Rynek diet pudełkowych w Polsce przyciąga zagranicznych inwestorów
Chociaż dla popularnej w Polsce branży cateringów dietetycznych ostatnie lata były łaskawsze niż dla reszty gastronomii, to wysoka inflacja, wzrost cen żywności, energii i zaburzenia łańcuchów dostaw i silna konkurencja nie oszczędziły wielu zwłaszcza mniejszych biznesów. Dlaczego kolejne firmy decydują się wejść na ten rynek i na co mogą na nim liczyć? O potencjale nowych podmiotów w branży mówi Roman Siutkowski, dyrektor operacyjny czeskiej firmy cateringowej NutritionPro, od niedawna działającej w Polsce.
Czas i środki na rozwój
Chociaż rynek cateringowy mocno odczuł skutki kryzysu gospodarczego, to w przeciwieństwie do innych sektorów HoReCa tendencja jest na nim cały czas wzrostowa. Nowi gracze mimo wyzwań związanych z wejściem w tak konkurencyjny segment dostrzegają w nim duże możliwości. – Według naszych szacunków w kraju o 38 milionach mieszkańców codziennie dostarczanych jest ok. 150 tys. paczek. Jest zatem wciąż duże pole do manewru – mówi Roman Siutkowski, dyrektor operacyjny NutritionPro, działającej w Czechach, Niemczech i teraz w Polsce.
Jak tłumaczy przedstawiciel marki, wiele firm na rynku gra wyłącznie ceną. Wszelkie ekonomiczne dołki natychmiast się więc odbijają - najpierw na klientach przez spadek jakości, zaraz potem na samych firmach przez spadek liczby klientów. – Pod tym względem zdecydowanym atutem NutritionPro jest struktura finansowania oparta na funduszach inwestycyjnych, która gwarantuje czas oraz środki niezbędne na rozwój. Ich brak często nie pozwala swobodnie funkcjonować, zwłaszcza na początku, małym prywatnym przedsiębiorstwom. My natomiast mamy dużą elastyczność i możliwość skoncentrowania się na rozwijaniu wartościowej oferty, podnoszeniu jakości i budowaniu zaufania klientów – wyjaśnia.
Jako kolejny argument za wejściem do Polski wskazuje doświadczenie. – Mamy doświadczenie po pierwsze zdobywane bezpośrednio na rynkach czeskim i niemieckim, a po drugie to, które ma za sobą rynek polski. Nie popełnimy już błędów, na który się uczył. Takie zaplecze może zabezpieczać efektywne wejście do segmentu, a nawet stać się źródłem przewagi, pod warunkiem, że z tych lekcji umie się wyciągnąć odpowiednie wnioski – dodaje Siutkowski, który nota bene przez blisko pięć lat pracował jako dyrektor generalny w jednej z wiodących firm cateringowych w Polsce.
Miejsce na rewolucje jest
Za swoją misję na polskim rynku NutritionPro obrało zrewolucjonizowanie średniego segmentu cenowego branży w zakresie jakości posiłków, wskazując na szereg niezaspokojonych przez rynek potrzeb. – Wystarczy spojrzeć na przykład diet specjalistycznych. Niby na rynku jest ich dużo, ale po analizie okazuje się, że to powtarzające się posiłki krążące pod innymi etykietami, tymczasem tysiące osób potrzebuje żywienia z prawdziwego zdarzenia. Sam jako pacjent bariatryczny jestem tego przykładem – mówi Roman Siutkowski, który kompleksowo nadzoruje proces przygotowywania posiłków w NutritionPro. – Profesjonalne żywienie zarządzane w wygodny sposób to cel, do którego od początku sukcesywnie dążymy. Potwierdzają to wysokie realne oceny dań wystawiane przez klientów, a także średnia długość zamówienia, imponująca nawet dla osoby z wieloletnim doświadczeniem w branży.
