Newsy

Wymiana gospodarcza Polski z Iranem ma duży potencjał. Zagrożeniem są sankcje i trudności z dystrybucją towaru

2019-01-16  |  06:20

Rośnie wymiana handlowa Polski z Iranem. Tylko w 2017 roku Polska wyeksportowała do tego kraju towary za ponad 121 mln euro, a wartość importu sięgnęła 83 mln euro. W ciągu kilku lat wymiana handlowa wzrosła kilkukrotnie, ale jej potencjał jest znacznie większy. Chociaż sankcje nałożone na Iran utrudniają handel, mniejsze firmy coraz chętniej wchodzą na tamtejszy rynek. Wyzwaniem jest dla nich zorganizowanie dostaw na tamtejszy rynek. Na tym wykłada się wiele firm.

– Wymiana handlowa w relacji Polska–Iran na pewno się będzie rozwijać. Upatruję szans raczej dla przedsiębiorstw z sektora MŚP, na które polityka nie ma żadnego wpływu. Jeżeli chodzi o duże korporacje, tam widzę dużo przeszkód, które są głównie spowodowane względami politycznymi. Widzę również duże szanse dla transportu drogowego, który też nie jest związany kapitałem amerykańskim, mającym dziś bardzo duży wpływ na negocjacje z Iranem i na to, z kim będą handlować i kto będzie towar dostarczał – podkreśla w rozmowie z agencją informacyjną Newseria Biznes Grzegorz Szenejko, właściciel firmy spedycyjnej Go Logis.

Z danych Ministerstwa Inwestycji i Rozwoju wynika, że w 2017 roku Polska wyeksportowała do Iranu towary za ponad 121 mln euro, a wartość importu sięgnęła 83 mln euro. Jeszcze w 2014 roku polski eksport wynosił 34,9 mln euro, a import 22,4 mln euro, jednak w 2016 roku po zniesieniu sankcji gospodarczych nałożonych na Iran w związku z jego programem atomowym wymiana handlowa wzrosła kilkukrotnie – wynika z danych Polskiej Agencji Inwestycji i Handlu.

W Strategii na rzecz Odpowiedzialnego Rozwoju polski rząd uznał Iran za jeden z perspektywicznych rynków dla polskiej gospodarki. Nałożone w połowie 2018 roku kolejne sankcje mogą wymianę handlową utrudnić, jednak zdaniem eksperta może to raczej dotknąć największych graczy. Mniejsze firmy będą korzystać z możliwości, jakie otwiera przed nimi irański rynek.

– Rynek irański dysponuje bardzo dużym kapitałem, więc dla nas to jest świetny potencjał zakupowy, dzięki któremu moglibyśmy rozwijać nasz eksport. Rynek jest również chłonny, dopiero niedawno się otworzył na Europę, a Europa na Iran. Pytanie: czy polityka nam będzie w tym pomagać, czy przeszkadzać – mówi Grzegorz Szenejko.

Po zniesieniu sankcji w 2016 roku z Polski wyeksportowano do Iranu produkty związane z branżą motoryzacyjną warte 6,1 mln dol. Pod koniec 2016 roku umowy z Iranem miał już zawiązane m.in. Ursus czy narodowe Centrum Badań Jądrowych. Od lat na rynek irański eksportowane są również polskie słodycze, a rynek jest na tyle istotny, że firma Wawel zdobyła nawet certyfikat potwierdzający, że dany produkt jest zgodny z prawem halal.

– Jeżeli chodzi o zlecenia, widać powolny rozwój, jednocześnie pojawiło się bardzo dużo nowych klientów, głównie z sektora MŚP, producentów maszyn produkcyjnych, żywności, środków higienicznych. Te branże najczęściej poszukują tam nowych rynków zbytu – tłumaczy właściciel Go Logis.

Duży rynek zbytu (80 mln mieszkańców) sprawia, że Iranem interesuje się coraz więcej firm, zwłaszcza tych mniejszych. Wyzwaniem dla nich jest jednak nie tylko samo wejście na rynek, lecz także dystrybucja towaru.

– Specyfika bardzo się różni od Europy Zachodniej. Po pierwsze, jest tam bardzo daleko, po drugie, dostawy odbywają się również przez kraje poza UE. To, co jest najbardziej istotne, to są certyfikaty dotyczące specyficznych towarów, które są wymagane, aby ten towar został dopuszczony do obrotu w Iranie i procedury celno-skarbowe – to jest clue biznesu, który powinien tam dobrze iść – przekonuje ekspert Go Logis.

