Mówi: | dr hab. Jarosław Szczepański |
Firma: | Uniwersytet Warszawski |
Kandydaci w wyborach w USA idą łeb w łeb. O wyniku może przesądzić debata prezydencka
Zmiana kandydata na prezydenta dodała amerykańskiej Partii Demokratycznej wiatru w żagle. W ostatnich tygodniach Kamala Harris w sondażach dorównała do Donalda Trumpa, który jeszcze w czerwcu i lipcu dominował nad Joe Bidenem, a w niektórych nawet zyskała kilkupunktową przewagę. Poprawę nastrojów widać na trwającej w tym tygodniu konwencji demokratów. Sztaby obojga kandydatów przygotowują się teraz do debaty wyborczej zaplanowanej na 10 września. Starcia tego typu to punkt kulminacyjny kampanii wyborczych, który może zdecydować o wyniku wyborów.
– Kampania wyborcza w Stanach Zjednoczonych po zmianie kandydata na prezydenta wśród Partii Demokratycznej jest bardzo wyrównana. Wcześniej zdecydowanie lepiej prezentował się Donald Trump, dziś można powiedzieć, że kandydaci bardzo dobrze przemawiają do swoich elektoratów. Pytanie jest, który będzie w stanie przekonać lepiej tych, którzy są dotychczas niezdecydowanymi głosującymi, ale ciężko jest wskazać lidera tak występów, jak i opinii publicznej – podkreśla w rozmowie z agencją Newseria Biznes dr hab. Jarosław Szczepański z Wydziału Nauk Politycznych i Studiów Międzynarodowych Uniwersytetu Warszawskiego.
Zanim urzędujący prezydent Joe Biden zadecydował o wycofaniu się z wyścigu o reelekcję, sondaże dawały większe szanse jego rywalowi – Donaldowi Trumpowi. Jego wygrana wydawała się prawie przesądzona po próbie zamachu na jego życie, która miała miejsce podczas wiecu wyborczego w Pensylwanii 13 lipca br. Kandydatowi republikanów sprzyjało też nieudane wystąpienie Joe Bidena podczas pierwszej debaty wyborczej, która odbyła się pod koniec czerwca br. To wtedy zaczęły się naciski na urzędującego prezydenta, by wycofał się z kampanii. Biden podjął taką decyzję miesiąc później, pod koniec lipca, a kandydatką Partii Demokratycznej została obecna wiceprezydentka Kamala Harris.
– Obecne nastroje w obozie demokratów to pełny entuzjazm. Zmiana kandydata na prezydenta spowodowała wybuch euforii, co widać we wzrostach w ostatnich sondażach w Stanach Zjednoczonych. Natomiast republikanie mają stabilną sytuację, są trochę skonfundowani być może nagłym wzrostem poparcia dla Kamali Harris. Wydaje się jednak, że mogli się tego spodziewać, jako że jest to pewnego rodzaju bonus, który pojawia się zawsze wtedy, kiedy kandydat kiepsko oceniany jest zastępowany przez kandydata dużo lepiej postrzeganego przez opinię publiczną – mówi dr hab. Jarosław Szczepański.
Ostatnie sondaże wskazują na bardzo wyrównane szanse, a nawet na przewagę Kamali Harris nad Donaldem Trumpem. W sondażu CBS i YouGov, opublikowanym w niedzielę, wiceprezydentka wygrywa 3 punktami – 51 do 48 proc. Z kolei badanie „New York Timesa” wskazuje, że ma ona szansę wygrać w kilku kluczowych dla przebiegu wyborów stanach, w których do tej pory sondaże wskazywały raczej na Donalda Trumpa.
Dobre nastroje demokratów widać także w trakcie konwencji, która w tym tygodniu odbywa się w Chicago. Zakończy się ona oficjalnym zatwierdzeniem Kamali Harris jako kandydatki partii.
– Już pierwszego dnia nieoczekiwanie wystąpiła Kamala Harris z krótkim przedstawieniem się i zaprezentowaniem tych, którzy będą również występowali tego dnia. Konwencja sama w sobie przebiegała w dosyć sztampowy sposób, rozpoczęto od wystąpień przedstawicieli mniejszości kolorowych, łącznie z przedstawicielami NAACP [The National Association for the Advancement of Colored People – red.], którzy zapowiedzieli pełne wsparcie dla kandydatki pochodzącej z mniejszości rasowych – mówi ekspert UW. – Ta konwencja jest pewnego rodzaju przedstawieniem różnorodności, jaką wspiera Partia Demokratyczna, poczynając od przedstawicieli mniejszości rasowych, po wsparcie dla różnego rodzaju praw reprodukcyjnych.
