Konfiskata samochodu za jazdę pod wpływem alkoholu
W pierwszym półroczu 2021 roku pijani kierowcy spowodowali 684 wypadki, w których śmierć poniosło aż 68 osób, a 841 zostało rannych – wynika z danych Ministerstwa Sprawiedliwości. Z tego powodu, po podwyżce taryfikatora mandatów, resort zawnioskował o kolejne zaostrzenie przepisów – będzie nim konfiskata samochodu za prowadzenie na podwójnym gazie. Po zwiększeniu wysokości mandatów widać pierwsze efekty. W styczniu br. o ponad 55 proc. obniżyła się liczba przekroczeń prędkości o ponad 50 km/h w terenie zabudowanym w porównaniu do analogicznego okresu w 2021 r. Czy podobnie będzie w kwestii prowadzenia po spożyciu alkoholu?
Nowe przepisy przegłosowane
Wstępne dane Biura Ruchu Drogowego Komendy Głównej Policji pokazują, iż w styczniu 2022 roku odnotowano taką samą liczbę wypadków, jak w styczniu 2021 roku (1230). Warto jednak podkreślić, że dwa lata temu było ich o 678 więcej, czyli 1908. Co jednak istotne, widoczna jest zmiana po wprowadzeniu podwyżek w taryfikatorze mandatów. W styczniu br. o ponad 55 proc. obniżyła się liczba przekroczeń prędkości o ponad 50 km/h w terenie zabudowanym w porównaniu do analogicznego okresu w 2021 r. Wykroczeń kierowców wobec pieszych również odnotowano mniej o prawie jedną trzecią (29,5 proc) – informuje Biuro Ruchu Drogowego Komendy Głównej Policji.
Czy podobny skutek mogą mieć przegłosowane na początku lutego br. przepisy związane z karaniem pijanych uczestników ruchu? W myśl nowej regulacji kierowca samochodu mający nie mniej niż 1,5 promila alkoholu we krwi straci swój pojazd. Nie będzie miało znaczenia, że nie spowodował kolizji w ruchu drogowym. Co więcej, auta będą konfiskowane także sprawcom wypadków, którzy mieli „tylko” powyżej 0,5 promila alkoholu we krwi, a także popełniającym takie przestępstwo po raz kolejny.
Po podwyżkach w taryfikatorze mandatów na horyzoncie rysują się kolejne zmiany, które mają na celu poprawę bezpieczeństwa na drodze. Pierwsze zmiany nowych przepisów już są widoczne – zmalała liczba wykroczeń związanych z prędkością. Jeżeli rygorystyczne normy zostałyby wprowadzone, istnieje uzasadnione prawdopodobieństwo, że zaobserwujemy podobny trend w przypadku pijanych kierowców – wyjaśnia Piotr Korab, ekspert autobaza.pl. Oczywiście trzeba zaznaczyć, że analizowany okres jest jeszcze zbyt krótki, żeby dokonywać długoterminowych prognoz – dodaje.
W 2020 roku kierowcy będący pod wpływem alkoholu byli odpowiedzialni za 10,7 proc. śmierci na drogach i 7,7 proc. rannych, biorąc pod uwagę ogół wszystkich wypadków spowodowanych przez kierowców samochodów – wynika z raportu Najwyższej Izby Kontroli o eliminowaniu kierujących pod wpływem alkoholu lub środków odurzających.
Winna skala?
Interesujące dane prezentuje w tej kwestii raport NIK dotyczący eliminowania kierujących pod wpływem alkoholu lub środków odurzających. Dane w nim zawarte mówią o kontroli – w latach 2017-2020 – 10 (z 337) komend policji w 5 województwach pod kątem trzeźwości kierowców. Tylko niecałe 21 proc. nietrzeźwych „za kółkiem” stanowiły osoby, które wykazywały stan po użyciu alkoholu (0,2 do 0,5 promila). Aż 79 proc. zatrzymanych miało powyżej 0,5 promila.
Z tego powodu argument, że w Polsce mamy rygorystyczne limity związane z kierowaniem po spożyciu, jest nietrafiony. W większości europejskich krajów, jak np. w Niemczech, Holandii czy Francji granica ustalona jest właśnie na poziomie 0,5 promila. To oznacza, że dla 79 proc. zatrzymanych kwestia limitu nic nie zmienia – w wymienionych państwach także popełniliby przestępstwo – podsumowuje Piotr Korab, ekspert autobaza.pl.
Łyk na odstresowanie?
Przegłosowane przepisy doprecyzują także kwestię spożycia alkoholu zaraz po wypadku. Do tej pory regulacje w tej kwestii nie były do końca jasne, dlatego nie sposób było karać osobę, która zeznawała, że napiła się napoju zawierającego etanol zaraz po nieszczęsnym wydarzeniu, a nie prowadziła samochodu w takim stanie.
Sprawcy lub uczestnikowi wypadku nie sposób było udowodnić, że wziął „łyk na odstresowanie” ze względu na kolizję. W nowych przepisach widnieje zapis, który precyzuje tę kwestię – takie zachowanie będzie traktowane w taki sam sposób jak prowadzenie pojazdu w stanie odurzenia, nietrzeźwości lub ucieczka z miejsca wypadku – wyjaśnia Piotr Korab, ekspert autobaza.pl.
![Sytuacja na rynku samochodów w Polsce korzystna dla branży leasingu i MŚP [RAPORT EFL] Biuro prasowe](https://www.newseria.pl/files/703287956/depositphotos-386621210-l,w_300,wo_300,ho_169,_small.jpg)
Sytuacja na rynku samochodów w Polsce korzystna dla branży leasingu i MŚP [RAPORT EFL]

