Firmy rodzinne z MŚP przejdą sukcesję samoobsługowo
Aż 36% firm w Polsce jest wyraźnie rodzinnych i świadomych własnej tożsamości. Ich dziełem jest 18% PKB. Sukcesję w przeciągu najbliższych pięciu lat planuje 57% z nich. Nieodpowiednio przeprowadzone i źle przygotowane procesy, mogą stanowić zagrożenie dla naszej gospodarki. Jak uniknąć tego typu niepożądanych zjawisk? Czy to możliwe, aby firmy rodzinne mogły pomyślnie przejść ten złożony proces w trybie „zrób to sam”?
Odpowiedź na te pytania zawiera Model Diamentu Sukcesyjnego© autorstwa dr Adrianny Lewandowskiej - wizjonerki polskiej przedsiębiorczości rodzinnej, stratega, doradcy, architekta sukcesu wielu polskich firm rodzinnych. To pakiet unikatowej wiedzy dedykowany rodzinom biznesowym planującym sukcesję. Małym i średnim firmom przede wszystkim. Ich właściciele, to specjaliści łączący w praktyce zawodowej multi kompetencje zarządcze i szeroki zakres często unikatowej wiedzy praktycznej.
Żeby w firmie rozpocząć proces sukcesyjny potrzebna jest pewna dojrzałość do otwarcia się na dialog, do dyskusji, umiejętność komunikacji tematów trudnych. Model Diamentu Sukcesyjnego© otwiera przed rodzinami biznesowymi obszar umiejętności, dostępny do tej pory bardzo wąskiemu gronu specjalistów. Łączy w sobie dwa elementy służące przygotowaniu i prowadzeniu procesu zmiany pokoleniowej w firmie rodzinnej: metodykę skutecznej sukcesji, z zestawem narzędzi wspomagających samodzielną pracę nad tą kluczową zmianą. Choć nie same narzędzia są tym, co najważniejsze.
Sedno Modelu stanowi traktowanie przebiegu procesu sukcesji z poziomu 5 różnych, wzajemnie dopowiadających się obszarów: Wiedzy, Władzy, Własności i Wartości, spiętych Wizją przyszłości, łączącą Sukcesora z przekazującym firmę Nestorem. Baza, na której rodzina powinna podejmować decyzje biznesowe ważne dla przyszłości, dla dalszego trwania firmy. Koncepcja Modelu zakłada bowiem, że wszystkie te obszary są kompatybilne i nie powinny być traktowane wyrywkowo. Dopiero całość ma szanse stać się sukcesją wizjonerów (zakładających biznesy), a nie Jagiellonów (troszczących się tylko o pomnażanie majątku).
Scenariusz, którego nie było nigdy przedtem, kiedy sukcesja rozumiana była wyłącznie jako przekazanie Własności, z pominięciem pozostałych obszarów. Dziś już wiadomo, że takie wyrywkowe podejście generowało późniejsze problemy zarówno na poziomie biznesowym jak i rodzinnym. Teraz jest szansa, aby te ryzyka zminimalizować.
Prawnicy twierdzą, że Nestorzy oczekują tylko znalezienia najlepszej dla nich formy prawnej i podatkowej. To prawda, ale pozorna, bo wynikająca z nieświadomości wagi pozostałych aspektów. Model Diamentu Sukcesyjnego© wyposaża rodzinny zespół projektowy w unikatową wiedzę: ważne i warte głębokiego przemyślenia te pozostałe cztery „W”, a nie tylko Własność. Rodzina wyposażona w zestaw praktyk i merytoryki, będzie mogła samodzielnie zaplanować i przejść przez wszystkie aspekty procesu sukcesji.
Założycielka Instytutu Biznesu Rodzinnego i twórczyni koncepcji Diamentu konkluduje tak: „Najważniejszym wyzwaniem stojącym przed firmami, które często mają ponad 20-letnią działalność, jest przekazanie kierownictwa, nowej generacji. Dobrze przeprowadzona sukcesja to także stabilna i bezpieczna firma, a w skali kraju: lepsza gospodarka, miejsce zatrudnienia Polaków”.
Więcej informacji znajduje się na stronie projektu: www.sukcesjawpraktyce.pl

63% Amerykanów chce zerwać z etatem i założyć biznes. Kim są solopreneurs?

