Mówi: | Michał Mikołajczyk |
Funkcja: | członek zarządu |
Firma: | Polski Czerwony Krzyż |
Wielkie wyzwanie humanitarne w Strefie Gazy. Pomoc, która tam dociera, jest niewystarczająca
Po wznowieniu walk w Strefie Gazy na początku grudnia sytuacja w oblężonej enklawie jest dramatyczna i wymknęła się spod wszelkiej kontroli – alarmują organizacje pomocowe. Cywile są narażeni na bombardowania, nie mają schronienia, wody i żywności. Najtrudniejsza sytuacja wciąż panuje m.in. w mieście Gaza, gdzie lekarze i ratownicy mają problem z udzielaniem podstawowej pomocy, wiele szpitali jest nieczynnych, a karetki mają poważne trudności z przewożeniem rannych. Pomoc, która dociera do Strefy Gazy, jest dalece niewystarczająca i nie zaspokaja podstawowych potrzeb.
– Na Bliskim Wschodzie mamy eskalację konfliktu zbrojnego, która niestety niesie ze sobą wyzwania humanitarne. Około 20 tys. ludzi nie żyje, ok. 1,3 mln musiało opuścić swoje domy i przemieszcza się, nie wiedząc, czy będzie mogło bezpiecznie opuścić teren walk zbrojnych. Tam mamy do czynienia z pomocą, która polega na ratowaniu ludzkiego życia, niesieniu pomocy w szpitalach, ale ciężko sobie wyobrazić, że operacje odbywają się bez prądu i bez środków znieczulających – mówi agencji Newseria Biznes Michał Mikołajczyk, członek zarządu Polskiego Czerwonego Krzyża.
Na początku grudnia zakończyło się tygodniowe zawieszenie broni między Izraelem i palestyńską organizacją terrorystyczną Hamas, które umożliwiło uwolnienie dziesiątek porwanych zakładników przetrzymywanych w Strefie Gazy. Organizacje humanitarne alarmują, że po wznowieniu walk sytuacja w oblężonej enklawie jest dramatyczna i wymknęła się spod wszelkiej kontroli. W regionie brakuje wody pitnej i żywności, a ludność cywilna – narażona na bombardowania i ostrzał – cierpi z powodu głodu i rozprzestrzeniających się chorób. Błyskawicznie szerzą się m.in. infekcje dróg oddechowych, biegunka, czerwonka, zapalenie wątroby, świerzb i wszy. Dostęp do toalet, łazienek i środków higienicznych jest utrudniony, a ludzie spożywają nawet produkty nienadające się już do jedzenia. Na ulicach zalegają śmieci i ścieki.
Punkty dla uchodźców i ludności wymagającej pomocy, która chroni się pod prowizorycznymi namiotami, są przepełnione, a system opieki zdrowotnej całkowicie się załamał – przepełnionym szpitalom brakuje podstawowego zaopatrzenia, leków, środków znieczulających, a często nawet prądu, przez co operacje i zabiegi na rannych, którzy wymagają pomocy, są przeprowadzane w bardzo prowizorycznych warunkach. Lekarze i personel medyczny często udzielają pomocy po ciemku, na korytarzach i są mocno obciążeni psychicznie, pracując pod ogromną presją i w bardzo niebezpiecznych warunkach.
– Lekarze, pielęgniarki, wolontariusze i pracownicy Czerwonego Krzyża są cały czas narażeni na utratę życia i zdrowia, bo co i rusz mamy informacje o ostrzelaniu konwojów czy bombardowaniu budynków oznaczonych znakiem Czerwonego Krzyża. Giną także i nasi ludzie, którzy mają nieść pomoc. Tymczasem Czerwony Krzyż, Czerwony Półksiężyc ma być znakiem ochronnym dla każdej ze stron, w każdym konflikcie, bo na świecie mamy obecnie ponad 30 wojen. Apelujemy o poszanowanie prawa międzynarodowego, prawa humanitarnego i elementarnych zasad ochrony ludzi, którzy niosą pomoc – podkreśla Michał Mikołajczyk.
