Mówi: | dr Adam Czerniak, główny ekonomista Polityki Insight, kierownik Zakładu Ekonomii Instytucjonalnej i Politycznej w Szkole Głównej Handlowej w Warszawie Jacek Kowalski, członek zarządu ds. human capital, Orange Polska |
Wysokość emerytur z ZUS będzie spadać. To może skłonić Polaków do oszczędzania w programach emerytalnych oferowanych przez pracodawców
Niekorzystne tendencje demograficzne powodują, że świadczenia emerytalne będą coraz niższe w relacji do wynagrodzeń. Za kilkadziesiąt lat Polacy odchodzący na emeryturę będą dostawać tylko 1/3 swojej ostatniej pensji. – Już dzisiaj trzeba myśleć o tym, że sami powinniśmy oszczędzać na przyszłą emeryturę. Możemy kupować nieruchomości i odkładać pieniądze w banku, ale jest też szereg instrumentów finansowych w ramach III filaru – podkreśla dr Adam Czerniak, główny ekonomista Polityki Insight. Wraz ze spadającą wysokością emerytur zainteresowanie takimi narzędziami jak pracownicze programy emerytalne czy pracownicze plany kapitałowe będzie sukcesywnie rosnąć. Zwłaszcza że istniejące na rynku rozwiązania okazały się dla pracowników zyskowne.
– Wysokość przyszłych emerytur będzie rosła wolniej niż wynagrodzenia. W rezultacie stopa zastąpienia – czyli relacja przyszłej emerytury do przeszłego wynagrodzenia – wyniesie zaledwie około 30 proc. Innymi słowy, wysokość emerytury będzie stanowiła zaledwie 1/3 naszego ostatniego etatowego wynagrodzenia – mówi agencji Newseria Biznes dr Adam Czerniak z warszawskiej SGH, główny ekonomista Polityki Insight. – Wpływ ma na to szereg czynników, a głównym jest demografia. Zarówno wysokość naszych emerytur, jak i cała pula pieniędzy, którą będziemy dysponować na wypłaty środków przyszłym emerytom, zależy od tego, ile osób będzie pracować w gospodarce, ile będzie na bieżąco odprowadzać składki do systemu ZUS. A ta liczba niestety z roku na rok będzie spadać.
Według analiz Instytutu Badań Strukturalnych przeciętna stopa zastąpienia w Polsce w 2060 roku wyniesie już tylko 24 proc. Dla porównania jeszcze w 2016 roku wynosiła ona 61 proc. Według analityków Polska zanotuje największy spadek przeciętnej stopy zastąpienia spośród wszystkich państw UE.
Prognozy zakładają, że do 2060 roku na każde 100 osób w wieku produkcyjnym (15–64 lata), które pracują i odprowadzają składki, będzie przypadać aż 68 osób w wieku 65+. W tej chwili na każdą setkę pracujących Polaków przypada tylko 25 seniorów.
– Wyzwania związane z bezpieczeństwem emerytalnym są więc bardzo istotne i rozumie to coraz młodsza populacja – mówi Jacek Kowalski, członek zarządu ds. human capital w Orange Polska.
Złym prognostykiem jest też poziom wydatków emerytalnych, które w tej chwili wynoszą w Polsce ok. 11 proc. PKB. Prognozy Komisji Europejskiej zakładają, że do 2060 roku ich wysokość pozostanie na podobnym poziomie. Efektem połączenia obu tych czynników będzie zaś sukcesywny spadek wysokości emerytur. Analizy IBS zakładają, że w 2060 roku nawet 2/3 emerytur może być wypłacanych w minimalnej wysokości.
– Już dzisiaj trzeba myśleć o tym, że sami powinniśmy oszczędzać na przyszłą emeryturę. Oczywiście możemy kupować nieruchomości i odkładać pieniądze w banku, ale jest też szereg instrumentów finansowych, które zapewnia nam państwo w ramach III filaru. Mowa tutaj zarówno o IKE, IKZE, jak i PPE czy PPK – wymienia ekonomista Polityki Insight. – W nadchodzących latach będziemy mieć do czynienia ze spadającą wysokością emerytur w relacji do wynagrodzeń, zwłaszcza w sytuacji wysokiej inflacji. Dlatego coraz więcej Polaków będzie decydować się na to, żeby oszczędzać samodzielnie i zgłaszać do programów takich jak PPE czy PPK, które oferują im pracodawcy.
W połowie września wiceprezes Polskiego Funduszu Rozwoju Bartosz Marczuk poinformował, że liczba Polaków, którzy oszczędzają w ramach pracowniczych planów kapitałowych oraz pracowniczych programów emerytalnych, przekroczyła już 3 mln, z czego 0,63 mln to uczestnicy PPE, a 2,38 mln – PPK.
Pracownicze plany kapitałowe zostały wprowadzone od 2019 roku i są obowiązkowe prawie we wszystkich firmach i instytucjach publicznych. Na poczet przyszłej emerytury w ramach PPK odkłada zarówno pracownik, jak i jego pracodawca. Państwo dodaje wpłatę powitalną i dopłatę roczną. Mimo to wielu pracowników dobrowolnie się z tego systemu wypisuje. Poziom partycypacji oscyluje wokół 30 proc., a wartość zgromadzonych w nich aktywów to ok. 6,44 mld zł.
