Polacy kupują za granicą najdroższe nieruchomości
Majętni Polacy coraz chętniej kupują za granicą nieruchomości w segmencie premium. Według Oksany Agnieszki Żendarskiej, ekspertki rynku nieruchomości i inwestycji zagranicznych, rodacy zainteresowani są przede wszystkim nieruchomościami we Włoszech, Francji i Hiszpanii. Niedawno do tych najpopularniejszych rynków dołączyły także: Szwajcaria oraz Cypr.
– Wyraźne ożywienie w tym segmencie nastąpiło w związku z pandemią koronawirusa i poczuciem zagrożenia związanym z konfliktami na świecie. W niestabilnych czasach ludzie kupują dobra luksusowe, w tym m.in. sztukę, złoto oraz nieruchomości. Wszystko w celu uchronienia posiadanych środków finansowych przed utratą wartości i dla dywersyfikacji portfela. Czy to znacząca grupa? Znacząca ze względu na angażowany kapitał i ciągle rosnąca. Przed covidem mieliśmy mniej zapytań związanych z inwestycjami premium, w porównaniu z bieżącym okresem – mówi Oksana Agnieszka Żendarska.
Co najmniej 40 m2 na osobę
Co w zasadzie rozumiemy przez określenie „luksusowy” w odniesieniu do nieruchomości w zagranicznych lokalizacjach? Wbrew tzw. powszechnemu odczuciu nie wystarczy, że dany apartament lub dom jest pożądany z powodu wysokiej albo nawet bardzo wysokiej ceny, zaczynającej się np. od ok. 500 tys. euro. – Liczy się przede wszystkim szeroko rozumiany prestiż i elitarność. Składa się na to kilka cech. Bardzo ważna jest oczywiście lokalizacja. Imponująca musi być zarówno sama nieruchomość, jak i widoki, często zapierające dech w piersiach. Ale to nie wszystko: najbogatsi wbrew pozorom są bardzo praktyczni i równie ważne jest dla nich otoczenie infrastrukturalne jak np. bliskość opieki medycznej na wysokim poziomie, szkól dla dzieci w różnym wieku, usługi concierge z najwyższej półki i zieleń w postaci choćby wielofunkcyjnego, atrakcyjnego parku – wylicza ekspertka. – Do tego dochodzi oczekiwanie, że dom będzie energooszczędny, wyposażony w co najmniej dwa miejsca parkingowe oraz zapewni powierzchnię użytkową co najmniej 40 m2 na osobę i duży, funkcjonalny taras. W przypadku posiadłości powszechnym oczekiwaniem są konkretne wytyczne dotyczące najbliższego sąsiedztwa: zabudowa nie może przekraczać 8 tys. m2 na hektarze powierzchni. Liczy się również brak obiektów przemysłowych – dopuszczalna lokalizacja w odległości nie mniejszej niż 5 km. Nie muszę dodawać, że dany obiekt powinien mieć zapewnioną ochronę z profesjonalnym monitoringiem – dodaje.
Topografia luksusowych inwestycji
– W zasadzie każdy rynek zagranicznych nieruchomości luksusowych może podkreślić status zamożności oraz zapewnić aktywom inwestycyjnym komfort stabilności, szczególnie w trudnych czasach. W kręgu zainteresowania bogatych Polaków liderują jednak Włochy, Francja i Hiszpania. W charakterze „zabezpieczenia emerytalnego” ostatnio często pojawia się także Szwajcaria, czy Floryda. To rynki międzynarodowe – aktywnie działają na nich także obywatele Wielkiej Brytanii, Niemiec, Arabii Saudyjskiej i Chin – kontynuuje. – We Włoszech Polacy kupują prestiżowe nieruchomości na wybrzeżu liguryjskim, na Capri oraz na Sardynii i w Toskanii. Obok tych „wakacyjnych” lokalizacji zainteresowaniem cieszą się jednak także: Rzym, Mediolan i Florencja. Klienci, którzy koncentrują się na Rzymie szukają przede wszystkim apartamentów w historycznym centrum miasta. W obszarze zainteresowań są nieruchomości od 120 m2 do 350 m2. Zwracają uwagę, aby były w zabytkowych kamienicach, lub wybudowane przez znanych architektów, np. w dzielnicy Coppedè. We Francji najbardziej prestiżowe jest Lazurowe Wybrzeże. Nieruchomości są tu bardzo elitarne. W ostatnich 10 latach cena za metr kwadratowy nieruchomości wzrosła o 150 %. Średnio za luksusowy apartament trzeba się liczyć w wydatkiem od 1,5 mln do 3 mln euro. W Monaco, lub w jego pobliżu, jest jeszcze drożej: od 3 mln euro. Cena zależy od bliskości do morza i autorstwa projektu architektonicznego. W najdroższym, 170-metrowym apartamentowcu La Tour Odeon pięciopiętrowy penthouse wyceniono aż na ponad 400 mln USD. W Hiszpanii zamożnych Polaków przyciągają okolice Marbelli i Malagi oraz Teneryfa. Ta ostatnia głównie ze względu na bardziej korzystny niż na kontynencie klimat. Tu w segmencie premium polscy inwestorzy poszukują ofert zaczynających się od 1 mln euro, niestety większość atrakcyjnych ofert jest w cenie od kilku mln euro – wyjaśnia ekspertka. Ze względu na stabilność państwa i wysoki poziom medycyny, zainteresowaniem cieszy się ostatnio także Szwajcaria. Zdaniem Oksany Agnieszki Żendarskiej ze względów prawnych, trudniej tam jednak kupić nieruchomość niż we Włoszech, Francji czy Hiszpanii.
Na takich inwestycjach trudno stracić
– Nieruchomości we Włoszech i Francji, szczególnie na Lazurowym Wybrzeżu są bardzo perspektywiczne inwestycyjnie – na pewno ich cena nie będzie niższa. Teraz generują do 10% zysku netto rocznie, podczas gdy średnio w Europie jest to 6% netto Trzeba przy tym zwracać uwagę na fakt, że rynek dóbr luksusowych jest w każdym kraju różnie opodatkowany – kończy Oksana Agnieszka Żendarska.
Oksana Agnieszka Żendarska jest ekspertem rynku nieruchomości i inwestycji zagranicznych. Od ponad 20 lat profesjonalnie doradza inwestorom korporacyjnym i indywidualnym. Więcej informacji na stronie: www.zendarska.com

