Mówi: | Aleksandra Wesołowska-Sieja |
Funkcja: | kierowniczka ds. komunikacji |
Firma: | Fundacja JiM |
W Polsce jest ok. 400 tys. osób autystycznych. Tylko marginalny odsetek pracuje
Tylko ok. 2 proc. spośród 400 tys. osób autystycznych w Polsce pracuje zawodowo, co jest wartością niemalże na granicy błędu statystycznego. W całej UE ten wskaźnik jest ponad pięciokrotnie wyższy. – Dla osób neuroróżnorodnych brak pracy jest jednoznaczny z pewnym wykluczeniem społecznym – mówi Aleksandra Wesołowska-Sieja z Fundacji JiM. Jak wskazuje, większość osób autystycznych – jeśli tylko otrzymałaby odpowiednie wsparcie systemowe – byłaby zdolna podjąć pracę i nie tylko poprawić własny komfort życia, ale i istotnie wpłynąć na rozwój gospodarczy. Według szacunków Polskiego Instytutu Ekonomicznego w optymistycznym scenariuszu wzrost aktywności zawodowej osób autystycznych przełożyłby się rocznie na dodatkowe 14 mld zł dochodów do budżetu państwa, co pokryłoby ok. 1/3 wydatków na program 500+.
Szacuje się, że ok. 20 proc. polskiego społeczeństwa mieści się w spektrum neuroróżnorodności, do którego zaliczają się m.in. ADHD, zespół Aspergera, spektrum autyzmu, ale też dysleksja, dysgrafia lub dyskalkulia. Ta liczba rośnie, co odzwierciedlają m.in. statystyki dotyczące diagnozowania autyzmu – według danych NIK liczba uczniów, u których rozpoznano autyzm, corocznie zwiększa się o około 20 proc.
– Szacujemy, że w przypadku osób w spektrum autyzmu od 2 do 25 proc. z nich jest aktywnych zawodowo, to są zatrważająco niskie liczby. Te 2 proc. to, jeśli mówimy o osobach z niepełnosprawnością intelektualną, a 25 proc. to są osoby tzw. wysoko funkcjonujące, czyli w normie intelektualnej, natomiast to i tak wciąż jest zbyt mały odsetek – mówi Aleksandra Wesołowska-Sieja, kierowniczka ds. komunikacji w Fundacji JiM.
Z raportu przygotowanego przez Fundację JiM we współpracy z Polskim Instytutem Ekonomicznym („Droga do otwarcia rynku pracy w Polsce dla osób autystycznych”) wynika z kolei, że w Polsce jest obecnie ok. 400 tys. osób autystycznych, ale tylko ok. 2 proc. z nich pracuje zawodowo. Część z nich to w dodatku osoby niepełnozatrudnione.
– W krajach europejskich sytuacja wygląda różnie w zależności od tego, z jakim społeczeństwem mamy do czynienia. W społeczeństwach silnie obywatelskich, jak np. w Wielkiej Brytanii, sytuacja wygląda znacznie lepiej, nieźle jest też w krajach skandynawskich. Natomiast jeśli chodzi o osoby neuroróżnorodne we Francji czy w Niemczech, tam ich sytuacja jest niestety dużo trudniejsza. Jeżeli spojrzymy z kolei na Polskę, to tutaj ciągle jest jeszcze dużo do zrobienia, począwszy od diagnozy i dostępu do niej, po edukację i otwartość rynku pracy – wymienia kierowniczka ds. komunikacji w Fundacji JiM.
Szacuje się, że w całej Europie jest ok. 5 mln osób w spektrum autyzmu. Niezależnie od ich potrzeb w zakresie wsparcia spotykają się one z dużym niezrozumieniem i dyskryminacją we wszystkich aspektach swojego życia, w tym w edukacji i szkoleniu zawodowym, co ma później odzwierciedlenie w słabych wskaźnikach dotyczących zatrudnienia. W skali UE bezrobocie wśród osób w spektrum autyzmu jest nieproporcjonalnie wysokie – wskaźnik zatrudnienia takich osób wynosi poniżej 10 proc. i jest znacznie niższy niż w przypadku ogółu osób niepełnosprawnych (47 proc.).
