Mówi: | Piotr Siergiej |
Funkcja: | rzecznik |
Firma: | Polski Alarm Smogowy |
Walka ze smogiem zaczyna przynosić efekty. Jakość powietrza w Polsce powoli się poprawia
Nowa Ruda po raz kolejny została „smogowym” rekordzistą, a w ścisłej czołówce tegorocznego rankingu tradycyjnie uplasowało się kilka miejscowości z Małopolski. Nawet w uzdrowiskach – takich jak Szczawnica, Szczawno-Zdrój, Rabka-Zdrój i Jedlina-Zdrój – normy rakotwórczego benzo[a]pirenu były w ubiegłym roku przekroczone od trzech do sześciu razy – pokazuje najnowsza edycja rankingu publikowanego przez Polski Alarm Antysmogowy. Wynika z niego jednak, że walka ze smogiem powoli zaczyna przynosić efekty, a powietrze w Polsce stopniowo się poprawia. – Po raz pierwszy, odkąd sporządzamy te raporty, we wszystkich miejscowościach średnioroczne stężenie pyłów PM10 było w normie – mówi Piotr Siergiej, rzecznik PAS.
Polski Alarm Antysmogowy, na podstawie danych Głównego Inspektoratu Ochrony Środowiska za 2022 rok, po raz kolejny opublikował właśnie ranking polskich miast i miejscowości z najbardziej zanieczyszczonym powietrzem. Na jego czele już drugi rok z rzędu uplasowała się Nowa Ruda, która została smogowym „zwycięzcą” we wszystkich trzech analizowanych kategoriach. To właśnie tam odnotowano w 2022 roku najwięcej dni smogowych (95 dni), najwyższe stężenie pyłów PM10 oraz najwyższe stężenie rakotwórczego benzo[a]pirenu wynoszące 9 ng/m3, czyli aż 900 proc. dopuszczalnej normy.
– Smogowi rekordziści na naszej liście to są bardzo różne miejscowości, o różnych typach zabudowy. Akurat w Nowej Rudzie, która okazała się najbardziej zanieczyszczona, jest dużo kamienic i zabytkowych budynków. To jest miasto, gdzie dominuje stara zabudowa. Dlatego wciąż jest tam sporo kotłów i jest problem z ich wymianą, choćby z tego powodu, że prawdopodobnie trzeba byłoby dociągnąć do tych kamienic sieć gazową czy ciepłowniczą, żeby można było te kotły polikwidować – mówi agencji Newseria Biznes Piotr Siergiej. – Mamy też w rankingu miasta takie jak Nowy Targ, Sucha Beskidzka i tam są domy jednorodzinne, które ogrzewa się w dużej mierze węglem. Na Podhalu, w Małopolsce, generalnie na południu kraju jest wiele podobnych miejscowości.
Nowy Targ i Sucha Beskidzka to miasta, które w tym roku również uplasowały się w ścisłej czołówce smogowych rekordzistów – w obu przypadkach średnioroczne stężenie rakotwórczego benzo[a]pirenu zostało przekroczone siedmiokrotnie. Tak samo jak w Nowym Mieście Lubawskim, które – po zainstalowaniu tam stacji pomiarowej – w tym roku pojawiło się w rankingu po raz pierwszy. Dalej znalazły się również Nowy Sącz, Szczawnica, Wadowice, Rybnik, Godów i Żywiec – we wszystkich tych miejscowościach średnioroczne stężenie benzo[a]pirenu zostało przekroczone sześciokrotnie. Natomiast jeśli chodzi o najwyższe, średnioroczne stężenie pyłów zawieszonych PM10, rekordzistami okazały się kolejno Nowa Ruda, Pszczyna, Sucha Beskidzka, Nowy Targ, Radomsko, Nowy Sącz, Zdzieszowice, Wodzisław Śląski i Nowe Miasto Lubawskie. Istotne jest jednak to, że w żadnej z tych miejscowości średnioroczne stężenie pyłów PM10 nie przekroczyło dopuszczalnej normy.
– Po raz pierwszy, odkąd sporządzamy te raporty, czyli od 2015 roku, we wszystkich miejscowościach objętych monitoringiem GIOŚ średnioroczne stężenie pyłów PM10 było w normie. Innymi słowy, mieliśmy po prostu czystsze powietrze – mówi rzecznik Polskiego Alarmu Smogowego.
Tegoroczna edycja rankingu pokazuje, że walka ze smogiem zaczyna przynosić efekty, a powietrze w Polsce zaczyna się powoli poprawiać. Widać to także na przykładzie smogowych rekordzistów: nawet w najbardziej zanieczyszczonej Nowej Rudzie w ciągu ostatnich dziewięciu lat (pomiędzy 2013 i 2022 rokiem) średnioroczne stężenie rakotwórczego benzo(a)pirenu zmalało o 47 proc., a średnioroczne stężenie PM10 spadło o jedną piątą.