Dlaczego doświadczeni inwestorzy wolą lokować kapitał w apartamenty premium, niż w nieruchomości z segmentu popularnego?

Rośnie przekonanie, że ceny nieruchomości mogą spadać. Przynajmniej te ofertowe

Cena i funkcjonalność - to decyduje o zakupie mikroapartamentów
Kalendarium
Więcej ważnych informacji
Jedynka Newserii

Prawo

S. Cichanouska: Białorusini żyją jak w gułagach z czasów stalinowskich. Jednak nie poddają się mimo represji i brutalności reżimu
Przedstawiciele białoruskiej opozycji podkreślają, sytuacja w kraju jest bardzo poważna. Z jednej strony od niemal pięciu lat ludzie na Białorusi żyją jak w gułagach z czasów stalinowskich, doświadczają represji, są codzienne zatrzymania. – Co najmniej pół miliona ludzi musiało uciec z kraju – mówi agencji informacyjnej Newseria Swiatłana Cichanouska, liderka białoruskiej opozycji, która w 2020 roku kandydowała na stanowisko prezydenta Białorusi.
Handel
Automatyzacja pomaga firmom budować przewagę nad konkurencją. Zwłaszcza wykorzystanie narzędzi sztucznej inteligencji

Firmy coraz chętniej inwestują w cyfryzację i automatyzację procesów, w tym z wykorzystaniem sztucznej inteligencji (AI), co pozwala im oszczędzać czas, redukować koszty operacyjne i poprawiać jakość obsługi klienta. Nowoczesne narzędzia takie jak platforma FlowDog pozwalają relatywnie szybko i efektywnie kosztowo usprawniać procesy obsługi reklamacji, zleceń serwisowych czy analizę danych sprzedażowych. Eksperci podkreślają, że dobrze wdrożona automatyzacja może przynieść zwrot z inwestycji już w ciągu kilku miesięcy, zwiększając konkurencyjność firm na dynamicznie zmieniającym się rynku.
Handel
Odwetowe cła z UE na amerykańskie towary mogą być kolejnym etapem wojny handlowej. Następne decyzje spowodują dalszy wzrost cen

Komisja Europejska zapowiedziała nałożenie ceł na amerykańskie produkty w reakcji na wejście w życie ceł USA na stal i aluminium. Unijne cła o wartości 26 mld zł wejdą w życie 1 kwietnia, a w pełni zostaną wdrożone od 13 kwietnia. Donald Trump już zapowiada, że na to odpowie. – Wchodzimy w etap wojny handlowej między Unią Europejską a Stanami Zjednoczonymi i na pewno będziemy świadkami wielu takich odwetów z każdej strony – ocenia europosłanka Anna Bryłka.
Partner serwisu
Szkolenia

Akademia Newserii
Akademia Newserii to projekt, w ramach którego najlepsi polscy dziennikarze biznesowi, giełdowi oraz lifestylowi, a także szkoleniowcy z wieloletnim doświadczeniem dzielą się swoją wiedzą nt. pracy z mediami.