W Polsce sytuacja wygląda jeszcze gorzej – wskaźnik zatrudnienia wśród osób w spektrum autyzmu jest pięciokrotnie niższy niż średnia unijna (2 proc.) i plasuje się niemalże na granicy błędu statystycznego. Jest też 13-krotnie niższy niż w przypadku ogółu osób z niepełnosprawnościami w Polsce (26,4 proc.). Co więcej, według badań przeprowadzonych przez Fundację JiM aż 2/3 pracujących osób w spektrum autyzmu przyznaje, że ich wynagrodzenie jest niesatysfakcjonujące i nie pozwala im na samodzielne utrzymanie się.
– Dla osób neuroróżnorodnych brak pracy jest po pierwsze jednoznaczny z pewnym wykluczeniem społecznym, z którym tak naprawdę mierzą się już w szkole, od wczesnego dzieciństwa. Później to się potęguje, nasila właśnie wtedy, kiedy nie mogą znaleźć pracy i nie mogą aktywnie uczestniczyć w życiu społecznym. To oczywiście wiąże się też z ubóstwem i tym, że osoby neuroróżnorodne, dla których nie ma pracy, czują się tak, jakby nie było dla nich miejsca w społeczeństwie – mówi Aleksandra Wesołowska-Sieja.
Spektrum autyzmu to złożone, bardzo szerokie pojęcie. Obejmuje zaburzenia charakteryzujące się występowaniem nieprawidłowości w zakresie zachowań, komunikacji, relacji społecznych i funkcji poznawczych. Mieszczą się w nim zarówno głębokie zaburzenia, uniemożliwiające samodzielne funkcjonowanie w dorosłym życiu, jak i zaburzenia lekkie, które przy odpowiednim ukierunkowaniu nie przeszkadzają w normalnym funkcjonowaniu (tzw. autyzm wysoko funkcjonujący). Spektrum autyzmu nie musi się więc wiązać z niepełnosprawnością intelektualną, a każda osoba autystyczna ma nieco inne nasilenie i profil objawów. Wiele z nich ma jednak problemy sensoryczne, niezwykle restrykcyjne i powtarzające się zachowania oraz specyficzne dla siebie zainteresowania. Zdarza się, że wchodzą one w interakcje w sposób, który może być uznany za niezrozumiały dla otoczenia.
Podobnie jak każdy z neurotypów spektrum autyzmu ma też jednak mocne strony, które mogą być pożądane z perspektywy pracodawców. Osoby z takimi zaburzeniami cechuje wysoko rozwinięte myślenie analityczne, umiejętność rozwiązywania problemów, bardzo wysoki poziom koncentracji i umiejętność skupienia na powtarzalnych zadaniach. Według danych JP Morgan Chase, które przytacza firma doradcza PwC, pracownicy biorący udział w inicjatywie Autism at Work popełniają mniej błędów i są bardziej wydajni od neurotypowych pracowników aż o 90–140 proc.
Z raportu opracowanego przez Fundację JiM we współpracy z Polskim Instytutem Ekonomicznym wynika, że przeważająca większość osób autystycznych, jeśli tylko otrzymałaby odpowiednie wsparcie systemowe, byłaby zdolna podjąć pracę i nie tylko poprawić własny komfort życia, ale także istotnie wpłynąć na rozwój gospodarczy kraju.
– Każde 100 zł wydane na program aktywizacji osób neuroróżnorodnych przyniosłoby 500 zł przychodu do budżetu – mówi kierowniczka ds. komunikacji w Fundacji JiM.
Według umiarkowanego scenariusza finanse publiczne w latach 2022–2050 zyskałyby średniorocznie dodatkowe 11,9 mld zł dochodów z podatków i składek ubezpieczeniowych. Aktywizacja zawodowa osób w spektrum autyzmu stanowiłaby też średni roczny impuls wzrostu PKB o blisko 17 mld zł (w latach 2022–2050 łączny wkład sięgałby aż 492,6 mld zł).
