Mieszkaniówka w lutym odreagowuje po słabym początku roku
RynekPierwotny.pl
ul. Adama Naruszewicza 27/101
02-627 Warszawa
m.ostrowski|rynekpierwotny.pl| |m.ostrowski|rynekpierwotny.pl
530619988
rynekpierwotny.pl
Najnowsza informacja GUS, prezentująca wstępne wyniki budownictwa mieszkaniowego w lutym br., wskazuje na naturalne wzrostowe odreagowanie statystyk po ich styczniowym załamaniu. Pytanie jednak, czy oznacza to tylko krótkotrwałe odbicie czy początek powrotu do wysokiej formy, koniunktury inwestycyjnej na mieszkaniowym rynku pierwotnym.
Odreagowanie styczniowego tąpnięcia
Początek bieżącego roku bardzo wyraźnie zasygnalizował perspektywę słabnięcia koniunktury inwestycyjnej rynku mieszkaniowego w kolejnych miesiącach. Mocno korekcyjny charakter styczniowych danych GUS solidarnie dotknął wszystkich trzech rodzajów statystyk inwestycyjnych mieszkaniówki, czyli:
- mieszkań oddanych do użytkowania,
- nowych pozwoleń oraz
- inwestycji rozpoczętych.
Jak tłumaczą eksperci portalu RynekPierwotny.pl w przypadku budownictwa mieszkaniowego, niezależnie od stanu koniunktury rynkowej, dość mocno utrwaloną od lat tradycją jest widoczne hamowanie aktywności inwestycyjnej w pierwszych tygodniach każdego roku. W efekcie miesiąc styczeń jest od lat regularnie i niezawodnie najsłabszym miesiącem w mieszkaniówce pod względem statystyk nowo rozpoczynanych budów. Pojawia się więc wątpliwość, czy styczniowe hamowanie do minimalnych kilkuletnich wartości było tylko wypadkiem przy pracy, czy też może początkiem cyklicznego spowolnienia inwestycyjnego w mieszkaniówce.
Zdecydowanie najgorzej wypadły z początkiem roku najważniejsze dane, z punktu widzenia oceny bieżącej koniunktury, dotyczące nowych budów deweloperskich. Pociągnęły one za sobą przedmiotowe statystyki ogółem do poziomu jednego z najgorszych wyników miesięcznych w historii, i najsłabszego od grudnia 2018 roku.
Tymczasem w lutym nastąpiło dość jednoznaczne odreagowanie wolumenu nowych budów mieszkaniowych do poziomu ogółem blisko 18 tys. jednostek, czyli o ponad połowę w stosunku do styczniowego dna. Na taki wynik solidarnie zapracowali inwestorzy indywidualni i budujący na sprzedaż lub wynajem. Jednak o ile ci pierwsi rozpoczęli w dwóch pierwszych miesiącach nawet nieco więcej mieszkań niż w analogicznym okresie ub. roku, to deweloperzy wciąż mają na koncie mniej rozpoczętych budów rdr o ponad 16 proc.
Nowe pozwolenia wciąż w cenie
Z kolei w przypadku statystyk nowych pozwoleń na budowę lub zgłoszeń z projektem budowlanym, luty zaowocował korekcyjnym odreagowaniem, o nieco mniej spektakularnym wymiarze, niż w przypadku mieszkań rozpoczętych. GUS doliczył się ich ogółem w ubiegłym miesiącu 25,5 tys., czyli 15 proc. więcej w relacji mdm, ale jednocześnie ponad 6 proc. mniej rdr.
Co ciekawe jednak, w przypadku deweloperów wynik za dwa pierwsze miesiące br. na poziomie ponad 33 tys. decyzji administracyjnych, jest niemal identyczny z osiągniętym w okresie styczeń-luty 2021. Czyli rusza wyraźnie mniej nowych budów deweloperskich, ale nowe pozwolenia wciąż pozostają w cenie. A jak wiadomo statystyki nowych pozwoleń na budowę są bardzo wiarygodnym parametrem oceny potencjału popytowego rynku w przyszłych okresach przez deweloperów, nie sugerując tym samym spadku ich optymizmu inwestycyjnego.
Mieszkania oddane w kierunku średnich wartości
W ostatnich czasach bardzo mocnym ogniwem GUS-owskich danych sygnalnych budownictwa mieszkaniowego pozostawały statystyki mieszkań oddanych do użytkowania. Od siedmiu miesięcy ostro pięły się w górę aż do rekordowego od lat poziomu w ubiegłorocznym grudniu.
W tym przypadku po styczniowym osłabieniu mamy na tyle wyraźne odreagowanie, że bardzo prawdopodobny wydaje się powrót do średnich wartości z ostatnich miesięcy. Wynik w lutym ogółem 18,4 tys. był nie tylko wyższy mdm o jedną piątą, ale i rdr o kilkanaście procent. W rezultacie tegoroczny jak i zeszłoroczny okres styczeń-luty zaowocowały niemal identycznym wynikiem.
Statystyki mieszkań oddawanych do użytku nie zależą od aktualnej sytuacji rynkowej, ale są efektem stanu koniunktury inwestycyjnej sprzed około dwóch lat, a więc okresu odpowiadającego cyklowi budowlanemu w mieszkaniówce. W związku z tym, w tym przypadku, można liczyć na szybkie odbicie tych danych w kolejnych miesiącach, w odróżnieniu do bardziej problematycznych nowych pozwoleń i budów rozpoczętych.
Już za dwa tygodnie notowani na GPW deweloperzy mieszkaniowi zaprezentują swoje wyniki sprzedażowe za pierwszy kwartał br. Raczej przesądzony wydaje się istotny statystycznie spadek kontraktacji zarówno w relacji rok do roku jak i kwartał do kwartału. Trudno jednak jednoznacznie ocenić, czy bieżący, okresowy spadek popytu na nowe lokale będzie miał radykalny wpływ na długoterminowe widoki rodzimego mieszkaniowego rynku inwestycyjnego.
Prawdopodobnie już niebawem rozgorzeje medialna dyskusja nad wpływem wojny w Ukrainie na rozwój krajowej mieszkaniówki. Niekończący się strumień wojennych uchodźców, liczony już nie w setkach tysięcy, ale w milionach jednostek, zapewne nie pozostanie bez wpływu na jej perspektywy w długim terminie.
Autor: Jarosław Jędrzyński, ekspert portalu RynekPierwotny.pl

