Mówi: | dr n. med. Anna M. Ambroziak, specjalista chorób oczu, Instytut Oka dr Aleksandra Piotrowska, psycholog dziecięcy, Uniwersytet Warszawski dr n. biol. Robert Grabowski, dyrektor medyczny, Vision Express |
Krótkowzroczność może mieć już co drugie dziecko. Niekorygowana powoduje problemy w nauce
Wzrok to najważniejszy ze zmysłów, którymi dzieci poznają świat. Maluchy rzadko skarżą się na upośledzenie widzenia, nie powoduje ono bowiem bólu, dzieci nie wiedzą też, jak powinny widzieć prawidłowo. Rodzice często zaniedbują jednak kontrolne wizyty u okulisty. Tymczasem niekorygowane wady wzroku, głównie krótkowzroczność, obniżają sprawność ruchową, przyczyniają się do problemów w nauce, a w efekcie spadku poczucia własnej wartości.
Upośledzenie widzenia to problem dotykający ponad połowę polskich dzieci. Do najczęściej występujących wad wzroku należy astygmatyzm, zez oraz krótkowzroczność. Ta ostatnia wada powstaje na skutek czynników genetycznych, może się jednak rozwinąć również w wyniku patrzenia z bliska np. na ekran komputera czy smartfona, a także intensywnego wzrostu dziecka, zwłaszcza w okresie 4–6 lat oraz 8–14 lat. Nie ma możliwości zatrzymania rozwoju wad wzroku, możliwe jest jednak ich korygowanie i zmniejszenie dyskomfortu widzenia u dziecka, dlatego nawet najmłodsze maluchy powinny być objęte kontrolą lekarską.
– Dzieci nie wiedzą, jak mogą doskonale widzieć, i nie potrafią nam tego opowiedzieć, to my musimy być czujni i zwracać uwagę na pierwsze objawy, które możemy zauważyć u dziecka od pierwszych miesięcy. Na co powinniśmy zwrócić uwagę, np. mrużenie oczu, zmęczenie oczu – mówi agencji informacyjnej Newseria Biznes dr n. med. Anna Maria Ambroziak, specjalista chorób oczu w Instytucie Oka.
Niekorygowane wady wzroku powodują duży dyskomfort w codziennym życiu oraz mogą być przyczyną kłopotów w nauce i nieprawidłowego rozwoju fizycznego. Słabiej widzący uczeń będzie miał problemy zarówno z nauką czytania, jak i z odnalezieniem się na zajęciach WF, jego sprawność motoryczna będzie bowiem znacznie obniżona. Może to niekorzystnie odbić się na rozwoju emocjonalnym dziecka, zaważyć na jego poczuciu własnej wartości i pewności siebie. Ponadto nieskorygowane odpowiednio wcześniej wady wzroku zwiększają ryzyko zachorowań na poważne choroby oczu, takie jak jaskra czy AMD w wieku dorosłym.
– Wada wzroku może sprawiać, że dziecko jest mniej sprawne ruchowo niż mogłoby być, cieszy się gorszą opinią w swoim otoczeniu, i dorośli, i rówieśnicy, uważają je za mniej bystre, mniej sprawne niż jest naprawdę. W dziecku stopniowo utrwala się niskie poczucie własnej wartości. To straszne kule u nogi na dalsze życie – mówi dr Aleksandra Piotrowska, psycholog dziecięcy, Uniwersytet Warszawski.
Na zahamowanie pogłębiania się krótkowzroczności można wpłynąć, dbając o regularną przerwę w pracy oczu. Warto nauczyć dziecko, by po każdej godzinie lekcyjnej wykonywało proste ćwiczenie, polegające np. na patrzeniu w dal. Maluchy powinny też przynajmniej godzinę dziennie spędzać w naturalnym oświetleniu. Aby wykryć wadę wzroku na wczesnym etapie rozwoju, należy regularnie badać wzrok dziecka, zwłaszcza jeśli rodzice sami cierpią z powodu krótkowzroczności.
