld zł z UE mocnym argumentem w negocjacjach budżetowych

2012-04-24  |  06:25
Mówi:Patryk Toporowski
Funkcja:Ekspert
Firma:Polski Instytut Spraw Międzynarodowych
  • MP4

    Negocjacje dotyczące budżetu Unii Europejskiej na lata 2014-2020 nie są i nie będą łatwe. Polska walczy o utrzymanie na wysokim poziomie budżetu i środków na politykę spójności, co jest sprzeczne z interesami państw, które płacą największe składki do wspólnej kasy. Komisja przygotowała korzystną dla Polski propozycję budżetu. Rada Europejska po raz pierwszy zajmie się nią na czerwcowym szczycie.

    Zdaniem premiera Donalda Tuska, Polska jest dobrze przygotowana do negocjacji i jak zapewnia mamy mocne argumenty. Ministerstwo Rozwoju Regionalnego prognozuje, że w nowym budżecie UE możemy dostać 72-78 mld euro wobec 80 mld euro, jakie są obecnie zapisane w projekcie przygotowanym przez Komisję Europejską i ok. 67 mld euro, które Polsce przyznano na lata 2007-2013.  Ekspert Polskiego Instytutu Spraw Międzynarodowych Patryk Toporowski przypomina, że podczas ostatniej kampanii wyborczej Platforma Obywatelska obiecała „przywieźć” z Brukseli 300 mld zł.

     - To na pewno powoduje, że w jakiś sposób stanowisko Polski jest usztywnione, a to wbrew pozorom może mieć pozytywny wpływ na jej pozycję negocjacyjną. Teraz premier rozmawiając np. z kanclerz Niemiec będzie musiał powiedzieć: przepraszam, ale nie mogę wrócić do domu, przecież obiecałem tyle, gdyby się okazało, że nie przywiozę, okażę się niewiarygodną osobą. Rozumiem, że wolelibyście pracować ze mną niż z innymi potencjalnymi premierami w przyszłości - uważa Patryk Toporowski.

    Negocjacje budżetowe rozpoczęły się w czasie polskiej prezydencji w UE. Według przygotowanego w KE projektu prawie niezmienione pozostaną fundusze na politykę rolną (371,7 mld euro) i politykę spójności (376 mld euro). Bruksela przewiduje wzrost wydatków m.in. na badania i innowacyjność oraz na politykę imigracyjną. Jednak wysokość budżetu budzi wątpliwości państw, które do wspólnej kasy płacą największe składki.

    Zdaniem ekspertów, Polska powinna walczyć o to, by przyjęty budżet był jak najbardziej podobny do projektu KE. Sukces negocjacji będzie zależał od tego, na ile kraje takie jak Polska, czyli beneficjenci unijnych funduszy, będą w stanie zorganizować szerokie poparcie dla obrony budżetu.

     - Na pewno jest parę możliwych koalicji, przede wszystkim najważniejsza to jest koalicja przyjaciół polityki spójności. Powinniśmy umacniać lub ewentualnie doprowadzać do jednomyślności w poszczególnych aspektach, np. w sprawie tworzenie nowych rodzajów regionów, które by umożliwiły zwiększenie zasięgu działania polityki spójności - mówi ekspert PISM.

    Wśród potencjalnych sojuszników Polski z tej grupy mogłyby się znaleźć takie państwa, jak Czechy, Słowacja, Rumunia, Bułgaria i państwa bałtyckie. Ekspert zaznacza, że sojusz ten sprawdził się przy negocjacjach z poprzedniej perspektywy finansowej. Jednak dziś Polska mogłaby pójść krok dalej.

     -  Moglibyśmy próbować przekonywać np. państwa nordyckie, które wprawdzie chcą mocno ciąć budżet, natomiast jednocześnie zależy im na tym, żeby promować wzrost i innowacyjność. Być może jest możliwość ich przekonania, że w jakimś zakresie wydatki mogą być bardziej innowacyjne - proponuje Patryk Toporowski.

    Pod koniec czerwca ubiegłego roku Komisja Europejska zaproponowała, by nowy 7-letni budżet UE wyniósł 972,2 mld euro wobec 925 mld euro w obecnym (2007-2013), co oznacza wzrost o 5 proc. Siedem państw, płatników netto do kasy UE (m.in. Niemcy, Holandia, Wielka Brytania), zażądało jednak cięć. Decydująca faza negocjacji przypadnie na przełom 2012 i 2013 roku.

    Czytaj także

    Kalendarium

    Więcej ważnych informacji

    Jedynka Newserii

    Jedynka Newserii

    Kongres Profesjonalistów Public Relations

    Prawo

    Firma

    Były prezes PGE: OZE potrzebuje wsparcia magazynów energii. To temat traktowany po macoszemu

    Choć udział odnawialnych źródeł energii w miksie energetycznym Polski jest stosunkowo wysoki i rośnie, to ten przyrost jest chaotyczny i nierównomiernie rozłożony miedzy technologiami – wskazuje Forum Energii. Dodatkowo OZE potrzebują wsparcia magazynów energii, a zdaniem Wojciecha Dąbrowskiego, prezesa Fundacji SET, ten temat jest traktowany po macoszemu. Brak magazynów powoduje, że produkcja energii z OZE jest tymczasowo wyłączana, co oznacza marnowanie potencjału tych źródeł.

    Infrastruktura

    Wzrost wynagrodzeń ekip budowlanych najmocniej wpływa na koszty budowy domu. Zainteresowanie inwestorów mimo to nieznacznie wzrasta

    Budowa metra kwadratowego domu w Polsce kosztuje od 5,55 do 6 tys. zł w zależności od województwa – wynika z najnowszych analiz firmy Sekocenbud. Najdrożej jest w Warszawie, gdzie cena za metr kwadratowy domu przekroczyła już 6,2 tys. zł. Na przyrosty kosztów budowy domu wpływają zarówno drożejące materiały budowlane, jak i wyższe wynagrodzenia pracowników. Inwestorzy nie rezygnują jednak z budowy domów jednorodzinnych, co ma związek m.in. z wciąż wysokimi cenami mieszkań czy też obniżką stóp procentowych.

    Partner serwisu

    Instytut Monitorowania Mediów

    Szkolenia

    Akademia Newserii

    Akademia Newserii to projekt, w ramach którego najlepsi polscy dziennikarze biznesowi, giełdowi oraz lifestylowi, a  także szkoleniowcy z wieloletnim doświadczeniem dzielą się swoją wiedzą nt. pracy z mediami.