Mówi: | Magdalena Puchalska-Nielaba, współzałożycielka, Urban Circularity Monika Dębska-Pastakia, współzałożycielka, Urban Circularity |
70 proc. odpadów budowlanych będzie musiało być ponownie wykorzystywanych. Ten wymóg UE przyspieszy zmiany w branży
Budownictwo i nieruchomości są jednym z największych źródeł odpadów w Europie. Zgodnie z założeniami gospodarki cyrkularnej materiały budowlane – po renowacji lub upcyklingu – mogą być jednak ponownie wykorzystane w kolejnych projektach nieruchomościowych. W Polsce ten model nie jest jeszcze powszechny, ale w nadchodzących latach wymusi go unijne prawodawstwo. – Przykładem jest tu Taksonomia, która określa kryteria uznania działalności gospodarczej za zrównoważoną środowiskowo. W zakresie przejścia na gospodarkę obiegu zamkniętego mówi m.in. o przygotowaniu minimum 70 proc. (wagowo) odpadów budowlanych innych niż niebezpieczne, które powstaną przy budowie lub rozbiórce obiektu, do ponownego wykorzystania, recyklingu lub innego odzysku materiałów – mówi Magdalena Puchalska-Nielaba, współzałożycielka Urban Circularity, platformy promującej wdrażanie GOZ w branży budowlanej i nieruchomościach.
Z danych przytaczanych przez Urban Circularity wynika, że w 2021 roku globalne zużycie zasobów naturalnych wyniosło ponad 100 mld t, ale tylko 8,6 proc. z nich wróciło ponownie do obiegu. Sektor budowlany jest ich głównym konsumentem w gospodarce światowej – zużywa ok. 50 proc. zasobów naturalnych planety, a jednocześnie generuje ok. 40 proc. emisji CO2 i 30 proc. globalnych odpadów, przyczyniając się w ogromnym stopniu do zmiany klimatu i degradacji środowiska. Doświadczenia innych krajów wskazują jednak, że materiały stosowane w budownictwie mogą być jednak ponownie wykorzystane w kolejnych projektach nieruchomościowych.
– Liderami w tym obszarze są kraje takie jak Wielka Brytania, ale przede wszystkim Holandia, Dania, gdzie już od wielu lat stosuje się materiały, które były wcześniej wykorzystane, a następnie przeszły proces odnowy, renowacji czy upcyklingu i zostały zastosowane w kolejnych inwestycjach budowlanych. Tam konstruuje się również budynki w taki sposób, aby można było je potem rozebrać, a nie wyburzyć – mówi agencji Newseria Biznes Magdalena Puchalska-Nielaba. – W Polsce mamy już przykłady budynków, w których zastosowano materiały z tzw. obiegu zamkniętego, ale jest to bardzo znikomy procent, jesteśmy dopiero na początku tej drogi.
– Nasz rynek w zasadzie dopiero zaczyna się przystosowywać do zmian, które niewątpliwie nas czekają i to w trybie bardzo szybkim ze względu na uwarunkowania zewnętrzne. Ale patrząc pod kątem poszczególnych segmentów rynkowych, to można powiedzieć, że segment nieruchomości komercyjnych jest najbardziej zaawansowany. Jeśli popatrzymy na sektor mieszkaniowy, to jesteśmy naprawdę daleko w tyle, bo niewiele się w tej kwestii dzieje i działo – mówi Monika Dębska-Pastakia, współzałożycielka Urban Circularity.
W nadchodzących latach przechodzenie na GOZ wymusi między innymi unijne prawodawstwo mające na celu przeciwdziałanie zmianom klimatycznym.
– Przejście na gospodarkę obiegu zamkniętego wymaga zmiany modeli biznesowych, jakie obecnie funkcjonują w sektorze budowlanym i łańcuchów dostaw. Wiadomo jednak, że jest to proces długotrwały – podkreśla współzałożycielka Urban Circularity.
Jak wyjaśnia, transformacja sektora nieruchomości w kierunku gospodarki obiegu zamkniętego przyniesie korzyści nie tylko w wymiarze środowiskowym, ale także gospodarczym i społecznym. To droga do ograniczenia ilości odpadów i obniżenia emisji gazów cieplarnianych, zminimalizowania presji na pozyskiwanie zasobów naturalnych, ale i wykreowania wartości dodanej w sektorze nieruchomości.
– Jeśli chodzi o środowisko, wiemy już, że mamy nawet nie kryzys klimatyczny, ale katastrofę. Dzięki gospodarce cyrkularnej uda się zatrzymać te postępujące zmiany klimatu i przynajmniej częściowo zachować zasoby naturalne, które są wykorzystywane w dużej mierze przez sektor budowlany – mówi Magdalena Puchalska-Nielaba. – Jeśli chodzi o aspekt społeczny, to gospodarka cyrkularna edukuje konsumenta, który zaczyna dokonywać selektywnych wyborów produktów, które nabywa. Jednym z modeli gospodarki cyrkularnej jest model współdzielenia się, tzn. jeśli posiadamy dany produkt, możemy się nim współdzielić z innymi osobami, a to zmniejsza poziom konsumpcji, promuje współpracę i buduje społeczności.