W Strefie Gazy na niewielkiej powierzchni mieszka ponad 2 mln ludzi, co czyni ją jednym z najgęściej zaludnionych obszarów świata. Obecnie pomoc w regionie – na tyle, na ile to możliwe – świadczą między innymi Palestyński Czerwony Półksiężyc, Egipski Czerwony Półksiężyc i izraelski Magen David Adom, czyli organizacje zrzeszone z Międzynarodowym Czerwonym Krzyżem, który niedawno pośredniczył również w wymianie izraelskich zakładników, od dwóch miesięcy przetrzymywanych przez Hamas w Strefie Gazy.
– Na miejscu są lekarze, pielęgniarki, mnóstwo psychologów, osób zajmujących się kwestiami migracyjnymi i świadczących pomoc prawną. Nie ma tam przedstawicieli, wolontariuszy ani pracowników Polskiego Czerwonego Krzyża, bezpośrednio nas tam nie ma, ale działamy przez organizacje siostrzane i przez Międzynarodowy Czerwony Krzyż – mówi członek zarządu PCK.
Organizacje humanitarne od tygodni podkreślają, że pomoc, która dociera do Strefy Gazy, jest dalece niewystarczająca i nie zaspokaja podstawowych potrzeb cywilnej ludności. Dlatego ONZ naciska na Izrael, aby zezwolił na wjazd do enklawy większej liczby konwojów humanitarnych.
– Jeżeli mamy zawieszenie działań zbrojnych albo otwarte przejście graniczne, to wówczas część ludzi może opuścić teren walk, a w drugą stronę mogą pojechać ciężarówki z pomocą. Około 4,5 tys. tirów z pomocą zostało już przekazanych tam na miejsce, to są m.in. środki opatrunkowe, żywność, woda, bardzo podstawowe rzeczy, żeby ratować ludzkie życie – wymienia Michał Mikołajczyk.
Obecnie najtrudniejsza sytuacja wciąż panuje m.in. w Gazie, gdzie lekarze i ratownicy mają problem z udzielaniem podstawowej pomocy.
– W odpowiedzi na apel Międzynarodowego Czerwonego Krzyża otworzyliśmy zbiórkę, ale chyba mnogość wyzwań i konfliktów, a może trochę zmęczenie, bycie na pierwszej linii ukraińskiego konfliktu doprowadza do tego, że ta zbiórka nie cieszy się ogromnym zainteresowaniem i chęcią pomocy ze strony polskiego społeczeństwa – mówi Michał Mikołajczyk. – Informacja o tej zbiórce pod hasłem „Na pomoc Bliskiemu Wschodowi” znajduje się na stronie pck.pl i na naszym profilu facebookowym. Zbieramy wyłącznie środki finansowe, które przekażemy do Międzynarodowego Czerwonego Krzyża. One będą wydatkowane na to, co będzie najbardziej potrzebne, natomiast z informacji, które stamtąd do nas docierają, wynika, że cały czas są to żywność, leki i środki opatrunkowe.
