Małe firmy przestają planować – funkcjonują z dnia na dzień
Firmy z sektora MŚP w czasie pandemii porzuciły długookresowe planowanie – tylko 5% z nich planuje działania na przyszły rok. Dwukrotnie wzrosła grupa przedsiębiorców, którzy nic nie zakładają, a zamiast tego wolą podejmować decyzje z dnia na dzień. Brak myślenia o rozwoju to działanie na granicy egzystencji – wskazują eksperci z Krajowego Rejestru Długów i firmy faktoringowej NFG.
Grudzień to czas, w którym spisujemy swoje postanowienia noworoczne, a firmy zamykają budżety i harmonogramy działań na kolejny rok. Zazwyczaj, bo tym razem spora część z nich tego nie zrobi. Dalekosiężne plany są luksusem, z którego firmy rezygnują w czasie pandemii.
Ubywa długodystansowców
Jak wskazuje badanie IMAS International przeprowadzone wśród przedsiębiorców w IV kwartale br. na zlecenie Krajowego Rejestru Długów i firmy faktoringowej NFG „Płynność finansowa MŚP w pandemii”, przedsiębiorcy porzucają długoterminowe strategie na rzecz podejmowania doraźnych decyzji. Przy czym planowanie działań z wyprzedzeniem nie było priorytetem mikro, małych i średnich firm także i w czasach prosperity.
Blisko co czwarty przedsiębiorca (24,8%) przed pandemią tworzył harmonogram działań na najbliższy miesiąc. Ponad 31% firm planowało swoje działania z kwartalnym wyprzedzeniem. Co piąty (19,8%) planował najbliższe pół roku, a tylko 17% planowało odważnie cały najbliższy rok. 7% respondentów podejmowało decyzje ad hoc.
W czasie pandemii w widoczny sposób zwiększyła się grupa firm, które podejmują decyzje z dnia na dzień (+8 pp.) oraz z miesięcznym wyprzedzeniem (+7,2 pp.). Zdecydowanie malał natomiast odsetek przedsiębiorców, którzy planują działania na najbliższy rok (-11,2 pp.) i tych, którzy planują najbliższe pół roku (-6,6, pp.).
– Bez wątpienia wpływ na to ma pandemia, która gwałtownie zweryfikowała plany przedsiębiorców – uważa Adam Łącki, prezes Zarządu Krajowego Rejestru Długów Biura Informacji Gospodarczej SA i dodaje: – Firmy w krótkim czasie musiały stawić czoła recesji, wiele koncepcji biznesowych legło w gruzach, część branż, jak: HoReCa, MICE, fitness, beauty z dnia na dzień straciły źródło dochodu. Przedsiębiorcy, którzy wcześniej poczynili plany na najbliższy rok, nie uwzględnili w nich światowego kryzysu wywołanego przez pandemię. A ponieważ nikt tak naprawdę nie wie, kiedy się ona zakończy, dużo ostrożniej podchodzą do planowania działań z wyprzedzeniem. Przybywa natomiast firm, które wolą podejmować decyzje z dnia na dzień, co może mieć niestety negatywne konsekwencje dla całej gospodarki.
Plany są bezużyteczne, ale planowanie jest koniecznością
Niespodziewane problemy finansowe firm w pandemii spowodowały, że część z nich zaniechała również planowania budżetów. O ile przed pandemią 7% firm w ogóle tego nie robiło, tak teraz grono rezygnujących wzrosło do 12,2% firm.
Wcześniej niemal tyle samo firm (ok. 20%) planowało budżet z wyprzedzeniem miesięcznym co rocznym czy półrocznym. Największą grupę przedsiębiorców stanowili zwolennicy planowania finansów na najbliższy kwartał (30,4%). Pod wpływem pandemii różnice w tworzeniu budżetu stały się bardziej widoczne. Nadal większość, bo 37,2% stanowią firmy, które ustalają swój budżet na 3 miesiące do przodu i jest to wzrost o 6,7 pp., ale spadł wyraźnie odsetek firm, które budżetują najbliższe pół roku (-6,2 pp.) i rok (-12,2 pp.).
– Wiele firm, nawet jeśli przygotowuje budżet na przyszły rok, to rezygnuje w nim z inwestycji. Z kilku powodów: po pierwsze nie wiedzą, kiedy się skończy pandemia i związane z nią problemy, po drugie wielką niewiadomą jest znalezienie pieniędzy na rozwój. Polityka kredytowa banków i firm leasingowych może się w każdej chwili zmienić. Sami przedsiębiorcy też nie chcą zaciągać zbyt wielu zobowiązań, nie mając pewności, że będą mieli je z czego spłacać. Większy komfort daje pożyczanie pieniędzy akonto już wystawionych faktur, bo te już zarobili, tylko czekają na zapłatę. W czasach niepewności faktoring staje się najpewniejszym źródłem finansowania – wskazuje Dariusz Szkaradek, prezes Zarządu NFG.
Badanie „Płynność finansowa MŚP w pandemii” na zlecenie Krajowego Rejestru Długów i firmy faktoringowej NFG przeprowadzone przez IMAS International na przełomie października i listopada 2020 r. metodą CAWI na grupie 500 mikro, małych i średnich przedsiębiorstw.

