Newsy

Wciąż dużo niejasności wokół niemieckiej płacy minimalnej. Postępowanie KE nie kończy sprawy

2015-06-05  |  06:55
Mówi:Bartosz Najman
Funkcja:prezes Ogólnopolskiego Centrum Rozliczania Kierowców
  • MP4
  • Wciąż nie wiadomo, w jakim zakresie polscy kierowcy muszą otrzymywać niemiecką płacę minimalną. Komisja Europejska stwierdziła, że obowiązuje ona przy transporcie wewnątrz Niemiec, ale niejasne są warunki jej stosowanie przy przewozach między Niemcami i Polską. Bruksela uznała wprawdzie przepisy za naruszające unijne prawo, ale wyjaśnienie sprawy może potrwać nawet kilka lat.

    Komisarze unijni sprawdzali zgodność uregulowań niemieckich z prawem unijnym i stwierdzili, że transport w części dotyczącej kabotażu [przewozów w całości wewnątrz Niemiec przez zagraniczne firmy – red.] podlega pod niemieckie rozporządzenie, natomiast tranzyt w całości nie podlega. Przewozy dwustronne, czyli takie jak np. z Polski do Niemiec i z Niemiec do Polski również podlegają, ale z pewnymi wyjątkami. Niestety, Komisja Europejska nie określiła, jakie to są wyjątki – wyjaśnia w rozmowie z agencją informacyjną Newseria Biznes Bartosz Najman, prezes Ogólnopolskiego Centrum Rozliczania Kierowców.

    W połowie maja Komisja Europejska poinformowała, że rozpocznie postępowanie w sprawie stosowania przepisów o niemieckiej płacy minimalnej w obszarze transportu. Bruksela uznała, że wymaganie, by zagraniczni przewoźnicy płacili kierowcom jedynie przejeżdżającym przez Niemcy co najmniej 8,50 euro za godzinę, jest naruszeniem unijnej zasady swobody świadczenia usług.

    Decyzja Brukseli nie rozwiązuje jednak problemu m.in. polskich firm transportowych. Do tej pory przepisy były zawieszone, a kontrole praktycznie nie były prowadzone. Najman twierdzi, że niemieckie służby od początku roku sprawdziły polskich przewoźników tylko trzy razy. Wiele firm nie wywiązywało się z obowiązku raportowania czasu pracy kierowców na terenie Niemiec, wiedząc o braku kontroli. Teraz to się jednak zmieni.

    Po tej negatywnej dla Polski decyzji Komisji Europejskiej większa część przewoźników zacznie zgłaszać swoich pracowników do strony niemieckiej i dostosowywać się do regulacji ustawy MiLoG, bojąc się ogromnych sankcji finansowych, jakie strona niemiecka może nałożyć – ocenia Najman. – Należy przypomnieć, że kary uregulowane w niemieckiej ustawie mogą sięgać nawet 0,5 mln euro.

    Najman ocenia decyzję jako negatywną dla Polski, bo na pewno podniesie koszty działania przewoźników wykonujących kabotaż na terenie Niemiec. Niejasne są przepisy dotyczące przewozów z i do Niemiec. Jedynie w tranzycie na pewno niemiecka płaca minimalna nie ma zastosowania.

    Wyjaśnienie pozostałych wątpliwości oraz zlikwidowanie uznanych za naruszające unijne prawo niemieckich regulacji może potrwać nawet kilka lat. Ekspert przypomina, że teraz Komisja Europejska będzie prowadziła postępowanie, które może skończyć się wnioskiem do Europejskiego Trybunału Sprawiedliwości. Dopiero unijny trybunał może wymusić na Niemcach zmianę prawa pod sankcją wysokich kar finansowych.

    Możemy spodziewać się uszczegółowienia wyjątków dotyczących transportu dwustronnego, bo to bardzo ważna dla Polski kwestia. W późniejszym czasie musimy oczekiwać wyjaśnień strony niemieckiej, mają one przyjść do dwóch miesięcy od postanowień Komisji. Później będzie wymiana informacji między Komisją a Niemcami i dopiero po upływie określonego czasu Komisja Europejska może, choć nie musi, wszcząć postępowanie w ETS – tłumaczy Najman.

