Jak skutecznie ograniczyć gromadzenie się osób w różnych miejscach?
Pandemia przyśpieszyła, a w Polsce notuje się kolejne dzienne rekordy liczby zakażonych. Rząd zmniejszył zatem dozwolone limity osób w sklepach, kościołach i innych miejscach publicznych.
Jednym z przykładów często zatłoczonych miejsc publicznych może być lotnisko lub dworzec kolejowy. Nietrudno wyobrazić sobie sytuację, kiedy na lotnisku ląduje duży samolot i wysiada z niego często ponad 200 pasażerów. Wielu z nich swoje pierwsze kroki w terminalu lotniczym kieruje prosto do toalety wybierając oczywiście najbliższą. Nie jest możliwe, aby przy każdej toalecie na lotnisku postawić pracownika pilnującego limitów osób. Dlatego pomocny jest tutaj system Smart Occupancy. Na podstawie obrazu z kamer zlicza on liczbę osób wewnątrz i w przypadku przekroczenia limitu wyświetla na ekranie umieszczonym przed wejściem stosowną informację zakazującą wstępu. Dodatkowo, odpowiednio skonfigurowany system pokazuje kierunki i odległości do najbliższych wolnych toalet. W ten sposób potok pasażerów rozdziela się i nie dochodzi do sytuacji, że wszyscy podróżni oczekują na swoją kolej pod najbliższą toaletą. System jest także przydatny dla służb zarządzających lotniskiem czy dworcem. W czasie rzeczywistym widzą one, gdzie koncentrują się pasażerowie. Pozwala to tak zaplanować pracę serwisu sprzątającego, aby nie wyłączać z działania tych miejsc, w których aktualnie gromadzi się najwięcej osób.
System automatyzuje cały proces i jednocześnie wysyła proste i czytelne komunikaty do klientów i podróżnych. Jak ważna jest rola takiego systemu w ograniczaniu pandemii na całym świecie dostrzegła podległa ONZ Światowa Organizacja Turystki (United Nations World Tourism Organization – UNWTO) przyznając rozwiązaniu Smart Occupancy – jako jedynemu na świecie - nagrodę „Healing For People”, co można przetłumaczyć jako „rozwiązanie dbające o zdrowie”.
- Dbałość o zachowanie dystansu społecznego to nasza wspólna sprawa. Klienci sklepów czy podróżni są świadomi ograniczeń i się nim poddają, o ile mają wiedzę, że mogą coś zrobić nie tak. Jasna i czytelna informacja o osiągnięciu limitu osób jest kluczowa dla naszego bezpieczeństwa. System jest oczywiście elastyczny i można go łatwo skonfigurować do obsługi ruchu w hali odpraw czy stanowisk kasowych na dworcach kolejowych i autobusowych. Podróżni nie muszą przecież wiedzieć, że kilkanaście metrów dalej jest kolejna, pusta kasa albo wolne stanowisko odpraw – komentuje Ewa Pytkowska, dyrektor ds. sprzedaży w Checkpoint Systems Polska.
Identyczny system dba o liczbę osób odwiedzających sklepy. Jest on szczególnie przydatny w placówkach posiadających kilka wejść i wyjść. Elektroniczne oko kamery umieszcza się przy każdym z nich, a system automatycznie agreguje dane ze wszystkich źródeł. Duże ekrany wyświetlają czytelne komunikaty tekstowe i wizualne, dzięki czemu klienci wiedzą, czy mogą bezpiecznie wejść na teren sklepu. Podobnie system da się wykorzystać np. w muzeach. Za jego pomocą można w bezpieczny sposób tak kierować zwiedzających, aby nie gromadzili się w najpopularniejszych miejscach. Jaki jest to ważny aspekt mogły świadczyć ogromne kolejki zwiedzających, którzy czekali na wejście do Muzeum Narodowego w Warszawie.
- Elastyczność rozwiązania Smart Occupancy jest bardzo duża. Można go używać w bardzo wielu scenariuszach i tylko tak naprawdę od potrzeb konkretnej placówki, dworca czy lotniska zależy, jak zostanie on skonfigurowany. Oprócz wspomnianych wcześniej zalet, system generuje wiele przydatnych danych dla kierownictwa. Pozwalają one np. precyzyjnie planować obsadę personelu w oparciu o dzienne, tygodnie czy miesięczne potoki klientów i pasażerów – dodaje Ewa Pytkowska.
Prostota instalacji i obsługi Smart Occupancy sprawia, że można go w prosty sposób zainstalować w punktach usługowych, szatniach a nawet w obiektach sakralnych. Obiekty sprawowania kultu religijnego nie posiadają rzeszy pracowników, których można skierować do pilnowania liczby wiernych. Automatyczny, prosty i dokumentujący historię przepływów sposób, wydaje się być tutaj najlepszym rozwiązaniem. Im bardziej skrupulatnie będziemy przestrzegać obostrzeń i dystansu społecznego, tym bezpieczniejsi wszyscy będziemy.