Rada Przedsiębiorców apeluje o podpisanie ustawy o składce zdrowotnej

Wąskie regały metalowe do garażu. Praktyczne rozwiązania

Sanepid a deratyzacja – obowiązkowe akcje eliminacji szkodników
Kalendarium
Więcej ważnych informacji
Jedynka Newserii

Jedynka Newserii

Polityka

PE przedstawił swoje priorytety budżetowe po 2027 roku. Wydatki na obronność kluczowe, ale nie kosztem polityki spójności
Parlament Europejski przegłosował w tym tygodniu rezolucję w sprawie priorytetów budżetu UE na lata 2028–2034. Europosłowie są zgodni co do tego, że obecny pułap wydatków w wysokości 1 proc. dochodu narodowego brutto UE-27 nie wystarczy do sprostania rosnącej liczbie wyzwań, przed którymi stoi Europa. Mowa między innymi o wojnie w Ukrainie, trudnych warunkach gospodarczych i społecznych oraz pogłębiającym się kryzysie klimatycznym. Eurodeputowani zwracają też uwagę na ogólnoświatową niestabilność, w tym wycofywanie się Stanów Zjednoczonych ze swojej globalnej roli.
Infrastruktura
Odbudowa Ukrainy pochłonie setki miliardów euro. Polskie firmy już teraz powinny szukać partnerów, nie tylko w kraju, ale i w samej Ukrainie

Według stanu na koniec 2024 roku odbudowa Ukrainy wymagać będzie zaangażowania ponad pół biliona euro, a Rosja wciąż powoduje kolejne straty. Najwięcej środków pochłoną sektory mieszkaniowy i transportowy, ale duże są także potrzeby energetyki, handlu czy przemysłu. Polski biznes wykazuje wysokie zaangażowanie w Ukrainie, jednak może ono być jeszcze wyższe w procesie odbudowy. Zdaniem wiceprezesa działającego w tym kraju Kredobanku należącego do Grupy PKO BP firmy powinny szukać partnerów do udziału w odbudowie i w Polsce, i w Ukrainie.
Polityka
Europoseł PiS zapowiada walkę o reparacje wojenne dla Polski na forum UE. Niemiecki rząd uznaje temat za zamknięty

Nowy kanclerz Niemiec Friedrich Merz podczas konferencji prasowej w Polsce ocenił, że temat reparacji wojennych w relacjach polsko-niemieckich jest prawnie zakończony. Nie zgadza się z tym europoseł PiS Arkadiusz Mularczyk, który chce do tego tematu wrócić na forum UE. Przygotowana za rządów PiS publikacja „Raport o stratach poniesionych przez Polskę w wyniku agresji i okupacji niemieckiej w czasie II wojny światowej” szacuje straty na ponad 6,2 bln zł.
Partner serwisu
Szkolenia

Akademia Newserii
Akademia Newserii to projekt, w ramach którego najlepsi polscy dziennikarze biznesowi, giełdowi oraz lifestylowi, a także szkoleniowcy z wieloletnim doświadczeniem dzielą się swoją wiedzą nt. pracy z mediami.