Łotewski producent wysokiej jakości domów prefabrykowanych wchodzi na polski rynek

Deweloperzy ukrywają ceny mieszkań. Z troski o klientów czy swoje portfele?

Więcej przestrzeni, mniej hałasu – dlaczego Polacy coraz częściej wybierają przedmieścia?
Więcej ważnych informacji
Jedynka Newserii

Jedynka Newserii

Konsument

Grupa nowych biednych emerytów stale się powiększa. Ich świadczenie jest znacznie poniżej minimalnej emerytury
Przybywa osób, które z powodu zbyt krótkiego czasu opłacania składek pobierają emeryturę niższą od minimalnej. Tak zwanych nowych biednych emerytów jest w Polsce ok. 430 tys., a zdecydowaną większość grupy stanowią kobiety – wskazują badania ekspertów Instytutu Pracy i Spraw Socjalnych. W ich przypadku krótszy okres składkowy zwykle wynika z konieczności opieki nad dziećmi lub innymi osobami w rodzinie. Wśród innych powodów, wymienianych zarówno przez panie, jak i panów, są także praca za granicą lub na czarno oraz zły stan zdrowia.
Media i PR
M. Wawrykiewicz (PO): Postępowanie z art. 7 przeciw Węgrom pokazało iluzoryczność tej sankcji. Unia wywiera naciski poprzez negocjacje nowego budżetu

Przykład Węgier pokazał, że procedura z artykułu 7 traktatu o UE o łamanie praworządności nie ma mocy prawnej z powodu braku większości, nie mówiąc o jednomyślności wśród pozostałych państw członkowskich. Negocjacje nowego budżetu UE to dobry pretekst do zmiany sposobu części finansowania z pominięciem rządu centralnego. Czerwcowy marsz Pride w Budapeszcie pokazał, że część społeczeństwa, głównie stolica, jest przeciwna rządom Viktora Orbána, ale i na prowincji świadomość konsekwencji działań Fideszu staje się coraz większa przed przyszłorocznymi wyborami.
Firma
Blockchain zmienia rynek pracy i edukacji. Poszukiwane są osoby posiadające wiedzę z różnych dziedzin

Zapotrzebowanie na specjalistów od technologii blockchain dynamicznie rośnie – nie tylko w obszarze IT, ale również w administracji, finansach czy logistyce. Coraz więcej uczelni wprowadza programy związane z rozproszonymi rejestrami, które wyposażają studentów w umiejętności odpowiadające wymogom rynku.
Partner serwisu
Szkolenia

Akademia Newserii
Akademia Newserii to projekt, w ramach którego najlepsi polscy dziennikarze biznesowi, giełdowi oraz lifestylowi, a także szkoleniowcy z wieloletnim doświadczeniem dzielą się swoją wiedzą nt. pracy z mediami.