Wznowienie sankcji na Iran sprawiło, że dostawa towarów na tamtejszy rynek stała się trudniejsza. Z rynku wycofują się duzi armatorzy powiązani z USA, rośnie więc zainteresowanie transportem drogowym. Ten jednak warto wcześniej zaplanować.

 W organizacji transportu do Iranu istotne jest wszystko. Po pierwsze, sieć partnerów, ponieważ bardzo mało przewoźników polskich jeździ tam na kołach. Po drugie, niezbędne jest doświadczenie i choćby podstawowa znajomość przepisów prawa w Iranie w zakresie czynności celno-skarbowych. Doświadczenie to clue dostaw – jeżeli tego nie mamy, to bardzo łatwo nigdy nie dojechać na miejsce. Doświadczenie to jest również istotne w momencie podpisywania kontraktów, kiedy to strony, czyli sprzedający i kupujący, ustalają warunki dostaw. Tam wiele firm wykłada się już w przedbiegach, a później mają problemy z realizacją terminowych dostaw – podkreśla Grzegorz Szenejko. 

Czytaj także

Kalendarium

Więcej ważnych informacji

Konkurs Polskie Branży PR

Jedynka Newserii

Jedynka Newserii

Ochrona środowiska

Zmiany w ustawie wiatrakowej przełożą się na dodatkowe wpływy do budżetów gmin. Do 2030 roku sięgnąć mogą one 935 mln zł

Nowelizacja ustawy wiatrakowej, a szczególnie zmniejszenie wymaganej odległości farm od zabudowań, może zwiększyć potencjał polskiej energetyki wiatrowej do 2040 roku nawet dwukrotnie. Przychody z podatków od takich instalacji mogą wynieść w każdej z gmin nawet kilka milionów złotych rocznie. Na turbinach wiatrowych w gminie zyskają również sami mieszkańcy, ponieważ 10 proc. łącznej mocy zainstalowanej będzie możliwe do objęcia przez mieszkańców na zasadzie tzw. wirtualnego prosumenta. – Wokół energetyki wiatrowej krąży jednak wiele mitów. Konieczna jest edukacja społeczeństwa – podkreśla Anna Kosińska z Res Global Investment.

Problemy społeczne

Ukraińscy uchodźcy w Polsce mają coraz lepszy dostęp do opieki zdrowotnej. Większość z nich zgłasza się do lekarza z chorobami ostrymi

Uchodźcy z Ukrainy, którzy przebywają w Polsce, mają coraz lepszy dostęp do polskiego systemu opieki zdrowotnej i coraz lepiej rozumieją, jak się w nim poruszać. Większość z nich zgłasza się do lekarza z chorobami ostrymi, blisko co piąty korzysta z usług stomatologicznych, a wśród dzieci obserwowany jest wzrost poziomu wyszczepienia. Statystyki zebrane przez GUS i Światową Organizację Zdrowia pokazują też, że wyzwania, z którymi wciąż się mierzą – jak długie kolejki do specjalistów, duże koszty konsultacji i leczenia czy wysokie ceny leków – pokrywają się z tymi, z którymi boryka się również polskie społeczeństwo.

Ochrona środowiska

Średnie i małe firmy mogą mieć problem z gromadzeniem danych do raportów zrównoważonego rozwoju. Bez nich grozi im utrata partnerów biznesowych

Duże podmioty już w 2025 roku będą musiały opublikować swoje raporty zrównoważonego rozwoju w zgodzie z wymogami unijnej dyrektywy CSDR. To pociągnie za sobą zmiany w całym łańcuchu wartości i wpłynie również na MŚP. Ich więksi partnerzy biznesowi zaczną bowiem wymagać od nich dostarczania określonych danych – dotyczących m.in. ich emisji gazów cieplarnianych i wpływu na środowisko – aby móc je uwzględnić w swoich sprawozdaniach. – Mniejsze firmy, które są partnerami czy podwykonawcami dużych koncernów, będą musiały ten wymóg spełnić – podkreśla Dariusz Brzeziński z Meritoros. Jego zdaniem w praktyce mogą jednak mieć z tym duży problem.

Partner serwisu

Instytut Monitorowania Mediów

Szkolenia

Akademia Newserii

Akademia Newserii to projekt, w ramach którego najlepsi polscy dziennikarze biznesowi, giełdowi oraz lifestylowi, a  także szkoleniowcy z wieloletnim doświadczeniem dzielą się swoją wiedzą nt. pracy z mediami.