Czytaj także
- 2025-01-22: T. Bocheński: Współpraca z Donaldem Trumpem może być bardzo trudna. Interes amerykański będzie stawiany na pierwszym miejscu
- 2025-01-16: Europa potrzebuje strategii dla zdrowia mózgu. Coraz więcej państw dostrzega ten problem
- 2025-01-13: Wciąż niewielkie finansowanie wsparcia psychicznego przez państwo. Usługi terapeutyczne są dziś głównie prywatne
- 2024-12-27: Zbiórki internetowe przestały się już kojarzyć wyłącznie z finansowaniem leczenia. Ludzie zbierają także na podstawowe potrzeby i realizację marzeń
- 2025-01-07: W ciągu 10 lat w Polsce może brakować 2,1 mln pracowników. Ratunkiem dla rynku pracy wzrost zatrudnienia cudzoziemców
- 2025-01-14: Producenci drobiu obawiają się liberalizacji handlu z Mercosurem i Ukrainą. Ostrzegają przed zagrożeniem dla bezpieczeństwa żywnościowego w UE
- 2025-01-08: Coraz więcej inwestorów stawia na budownictwo modułowe. Kolejne dwa lata powinny przynieść duże wzrosty
- 2025-01-03: Dobre prognozy dla rynku kredytów mieszkaniowych. Mimo braku rządowego programu wsparcia
- 2025-01-13: Wsparcie dla oszczędzających na wkład własny zamiast dla kredytobiorców. Eksperci proponują inne podejście do rządowych programów mieszkaniowych
- 2024-12-17: W Parlamencie Europejskim ważne przepisy dla państw dotkniętych przez klęski żywiołowe. Na odbudowę będą mogły przeznaczyć więcej pieniędzy
Kalendarium
Więcej ważnych informacji
Jedynka Newserii
Jedynka Newserii
Prawo
Ślepe pozwy pomogą walczyć z hejtem w internecie. Spodziewana lawina wniosków może sparaliżować sądy
Wprowadzenie instytucji tzw. ślepego pozwu pozwoli skuteczniej ścigać za naruszenie dóbr osobistych popełnione przez anonimowych internautów. Przepisy pozwolą na złożenie pozwu w sytuacji, gdy poszkodowany nie zna danych identyfikujących hejtera. Krajowa Rada Sądownictwa i Sąd Najwyższy ostrzegają, że nowelizacja może doprowadzić do znacznego przeciążenia sądów, a krótkie terminy na identyfikację sprawcy mogą skutkować wzrostem odszkodowań za przewlekłość postępowania.
Ochrona środowiska
Nowy obowiązek segregowania odpadów budowlanych i rozbiórkowych. Firmy mogą go jednak scedować na wyspecjalizowane przedsiębiorstwa
1 stycznia weszła w życie ustawa zmieniająca przepisy o odpadach, która nakłada na wytwórców odpadów budowlanych i rozbiórkowych obowiązek ich segregacji i zapewnienia dalszego ich zagospodarowania. To efekt implementacji unijnej dyrektywy. Ostateczną treść przepisów branża poznała w ostatnich tygodniach 2024 roku. Nie jest wciąż jasne, czy w przypadku budów dopuszczona będzie frakcja odpadów zmieszanych, których nie da się posegregować. Następnym krokiem będą prawdopodobnie poziomy recyklingu odpadów budowlanych, jakie przedsiębiorcy będą musieli zapewnić. Nowe obowiązki nie dotyczą osób fizycznych.
Handel
T. Bocheński: Współpraca z Donaldem Trumpem może być bardzo trudna. Interes amerykański będzie stawiany na pierwszym miejscu
– Współpraca na linii Unia Europejska – USA w ciągu czterech najbliższych lat rządów Donalda Trumpa może być trudna – ocenia europoseł Tobiasz Bocheński. Polski Instytut Spraw Międzynarodowych ostrzega, że potencjalne zmiany w polityce USA, w tym zwiększenie ceł, mogą dotknąć wszystkich partnerów Stanów Zjednoczonych. Dużą niewiadomą jest również kwestia wsparcia dla Ukrainy i ewentualnego zakończenia wojny. Polityka nowego prezydenta może mieć kluczowe znaczenie dla bezpieczeństwa całej Europy.
Partner serwisu
Szkolenia
Akademia Newserii
Akademia Newserii to projekt, w ramach którego najlepsi polscy dziennikarze biznesowi, giełdowi oraz lifestylowi, a także szkoleniowcy z wieloletnim doświadczeniem dzielą się swoją wiedzą nt. pracy z mediami.