Wygraj przejazd supersamochodem na lotnisko! Easy Parking i Cylindersi zapraszają do konkursu

Polski rynek dóbr luksusowych rośnie, Mercedes odpowiada
Kalendarium
Więcej ważnych informacji
Jedynka Newserii

Jedynka Newserii

Prawo

KE proponuje nowy Fundusz Konkurencyjności. Ma pobudzić inwestycje w strategiczne dla Europy technologie
W środę 16 lipca Komisja Europejska przedstawiła projekt budżetu na lata 2028–2034. Jedna z propozycji zakłada utworzenie Europejskiego Funduszu Konkurencyjności o wartości ponad 400 mld euro, który ma pobudzić inwestycje w technologie strategiczne dla jednolitego rynku. Wśród wspieranych obszarów znalazła się obronność i przestrzeń kosmiczna. Na ten cel ma trafić ponad 130 mld euro, pięciokrotnie więcej niż do tej pory.
Firma
Były prezes PGE: OZE potrzebuje wsparcia magazynów energii. To temat traktowany po macoszemu

Choć udział odnawialnych źródeł energii w miksie energetycznym Polski jest stosunkowo wysoki i rośnie, to ten przyrost jest chaotyczny i nierównomiernie rozłożony miedzy technologiami – wskazuje Forum Energii. Dodatkowo OZE potrzebują wsparcia magazynów energii, a zdaniem Wojciecha Dąbrowskiego, prezesa Fundacji SET, ten temat jest traktowany po macoszemu. Brak magazynów powoduje, że produkcja energii z OZE jest tymczasowo wyłączana, co oznacza marnowanie potencjału tych źródeł.
Infrastruktura
Wzrost wynagrodzeń ekip budowlanych najmocniej wpływa na koszty budowy domu. Zainteresowanie inwestorów mimo to nieznacznie wzrasta

Budowa metra kwadratowego domu w Polsce kosztuje od 5,55 do 6 tys. zł w zależności od województwa – wynika z najnowszych analiz firmy Sekocenbud. Najdrożej jest w Warszawie, gdzie cena za metr kwadratowy domu przekroczyła już 6,2 tys. zł. Na przyrosty kosztów budowy domu wpływają zarówno drożejące materiały budowlane, jak i wyższe wynagrodzenia pracowników. Inwestorzy nie rezygnują jednak z budowy domów jednorodzinnych, co ma związek m.in. z wciąż wysokimi cenami mieszkań czy też obniżką stóp procentowych.
Partner serwisu
Szkolenia

Akademia Newserii
Akademia Newserii to projekt, w ramach którego najlepsi polscy dziennikarze biznesowi, giełdowi oraz lifestylowi, a także szkoleniowcy z wieloletnim doświadczeniem dzielą się swoją wiedzą nt. pracy z mediami.