Podczas konwencji w Chicago wystąpił również Joe Biden, zachęcając do głosowania na przedstawicielkę swojej administracji, a także Barack i Michelle Obama, którzy negatywnie odnosili się do powrotu Donalda Trumpa na fotel prezydencki.
– Dalsze kroki kampanii wyborczej to przygotowanie się zapewne do debat wyborczych – mówi ekspert UW. – Debata zaplanowana na 10 września zapowiada się bardzo ciekawie. Wydaje się, że Donald Trump jest dużo lepszym oratorem, natomiast Kamala Harris pokazuje ostatnio, że wcale tak bardzo mu nie ustępuje, a być może nawet będzie w stanie zwyciężyć z Donaldem Trumpem, do którego zaczyna być przylepiana łatka staruszka. Podczas pierwszego dnia konwencji demokratów kilkukrotnie wskazywano, że trzeba już mu dać się położyć spać, zaśpiewać kołysankę, przypominano, że zasnął na swoim własnym procesie. Czyli ta narracja, która wcześniej była przypisywana Bidenowi, teraz jest przypisywana Trumpowi i to może być punkt wyjścia do dosyć agresywnej debaty prowadzonej po stronie Kamali Harris.
Oba sztaby wyborcze przygotowują się do zbliżającej się debaty i przywiązują do niej dużą wagę. Debaty wyborcze są bowiem punktem kulminacyjnym każdej kampanii wyborczej i wielokrotnie wpłynęły na wynik wyborczy w sytuacji, kiedy była rzesza osób niezdecydowanych.
– Debaty wyborcze w Stanach Zjednoczonych są sercem polityki, to jest główna część tego, w jaki sposób prowadzona jest kampania wyborcza. Wszystkie wydarzenia po drodze zmierzają do tego, żeby kandydaci, czy to na gubernatora, czy to na prezydenta, starli się ze sobą i mogli pokazać, ile są warci w debacie z równym sobie przeciwnikiem – podkreśla dr hab. Jarosław Szczepański. – To, w jaki sposób zaprezentują się kandydaci w tych debatach, może zdecydować o wyniku wyborów na jesieni.
Eksperci wskazują, że w niektórych stanach, w których poparcie dla którejkolwiek ze stron nie jest jednoznaczne, o wyniku wyborów mogą decydować nie setki, ale dziesiątki tysięcy głosów. Zdaniem eksperta to, co dziś najbardziej interesuje Amerykanów, to kwestie bezpieczeństwa i gospodarki, a także edukacji oraz aborcji. Wokół tych tematów prawdopodobnie będą się też ogniskować debaty kandydatów.
– Kwestia bezpieczeństwa to przede wszystkim kwestia granicy południowej, imigracji, ale również różnego rodzaju niepokoi, które pokazują się w Stanach Zjednoczonych od czasu do czasu i wybuchają w formie zamieszek w miastach amerykańskich. Kwestia praw reprodukcyjnych to przede wszystkim kwestia aborcji – wymienia ekspert. – Kwestia edukacyjna nie jest tak często podejmowana przez Partię Demokratyczną, natomiast nadal jest istotna dla republikanów. Donald Trump zapowiedział pełną decentralizację systemu edukacji, to znaczy zniesienie standardów i kontroli na poziomie federalnym i przeniesienie całej oświaty publicznej na poziom stanowy.
Jak podkreśla politolog, są to tematy, które tradycyjnie powracają podczas kolejnych kampanii wyborczych. Tym razem wyjątkowo mocno podkreślana jest kwestia aborcji – Kamala Harris zapowiedziała już walkę o prawo kobiet do aborcji. Ma to związek z orzeczeniem Sądu Najwyższego sprzed dwóch lat uchylającym słynny sądowy precedens Roe vs. Wade, które przez prawie pół wieku gwarantowało w USA konstytucyjny dostęp do aborcji.
– Kwestia praw reprodukcyjnych wcześniej nie pojawiała się z taką siłą w Stanach Zjednoczonych, ponieważ sprawa była załatwiona poprzez orzeczenie. Nie była to co prawda ustawa, a jedynie taki aktywistyczny wyrok, natomiast kwestia była rozstrzygnięta do czasu ostatniego wyboru sędziów, którzy zmienili tę linię orzeczniczą – wyjaśnia dr hab. Jarosław Szczepański.