– Chciałabym, żeby pojawiły się jakiekolwiek badania przesiewowe, żebyśmy wiedzieli, że nasze dzieci należy badać w 6. miesiącu życia, nawet jak są zdrowe, w 1. roku życia, a później regularnie co rok, 2 lata. Jeżeli dziecko ma krótkowzroczność, musimy pamiętać, że czasami badanie i dopasowanie pełnej korekcji będzie konieczne raz na sześć miesięcy w okresie intensywnego wzrostu – mówi dr Anna Maria Ambroziak.
Wad wzroku nie należy korygować samodzielnie, o konieczności korekcji oraz wyborze soczewek powinien decydować wyłącznie lekarz specjalista. Dobierając okulary dla malucha, warto się kierować kilkoma parametrami, m.in. jakością i trwałością materiału, z jakiego oprawki i soczewki zostały wykonane. W przypadku dzieci, często pozostających w ruchu, jest to niezwykle istotny czynnik. Równie ważna jest waga, grubość i przezierność soczewki, im lżejsze okulary, tym dłużej i chętniej dziecko będzie je nosiło.
– W przypadku korekcji wzroku u najmłodszych pacjentów warto zwrócić szczególną uwagę na odpowiednią trwałość i odporność okularów na uszkodzenia, na które są one znacznie bardziej narażone w przypadku dzieci niż osób dorosłych. Trwałe okulary zapewniają zarówno komfort, jak i bezpieczeństwo w trakcie zabaw oraz wzmożonej aktywności fizycznej, które są nieodzownymi elementami w zachowaniu dzieci. Kolejną kwestią, którą warto rozważyć w doborze okularów dla tej grupy wiekowej, jest kolorystyka i atrakcyjność samych opraw okularowych. Wiadomo, że dzieci chętniej będą nosiły okulary, jeśli podobają się one im i rówieśnikom – mówi dr n. biol. Robert Grabowski, dyrektor medyczny Vision Express.
W przypadku najmłodszych dobrze sprawdzają się oprawki wykonane z tworzyw sztucznych, a nie metalu. Są lżejsze, bardziej trwałe, kolorowe oraz elastyczne, nie przeszkadzają więc w zabawie lub aktywności fizycznej. Dobrze dobrane okulary muszą idealnie pasować rozmiarem, a więc nie zsuwać się z nosa, nie uciskać skóry oraz utrzymywać tarczę blisko oczu, tak aby dziecko nie zerkało ponad oprawkami – może to pogarszać efekty korekcji oraz powodować dyskomfort malucha. Warto też pamiętać o tym, że dzieci, podobnie jak dorośli, powinny nosić okulary przeciwsłoneczne, zwłaszcza latem.
– Dobór odpowiednich okularów przeciwsłonecznych jest bardzo istotny. Pamiętajmy, żeby zapewnić soczewki, które mają odpowiednie i skuteczne filtry ograniczające wpływ szkodliwego promieniowania UVA i UVB. Pamiętajmy ponadto o możliwości zastosowania soczewek mających filtr polaryzacyjny, który na pewno poprawi kontrast, ostrość i jakość widzenia u najmłodszych pacjentów – mówi dr Robert Grabowski.
Tego rodzaju okulary, podobnie jak korekcyjne, powinny być kupowane wyłącznie w specjalistycznych placówkach. Modele dostępne w drogeriach lub na bazarach nie zapewniają bowiem właściwej ochrony przed promieniowaniem słonecznym. Z badań wynika jednak, że tylko 20 proc. klientów kupuje okulary przeciwsłonecznych w odpowiednich placówkach.