– Idziemy w dobrą stronę. W najmocniej zanieczyszczonych miejscowościach, jak choćby Nakło nad Notecią, liczba dni smogowych spadła aż pięciokrotnie, w miejscowościach takich jak Rybnik czy Kraków stężenia pyłów zawieszonych spadły aż o 40 proc. To są zmiany w jakości powietrza, które już zaczynamy dostrzegać – mówi Piotr Siergiej.
Jak wskazuje, są one m.in. efektem przyjmowanych w województwach uchwał antysmogowych i likwidacji przestarzałych kotłów na paliwo stałe, czyli tzw. kopciuchów.
– W ciągu tych kilku lat, od kiedy publikujemy nasz ranking, w Polsce zniknęło ok. 800 tys., może nawet milion kopciuchów. Zeszliśmy z ok. 4 mln do 3 mln tych kotłów. W skali kraju to wciąż jest dużo, ale jednak ich liczba spadła o mniej więcej milion sztuk i to musiało się przełożyć na poprawę jakości powietrza – mówi ekspert. – Drugim czynnikiem, którego nie można pominąć, jest również kryzys klimatyczny. W tej chwili jesień i zima wyglądają inaczej niż jeszcze 10 czy 20 lat temu, nie mówiąc już kilkadziesiąt lat wstecz, bo klimat nam się przesuwa. Mamy cieplejsze zimy, bardziej wietrzne. Przypomnę, że w styczniu, w Nowy Rok w Warszawie mieliśmy 18 stopni Celsjusza. Teraz mamy listopad i dawniej dni w tym okresie były mroźne, a teraz mamy temperatury po kilka–kilkanaście stopni na plusie, co już nawet przestało wydawać nam się dziwne. Siłą rzeczy jakość powietrza również z tego powodu musiała zacząć się poprawiać.
Rzecznik Polskiego Alarmu Smogowego podkreśla jednak, że pomimo widocznej poprawy wciąż pozostaje dużo do zrobienia w kwestii jakości powietrza w Polsce. Liczba dni smogowych w najbardziej zanieczyszczonych miejscowościach to nadal od dwóch do trzech miesięcy w roku. Nawet w uzdrowiskach – takich jak Szczawnica, Szczawno-Zdrój, Rabka-Zdrój i Jedlina-Zdrój – normy rakotwórczego benzo[a]pirenu są przekroczone od trzech do sześciu razy.
– Receptą dla tych wszystkich miejscowości jest po prostu likwidacja kopciuchów na węgiel i drewno, tak jak to zrobiono w Krakowie. Tam zniknęło prawie 40 tys. kotłów i mieszkańcy Krakowa cieszą się w tej chwili dużo czystszym powietrzem – mówi Piotr Siergiej. – W 14 województwach w kraju mamy już uchwały antysmogowe, czyli rozwiązania prawne, które przymuszają mieszkańców do wymiany kotłów, wyznaczają graniczną datę dla ich funkcjonowania. Mamy również gminne, miejskie programy dotacyjne do wymiany kopciuchów, które działają m.in. w Warszawie, Otwocku, Poznaniu czy we Wrocławiu, a ponadto program Czyste Powietrze, który dofinansowuje ocieplenie domu i wymianę kotła. Tak więc system prawny właściwie jest już ukształtowany i teraz chodzi o to, żeby egzekwować te rozwiązania, ponieważ z tym mamy niestety duży problem. Korzystanie z tych kopciuchów i palenie zakazanymi paliwami wciąż pozostaje w dużej mierze bezkarne.
Tegoroczny ranking Polskiego Alarmu Smogowego pokazuje, że regulacje antysmogowe mają bardzo duże przełożenie na jakość powietrza. Potwierdza to przykład Małopolski i duża liczba miejscowości z tego regionu, które znalazły się w zestawieniu (aż pięć miejscowości na 15 o najwyższym stężeniu benzo[a]pirenu). To właśnie w tym województwie – na skutek decyzji Sejmiku Województwa – zezwolono bowiem na wydłużone użytkowanie kopciuchów, czyli kotłów najbardziej zanieczyszczających powietrze.
