Mandrake: tragedia w trzech aktach. Nieuchwytny malware zainfekował setki tysięc
Analitycy Bitdefendera poinformowali o wykryciu malware’u atakującego smartfony z Androidem. Złośliwe oprogramowanie w ciągu kilku lat zainfekowało dziesiątki tysięcy terminali.
Bitdefender zidentyfikował na początku 2020 roku platformę szpiegowską, która działała niezauważona od czterech lat. Odkrywcy nadali jej nazwę Mandrake (w języku polskim Mandragora) - trującej rośliny, owianej tajemnicą i złą sławą. Hakerzy za pośrednictwem złośliwych aplikacji, umieszczanych w Google Play, przejmują całkowitą kontrolę nad urządzeniem ofiary. Malware wykrada hasła i loginy do kont, w tym również bankowych, rejestruje obrazy z ekranu oraz śledzi lokalizację użytkownika.
Bitdefender przyznaje, że jest to bardzo starannie przygotowana i doskonale zarządzana akcja hakerska. Przestępcy umiejętnie zacierają ślady swojej działalności oraz ograniczają zasięg działania. Mandrake unika krajów o niskich dochodach, stąd nie występuje m.in w Afryce i byłych republikach Związku Radzieckiego. Natomiast zaobserwowano go w Australii, Europie oraz obu Amerykach. Bitdefender zauważa, iż cyberprzestępcy przeprowadzali akcje phishingowe wymierzone przeciwko użytkownikom aplikacji związanych z finansami i zakupami. To jeden ze sposobów, który miał zachęcać potencjalne ofiary do pobrania aplikacji. Na liście zaatakowanych instytucji znalazły się m.in mBank oraz Plus Bank.
- Celem grupy przestępczej stojącej za tym malwarem jest całkowite przejęcie kontroli nad smartfonem ofiary oraz jej tożsamością. To jeden z najgroźniejszych wirusów atakujących urządzenia z Androidem z jakimi do tej pory mieliśmy do czynienia. Szacujemy, że w ostatnich kilku miesiącach mógł zainfekować dziesiątki tysięcy terminali, a w ciągu czterech lat jego ofiarą padły setki tysięcy użytkowników - tłumaczy Bogdan Botezatu, dyrektor ds. badań i raportowania zagrożeń w Bitdefender.
Hakerzy posługujący się tym złośliwym oprogramowaniem włożyli wiele wysiłku, aby pozostać w cieniu. Grupa przestępcza zamieszczała złośliwe aplikacje w Google Play. Bitdefender odnalazł siedem takich programów, które obejmowały różne kategorie: finanse, motoryzacja, odtwarzacze wideo czy edytory tekstu. W przeciwieństwie do innych złośliwych programów wykrywanych w sklepie Google Play, operatorzy Mandrake reagowali na negatywne recenzje i dostarczali poprawki rozwiązujące problemy zgłaszane przez użytkowników. Co więcej, niektóre aplikacje miały swoje własne strony internetowe i konta w mediach społecznościowych. Cyberprzestępcy przyjęli też specjalną strategię, dzięki której malware nie jest wykrywany przez Google Play. Cały proces składa się z trzech etapów. W pierwszej fazie użytkownik urządzenia z Androidem ściąga z platformy poprawnie działającą aplikację. Następnie kontaktuje się ona z serwerem należącym do napastników i pobiera moduł ładujący złośliwy kod. W trzeciej części hakerzy przystępują do szpiegowania urządzenia. Warto dodać, że kiedy napastnicy uzyskają potrzebne informacje, uruchamiają komendę „seppuku” zacierającą ślady po złośliwym oprogramowaniu. Mandrake wykorzystuje zaawansowane techniki manipulacji. Komunikat pojawiający się na ekranie smartfona bądź tabletu jest postrzegany przez użytkownika jako zwykły formularz do akceptacji umowy licencyjnej. W rzeczywistości zawiera całą serię żądań i uprawnień przyznawanych hakerowi.
Wprawdzie aplikacje Currency XE Converter, Office Scanner, Horoskope czy Car News zniknęły z platformy Google Play, ale badacze z Bitdefendera nie mają złudzeń, że kampania Mandrake może powrócić w każdej chwili. Osoby stojące za tymi atakami prawdopodobnie podejmą kolejną próbę dystrybucji nowych złośliwych programów.
Źródło: bitdefender.pl, marken.com.pl
Tworzenie MVP (Minimum Viable Product) i PoC (Proof of Concept) – dlaczego jest tak istotne?
Newline VEGA Pro – już w Polsce!
Zalman T4 Plus — nowa obudowa z podświetleniem Spectrum RGB
Kalendarium
Więcej ważnych informacji
Jedynka Newserii
Jedynka Newserii
Handel
Konsumenci w sieci narażeni na długą listę manipulacyjnych praktyk sprzedażowych. Zagraniczne platformy wymykają się unijnym regulacjom
Wraz z pojawieniem się na polskim i europejskim rynku platform sprzedażowych spoza UE rośnie też liczba przypadków stosowania tzw. dark patterns, czyli manipulacyjnych technik sprzedażowych. Nowe regulacje UE – w tym rozporządzenie w sprawie jednolitego rynku usług cyfrowych oraz akt o usługach cyfrowych – mają lepiej chronić przed nimi konsumentów, a podmiotom stosującym takie praktyki będą grozić wysokie kary finansowe. Problemem wciąż pozostaje jednak egzekwowanie tych przepisów od zagranicznych platform, które wymykają się europejskim regulacjom. – To jest w tej chwili bardzo duże wyzwanie dla całego rynku cyfrowego, że w praktyce regulacje nie dotyczą w takim samym stopniu wszystkich graczy – mówi Teresa Wierzbowska, prezeska Związku Pracodawców Prywatnych Mediów.
Fundusze unijne
Europejscy młodzi twórcy w centrum polskiej prezydencji w Radzie UE. Potrzebne nowe podejście do wsparcia ich karier
Wsparcie startu kariery młodych artystów i debata nad regulacjami dla sektora audiowizualnego, które będą odpowiadać zmieniającej się rzeczywistości technologicznej – to dwa priorytety polskiej prezydencji w Radzie UE z zakresu kultury. Najbliższe półrocze będzie także okazją do promocji polskich twórców w państwach członkowskich i kandydujących, a współpraca z artystami z innych krajów ma pokazać, że kultura może łączyć i być platformą dialogu międzynarodowego.
Ochrona środowiska
Tylko 1 proc. zużytych tekstyliów jest przetwarzanych. Selektywna zbiórka może te statystyki poprawić
Wraz z nowymi przepisami dotyczącymi gospodarki odpadami od stycznia 2025 roku gminy w Polsce wprowadziły selektywną zbiórkę zużytych tekstyliów. To oznacza, że przykładowo zniszczonych ubrań nie można już wyrzucić do frakcji zmieszane. Część gmin wprowadza ułatwienia dla mieszkańców w postaci dodatkowych kontenerów. W innych mieszkańcy będą musieli samodzielnie dostarczyć tekstylia do punktów selektywnej zbiórki odpadów komunalnych (PSZOK).
Partner serwisu
Szkolenia
Akademia Newserii
Akademia Newserii to projekt, w ramach którego najlepsi polscy dziennikarze biznesowi, giełdowi oraz lifestylowi, a także szkoleniowcy z wieloletnim doświadczeniem dzielą się swoją wiedzą nt. pracy z mediami.