W optymistycznym scenariuszu korzyści byłyby jeszcze większe – średnioroczny wkład sięgałby prawie 23 mld zł, co oznaczałoby blisko 7,8 proc. wyższy PKB. Aktywizacja zawodowa osób w spektrum autyzmu do 2050 roku powiększyłaby polską gospodarkę o prawie 672 mld zł. Natomiast finanse publiczne zyskałyby średniorocznie dodatkowe 14 mld zł dochodów, co pokryłoby jedną trzecią wydatków na program 500+. Niebagatelne znaczenie dla gospodarki miałby również wzrost aktywizacji opiekunów osób autystycznych.
– Jeśli chodzi o zmiany na rynku pracy, które powinny się zadziać, to tak naprawdę potrzebna jest zmiana systemowa oraz zmiana w myśleniu pracodawców, ale też współpracowników i ich podejściu do osób neuroróżnorodnych. Chodzi o dostrzeżenie trudności i zniwelowanie ich, ale też zwrócenie uwagi na talenty i kompetencje, jakie te osoby mogą wnieść do organizacji – podkreśla Aleksandra Wesołowska-Sieja.
Według raportu „Droga do otwarcia rynku pracy w Polsce dla osób autystycznych” ponad 60 proc. Polaków sądzi, że osoby autystyczne mogą podjąć czynną pracę zarobkową. Tyle samo deklaruje, że – będąc pracodawcą – zatrudniłoby osoby w spektrum autyzmu. Mimo to w praktyce wciąż decyduje się na to stosunkowo niewiele firm.
– Główną barierą z punktu widzenia pracodawców jest ciągle niska świadomość tego, jak funkcjonują osoby neuroróżnorodne, jakimi pracownikami są i mogą być. Podnoszenie tej świadomości jest kluczowe do tego, aby na rynku pracy było więcej takich osób – tłumaczy ekspertka. – Ze strony pracowników jest też strach przed niezrozumieniem, brakiem akceptacji i lęk przed tym, czy poradzą sobie na danym stanowisku. Patrząc z perspektywy osób neuroróżnorodnych, czasami sam etap poszukiwania pracy jest już trudny, co wynika m.in. z małej wiary w swoje możliwości i kompetencje, ale niestety też z systemu edukacji, z tego, w jaki sposób te osoby są przygotowywane do wejścia na rynek pracy.
Według raportu Fundacji JiM sposobem na poprawę obecnej sytuacji jest współpraca specjalistów różnych dziedzin i na wielu płaszczyznach: od polityków odpowiedzialnych za zmiany systemowe aż po terapeutów, którzy przygotują osoby w spektrum autyzmu do podjęcia pracy, i pracowników socjalnych, którzy będą potrafili doradzać i wspierać swoich podopiecznych zarówno przy zdobywaniu pracy, jak i po jej otrzymaniu. Konieczny jest również wzrost świadomości na temat autyzmu wśród pracodawców i współpracowników.
