Komunikaty PR

Czy automatyka stała się niezbędnym narzędziem do rozwoju biznesu?

2021-11-29  |  01:00
Biuro prasowe

Automatyzacja jest zjawiskiem znanym, ale wraz z jej rozwojem pojawiają się coraz to kolejne pytania o efekty jej wdrażania. Dziś postępy w robotyce, sztucznej inteligencji i uczeniu maszynowym zapoczątkowują nową erę automatyzacji procesów przemysłowych. Jednak czy wszystkie przedsiębiorstwa dostrzegają w tym korzyści i możliwość osiągnięcia przewagi konkurencyjnej? O opinię pytamy Pawła Szczerkowskiego, dyrektora zarządzającego w firmie Fitech.

 

Na rynku dostawców istnieją podmioty o różnym profilu. Fitech jest postrzegany jako integrator rozwiązań automatyzujących procesy dla przemysłu. Czy firma nadal będzie się rozwijać w tym kierunku?

 

Fitech chce pozostać integratorem i firmą, która działa na rynku automatyzacji procesów przemysłowych. W ciągu tego roku udało nam się pozyskać nowych klientów m in. z branży automotive. Chcemy kontynuować obrany kierunek rozwoju budowy maszyn i automatyzacji procesów. Naszą ambicją jest stanie się dostawcą całych linii przemysłowych, a nie tylko pojedynczych maszyn do tych linii. To są projekty, których wartość liczy się nie w setkach, ale milionach euro.Co za tym idzie, są to zwykle dla naszych klientów projekty strategiczne. Bardzo się cieszę, że Fitech jest obecnie zapraszany do takich przetargów i jednocześnie liczę na to, że przyszły rok będzie rokiem przełomowym. Wtedy bowiem te linie będą powstawać. W związku z tym przygotowujemy się do tego zadania na różnych płaszczyznach – organizacyjnie i infrastrukturalnie. Przygotowujemy halę w Krakowie, gdzie będziemy takie linie montować. Poszerzamy zespół inżynierski o doświadczonych inżynierów konstruktorów i automatyków, a także specjalistów od oprogramowania, które jest istotną częścią linii przemysłowych.

 

To działanie jest zapewne wynikiem długofalowej strategii?

Jako grupa Fideltronik jesteśmy dziś świetnie spozycjonowani do tego, aby reagować na zmiany, które obserwujemy na rynku. Fitech ma kompetencje w zakresie budowy maszyn i systemów testowych, a Fideltronik jest firmą, która zajmuje się produkcją elektroniki. Patrząc chociażby z perspektywy zmian na rynku spowodowanych elektromobilnością, cała grupa jest dziś w bardzo dobrym miejscu. Jeśli chodzi o Fitech konsekwentnie działamy z myślą o staniu się dostawcą całych linii przemysłowych już od kilku lat. Pierwszą dużą linię wdrożyliśmy w tym roku z sukcesem u jednej z wiodących firm z branży elektronicznej. Cały czas rozwijamy się w kierunku automatyzacji procesów i budowy linii przemysłowych z jednej strony. A z drugiej strony nasze rozwiązania opierają się coraz bardziej o software. Warto podkreślić, że - jeśli mówimy o przemyśle automotive - każdy krok takiego procesu jest zakończony dokładną kontrolą jakości. Mówiąc w uproszeniu, sprawdza się, czy to, co wykonuje dana maszyna, zostało wykonane prawidłowo. Kontrolę jakości zwykle przeprowadza się za pomocą systemów wizyjnych i zaawansowanego oprogramowania, które stwierdza czy wyprodukowany element spełnia założenia projektowe. Dodatkowo, nowoczesna automatyzacja to automatyzacja radząca sobie z niedoskonałościami – np. komponentów. W tym przypadku wizja również jest bardzo ważna. Fitech współpracuje w tym zakresie blisko z firmą Vissavi, należącą do grupy Fideltronik, której działalność koncentruje się na systemach wizyjnych.

 

Technologią, która obecnie znajduje szerokie zastosowanie, jest bez wątpienia sztuczna inteligencja. Jak jest postrzegana przez klientów?

