ppłk Anna Czajkowska-Małachowska – dowódca 161 batalionu lekkiej piechoty
Dowództwo Wojsk Obrony Terytorialnej
Jusiztek 2
05-131 Zegrze
rzecznik.wot|mon.gov.pl| |rzecznik.wot|mon.gov.pl
+48261883029
https://media.terytorialsi.wp.mil.pl/
19 października br. odbyło się przekazanie obowiązków na stanowisku dowódcy 161 batalionu lekkiej piechoty we Wrocławiu.
Jest Pani pierwszą kobietą na stanowisku dowódcy batalionu w Wojskach Obrony Terytorialnej. Co to zmienia w Pani życiu, w służbie?
To bardzo duże wyzwanie jakie staje przede mną i jednocześnie misja, jaka zostaje mi powierzona. Trzeba jednak przyznać, że w ciągu 22 lat mojej dotychczasowej służby wojskowej, byłam przygotowywana do dowodzenia. Realizując powierzane zadania na wcześniej zajmowanych stanowiskach, starałam się zawsze realizować je profesjonalnie co miało wpływ na dalszy mój rozwój zawodowy. Powierzano mi dowodzenie żołnierzami na wszystkich szczeblach, zaczynając od plutonu, poprzez kompanię a obecnie na szczeblu batalionu. To się udawało, ale wymagało ode mnie dużo pracy i samodyscypliny. W służbie wojskowej to przełożeni muszą zauważyć i uznać, że jest się gotowym do objęcia kolejnego, ważnego stanowiska.
Czy możemy porozmawiać o Pani pierwszych dniach w wojsku? Gdzie i kiedy to się zaczęło.
To był rok 2000. Dostałam się do Wyższej Szkoły Oficerskiej Wojsk Lądowych we Wrocławiu. Były to 4 letnie studia na Wydziale Wojsk Zmechanizowanych. Już wówczas przygotowywano nas do wypełniania roli dowódców. Na tym kierunku było wówczas tylko 16 kobiet, a mężczyzn ponad 300. Łatwo więc nie było.
Skąd w ogóle pomysł o wojsku u 19 letniej dziewczyny.
Powodów było kilka. Jako nastoletnia dziewczyna byłam Strzelcem, to była moja pasja. Należałam do organizacji strzeleckiej na terenie Dolnego Śląska. Oprócz obycia z bronią, już wówczas wpajano nam zasady patriotyczne, uczono odpowiedzialności za Ojczyznę, za bliskich. W tamtych czasach kształtowała się moja osobowość i poczucie odpowiedzialności za innych, za swój kraj.
Te lata w wojsku to również 3 zagraniczne misje.
Tak, to były trzy misje, ale tę historię muszę zacząć od mojej służby w jednostce wojskowej w Świętoszowie. To było 13 intensywnych lat służby wojskowej. Służyłam na stanowisku dowódcy plutonu rozpoznawczego, dowódcy kompanii zmechanizowanej, oficera Sekcji Operacyjnej Sztabu Brygady oraz Szefa Sztabu batalionu zmechanizowanego w strukturze Sił Odpowiedzi NATO. W tym czasie pełniłam służbę w Polskim Kontyngencie Wojskowym w Iraku, Afganistanie i Czadzie. Misje trwały pół roku, a każda poprzedzona była wielomiesięcznym przygotowaniem.
W tym kontekście nie mogę nie zapytać o rolę kobiety w wojsku, kobiety na misjach.
Wojsko jest organizacją jednolitą, nie ma w niej miejsca na podziały, również te na kobiety i mężczyzn. Ale my jako dowódcy powinniśmy umieć wykorzystywać indywidualne predyspozycje żołnierzy, wynikające również z płci. W wielu sytuacjach w czasie pełnienia służby wojskowej, również na punktach kontrolnych np. w Iraku czy Afganistanie, szanując kulturę naszą jak i innych państw, kobietę może przeszukać tylko kobieta - żołnierz. Przez to w kontaktach z ofiarami wojen w Afryce, dzięki kobietom w mundurach, wiele nieakceptowalnych zachowań wywołujących np. strach udało się zminimalizować. Podsumowując, wykorzystujemy predyspozycje, nie dzielimy.
Jakim chciałaby Pani być Dowódcą?
Sprawiedliwym i z autorytetem wśród podwładnych. Takim, któremu żołnierze będą ufać i za którym będą podążać. Równocześnie chciałabym ich tak wyszkolić, abyśmy razem byli gotowi sprostać wyzwaniom wynikającym z różnych zagrożeń, także tego jakie powstało za naszą wschodnią granicą. Na szczęście w realizacji tych celów nie jestem sama, mam wspaniałych dowódców niższych szczebli, w których kompetencje wierzę i które będę kształtować. Dzięki temu wiem, że wspólnie nam się uda.
Skąd Pani pochodzi, gdzie jest Pani rodzinny dom?
Jestem rodowitą Wrocławianką, tu się urodziłam, wychowałam, wykształciłam i jestem związana z Wrocławiem i Dolnym Śląskiem. Jednym z moich celów będzie zachęcenie jak największej grupy mieszkańców regionu do założenia munduru żołnierza 16 Dolnośląskiej Brygady OT. Ostatnie miesiące wojny w Ukrainie pokazały, jak ważna jest rola żołnierzy w obronie rodzin, społeczności i ochronie granic Ojczyzny.
Czego życzy się nowemu Dowódcy Batalionu.
Jak najczęściej wydawać rozkaz „za mną” , a nie „naprzód”.
Podpułkownik Anna Czajkowska-Małachowska pełni służbę wojskową od 22 lat. Jest absolwentką Wyższej Szkoły Oficerskiej Wojsk Lądowych we Wrocławiu z 2004 roku. W 2017 została doktorem nauk społecznych. Jest specjalistką w zakresie transformacji wojsk lądowych RP w latach 1989 - 2015 w kontekście zmian zachodzących w środowisku bezpieczeństwa międzynarodowego. Na dowódcę 161 batalionu lekkiej piechoty w 16 Dolnośląskiej Brygadzie Obrony Terytorialnej została wyznaczona 19 kwietnia 2022 roku. Jak sama przyznaje, od początku swojej wojskowej kariery stara się łączyć wiele dziedzin życia, ale zawsze dąży do jednego celu – osiągnięcia jak najwyższej jakości w realizacji stawianych zadań.