Miejsce na zmiany i wyróżnienie się na rynku NutritionPro widzi także w kilku innych obszarach. Jak tłumaczy dyrektor operacyjny, wiele niezadowolenia klientów i negatywnych komentarzy dotyczy dowożenia posiłków: – Forma dostawy diet pudełkowych w Polsce nie cieszy się dobrą opinią, a jednocześnie bardzo mocno determinuje myślenie o całej usłudze cateringowej. To pole do prawdziwej rewolucji. Oprócz tego zagraniczny inwestor, którego marka narodziła się w startupowym środowisku technologicznym, to potencjalnie atrakcyjny pracodawca. – Możliwość pracowania i uczenia się w międzynarodowym zespole, codziennego szlifowania języka i wymiany pomysłów z ludźmi z innych kultur, o innym spojrzeniu na branżę to atrakcyjna rzadkość w tym segmencie. Stwarza to z jednej strony przyjazne i motywujące środowisko pracy, a z drugiej warunki sprzyjające kreatywnemu myśleniu i biznesowej oryginalności. Taki duet na pewno ma szansę wnieść świeżość na polski rynek cateringowy – puentuje Siutkowski.
***
NutritionPro to założona w 2019 roku w Czechach firma, zajmująca się opracowywaniem, przyrządzaniem i dostarczaniem klientom diet pudełkowych. Po sukcesie lokalnym marka rozwinęła swoją działalność o dwa kolejne rynki, niemiecki i polski. Misją marki jest powrót do korzeni dietetyki i zapewnianie najwyższej jakości posiłków zgodnych z wytycznymi międ
Knorr: 186 lat kulinarnej rewolucji, której serce bije w Poznaniu
Lantmannen Unibake, dostawca produktów piekarniczych, obchodzi 30-lecie w Polsce
Producenci napojów zawiązali spółkę akcyjną KAUCJA.PL
Kalendarium
Więcej ważnych informacji
Jedynka Newserii
Jedynka Newserii
Prawo
Ulga na badania i rozwój może być lekiem na rosnące koszty zatrudnienia. Korzysta z niej tylko 1/4 uprawnionych firm
Wysokie koszty zatrudnienia to w tej chwili jedno z poważniejszych wyzwań utrudniających działalność i hamujących rozwój polskich przedsiębiorstw. – Skuteczną odpowiedzią może być ulga badawczo-rozwojowa – wskazuje Piotr Frankowski, dyrektor zarządzający Ayming Polska. Ten instrument umożliwia odliczenie nawet 200 proc. kosztów osobowych, czyli m.in. wynagrodzeń, od podstawy opodatkowania. Ulgę B-+R zna 90 proc. rodzimych przedsiębiorstw, ale korzysta z niej mniej niż 1/4 uprawnionych. Firma, wspólnie z Konfederacją Lewiatan, przedstawiła rządowi szereg rekomendacji działań, które mogłyby te statystyki poprawić.
Farmacja
Diagnostyka obrazowa w Polsce nie odbiega jakością od Europy Zachodniej. Rośnie dostępność badań i świadomość pacjentów
Na podstawie wyników diagnostyki obrazowej, czyli m.in. tomografii komputerowej, USG, RTG czy rezonansu magnetycznego, podejmowanych jest nawet 80 proc. decyzji klinicznych. – Diagnostyka obrazowa będzie miała coraz większe znaczenie w medycynie – mówi prof. nadzw. dr hab. n. med. Jakub Swadźba, założyciel i prezes zarządu Diagnostyka SA. Jak ocenia, ten segment w Polsce jest już na światowym poziomie, a ostatnie lata przyniosły znaczący postęp związany z upowszechnieniem nowych technologii i nowoczesnych rozwiązań.
Ochrona środowiska
Europa przegrywa globalny wyścig gospodarczy. Nowa KE będzie musiała podjąć szybkie i zdecydowane działania
Udział Europy w światowej gospodarce się kurczy. Podczas gdy jeszcze w 2010 roku gospodarki UE i USA były mniej więcej tej samej wielkości, tak dekadę później, w 2020 roku Wspólnota znalazła się już znacznie poniżej poziomu amerykańskiego. – Niedługo jedynym, co Europa będzie mogła zaoferować światu, będą konsumenci – mówi europosłanka Ewa Zajączkowska-Hernik. Jak wskazuje, przywrócenie gospodarczej atrakcyjności UE powinno być priorytetem nowej Komisji Europejskiej, ale nie da się tego pogodzić z zaostrzeniem polityki klimatycznej.
Partner serwisu
Szkolenia
Akademia Newserii
Akademia Newserii to projekt, w ramach którego najlepsi polscy dziennikarze biznesowi, giełdowi oraz lifestylowi, a także szkoleniowcy z wieloletnim doświadczeniem dzielą się swoją wiedzą nt. pracy z mediami.