 

Nasi klienci rozpatrują ją przez pryzmat funkcjonalności, tego co dzięki jej wykorzystaniu mogą uzyskać. Niekoniecznie chcą i muszą przy tym wiedzieć, na jakiej zasadzie działa dane rozwiązanie. Ważne, że rozwiązuje ich problemy. Moim zdaniem dziś wszystkie urządzenia powinny być inteligentne. Może to wynikać z zastosowania uczenia maszynowego czy deep learningu. Ten trend jest coraz bardziej widoczny z bardzo prostego powodu. Europa musi konkurować z potentatami azjatyckimi jeśli chodzi o produkcję. Na pewno nie uda się to w obszarze związanym z kosztami pracy. Pozostaje więc konkurowanie automatyzacją czy sposobem produkcji.

 

Bez wykorzystania sztucznej inteligencji stanie się to niemożliwe?

Bez użycia sztucznej inteligencji dochodzimy do takiego punktu, w którym dalsza automatyzacja nie ma sensu. Systemy klasycznej automatyki, oparte o algorytmy deterministyczne, są w stanie rozwiązywać określone problemy tylko do pewnego momentu. Jeśli produkcja jest dostatecznie długa, duża i powtarzalna, to klasyczna automatyka sprawdza się znakomicie. Nadal istnieją również obszary, z którymi poradzi sobie tylko człowiek, ale są i takie, w których zbyt często zmieniają się wymagania, zmienia się produkt. Z takimi zmianami nie poradzi sobie standardowy komputer i maszyna. To jest pole do działania dla sztucznej inteligencji. Jeśli nie będziemy w stanie wdrażać takich rozwiązań, to Europa będzie przegrywać konkurencyjnie z Chinami, gdzie produkcja będzie tańsza. Dochodzi tutaj także czynnik związany z elastycznością produkcji, czyli jej planowaniem, dostosowywaniem jej do aktualnych potrzeb, zarządzanie łańcuchami dostaw, zasobami w fabrykach, a także scenariuszami – czyli co się stanie gdy klient zamówi, albo nie zamów dany produkt. Firmy, które potrafią robić to optymalnie, moim zdaniem będą wygrywać na rynku.

 

Czego dziś szukają klienci? Bliżej polskiemu przemysłowi do nowoczesnych rozwiązań z zachodu i pełnej automatyzacji czy jednak wciąż traktujemy automatyzację jak „plaster” na bieżące problemy?

 

Na to pytanie nie da się odpowiedzieć jednoznacznie. Na polski przemysł składają się różne podmioty. Są fabryki, które wyrosły i wzrastały na naszym rodzimym rynku. Są inwestycje, które w ciągu ostatnich paru lat powstały za sprawą wielkich koncernów. I wreszcie są też fabryki, które przekształcają się z firm rzemieślniczych. Myślę, że automatyka przebiła się już do ogólnej świadomości i jest postrzegana jako narzędzie do rozwoju biznesu. To było dość oczywiste w przypadku fabryk, które były lokowane w Polsce przez potentatów światowych. Inwestycje greenfieldowe spowodowały konieczność zakupu sprzętu i automatyzacji. Przez ten proces przechodzą obecnie duże zakłady i fabryki produkcyjne, które istnieją wiele lat. Niemniej obserwuję, że coraz więcej inwestują w automatyzację także prywatne, mniejsze zakłady. Przykładem może być jeden z naszych ostatnich klientów. Ta rodzinna firma, działająca na rynku od 40 lat i specjalizująca się w określonym profilu produkcji, dwa lata temu zdecydowała się go zmienić. Reagując na nowe trendy rynkowe, zaczęła jednocześnie konkurować z firmami chińskimi czy japońskimi, mającymi silną pozycję na tym rynku. Inwestycja w automatyzację, przekraczająca w tym przypadku milion złotych, pozwoliła jej „przeskoczyć” do innej ligi. Automatyzacja była dla niej szansą na kilkukrotne zwiększenie możliwości produkcyjnych przy podobnych kosztach. Pozwoliła także wejść na nowy rynek na długo zanim ten ulegnie nasyceniu. Także można powiedzieć, że automatyzacja jest już dzisiaj wykorzystywana przez wszystkie typy biznesu w Polsce. Oczywiście możemy się zastanowić, czy dostatecznie często? Tutaj lektura danych statystycznych pokazuje, że na przykład poziom robotyzacji polskiego przemysłu jest 2-3 krotnie mniejszy niż naszych południowych sąsiadów i 8 razy mniejszy niż w przemyśle niemieckim, nie mówiąc już o liderach typu Korea czy Japonia. Dla mnie to oznacza, że rynek na usługi i wyroby Fitech będzie dynamicznie rósł w kolejnych latach.