Czytaj także
- 2024-08-30: Tylko 2 proc. właścicieli zwierząt płaci za opiekę nad zwierzętami podczas ich nieobecności. Spodziewany szybki wzrost zapotrzebowania na takie usługi
- 2024-08-21: Prawie połowie najemców zdarzyły się opóźnienia w czynszu. Co 10. zwlekał co najmniej miesiąc
- 2024-08-21: Ustawa o ochronie sygnalistów będzie dla firm dużym wyzwaniem. Szczególnie konieczność ochrony danych osobowych i zachowania poufności
- 2024-08-13: Ochrona sygnalistów wchodzi stopniowo w procedury firm i instytucji. Za brak przygotowania grożą im kary
- 2024-07-25: Polscy producenci gier coraz mocniej obecni na zagranicznych rynkach. Wykorzystanie nowych technologii, w tym sztucznej inteligencji, może zwiększyć ich konkurencyjność
- 2024-07-18: Branża tytoniowa alarmuje o drastycznych podwyżkach akcyzy. Są kilkukrotnie wyższe od zaplanowanych do 2027 roku
- 2024-07-11: Farmaceuci z coraz większą rolą w opiece zdrowotnej. Apteki zasilają budżet olbrzymią kwotą [DEPESZA]
- 2024-07-15: Rynek znów wierzy w obniżki stóp w USA po wakacjach, w Polsce się na nie nie zanosi. To zwiastuje umocnienie złotego, osłabienie dolara i wzrost cen złota
- 2024-07-19: Investors TFI: Hossa na giełdach nie skończy się przed 2026 rokiem. Wszystko będzie zależeć od trendu na Wall Street
- 2024-07-31: Osoby z niepełnosprawnością i ich opiekunowie czekają na ustawę o asystencji osobistej. Dzięki niej może wzrosnąć zainteresowanie pracą w tym zawodzie
Kalendarium
Więcej ważnych informacji
Jedynka Newserii
Jedynka Newserii
Infrastruktura
Grupa PGE wciąż zwiększa wydatki na inwestycje. Po raz pierwszy przekroczyły 4,5 mld zł
W pierwszych sześciu miesiącach br. wydatki inwestycyjne PGE zwiększyły się do poziomu 4,64 mld zł wobec 3,95 mld zł w analogicznym okresie rok wcześniej. Spółka podkreśla, że jest to odpowiedź na dynamiczne zmiany zachodzące na rynku energetycznym i konieczność adaptacji do nowych realiów regulacyjnych. – Nasze najważniejsze inwestycje w drugiej połowie tego roku to zamknięcie finansowania największej, wielkoskalowej morskiej farmy wiatrowej Baltica 2 oraz finalizacja inwestycji w naszym segmencie gazowym – zapowiada Dariusz Marzec, prezes zarządu PGE Polskiej Grupy Energetycznej.
Transport
M. Lasek: Z rozwojem cargo nie ma co czekać na nowe lotnisko centralne. Zachęty podatkowe mogłyby pomóc
– Istniejąca sieć lotnisk ma duży potencjał dla rozwoju lotniczego cargo – ocenia Maciej Lasek, pełnomocnik rządu ds. budowy CPK. Jego zdaniem świetne możliwości mają dziś m.in. porty lotnicze w Katowicach i Łodzi, nie ma więc co czekać z rozwijaniem cargo na powstanie nowego centralnego lotniska w Baranowie. Wśród działań, które trzeba podjąć, ekspert wymienia m.in. rozbudowę floty cargo w LOT, zachęty podatkowe wpływające na opłacalność transportu lotniczego i usprawnienie systemu odpraw cargo.
Ochrona środowiska
Przez betonozę miasta coraz częściej zmagają się ze skutkami powodzi błyskawicznych. Rozwiązaniem jest zwiększanie terenów zielonych
W ciągu kilkudziesięciu ostatnich lat średnia temperatura w Polsce wzrosła o 2°C. Każda kolejna dekada jest cieplejsza od poprzedniej, a zmianom tym towarzyszą coraz częstsze i bardziej ekstremalne zjawiska pogodowe. Zespół doradczy PAN ds. kryzysu klimatycznego ocenia, że są one dodatkowo wzmacniane przez lokalne cechy klimatu miejskiego. To prowadzi m.in. do błyskawicznych powodzi wynikających z uszczelniania powierzchni i niedoboru zieleni. – Im więcej terenów zielonych, tym więcej możliwości wsiąkania i retencjonowania wody. Przyszłością są zielone miasta – ocenia hydrolog dr Jarosław Suchożebrski.
Partner serwisu
Szkolenia
Akademia Newserii
Akademia Newserii to projekt, w ramach którego najlepsi polscy dziennikarze biznesowi, giełdowi oraz lifestylowi, a także szkoleniowcy z wieloletnim doświadczeniem dzielą się swoją wiedzą nt. pracy z mediami.