    Według niego cała procedura potrwa co najmniej dwa lata, a przez ten czas polscy przewoźnicy będą musieli stosować się do niemieckich przepisów.

    Najman zaznacza jednak, że medialne doniesienie o kosztach dla polskiej branży transportowej są nieco przesadzone. Niemiecka płaca minimalna będzie dla nich dużym obciążeniem, ale już teraz za dzień pracy kierowcy w tym kraju polskie firmy płacą ok. 55 euro. Najman podkreśla, że przy dostosowaniu polityki płacowej i wliczeniu w płacę części kosztów związanych m.in. z ryczałtem za nocleg czy dietą, podwyżka nie jest już tak wysoka.

    2 czerwca w Brukseli odbyło się spotkanie Czechów, których również silnie dotyka ta regulacja, z przedstawicielami KE i PE. Na spotkaniu urzędnicy potwierdzili, że w związku z pojawiającymi się problemami w zakresie regulacji transportowych Komisja Europejska przygotuje Pakiet Mobilności, czyli propozycje przepisów w sektorze transportu. Ma on opierać się na trzech filarach: opłatach drogowych, aspektach społecznych i rynku wewnętrznym. Pakiet ma być gotowy w drugiej połowie przyszłego roku, ale już wkrótce mogą rozpocząć się konsultacje.

    Czytaj także

    Więcej ważnych informacji

    Jedynka Newserii

    Jedynka Newserii

    Kongres Profesjonalistów Public Relations

    Polityka

    Unijne mechanizmy ułatwiają zwiększenie wydatków na obronność przez europejskie kraje NATO. Ważnym aspektem infrastruktura podwójnego zastosowania

    Wydatki na obronność w krajach NATO mają wzrosnąć do 2035 roku do 5 proc. PKB. W dużej mierze będzie to możliwe dzięki Unii Europejskiej, która stworzyła ramy umożliwiające krajom członkowskim realizację celów NATO w zakresie obronności, nie tylko poprzez finansowanie i inwestycje, ale także poprzez elastyczność budżetową. – To pełna synergia, można powiedzieć, że Unia Europejska współfinansuje razem z państwami członkowskimi cele zdolnościowe NATO – ocenia Paweł Zalewski, sekretarz stanu w Ministerstwie Obrony Narodowej.

    Ochrona środowiska

    Rusza budowa lądowej infrastruktury dla projektów Bałtyk 2 i Bałtyk 3. Prąd z tych farm wiatrowych popłynie w 2027 roku

    Ruszyła budowa lądowej infrastruktury dla morskich farm wiatrowych Bałtyk 2 i Bałtyk 3 rozwijanych przez Equinor i Grupę Polenergia. To przede wszystkim baza serwisowa w Łebie i dwie stacje elektroenergetyczne. Jednocześnie trwają przygotowania do rozpoczęcia prac na morzu. Pierwszy prąd z obu projektów popłynie w 2027 roku, a w kolejce czeka morska farma wiatrowa Bałtyk 1 – największy i najbardziej zaawansowany projekt II fazy rozwoju offshore.

    Edukacja

    Uczelnie zaczynają wspólnie walczyć ze zjawiskiem mobbingu i dyskryminacji. Ruszają badania nad skalą problemu

    Szkoły wyższe chcą aktywniej walczyć ze zjawiskiem mobbingu i dyskryminacji zarówno wobec pracowników, jak i studentów. W ramach projektu Bezpieczna Uczelnia będą się wymieniać dobrymi praktykami w zakresie polityki antymobbingowej. Zostaną przeprowadzone także badania na temat obecnej sytuacji w środowisku akademickim. Dotychczasowe badania prowadzone przez Fundację Science Watch Polska wskazują, że mobbing to dość powszechne zjawisko na uczelniach, które przybiera charakterystyczne dla środowiska formy.

    Partner serwisu

    Instytut Monitorowania Mediów

    Szkolenia

    Akademia Newserii

    Akademia Newserii to projekt, w ramach którego najlepsi polscy dziennikarze biznesowi, giełdowi oraz lifestylowi, a  także szkoleniowcy z wieloletnim doświadczeniem dzielą się swoją wiedzą nt. pracy z mediami.