Grupa Metinvest działa mimo wojny i aktywnie wspiera wojsko oraz cywilów

PANASONIC PREZENTUJE NIEZAWODNE ROZWIĄZANIA TOUGHBOOK NA SAHA EXPO 2024

W KIELCACH DYSKUTOWANO O NOWOCZESNYCH MUNDURACH
Kalendarium
Więcej ważnych informacji
Jedynka Newserii

Jedynka Newserii

Polityka

PE przedstawił swoje priorytety budżetowe po 2027 roku. Wydatki na obronność kluczowe, ale nie kosztem polityki spójności
Parlament Europejski przegłosował w tym tygodniu rezolucję w sprawie priorytetów budżetu UE na lata 2028–2034. Europosłowie są zgodni co do tego, że obecny pułap wydatków w wysokości 1 proc. dochodu narodowego brutto UE-27 nie wystarczy do sprostania rosnącej liczbie wyzwań, przed którymi stoi Europa. Mowa między innymi o wojnie w Ukrainie, trudnych warunkach gospodarczych i społecznych oraz pogłębiającym się kryzysie klimatycznym. Eurodeputowani zwracają też uwagę na ogólnoświatową niestabilność, w tym wycofywanie się Stanów Zjednoczonych ze swojej globalnej roli.
Infrastruktura
Odbudowa Ukrainy pochłonie setki miliardów euro. Polskie firmy już teraz powinny szukać partnerów, nie tylko w kraju, ale i w samej Ukrainie

Według stanu na koniec 2024 roku odbudowa Ukrainy wymagać będzie zaangażowania ponad pół biliona euro, a Rosja wciąż powoduje kolejne straty. Najwięcej środków pochłoną sektory mieszkaniowy i transportowy, ale duże są także potrzeby energetyki, handlu czy przemysłu. Polski biznes wykazuje wysokie zaangażowanie w Ukrainie, jednak może ono być jeszcze wyższe w procesie odbudowy. Zdaniem wiceprezesa działającego w tym kraju Kredobanku należącego do Grupy PKO BP firmy powinny szukać partnerów do udziału w odbudowie i w Polsce, i w Ukrainie.
Polityka
Europoseł PiS zapowiada walkę o reparacje wojenne dla Polski na forum UE. Niemiecki rząd uznaje temat za zamknięty

Nowy kanclerz Niemiec Friedrich Merz podczas konferencji prasowej w Polsce ocenił, że temat reparacji wojennych w relacjach polsko-niemieckich jest prawnie zakończony. Nie zgadza się z tym europoseł PiS Arkadiusz Mularczyk, który chce do tego tematu wrócić na forum UE. Przygotowana za rządów PiS publikacja „Raport o stratach poniesionych przez Polskę w wyniku agresji i okupacji niemieckiej w czasie II wojny światowej” szacuje straty na ponad 6,2 bln zł.
Partner serwisu
Szkolenia

Akademia Newserii
Akademia Newserii to projekt, w ramach którego najlepsi polscy dziennikarze biznesowi, giełdowi oraz lifestylowi, a także szkoleniowcy z wieloletnim doświadczeniem dzielą się swoją wiedzą nt. pracy z mediami.