Jak pandemia koronawirusa wpłynęła na ruch sieciowy?
Wprowadzona przez kraje Europy i Azji strategia dystansowania społecznego i przymusowego zamknięcia w domach w walce z pandemią koronawirusa, zmusiła wiele firm do pracy zdalnej i wywołała duży wzrost zainteresowania treściami oferowanymi online. To znacznie wpłynęło na praktycznie natychmiastowe natężenie ruchu w sieci. Czy infrastruktura internetowa w poszczególnych krajach sobie z tym radzi?
Praca? Najlepiej zdalnie
Aby zachować bezpieczeństwo i nie narażać się na zakażenie, w czasie pandemii koronawirusa większość osób otrzymała wytyczne przejścia na pracę zdalną. Wyraźnie zwiększa to natężenie ruchu sieciowego przy korzystaniu z domowych połączeń internetowych.
Popularność wideokonferencji w biznesie znacząco wzrosła. Wiele spotkań zastąpiono połączeniami wideo. Mnóstwo nowych serwisów do zdalnej pracy oferuje nawet 8 godzin ciągłego przesyłu danych wideo, przez co pracując w domu trudno poczuć się samotnym. Oznacza to jednak duży i nagły wzrost wykorzystania przepustowości sieci, a co gorsza oznacza, że jest on taki sam na poziomie całego kontynentu, więc nie ma zrównoważenia między poszczególnymi regionami – ocenia Dmitriy Akulov, przedsiębiorca, założyciel start-upów i firm informatycznych appfleet, Prospect One, jsDelivr.
A co z czasem wolnym?
Rozrywka w czterech ścianach
W obliczu braku alternatywy po zamknięciu służbowego laptopa większość z nas zostaje w domu i korzysta z rozrywki (filmy, gry), czy zakupów online.
Dane wskazują, że nawet o 20% wzrosła ostatnio oglądalność filmów i seriali w serwisach streamingowych, takich jak Netflix, HBO Go, Hulu, Amazon Prime czy Disney+. W ostatnich dniach platforma Steam, zajmująca się cyfrową dystrybucją gier, bije rekordy w liczbie zalogowanych w tym samym czasie użytkowników. Niemal codziennie wyniki przekraczają 20 milionów osób.
Skoki dotyczą także serwisów, na których użytkownicy mogą nadawać własne treści wideo. O 10 procent wzrósł ruch na znanym wśród miłośników gier komputerowych serwisie Twitch. O 15 procent większa jest oglądalność filmów publikowanych przez videoblogerów na YouTube.
Do sklepu online
Inną kwestią jest widoczna zmiana sposobu zachowania konsumentów, która powoduje skokowy wzrost znaczenia e-commerce.
Eksperci Cushman & Wakefield (C&W) przywołują cytaty z prasowych komunikatów firm przyznających, że w pierwszym kwartale 2020 roku udział e-commerce w sprzedaży będzie tak wysoki, jak nigdy dotąd. Dobrym przykładem może być sklep Frisco.pl, który tygodniowo notuje obecnie sprzedaż na poziomie miesięcznej sprzed pandemii. Rosnące zainteresowanie zakupami w internecie wskazują statystyki Google. W ostatnim czasie wg. Google Trends popularność frazy „zakupy online” w Polsce wzrosła 20-krotnie.
Jest niemal pewne, że konsumenci, którzy aby uniknąć ryzyka zarażenia pozostają w domach i kupują online, także po wygaszeniu pandemii będą chętniej patrzeć na e-commerce – przyznaje Dmitriy Akulov.
Czy sieć to wytrzyma?
Większość dostawców usług internetowych nie jest gotowa na tak duże natężenie ruchu w sieci. Jednocześnie pozwalają swoim działom marketingu na odważne stwierdzenia co do zalet oferty, aby zdobyć więcej klientów. Firmy często sprzedają połączenia o prędkości 1GB, natomiast oczekują, że z reguły każdy użytkownik będzie używał tylko niewielkiego procentu tej przepustowości i to nie w ciągu dnia, kiedy każdy z zasady pracuje poza miejscem zamieszkania.