Dużo większe środki Polacy trzymają w pracowniczych programach emerytalnych, które zwalniają firmy z oferowania PPK. Pierwsze PPE były zakładane już ponad 20 lat temu. W tym modelu składkę finansuje pracodawca, a pracownik może – choć nie jest to obowiązkowe – wpłacać składkę dodatkową. Według danych KNF na koniec 2020 roku w Polsce funkcjonowało dokładnie 2110 PPE, świadczących usługi dla pracowników zatrudnionych w 2370 firmach. Zgromadzone w nich środki osiągnęły wartość 17 mld zł. Istotny jest też fakt, że w firmach prowadzących PPE do programu należy średnio 65,8 proc. pracowników.
– Rola pracodawców w zabezpieczaniu przyszłości emerytalnej pracowników od wielu lat jest znacząca – podkreśla Jacek Kowalski. – W naszym funduszu aż 70 proc. jego członków stanowią pracownicy, którzy mieszczą się w grupie wiekowej 35–54 lata. Wpłacają środki na PPE regularnie od wielu lat, a z drugiej strony także my, jako firma, dokładamy się do ich przyszłości emerytalnej.
Pracowniczy program emerytalny w Orange Polska jest jednym z najdłużej działających na polskim rynku, powstał niemal dokładnie 20 lat temu. Jest też jednym z największych – wartość jego aktywów netto przekracza w tej chwili 1,7 mld zł, czyli ok. 10 proc. wartości aktywów wszystkich PPE działających w Polsce.
– Fundusz cieszy się bardzo dużą popularnością, w Orange Polska należy do niego blisko 90 proc. pracowników i w zasadzie każdego roku ten odsetek lekko rośnie – mówi członek zarządu ds. human capital w Orange Polska. – Co szósty z naszych pracowników dopłaca do PPE składkę dodatkową. Pracujemy nad tym, żeby te dopłaty były wyższe, bo wiarygodny fundusz gwarantuje bezpieczeństwo i przyszłość emerytalną. O tej przyszłości i bezpieczeństwie myślą też odchodzący pracownicy, bo wielu z nich jeszcze przez długi czas pozostawia fundusze w zarządzaniu naszego towarzystwa emerytalnego.
Orange Polska finansuje pracownikom comiesięczną składkę w wysokości 7 proc. wynagrodzenia brutto. Według obowiązujących regulacji jest to najwyższa składka, jaką może wpłacać pracodawca w ramach PPE. Pracownicy mogą ponadto zdecydować się na składkę dodatkową i w ten sposób zwiększyć swoją pulę oszczędności. Wszystkie składki wpłacane do PPE trafiają na indywidualne rachunki uczestników, stanowią ich własność i podlegają dziedziczeniu, a zarządza nimi Pracownicze Towarzystwo Emerytalne Orange Polska.
– Przez ostatnich 20 lat stopa zwrotu wyniosła ponad 235 proc., tylko w ostatnim roku było to kilkanaście procent. W ostatnich latach w zasadzie zawsze osiągaliśmy wynik powyżej tego, co oferował rynek – mówi Jacek Kowalski. – To efekt przemyślanej strategii, inwestycji w różne produkty i na różnych rynkach, pracy dwóch konkurujących ze sobą zarządzających naszymi środkami, ale także profesjonalnego zarządu, który od wielu lat prowadzi działalność funduszu – dodaje.
Czytaj także
- 2025-08-11: Dramatyczna sytuacja ludności w Strefie Gazy. Pilnie potrzebna dobrze zorganizowana pomoc humanitarna
- 2025-08-13: Wzrost wydobycia ropy naftowej nie wpłynie na spadek cen surowca. Kierowcy jesienią zapłacą więcej za olej napędowy
- 2025-08-04: UNICEF: Wszystkie dzieci poniżej piątego roku życia w Gazie cierpią z powodu niedożywienia. Sytuacja jest katastrofalna
- 2025-08-05: 1 października ruszy w Polsce system kaucyjny. Część sieci handlowych może nie zdążyć z przygotowaniami przed tym terminem
- 2025-08-13: Tomasz Jacyków: Nie lubię uczestniczyć w wakacyjnym obłędzie migracji ludzi. Unikam jak ognia tego, na co inni czekają cały rok
- 2025-08-05: Tomasz Jacyków: W tym sezonie w Polsacie jest dużo „spadochroniarzy” z innych stacji. Ja nie oglądam telewizji w ogóle
- 2025-08-06: Edyta Herbuś: Ostatnio bardziej koncentrowałam się na aktorskim rozwoju w teatrze. Teraz znowu zawołała mnie telewizja i jest to czas fajnego odświeżenia
- 2025-08-14: Polacy nie korzystają z hossy trwającej na warszawskiej giełdzie. Na wzrostach zarabiają głównie inwestorzy zagraniczni
- 2025-07-25: Nestlé w Polsce podsumowuje wpływ na krajową gospodarkę. Firma wygenerowała 0,6 proc. polskiego PKB [DEPESZA]
- 2025-07-16: Konflikty i żywioły wpływają na wakacyjne plany Polaków. Bezpieczeństwo coraz ważniejsze przy wyborze letniej destynacji
Więcej ważnych informacji
Jedynka Newserii

