Newsy

Wiceprezes Skanska: kryterium niskiej ceny powinno zostać, bo zachęca do konkurencji i innowacyjności

2014-05-16  |  06:35

Pomimo krytyki kryterium najniższej ceny pozostanie decydującym lub jednym z głównych czynników w większości przetargów. Przedstawiciele firmy Skanska AB Stockholm podkreślają, że zachęca ono do innowacyjności i tworzenia tańszych rozwiązań oraz napędza zdrową konkurencję. Jednak zmiany w prawie muszą wyeliminować problem nieuczciwych oferentów.

Administracja rządowa przygotowuje projekt ustawy, która będzie nieco bardziej kompleksowo spoglądać na możliwości wyboru oferentów i potencjalnych wykonawców do realizacji projektów, ale nie spodziewam się, powiedziałbym nawet, że nie oczekujemy jako firma, że nagle będziemy mieli tysiąc nowych przesłanek do wyboru oferty, bo wtedy zabije nam to klarowną, uczciwą, rzetelną konkurencję, która jest motorem rozwoju prywatnego biznesu – podkreśla w rozmowie z agencją informacyjną Newseria Biznes Roman Wieczorek, wiceprezes wykonawczy Skanska AB Stockholm.

Kryterium najniższej ceny jest często krytykowane jako źródło problemów w polskiej branży budowlanej. Nawet Najwyższa Izba Kontroli uważa, że ten sposób rozstrzygania jest zbyt często stosowany. Jednak Wieczorek przypomina, że kryterium najniższej ceny jest preferowane przez unijne przepisy, do których musi stosować się Polska. Dodaje, że kryterium to jest skutkiem walki o jak najtańsze inwestycje, a nie przyczyną problemów. Wieczorek zaznacza, że taka sytuacja dotyczy nie tylko branży budowlanej i infrastrukturalnej.

– Nie możemy wychodzić z założenia, że najniższa cena jest czymś złym, bo to ona powoduje, że konkurencja zaczyna funkcjonować, w ten sposób poszukuje się nowych rozwiązań technicznych, w ten sposób rozpoczyna się value engineering, w ten sposób firmy się rozwijają. A że zdarzają się takie, które w sposób nieodpowiedzialny przekazują cenę, to było, jest i niestety będzie w wolnej konkurencji – podkreśla Wieczorek.

Wieczorek dodaje, że choć ostatnie lata dla wielu wykonawców w Polsce były bardzo trudne, a nawet zakończyły się bankructwami, Skanska zatrudniła od 2011 r. ponad 2 tys. nowych pracowników. Podkreśla, że dzięki temu firma jest lepiej przygotowana do kolejnych lat, w których inwestycji znów powinno być bardzo dużo. Wieczorek oczekuje, że dzięki nauczce z poprzednich lat, pieniądze w nowej perspektywie unijnej będą jednak wydawane lepiej, a inwestycje – prowadzone do końca.

Te projekty już się zaczynają, już na rynku zaczynamy zauważać, że klienci, dysponenci środków finansowych, przygotowują oferty, w których firmy wykonawcze będą uczestniczyć. Kiedy będzie ta kumulacja, nie wiem. Byłoby najrozsądniej, gdyby udało się tak uczynić, żeby te środki były rozsądnie rozłożone w czasie. Przy czym nie możemy zapominać, że 2021 to jest koniec, w związku z tym jesteśmy ograniczeni czasowo. Ale myślę, że można tym zarządzić bardziej racjonalnie, niż to było poprzednio – ocenia Wieczorek.

Podkreśla, że zarządzanie ryzykiem w budownictwie to bardzo skomplikowany proces, który wymaga uwzględnienia wielu czynników. Na ostateczne powodzenie inwestycji wpływ mają m.in. ceny materiałów, koszty umów z podwykonawcami, dostępność materiałów i zasobów. Dlatego poprzednia unijna perspektywa budżetowa, w której na inwestycje drogowe wydanych zostało kilkadziesiąt miliardów euro, była okresem nauki.

Wieczorek zauważa, że wszyscy uczestnicy procesu inwestycyjnego, od rządu i instytucji publicznych aż po wykonawców, wiele się nauczyli. Te firmy, które nie poradziły sobie z nowymi wyzwaniami, upadły lub miały poważne problemy. To jednak normalne we wszystkich krajach, nie tylko w Polsce.