 

Newseria nie ponosi odpowiedzialności za treści oraz inne materiały (np. infografiki, zdjęcia) przekazywane w „Biurze Prasowym”, których autorami są zarejestrowani użytkownicy tacy jak agencje PR, firmy czy instytucje państwowe.
Ostatnio dodane
komunikaty PR z wybranej przez Ciebie kategorii
Firma Masterlease: rekordowa liczba samochodów we flocie Biuro prasowe
2024-07-05 | 12:25

Masterlease: rekordowa liczba samochodów we flocie

  Już ponad 40 tys. samochodów jest we flocie Masterlease. Należąca do Grupy Kapitałowej PKO Banku Polskiego, Masterlease jest głównym centrum kompetencyjnym dla
Firma Przemysł 4.0 to wiele narzędzi usprawniających produkcję. Które i jak wybrać?
2024-06-28 | 01:00

Przemysł 4.0 to wiele narzędzi usprawniających produkcję. Które i jak wybrać?

Według badań przeprowadzonych wśród polskich przedsiębiorstw, 88% ankietowanych uważa, że wdrożenie narzędzi Przemysłu 4.0 zwiększa konkurencyjność ich firm na rynku. 39%
Firma Nowa era w branży imprez firmowych
2024-06-28 | 01:00

Nowa era w branży imprez firmowych

Planowanie imprezy firmowej może zająć nawet rok. W tym czasie należy wziąć pod uwagę nie tylko podstawowe kwestie jak termin i miejsce wydarzenia, ale również zadbać o ciekawe

Kalendarium

Więcej ważnych informacji

Konkurs Polskie Branży PR

Jedynka Newserii

Jedynka Newserii

Finanse

Sektor finansowy walczy o pracowników. Coraz ważniejsze stają się kompetencje technologiczne

W Polsce 66 proc. organizacji ma trudności w obsadzaniu wakatów nowymi pracownikami o pożądanych kompetencjach. Największe problemy z rekrutacją ma branża finansów i nieruchomości (74 proc.) – wynika z raportu ManpowerGroup „Niedobór talentów”. Wśród najbardziej pożądanych umiejętności są te, które wiążą się z rozwojem technologii. Z jednej strony potrzebna jest chęć pracowników do samorozwoju, by nadążać za trendami, z drugiej – sami pracodawcy muszą ich do tego zachęcać i motywować. To jedno z wielu wyzwań stojących przed firmami.

Ochrona środowiska

Regulacje dotyczące zrównoważonego rozwoju będą dużym wyzwaniem dla biznesu. Firmy potrzebują dużego wsparcia od państwa

W związku z koniecznością wdrażania ESG firmy potrzebują dużego wsparcia zarówno edukacyjnego, merytorycznego, jak i finansowego. Dostosowanie się do wymogów prawnych w tym obszarze jest bowiem dla biznesu, szczególnie małego i średniego, dużym wyzwaniem. Warto jednak wykorzystać ten czas na niezbędne przygotowania i zyskanie przewag konkurencyjnych. Może temu służyć ścisła współpraca z dużymi kontrahentami, którzy są bardziej zaawansowani we wdrażaniu zasad zrównoważonego rozwoju. – Pomoc jest zdecydowanie potrzebna ze strony państwa – ocenia Marta Wrembel, wiceprezeska ESG Impact Network.

Transport

Wymiana oświetlenia w stolicy na ostatniej prostej. Zwrot z inwestycji już widać na rachunkach za prąd

Zamiast żółtego lub pomarańczowego światła z sodowych latarni w stolicy coraz częściej spotykamy jasne oświetlenie LED. Do tej pory udało się wymienić ponad 60 tys. opraw, a cały proces ma się zakończyć na przełomie tego i przyszłego roku. Zarząd Dróg Miejskich w Warszawie przekonuje, że inwestycja w wymianę opraw świetlnych pozwala ograniczyć zużycie prądu nawet o dwie trzecie w porównaniu do starych lamp. Oszczędności, jakie wygenerował ratusz, już sięgają wielu milionów złotych.

Partner serwisu

Instytut Monitorowania Mediów

Szkolenia

Akademia Newserii

Akademia Newserii to projekt, w ramach którego najlepsi polscy dziennikarze biznesowi, giełdowi oraz lifestylowi, a  także szkoleniowcy z wieloletnim doświadczeniem dzielą się swoją wiedzą nt. pracy z mediami.