Newsy

A. Szczęśniak: Gazprom nie zakręci Ukrainie kurka z gazem

2013-12-11  |  06:50

Sterowany z Kremla Gazprom zgodził się odroczyć Ukrainie płatności za gaz. Pogrążony w recesji Kijów ma problemy z regulowaniem rachunków już od lata, tym bardziej więc nie mógł ryzykować napiętych stosunków politycznych z Rosją. Zwłaszcza, że unijne propozycje w ramach umowy stowarzyszeniowej wymusiłyby podwyżki ceny błękitnego paliwa. 

 – Gaz jest jednym z podstawowych problemów Ukrainy, bo jest dla niej drogi – mówi agencji informacyjnej Newseria Biznes Andrzej Szczęśniak, ekspert rynku paliw.

Wyjaśnia, że stawki są na podobnym wysokim poziomie jak w Polsce. Jak podaje za rosyjskim dziennikiem „Izwiestia”, w 2012 roku Polska miała najwyższe stawki w EU. Ceny dla Polski w połowie 2012 roku były o 113 dol. wyższe niż przeciętna Unii Europejskiej i Turcji. A ta wynosiła wówczas 413 dol. za 1 tys. m sześć. Jednak podczas ubiegłego roku Gazprom przeprowadził operację restrukturyzacji cen dla kontrahentów w UE i Polska znalazła się w środku skali cen płacąc o 30 dolarów więcej od średniej europejskiej. To oznacza oszczędności rzędu prawie 5 miliardów złotych rocznie. Dziennik „Izwiestia” nie wymienia stawek dla Ukrainy, ale jak podaje ekspert, co miesiąc miała przelewać 600 milionów dolarów do Moskwy za błękitne paliwo.

Zdaniem Andrzeja Szczęśniaka oferta gazowa składana przez Rosję Ukrainie jest znacznie bardziej korzystna, niż ta proponowana przez Unię Europejską. Ta druga miałaby doprowadzić do podwyżek cen gazu na ukraińskim rynku. Tymczasem Kijów już ma zaległości w płatnościach za surowiec.

 – To jest jeden z elementów zagrożenia dzisiejszej sytuacji, ponieważ Ukraina nie ma pieniędzy na zapłacenie za gaz. To są już zaległości z lata tego roku. Ukraina nie zapłaciła za nie i można się było spodziewać, że będą jakieś napięcia – zwraca uwagę Andrzej Szczęśniak. – Ostatnie wiadomości mówią o tym, że Gazprom doszedł do porozumienia, sprolongował płatności z lata i będzie dostarczał gaz zimą z płatnościami na wiosnę. Czyli bardzo znacząco sfinansował swoje dostawy udzielając kredytu kupieckiego na pewien okres.

Dlatego Ukrainie zależy na utrzymaniu dobrych relacji z Moskwą, zwłaszcza w sytuacji, gdy już od połowy ubiegłego roku boryka się z recesją. Arkadiusz Sarna z Ośrodka Studiów Wschodnich podaje, że 1 listopada, po spłacie przez rząd przedostatniej w 2013 roku dużej raty kredytu wobec Międzynarodowego Funduszu Walutowego, na rachunku skarbu państwa pozostawało jedynie 410 mln hrywien (czyli ok. 50 mln dolarów) wolnych środków. A to oznacza najniższy poziom od 10 lat.

 – Nikt z ukraińskiej sceny politycznej nie zdecyduje się na konflikt z dostawcą, który stawia tak dobre warunki i dostarcza gaz praktycznie na kredyt. To dla Ukrainy jest dobra sytuacja, ponieważ do tej pory płaciła każdego ósmego dnia najbliższego miesiąca za gaz, czyli bardzo szybko regulowała rachunki. A teraz mając bardzo słabą sytuację finansową, może odetchnąć z ulgą. My też możemy odetchnąć, ponieważ kryzys gazowy, kryzys dostaw do Europy przez Ukrainę raczej się nie szykuje – komentuje Andrzej Szczęśniak.

Warunkiem podpisania umowy stowarzyszeniowej z UE jest zagwarantowanie wolnej konkurencji na rynku energii. Oznacza to, że Ukraina musiałaby podnieść stawki gazu i elektryczności. Nie mogłyby być niższe dla przemysłu, co jak podkreśla ekspert, podkopie konkurencyjność ukraińskiego przemysłu ciężkiego. Co więcej, Kijów nie będzie miał możliwości eksportowania energii i surowców w innych cenach niż krajowe. To także więc byłby mechanizm podnoszący ceny wewnętrzne dla Ukrainy jako eksportera energii elektrycznej.

Czytaj także

Kalendarium

Więcej ważnych informacji

Jedynka Newserii

Jedynka Newserii

Infrastruktura

Przed Europą wiele lat zwiększonych wydatków na zbrojenia. To obciąży krajowe budżety

– Bezpieczeństwo militarne trzeba finansować bezpiecznie, uwzględniając bezpieczeństwo finansów publicznych, bezpieczeństwo ekonomiczne – mówi dr Sławomir Dudek, prezes Instytutu Finansów Publicznych. Proponowane przez KE poluzowanie reguły fiskalnej pozwalającej na mocniejsze zadłużanie się rządów to zdaniem ekonomistów krok we właściwym kierunku, ale skuteczny na krótką metę. W dłuższej perspektywie konieczne jest wspólne unijne finansowanie, np. w ramach nowego budżetu UE, i wspólne programy zbrojeniowe, a także szukanie kapitału na rynkach finansowych.

Prawo

Duże projekty fotowoltaiczne w Polsce mocno spowolnione. Największymi problemami nadmierna biurokracja i chaos interpretacyjny

Długotrwałe procedury, nadmierna biurokracja i często niejednoznaczne interpretacje przepisów hamują rozwój fotowoltaiki w Polsce – wynika z raportu Polskiego Stowarzyszenia Fotowoltaiki. Inwestorzy wskazują uzyskanie warunków przyłączenia jako najbardziej problematyczny etap procesu inwestycyjnego. Barierą jest też skala wydanych odmów przyłączenia do sieci, co odstrasza inwestorów. Zmiany są konieczne, zwłaszcza w kontekście dyrektywy RED III, która wskazuje na konieczność przyspieszenia, uproszczenia i ujednolicenia procedur administracyjnych dla inwestycji w OZE.

Konsument

Czterech na 10 Polaków miało do czynienia z deepfake’ami. Cyberprzęstępcy coraz skuteczniej wykorzystują manipulowane treści

Deepfaki, czyli wygenerowane bądź też zmanipulowane przez sztuczną inteligencję zdjęcia, dźwięki lub treści wideo, to jedna z najbardziej kontrowersyjnych technologii naszych czasów. Do jej tworzenia wykorzystywane są zaawansowane algorytmy AI, dlatego użytkownikom coraz trudniej jest odróżnić treści rzeczywiste od fałszywych. Z raportu „Dezinformacja oczami Polaków 2024” wynika, że cztery na 10 badanych osób miało do czynienia z takimi treściami. To o tyle istotne, że deepfaki bywają wykorzystywane do manipulacji, szantażu, niszczenia reputacji, oszustw i wyłudzeń finansowych.

Partner serwisu

Instytut Monitorowania Mediów

Szkolenia

Akademia Newserii

Akademia Newserii to projekt, w ramach którego najlepsi polscy dziennikarze biznesowi, giełdowi oraz lifestylowi, a  także szkoleniowcy z wieloletnim doświadczeniem dzielą się swoją wiedzą nt. pracy z mediami.