Czytaj także
- 2024-11-18: Polscy producenci żywności obawiają się utraty unijnych rynków zbytu. Wszystko przez umowę z krajami Ameryki Południowej
- 2024-11-12: Polskę czeka boom w magazynach energii. Rząd pracuje nad nowymi przepisami
- 2024-11-14: Odwożenie dzieci do szkoły samochodem nie bez wpływu na jakość powietrza. Wielu rodziców tylko po to uruchamia auto
- 2024-11-08: Samorządy inwestują w mieszkania dla studentów i absolwentów. Chcą w ten sposób zatrzymać odpływ młodych ludzi
- 2024-11-08: Spadek sprzedaży detalicznej może się okazać tymczasowy. Konsumenci dalej są skłonni do dużych zakupów
- 2024-11-21: Akcesja Ukrainy będzie dużym wyzwaniem dla unijnego rolnictwa. Obie strony czeka kilka lat przygotowań
- 2024-10-30: Kompetencje społeczne są kluczowe w świecie pełnym ekranów. Można je rozwijać już u przedszkolaków
- 2024-11-04: Polski rynek roślinny rozwija się wolniej niż na Zachodzie. Kraje z największą konsumpcją mamy szansę dogonić za kilkanaście lat
- 2024-10-10: Niewystarczające finansowanie polskiej nauki. Badacze rezygnują albo wyjeżdżają za granicę
- 2024-10-10: Już sześciolatki korzystają z bankowości elektronicznej. Często nie są świadome cyberzagrożeń
Kalendarium
Więcej ważnych informacji
Jedynka Newserii
Jedynka Newserii
Rolnictwo
Dane satelitarne w użyciu urbanistów i samorządowców. Mogą im służyć do przygotowania na zmiany klimatu
Do 2031 roku rynek usług związanych z danymi satelitarnymi ma wzrosnąć ponad czterokrotnie – przewidują analitycy. Na rosnącą podaż wpływ może mieć nałożony na dużą część przedsiębiorców, w tym producentów rolnych, obowiązek raportowania wpływu środowiskowego. Dane satelitarne są jednak cennym narzędziem również w rękach urbanistów i samorządowców. Z dokładnością do milimetrów pokazują zjawiska takie jak np. osiadanie gruntów, co pozwala na wczesne podejmowanie decyzji o kluczowych modernizacjach infrastruktury.
Prawo
Nałóg nikotynowy wśród nieletnich zaczyna się najczęściej od e-papierosów. Przyciągają ich słodkie, owocowe smaki tych produktów
Co czwarty uczeń ma za sobą inicjację nikotynową, a dla większości z nich pierwszym produktem, po jaki sięgnęli, był e-papieros. Zdecydowana większość uczniów używających nikotyny korzysta właśnie z e-papierosów, a prawie połowa nie ma problemu z ich zakupem – wskazują nowe badania przeprowadzone z okazji Światowego Dnia Rzucania Palenia. Eksperci podkreślają, że niebezpiecznym produktem, z uwagi na ryzyko uzależnienia behawioralnego, są także e-papierosy beznikotynowe. Trwają prace nad przepisami, które m.in. zakażą ich sprzedaży nieletnim.
Ochrona środowiska
Futra z negatywnym wpływem na środowisko na każdym etapie produkcji. Wiąże się z 400-krotnie większym zużyciem wody niż poliestru
Biznes futrzarski ma negatywny wpływ na środowisko naturalne – podkreślają eksperci Stowarzyszenia Otwarte Klatki. Hodowle powodują zatrucie wód i gleb oraz są zagrożeniem dla bioróżnorodności. Z kolei produkcja futra z norek, lisów i jenotów generuje znacznie większe niż bawełna czy poliester emisje gazów cieplarnianych, zużycie wody i zanieczyszczenie wody. 25 listopada obchodzimy Dzień bez Futra, który ma zwrócić uwagę na cierpienie zwierząt hodowanych na potrzeby przemysłu futrzarskiego oraz promować etyczne i ekologiczne wybory w modzie.
Partner serwisu
Szkolenia
Akademia Newserii
Akademia Newserii to projekt, w ramach którego najlepsi polscy dziennikarze biznesowi, giełdowi oraz lifestylowi, a także szkoleniowcy z wieloletnim doświadczeniem dzielą się swoją wiedzą nt. pracy z mediami.