Jedynka Newserii

Konsument

Polacy nie korzystają z hossy trwającej na warszawskiej giełdzie. Na wzrostach zarabiają głównie inwestorzy zagraniczni
Od października 2022 roku na rynkach akcji trwa hossa, nie omija ona także warszawskiej giełdy. Mimo to inwestorzy indywidualni odpowiadają zaledwie za kilkanaście procent inwestycji, a o wzrostach decyduje i na nich zarabia głównie kapitał z zagranicy. Widać to również po napływach i odpływach do i z funduszy inwestycyjnych. Zdaniem Tomasza Koraba, prezesa EQUES Investment TFI, do przekonania Polaków do inwestowania na rodzimej giełdzie potrzeba zysków z akcji, informacji o tych zyskach docierającej do konsumentów oraz czasu.
Polityka
Obowiązek zapełniania magazynów gazu w UE przed sezonem zimowym ma zapewnić bezpieczeństwo dostaw. Wpłynie też na stabilizację cen

Unia Europejska przedłuży przepisy z 2022 roku dotyczące magazynowania gazu. Będą one obowiązywać do końca 2027 roku. Zobowiązują one państwa członkowskie do osiągnięcia określonego poziomu zapełnienia magazynów gazu przed sezonem zimowym. Magazyny gazu pokrywają 30 proc. zapotrzebowania Unii Europejskiej na niego w miesiącach zimowych. Nowe unijne przepisy mają zapewnić stabilne i przystępne cenowo dostawy.
Infrastruktura
Gminy zwlekają z uchwaleniem planów ogólnych zagospodarowania przestrzennego. Może to spowodować przesunięcie terminu ich wejścia w życie

Reforma systemu planowania i zagospodarowania przestrzennego rozpoczęła się we wrześniu 2023 roku wraz z wejściem w życie większości przepisów nowelizacji ustawy z 27 marca 2003 roku. Uwzględniono w niej plany ogólne gminy (POG) – nowe dokumenty planistyczne, za których przygotowanie mają odpowiadać samorządy. Rada Ministrów w kwietniu br. uchwaliła jednak ustawę o zmianie ustawy z 7 lipca 2023 roku, a jej celem jest zmiana terminu obowiązywania studiów uwarunkowań i kierunków zagospodarowania przestrzennego gmin na 30 czerwca 2026 roku. Wskazana data może nie być ostateczna z uwagi na to, że żadna z gmin nie uchwaliła jeszcze POG.
Partner serwisu
Szkolenia

Akademia Newserii
Akademia Newserii to projekt, w ramach którego najlepsi polscy dziennikarze biznesowi, giełdowi oraz lifestylowi, a także szkoleniowcy z wieloletnim doświadczeniem dzielą się swoją wiedzą nt. pracy z mediami.