– Jestem przekonany, że Polska upora się z wymianą kopciuchów, choć trudno przewidzieć, kiedy to nastąpi. Datą graniczną jest w teorii 2028 rok, czyli koniec programu dotacyjnego Czyste Powietrze. To znaczy, że pieniądze z tego programu będą dostępne jeszcze przez pięć lat i liczymy, że on przyspieszy, że pojawią się pieniądze z Krajowego Programu Odbudowy na termomodernizację budynków – ocenia rzecznik PAS. – Do tej pory zlikwidowaliśmy około miliona kopciuchów, ale powinniśmy być już co najmniej blisko liczby 1,5–2 mln, więc tempo jest zdecydowanie zbyt wolne, z pewnymi wyjątkami jak właśnie Kraków czy Rybnik, który pod względem liczby wymienionych kotłów i wniosków składanych w programach dotacyjnych jest rekordowy w skali kraju.
Czytaj także
- 2024-12-23: W lutym zmiana na stanowisku Europejskiego Rzecznika Praw Obywatelskich. Co roku trafia do niego kilka tysięcy spraw związanych z instytucjami unijnymi
- 2024-12-27: Polscy producenci drobiu liczą na ponowne otwarcie chińskiego rynku. Kraje azjatyckie coraz ważniejszym importerem
- 2024-12-19: Ekonomiści obniżają prognozę wzrostu PKB dla Polski. Szybko rosnący dług publiczny wśród największych zagrożeń
- 2024-12-06: R. Metsola: Polska ma bardzo dobrą pozycję do bycia liderem UE na następne pół roku. Bezpieczeństwo w centrum uwagi prezydencji
- 2024-11-28: P. Serafin: Potrzebujemy bardziej elastycznego unijnego budżetu. UE musi ponownie stać się synonimem innowacyjności i konkurencyjności
- 2024-11-28: Pozew przeciwko Skarbowi Państwa za brak skutecznej walki ze smogiem. Może to wpłynąć na przyszłe regulacje
- 2024-12-12: Powodzie, susze i zanieczyszczenie rzek to największe zagrożenia wodne dla Polski. Brakuje specjalistów w tej dziedzinie
- 2024-11-14: Odwożenie dzieci do szkoły samochodem nie bez wpływu na jakość powietrza. Wielu rodziców tylko po to uruchamia auto
- 2024-10-31: Rosnące ceny energii i usług podbijają inflację. W pierwszej połowie przyszłego roku będzie się utrzymywać około 5-proc. wzrost cen
- 2024-11-08: Spadek sprzedaży detalicznej może się okazać tymczasowy. Konsumenci dalej są skłonni do dużych zakupów
Kalendarium
Więcej ważnych informacji
Jedynka Newserii
Jedynka Newserii
Konsument
Dwa konkursy w Agencji Badań Medycznych w 2025 roku. Do wzięcia 275 mln zł
Agencja Badań Medycznych w przyszłym roku planuje ogłosić dwa konkursy. Pierwszy z nich dotyczy niekomercyjnych badań klinicznych z przewidywaną alokacją w wysokości 200 mln zł, drugi – niekomercyjnych eksperymentów badawczych z pulą w wysokości 75 mln zł. ABM zapowiada, że w 2025 roku skupi się na badaniach własnych, a także budowie rozwoju współpracy międzynarodowej.
Handel
Polscy producenci drobiu liczą na ponowne otwarcie chińskiego rynku. Kraje azjatyckie coraz ważniejszym importerem
Polska wciąż cieszy się w świecie renomą cenionego producenta mięsa drobiowego. Na eksport trafia ok. 60 proc. rocznej produkcji, czyli prawie 2 mln t. Polscy producenci walczą o silną pozycję na zagranicznych rynkach. Priorytetem jest dla nich ponowne uruchomienie eksportu do Chin, który został wstrzymany pięć lat temu ze względu na ptasią grypę. Trwa dopracowywanie szczegółów porozumienia w tej sprawie.
Finanse
Zbiórki internetowe przestały się już kojarzyć wyłącznie z finansowaniem leczenia. Ludzie zbierają także na podstawowe potrzeby i realizację marzeń
Połowa Polaków wspiera zbiórki charytatywne online – wynika z raportu przygotowanego przez SW Research dla Allegro. Najczęściej przekazujemy datki na pomoc humanitarną związaną z kataklizmami, wsparcie chorych, pomoc dzieciom czy zwierzętom. Jeszcze do niedawna zbiórki internetowe kojarzyły się głównie z finansowaniem terapii czy rehabilitacji dla ciężko chorych, ale coraz częściej ludzie zbierają na podstawowe potrzeby, takie jak żywność czy opał na zimę, ale również na realizację marzeń.
Partner serwisu
Szkolenia
Akademia Newserii
Akademia Newserii to projekt, w ramach którego najlepsi polscy dziennikarze biznesowi, giełdowi oraz lifestylowi, a także szkoleniowcy z wieloletnim doświadczeniem dzielą się swoją wiedzą nt. pracy z mediami.