Dotknęła nas po prostu rzeczywistość biznesowa, która potrafi być twarda, a ekonomii się nie oszuka – mówi Wieczorek. – Nie możemy zapominać, że był święty rok 2012, który motywował nas do działań nie zawsze racjonalnych, i który wymuszał na administracji rządowej konieczność wydawania pieniędzy, nawet jeżeli rynek nie do końca był na to przygotowany. W związku z tym zbiegło się wiele okoliczności, których teraz nie ma. Nie ma żadnej imprezy tego typu, która wymusza określone działania.

Z tego powodu Wieczorek uważa, że kolejne lata będą bardzo udane dla branży budowlanej. Doświadczenia z ostatnich lat, dostępne środki oraz brak pośpiechu powinny zaowocować według niego skutecznymi inwestycjami.

Czytaj także

Kalendarium

Więcej ważnych informacji

Konkurs Polskie Branży PR

Jedynka Newserii

Jedynka Newserii

Handel

Polskie firmy z szansą na zdobycie azjatyckich rynków. Mogą otrzymać wsparcie na promocję podczas Expo 2025 w Osace

W 2025 roku w japońskiej Osace odbędzie się Wystawa Światowa Expo 2025. Udział w niej, a także towarzyszących imprezie wydarzeniach i targach to dla polskich firm szansa na wzrost rozpoznawalności swoich marek za granicą, a w konsekwencji na rozwój ich potencjału eksportowego. Expo 2025 będzie się koncentrowało na innowacjach służących zrównoważonemu rozwojowi. PARP, który jest partnerem wydarzenia w Polsce, do 26 września br. czeka na wnioski firm zainteresowanych udziałem w wydarzeniu i ekspansją na azjatyckie rynki. W ramach programu mogą one otrzymać wsparcie na udział w targach, na misje wyjazdowe i kampanie promocyjne przed i po zakończeniu Expo. Nabór finansowany jest z Funduszy Europejskich dla Nowoczesnej Gospodarki 2021–2027

Polityka

Rośnie ryzyko wybuchu epidemii w Strefie Gazy. Brakuje czystej wody, kanalizacji i toalet, a w zniszczonej enklawie wykryto polio

W Strefie Gazy brakuje praktycznie wszystkiego – od żywności i wody po podstawowe leki – ale najgorsze może dopiero nadejść – alarmuje Polska Akcja Humanitarna. – Kilka dni temu w wodzie w Strefie Gazy znaleziono polio typu 2. Ta woda jest bardzo zanieczyszczona, infrastruktura wodno-sanitarna na tym terenie tak naprawdę już nie istnieje. Na dodatek od dziewięciu miesięcy dzieci nie są szczepione, ponieważ nie ma warunków, żeby to zrobić, więc istnieje bardzo duże zagrożenie wybuchu epidemii – mówi Magdalena Foremska z PAH. W odpowiedzi na kryzys organizacja uruchomiła duże projekty pomocowe, które mają zapewnić żywność i opiekę medyczną w Strefie Gazy i na Zachodnim Brzegu.

IT i technologie

Gminy potrzebują inwestycji w cyberbezpieczeństwo. Eksperci widzą duże ryzyka wynikające z zaniedbań

Dane gromadzone przez jednostki samorządu terytorialnego mogą być bardzo niebezpiecznym narzędziem w rękach przestępców. Wykradzione mogą posłużyć do fałszowania tożsamości człowieka. Tymczasem poziom inwestycji w cyberbezpieczeństwo jest w gminach niski, a liczba ataków hakerskich na nie stale rośnie. Eksperci czekają na pozytywne skutki rządowego programu Cyberbezpieczny Samorząd. W jego ramach 1,5 mld zł trafi na inwestycje w poprawę bezpieczeństwa cybernetycznego samorządów: zarówno na poziomie sprzętu i oprogramowania, jak i kompetencji oraz procedur.

Partner serwisu

Instytut Monitorowania Mediów

Szkolenia

Akademia Newserii

Akademia Newserii to projekt, w ramach którego najlepsi polscy dziennikarze biznesowi, giełdowi oraz lifestylowi, a  także szkoleniowcy z wieloletnim doświadczeniem dzielą się swoją wiedzą nt. pracy z mediami.