Komentarz rynkowy DPD Polska: Nowoczesna logistyka dla e-commerce – jak fulfillment zmienia reguły gry

DPD Polska otwiera nowoczesną sortownię - Hub Drobnicowy (HDR) w Swędowie pod Łodzią

Wzrasta rynek świeżej żywności online – w Markecie Świeżości DPD już ponad 70 partnerów
Kalendarium
Więcej ważnych informacji
Jedynka Newserii

Jedynka Newserii

Polityka

PE przedstawił swoje priorytety budżetowe po 2027 roku. Wydatki na obronność kluczowe, ale nie kosztem polityki spójności
Parlament Europejski przegłosował w tym tygodniu rezolucję w sprawie priorytetów budżetu UE na lata 2028–2034. Europosłowie są zgodni co do tego, że obecny pułap wydatków w wysokości 1 proc. dochodu narodowego brutto UE-27 nie wystarczy do sprostania rosnącej liczbie wyzwań, przed którymi stoi Europa. Mowa między innymi o wojnie w Ukrainie, trudnych warunkach gospodarczych i społecznych oraz pogłębiającym się kryzysie klimatycznym. Eurodeputowani zwracają też uwagę na ogólnoświatową niestabilność, w tym wycofywanie się Stanów Zjednoczonych ze swojej globalnej roli.
Infrastruktura
Odbudowa Ukrainy pochłonie setki miliardów euro. Polskie firmy już teraz powinny szukać partnerów, nie tylko w kraju, ale i w samej Ukrainie

Według stanu na koniec 2024 roku odbudowa Ukrainy wymagać będzie zaangażowania ponad pół biliona euro, a Rosja wciąż powoduje kolejne straty. Najwięcej środków pochłoną sektory mieszkaniowy i transportowy, ale duże są także potrzeby energetyki, handlu czy przemysłu. Polski biznes wykazuje wysokie zaangażowanie w Ukrainie, jednak może ono być jeszcze wyższe w procesie odbudowy. Zdaniem wiceprezesa działającego w tym kraju Kredobanku należącego do Grupy PKO BP firmy powinny szukać partnerów do udziału w odbudowie i w Polsce, i w Ukrainie.
Polityka
Europoseł PiS zapowiada walkę o reparacje wojenne dla Polski na forum UE. Niemiecki rząd uznaje temat za zamknięty

Nowy kanclerz Niemiec Friedrich Merz podczas konferencji prasowej w Polsce ocenił, że temat reparacji wojennych w relacjach polsko-niemieckich jest prawnie zakończony. Nie zgadza się z tym europoseł PiS Arkadiusz Mularczyk, który chce do tego tematu wrócić na forum UE. Przygotowana za rządów PiS publikacja „Raport o stratach poniesionych przez Polskę w wyniku agresji i okupacji niemieckiej w czasie II wojny światowej” szacuje straty na ponad 6,2 bln zł.
Partner serwisu
Szkolenia

Akademia Newserii
Akademia Newserii to projekt, w ramach którego najlepsi polscy dziennikarze biznesowi, giełdowi oraz lifestylowi, a także szkoleniowcy z wieloletnim doświadczeniem dzielą się swoją wiedzą nt. pracy z mediami.