Czytaj także
- 2024-11-08: Katarzyna Ankudowicz: Jestem zdruzgotana i przerażona, że Donald Trump został prezydentem. On przecież się chwali, że Putin to jego najlepszy kumpel
- 2024-11-05: Wyniki wyborów w USA kluczowe dla przyszłości NATO i Ukrainy. Ewentualna wygrana Donalda Trumpa będzie bardziej nieprzewidywalna
- 2024-11-04: Wynik wyborów prezydenckich w USA zależeć będzie od kilku stanów. Jest ryzyko nieuznania przegranej jednej ze stron, zwłaszcza przez Donalda Trumpa
- 2024-10-29: Trudno gojące się rany to problem miliona Polaków. System ochrony zdrowia go bagatelizuje
- 2024-10-31: Policja zachęca do kontroli świateł w autach przed zimą. Nieprawidłowe ustawienie grozi wypadkiem i mandatem
- 2024-11-07: Ostatni moment na przygotowanie samochodu do zimy. Wśród zaleceń nie tylko wymiana opon, ale i sprawdzenie oświetlenia
- 2024-10-25: Gruzini wybierają nowy parlament. Sobotnie wybory mogą przesądzić o kursie kraju na dekady
- 2024-10-16: Mołdawia zdecyduje o dalszym kursie. Rosja próbuje wpłynąć na wyniki wyborów i referendum
- 2024-10-07: Nowotwór wykryty na wczesnym etapie może być całkowicie wyleczalny. Tylko co trzeci Polak wykonuje jednak regularne badania profilaktyczne
- 2024-10-07: Dystans między UE a gospodarkami USA czy Chin rośnie. Spada konkurencyjność unijnych firm
Kalendarium
Więcej ważnych informacji
Jedynka Newserii
Jedynka Newserii
Ochrona środowiska
Polskę czeka boom w magazynach energii. Rząd pracuje nad nowymi przepisami
Brak magazynów energii to jedna z największych barier w rozwoju energetyki odnawialnej. Stopniowo zyskują one jednak zainteresowanie zarówno spółek energetycznych, jak i inwestorów indywidualnych. Nowe przepisy, które zapowiada rząd, mają pobudzić inwestycje w ten obszar, który może się okazać istotny także dla polskiego przemysłu.
Finanse
Ekstremalne zjawiska pogodowe będą coraz częstsze. To może pociągnąć za sobą problemy z dostępnością ubezpieczeń
Częstotliwość ekstremalnych zjawisk – takich jak powodzie, podtopienia, huragany, gradobicia, pożary, susze i fale upałów – nasila się wraz ze zmianami klimatycznymi. Rosną też spowodowane nimi straty finansowe: według danych PIU w krajach UE w ostatnich 40 latach wyniosły one 487 mld euro, a w przypadku Polski – 16 mld euro. Dla ubezpieczycieli oznacza to konieczność modyfikacji podejścia do wyceny ryzyka i uwzględnienia tej tendencji w wycenie zdarzeń ubezpieczeniowych. Z czasem może to też oznaczać spadek dostępności ochrony ubezpieczeniowej.
IT i technologie
Świadoma sztuczna inteligencja może powstać jeszcze w tej dekadzie. Tego dotyczy dzisiejszy wyścig zbrojeń
Entuzjaści idei AGI, czyli ogólnej sztucznej inteligencji, która będzie mieć atrybuty umysłu ludzkiego, przekonują, że powstanie ona już w ciągu najbliższych 5–10 lat. – Ten, kto tego dokona, przejmie władzę nad całym światem – ocenia Edi Pyrek, założyciel Global Artificial Intelligence Alliance. Siła wynikająca z połączenia dostępu do zasobu wszystkich globalnych informacji, gigantycznej mocy obliczeniowej i pewnego stanu świadomości nie będzie w stanie równać się z żadnym znanym ludziom rodzajem broni.
Partner serwisu
Szkolenia
Akademia Newserii
Akademia Newserii to projekt, w ramach którego najlepsi polscy dziennikarze biznesowi, giełdowi oraz lifestylowi, a także szkoleniowcy z wieloletnim doświadczeniem dzielą się swoją wiedzą nt. pracy z mediami.