Tak jak ludzie potrafią jednocześnie szturmować banki, by wypłacać duże sumy pieniędzy, tak teraz wszyscy użytkownicy oczekują nagle dużej przepustowości łącza w tym samym czasie, tymczasem dostawcy usług internetowych nie mają zasobów, żeby spełnić ich wymagania. Konieczna wydaje się więc modernizacja sieci i infrastruktury zaplecza, ale to zajmie wiele miesięcy i będzie kosztować dużo pieniędzy. Po raz pierwszy w historii tak wiele osób próbuje pracować zdalnie. Uważam, że wiele z nich pozostanie w trybie zdalnym i nie wróci szybko do biur, pozostawiając spore wyzwanie dostawcom usług sieciowych. Będą oni zmuszeni, by coś zrobić lub zaryzykują utratę wielu klientów – dodaje Dmitriy Akulov.
Wszystkie zdalne aktywności sprawiają, że pojawiają się generalne obawy o gigantyczne przeciążanie internetu. Należy przewidywać, że czeka nas prawdopodobny spadek prędkości przesyłu danych. Jak odbije się to na codziennym życiu, dowiemy się już wkrótce.
Tworzenie MVP (Minimum Viable Product) i PoC (Proof of Concept) – dlaczego jest tak istotne?
Newline VEGA Pro – już w Polsce!
Zalman T4 Plus — nowa obudowa z podświetleniem Spectrum RGB
Kalendarium
Więcej ważnych informacji
Jedynka Newserii
Jedynka Newserii
Handel
Konsumenci w sieci narażeni na długą listę manipulacyjnych praktyk sprzedażowych. Zagraniczne platformy wymykają się unijnym regulacjom
Wraz z pojawieniem się na polskim i europejskim rynku platform sprzedażowych spoza UE rośnie też liczba przypadków stosowania tzw. dark patterns, czyli manipulacyjnych technik sprzedażowych. Nowe regulacje UE – w tym rozporządzenie w sprawie jednolitego rynku usług cyfrowych oraz akt o usługach cyfrowych – mają lepiej chronić przed nimi konsumentów, a podmiotom stosującym takie praktyki będą grozić wysokie kary finansowe. Problemem wciąż pozostaje jednak egzekwowanie tych przepisów od zagranicznych platform, które wymykają się europejskim regulacjom. – To jest w tej chwili bardzo duże wyzwanie dla całego rynku cyfrowego, że w praktyce regulacje nie dotyczą w takim samym stopniu wszystkich graczy – mówi Teresa Wierzbowska, prezeska Związku Pracodawców Prywatnych Mediów.
Fundusze unijne
Europejscy młodzi twórcy w centrum polskiej prezydencji w Radzie UE. Potrzebne nowe podejście do wsparcia ich karier
Wsparcie startu kariery młodych artystów i debata nad regulacjami dla sektora audiowizualnego, które będą odpowiadać zmieniającej się rzeczywistości technologicznej – to dwa priorytety polskiej prezydencji w Radzie UE z zakresu kultury. Najbliższe półrocze będzie także okazją do promocji polskich twórców w państwach członkowskich i kandydujących, a współpraca z artystami z innych krajów ma pokazać, że kultura może łączyć i być platformą dialogu międzynarodowego.
Ochrona środowiska
Tylko 1 proc. zużytych tekstyliów jest przetwarzanych. Selektywna zbiórka może te statystyki poprawić
Wraz z nowymi przepisami dotyczącymi gospodarki odpadami od stycznia 2025 roku gminy w Polsce wprowadziły selektywną zbiórkę zużytych tekstyliów. To oznacza, że przykładowo zniszczonych ubrań nie można już wyrzucić do frakcji zmieszane. Część gmin wprowadza ułatwienia dla mieszkańców w postaci dodatkowych kontenerów. W innych mieszkańcy będą musieli samodzielnie dostarczyć tekstylia do punktów selektywnej zbiórki odpadów komunalnych (PSZOK).
Partner serwisu
Szkolenia
Akademia Newserii
Akademia Newserii to projekt, w ramach którego najlepsi polscy dziennikarze biznesowi, giełdowi oraz lifestylowi, a także szkoleniowcy z wieloletnim doświadczeniem dzielą się swoją wiedzą nt. pracy z mediami.