Newsy

W wyniku ekspozycji na słońce bez odpowiedniej ochrony może dojść do oparzenia słonecznego. By złagodzić jego efekty, należy unikać domowych metod jak kefir czy śmietana

2023-08-16  |  06:15

Zdaniem ekspertów na oparzenia słoneczne najbardziej narażone są osoby mające jasną karnację. W tym przypadku wystarczy nawet kwadrans nieostrożnej ekspozycji na słońce i już można poparzyć skórę. Oparzenia słoneczne zazwyczaj powstają na twarzy, na dekolcie, na plecach i na ramionach, a także w dolnej części brzucha oraz na wewnętrznej części ud. Oparzenie I stopnia objawia się silnym zaczerwienieniem, obrzękiem i pieczeniem. W efekcie w ciągu kilku dni skóra może zacząć się łuszczyć i schodzić płatami. Aby zapobiec takim sytuacjom, należy stosować kremy z filtrami o stopniu protekcji dobranym do karnacji i intensywności nasłonecznienia. Ważne są również odpowiednia odzież ochronna i nakrycie głowy.

– W okresie wakacyjnym, kiedy wyjeżdżamy na urlop i korzystamy ze słońca, to w pierwszych dniach wiele osób doznaje poparzeń słonecznych. Najczęściej są to niewielkie poparzenia i zazwyczaj nie są bardzo groźne, ale oczywiście mogą popsuć nam szczególnie pierwszą część urlopu. W przypadku poparzenia pierwszego stopnia dochodzi do uszkodzenia naskórka, doznania są nieprzyjemne, bo to poparzenie boli i przez jakiś czas musimy unikać słońca – mówi agencji Newseria Lifestyle Kamil Kasiak, ratownik medyczny kampanii Bezpieczny Maluch.

Jeśli tylko zauważymy, że skóra piecze i robi się czerwona, należy jak najszybciej zejść ze słońca i umyć ciało łagodnym środkiem myjącym, aby zmyć ze skóry resztki piasku i wody morskiej. Natychmiast powinno się też zastosować preparat łagodzący, który pomoże uśmierzyć ból i przyspieszy proces gojenia się naskórka.

– Powinniśmy sięgnąć po profesjonalne środki, czyli na przykład hydrożel. Niestety w Polsce nie jest on jeszcze do końca popularny i nie dostaniemy go we wszystkich aptekach. Natomiast jest on najlepszym rozwiązaniem, ponieważ absorbuje ciepło z tego poparzonego miejsca, chroni je przed wtórnym zakażeniem i nawilża skórę, dzięki czemu szybciej się ona goi. Najczęściej parzymy sobie plecy i okolice karku. W tych miejscach trzeba więc rozprowadzić hydrożel i delikatnie okryć folią spożywczą, żeby on tak szybko nie wyparował, tylko żeby wchłonął się w skórę i żeby po prostu ta wilgoć się utrzymywała – mówi.

Kamil Kasiak radzi zwracać uwagę na to, jakich środków używamy na poparzenia, bo działanie wielu jest wręcz znikome. Zamiast więc przynieść ulgę, mogą wydłużyć czas gojenia i narazić nas na dodatkowy dyskomfort.

– Bardzo popularne są takie pianki na oparzenia, nie chcę podawać tutaj nazwy, ale niestety ta pianka nie pomaga, ponieważ tworzy taką powłokę, która nie zabiera ciepła do siebie, tylko utrzymuje je na skórze, więc na pewno tego typu rozwiązania nie są dobre. Nie są też dobre żadne domowe metody, typu kefir czy też śmietana, bo niestety one też będą skórę zakażały, bowiem w momencie, kiedy jest ona podrażniona i uszkodzona, to my dodajemy jeszcze jakąś substancję z bakteriami, która też jej nie chroni – mówi.

Jeśli natomiast dojdzie do oparzenia II stopnia i na skórze pojawią się bolesne pęcherze wypełnione płynem surowiczym, konieczna jest wizyta u lekarza. Żeby jednak nie doszło do poparzeń, konieczna jest odpowiednia ochrona siebie i dzieci. W tym celu, szczególnie w pierwszych dniach wakacji, kiedy mamy kontakt z intensywnym słońcem, warto używać nie tylko dobrej jakości kremów z filtrem, ale również postawić na odpowiednie ubrania.

– Ochrona skóry to nie tylko używanie odpowiednich kremów z filtrem, ale także luźna odzież, najlepiej bawełniana, przewiewna. Dziewczynki powinny też nosić stroje kąpielowe, które również zawierają filtr UV. Oczywiście powinniśmy też chronić głowę, bo pamiętajmy o tym, że nie tylko poparzenie jest problemem, ale również i udar słoneczny, a dziecko może się bardzo łatwo przegrzać, więc nakrycie głowy jest wręcz konieczne – dodaje ratownik medyczny kampanii Bezpieczny Maluch.

Przed wakacjami warto też zrobić przegląd kosmetyczki i pozbyć się kremów do opalania używanych w ubiegłym sezonie, ponieważ zawarte w nich filtry mogą już nie być tak skuteczne.

Czytaj także

Kalendarium

Więcej ważnych informacji

Jedynka Newserii

Jedynka Newserii

Prawo

Nieuczciwi najemcy bardziej chronieni przez prawo niż właściciele mieszkań. Konieczne są zmiany przepisów i sprawny system eksmisyjny

Zaległości w czynszach, zniszczenia czy wyprowadzka bez płatności – to tylko niektóre z problemów, jakie lokatorzy wynajmujący mieszkania mogą sprawić właścicielom lokali. Z badania Rendin wynika, że blisko 70 proc. właścicieli mieszkań na wynajem borykało się z podobnymi trudnościami. Wypowiedzenie najmu nieuczciwemu lokatorowi to dopiero początek długiej drogi, na której końcu niekoniecznie jest eksmisja. – Potrzebujemy zmiany w kierunku dodania pewnych praw właścicielom i sprawnego systemu eksmisyjnego – podkreśla Alina Muzioł-Węcławowicz, specjalistka ds. polityki mieszkaniowej.

Teatr

Edyta Herbuś: Teraz mam taki moment obfitości, że mogę wybierać role, które są dla mnie najciekawsze. Ale na pewno muszę sobie zafundować reset, żeby utrzymać równowagę w życiu

Tancerka lubi wypoczywać aktywnie. Po intensywnym okresie w pracy najpierw daje sobie jednak chwilę na złapanie oddechu i szybką regenerację, a dopiero później rusza na podbój danej okolicy. Edyta Herbuś zaznacza, że często decyduje się na pasjonujące wyprawy, dzięki którym może zwiedzać i poznawać urokliwe zakątki świata. Ale zdarza się również tak, że wybiera beztroskie wakacje na plaży pod palmami. Tegoroczny urlop będzie jednak krótki.

Media

Wojciech „Łozo” Łozowski: Wziąłem już udział w większości fajnych dużych formatów telewizyjnych. Dostaję też wiele paździerzowych propozycji i je staram się odrzucać

Wokalista miał już okazję uczestniczyć w takich produkcjach jak: „Taniec z gwiazdami”, „Must Be The Music. Tylko muzyka”, „Azja Express”, „Lego Masters” i „Pokonaj mnie, jeśli potrafisz”. Jak podkreśla, bardzo ceni oryginalne projekty telewizyjne, bo dzięki nim może przeżyć wyjątkowe przygody i nauczyć się czegoś nowego. Dlatego też nie wyklucza, że gdy padnie kolejna ciekawa propozycja, znów weźmie udział w podobnym projekcie.