Rozwój pracowników i usprawnianie działalności w Tokai COBEX Polska

Pomocna dłoń w trudnych czasach. Mary Kay podsumowuje kampanię społeczną „Dłonie
Więcej ważnych informacji
Kalendarium
Jedynka Newserii

Jedynka Newserii

Bankowość

Coraz bliżej rozwiązanie problemu kredytów frankowych. Unieważnienie umów oznaczałoby straty dla banków od 70 mld do nawet 230 mld zł
Kredytobiorcy, którzy zaciągnęli kredyty we frankach, oraz sektor bankowy z niecierpliwością czekają na uchwałę Sądu Najwyższego w sprawie rozstrzygania sporów o kredyty frankowe. Ma ono nastąpić 13 kwietnia. Zdaniem dr. hab. Witolda Potwory z Wyższej Szkoły Zarządzania i Administracji w Opolu sprawiedliwe wydaje się proponowane przez KNF przeliczanie kwoty kredytu po kursach z dnia ich zaciągnięcia. Być może jednak Sąd Najwyższy zaproponuje inne rozwiązanie. Ekspert podkreśla, że szkodliwe byłoby rozwiązanie obciążające tylko jedną stronę sporu – kredytobiorców lub banki. KNF policzyła, że koszty dla banków w przypadku unieważnienia umów kredytowych mogłyby sięgnąć od 70 do 234 mld zł w zależności od przyjętego wariantu.
Prawo
Firmy rodzinne w Polsce generują 18 proc. PKB i 332 mld zł przychodu. Nowe przepisy mają ułatwić ich funkcjonowanie i sukcesję

W Polsce działa ok. 830 tys. firm rodzinnych. Generują rocznie 332 mld zł, co piąta wypracowana w naszym kraju złotówka jest wynikiem właśnie ich pracy. W ciągu najbliższych pięciu lat w ręce kolejnej generacji przejdzie ok. 57 proc. firm rodzinnych, ale tylko nieco ponad 8 proc. następców deklaruje chęć ich poprowadzenia. Do konsultacji trafił niedawno projekt ustawy o fundacji rodzinnej, który ma pomóc rozwiązać problem sukcesji, umożliwi też firmom rodzinnym stabilny rozwój w perspektywie wielopokoleniowej. – To odpowiedź na oczekiwania prywatnej przedsiębiorczości – ocenia Piotr Aleksiejuk z kancelarii Wojarska Aleksiejuk i Wspólnicy.
Prawo
Transport autokarowy pominięty w Krajowym Planie Odbudowy. Najbardziej poszkodowana będzie tzw. Polska powiatowa

W transporcie wojewódzkim, powiatowym i gminnym jest wykorzystywanych ok. 35 tys. autobusów, których średni wiek wynosi 18,6 lat, ale wiele z nich ma nawet 30 lat i więcej. Na wymianę starego, nieekologicznego taboru nie przewidziano żadnych środków w Krajowym Planie Odbudowy – podkreśla Polska Izba Gospodarcza Transportu Samochodowego i Spedycji, która zrzesza przewoźników autokarowych. Jak wskazuje, rząd całkowicie pominął potrzeby transportowe tzw. Polski powiatowej, zamiast tego przeznaczając środki na rozwój 1,2 tys. nowych autobusów dla dużych miast.
Farmacja
Choroba Parkinsona coraz częściej dotyka młodych ludzi. Pandemia znacząco opóźnia diagnostykę i leczenie.

– Minęły już czasy, kiedy Parkinson był problemem ludzi starszych. Najmłodszy chory, z którym rozmawiałem, miał pierwsze objawy w wieku 16 lat – mówi wiceprezes Fundacji Chorób Mózgu Wojciech Machajek. Chorobę Parkinsona, na którą cierpi w Polsce ok. 100 tys. osób, diagnozuje się coraz częściej i u coraz młodszych. W ostatnich latach poprawił się dostęp do leczenia zaawansowanego stadium choroby, a w ramach dwóch programów lekowych pacjenci mają dostęp do nowoczesnych terapii infuzyjnych. Kluczowe znaczenie dla sprawności chorych ma jednak wczesne rozpoznanie i wdrożenie leczenia, co ostatnio utrudnia pandemia.