Newsy

Użytkownicy chmur obliczeniowych boją się utraty danych

2015-09-10  |  06:50
Mówi:Xawery Konarski
Funkcja:partner
Firma:Traple Konarski Podrecki i Wspólnicy
  • MP4
  • Bezpieczeństwo chmur obliczeniowych zależy od samych jej użytkowników. Należy pilnować, by w umowach z dostawcą tej usługi znalazły się odpowiednie klauzule dotyczące ochrony danych oraz ich transparentności. Dobrym kryterium wyboru chmury są jej certyfikaty. Zarówno Komisja Europejska, jak i polscy regulatorzy nie chcą tworzyć osobnego prawa dla tego typu usług.

    Nie będzie na razie odrębnych przepisów prawnych dotyczących chmur obliczeniowych. Przepisy, które dotyczą szczególnie danych osobowych, już są stosowane. Dodatkowo Komisja Europejska zaleca dodatkowe klauzule umowne i certyfikaty – wyjaśnia w rozmowie z agencją informacyjną Newseria Xawery Konarski, partner w kancelarii Traple Konarski Podrecki i Wspólnicy.

    Jak wyjaśnia Konarski, chmury obliczeniowe to przyszłość. Tego nie kwestionuje nikt ani w Komisji Europejskiej, ani wśród polskich regulatorów. Dzięki nim firmy mogą zmniejszyć koszty, a do tego zyskać dostęp do usług, które inaczej byłyby poza ich zasięgiem. Ta wygoda niesie jednak ze sobą zagrożenia.

    Według użytkowników dwa podstawowe ryzyka związane z chmurami obliczeniowymi dotyczą bezpieczeństwa danych oraz transparentności. To pierwsze ma wymiar zarówno cyfrowy (dane mogą być wykradzione), jak i fizyczny (dane mogą ulec zniszczeniu). Z kolei transparentność dotyczy przede wszystkim wymiaru geograficznego, powierzając swoje dane firmie świadczącej usługę chmury obliczeniowej, czasem trudno zorientować się, gdzie fizycznie znajdują się serwery z danymi.

    Nie oznacza to, że chmura obliczeniowa nie jest w jakiś sposób regulowana tym, co już obecnie mamy w prawie, chodzi tu zarówno o prawo polskie, jak i o unijne – zastrzega Konarski.

    Ekspert podkreśla, że Polska, uczestnicząc w pracach na forum europejskim, od dawna bierze udział w regulacji chmury. Większość zasad to nie twarde prawo, a jedynie zbiór zaleceń.

    Komisja Europejska i polscy regulatorzy, szczególnie Generalny Inspektor Ochrony Danych Osobowych, limitują ryzyko na dwa sposoby. Po pierwsze treść umów na stronach GIODO czy innych regulatorów znajdują się wzorce klauzul, które powinny się znaleźć w umowie, np. dotyczących tego, jak często powinny być robione kopie naszych danych – wyjaśnia Konarski.

    Takie klauzule – wprawdzie nieobowiązkowe, ale coraz częściej stosowane – zabezpieczają użytkowników chmur przed utratą danych. Czasem mogą one być przechowywane tylko w jednym miejscu i brak kopii zapasowej zagroziłby dalszemu funkcjonowaniu danego przedsiębiorstwa.

    Jeszcze lepszą gwarancją bezpieczeństwa dla użytkowników chmur obliczeniowych są certyfikaty firm je dostarczających. Zapewniają one, że dany podmiot przestrzega odpowiednich standardów.

     Są certyfikaty powszechnie uznanych organizacji światowych, które od lat takie usługi świadczą i które mogą stwierdzić, czy dana polityka zarządzania danymi, np. w Wietnamie, czyli tam, gdzie raczej nie pojedziemy ani my, ani nasza firma consultingowa, działa zgodnie ze standardami przyjętymi powszechnie. Na pewno certyfikacja jest przyszłością – prognozuje Konarski.

    Ekspert zwraca uwagę na to, że teraz to od klientów zależy, czy wymagają od dostawców chmur obliczeniowych certyfikatów, ale w przyszłości niewykluczone, że obowiązek ich stosowania wprowadzi Komisja Europejska.

    Konarski dodaje, że cała dyskusja toczy się przy braku ścisłej definicji tego, czym jest chmura obliczeniowa. Niektórzy zwracają uwagę na różnice w znaczeniu oryginalnego angielskiego terminu „cloud computing” i polskiego odpowiednika, czyli chmury obliczeniowej. Konarski podkreśla jednak, że precyzyjna definicja nie jest potrzebna i że potrzebują jej nie prawnicy, a jedynie osoby zajmujące się budowaniem systemów zarządzania danymi.

    Czytaj także

    Kalendarium

    Więcej ważnych informacji

    Green Industry Summit 2024

    Jedynka Newserii

    Jedynka Newserii

    Farmacja

    Transport

    Branża lotnicza zmaga się z niedoborem kadr. Brakuje przede wszystkim mechaników lotniczych

    Według Alton Aviation Consultancy koszty naprawy i remontów silników wzrosły z 31 mld dol. przed pandemią do 58 mld dol. w tym roku. Rośnie też zapotrzebowanie na pracowników – w ciągu najbliższych 20 lat na świecie będzie potrzebnych niemal 770 tys. mechaników lotniczych. Tylko w Polsce już teraz brakuje kilku tysięcy wyspecjalizowanego personelu.  – Brak kadr spowalnia nasz rozwój. Obecnie potrzebujemy kilkuset wyspecjalizowanych osób – ocenia Aleksandra Juda, prezes LOT Aircraft Maintenance Services.

    DlaWas.info

    Problemy społeczne

    Obecna technologia sztucznej inteligencji nie stanowi zagrożenia dla istnienia ludzkości. Nie jest zdolna do samodzielnego myślenia i planowania

    Duże modele językowe, takie jak ChatGPT, nie potrafią samodzielnie nabywać nowych umiejętności, rozumować czy planować. Nie stanowią więc egzystencjalnego zagrożenia dla ludzkości – dowiedli naukowcy, którzy przeanalizowali możliwości dużych modeli językowych właśnie pod takim kątem. Nie oznacza to jednak, że narzędzia te nie stanowią żadnego zagrożenia. Wykorzystane niewłaściwie już dziś służą chociażby do szerzenia dezinformacji.

    Partner serwisu

    Instytut Monitorowania Mediów

    Szkolenia

    Akademia Newserii

    Akademia Newserii to projekt, w ramach którego najlepsi polscy dziennikarze biznesowi, giełdowi oraz lifestylowi, a  także szkoleniowcy z wieloletnim doświadczeniem dzielą się swoją wiedzą nt. pracy z mediami.