Z kolei w wymiarze gospodarczym wdrożenie GOZ jest dużą szansą na rozwój gospodarczy, zwiększenie konkurencyjności polskich i europejskich przedsiębiorstw oraz rozwój rynku pracy. Według szacunków Parlamentu Europejskiego w pozytywnym scenariuszu GOZ do 2030 roku może się przyczynić do wzrostu unijnego PKB o 0,8 proc. oraz stworzenia 2 mln nowych, „zielonych” miejsc pracy.
– W związku z tym, że zaistnieje potrzeba wprowadzania do obiegu zamkniętego materiałów, które były już wcześniej używane, powstaną nowe przedsiębiorstwa specjalizujące się w renowacji, upcyklingu i recyklingu – mówi współzałożycielka Urban Circularity.
Jak pokazuje tegoroczny „Circular Restart! Polish Circularity Gap Report” – przygotowany przez Instytut Innowacji i Odpowiedzialnego Rozwoju INNOWO we współpracy z norweską agencją strategiczną Natural State i holenderską organizacją non-profit Circle Economy – polska gospodarka jest w tej chwili cyrkularna tylko w 10,2 proc., czyli z każdych 10 kg odpadów tylko nieco ponad 1 kg wraca z powrotem do obiegu. To oznacza, że luka w cyrkularności gospodarki wynosi aż 89,8 proc., a największy udział w śladzie materialnym Polski ma właśnie sektor budowlany oraz rolno-spożywczy.
– Potrzebujemy wielu inwestycji na rynku lokalnym niezbędnych do przyspieszenia procesu przejścia z gospodarki linearnej na gospodarkę obiegu zamkniętego. Przede wszystkim potrzebna jest edukacja społeczna, zmiany w zakresie infrastrukturalnym, technologicznym i organizacyjnym, które są niezbędne do stworzenia odpowiednich warunków w celu przeprowadzenia transformacji. Lokalna legislacja, czyli wszystkie aspekty formalnoprawne na polskim rynku, będą musiały się dostosować do obszernej legislacji UE w tym zakresie. Cały sektor finansowy i ubezpieczeniowy również stoi przed wyzwaniem dostosowania swojej działalności do gospodarki obiegu zamkniętego – podkreśla Monika Dębska-Pastakia.
O wyzwaniach i korzyściach, jakie GOZ przyniesie szeroko rozumianemu rynkowi nieruchomości, założycielki Urban Circularity opowiadały podczas jednego z Thursday Gathering, cyklicznych eventów Fundacji Venture Café Warsaw. W każdy czwartek spotkania te przyciągają społeczność innowatorów do warszawskiego Cambridge Innovation Center w Varso.
Czytaj także
- 2023-12-04: Polacy w święta generują o 1/4 więcej odpadów niż zwykle. Większość z nich nie jest odpowiednio segregowana [DEPESZA]
- 2023-12-01: W okresie okołoświątecznym Polacy generują duże ilości elektroodpadów. Połowa nie wie, że nie można ich wyrzucić do śmietnika
- 2023-11-24: Polskie firmy wdrażają innowacyjne rozwiązania związane z ponownym wykorzystaniem odpadów. Takie działania wciąż jednak wymagają promocji
- 2023-11-28: Nawet 20 proc. dzieci w Europie pada ofiarą przemocy seksualnej i wykorzystywania. UE pracuje nad przepisami umożliwiającymi walkę z tym procederem w sieci
- 2023-11-27: W 2024 roku polska gospodarka ma przyspieszyć, ale globalne otoczenie będzie ten proces utrudniać. Wiele zależy też od decyzji nowego rządu
- 2023-11-20: Ponad 82 tys. nauczycieli z nowymi kompetencjami cyfrowymi. To kluczowe obok wyposażenia szkół i rozwoju e-zasobów
- 2023-11-20: Firmy łączą siły dla zrównoważonego rozwoju. Ten temat jest w centrum zainteresowania także małych i średnich przedsiębiorstw
- 2023-11-21: Firmy przemysłu chemicznego inwestują w zrównoważony rozwój. Program „Razem dla planety” promuje te najbardziej innowacyjne
- 2023-11-22: Spółki rodzinne stanowią aż 40 proc. podmiotów notowanych na GPW. Rośnie ich innowacyjność, ale wyzwaniem pozostaje proces sukcesji
- 2023-11-23: Coraz więcej Polaków regularnie inwestuje swoje oszczędności. Edukacja i rozwój własny najpopularniejszym obszarem inwestycji
Kalendarium
Więcej ważnych informacji
Jedynka Newserii

Jedynka Newserii

Handel

Warto sprawdzić, czy śledź kupowany na wigilijny stół ma certyfikat zrównoważonych połowów. Sytuacja tego gatunku dramatycznie się pogarsza
– Nie wyobrażamy sobie świąt Bożego Narodzenia bez śledzia na wigilijnym stole, ale dobrze pomyśleć nie tylko o swoich przyzwyczajeniach kulinarnych, ale również o tym, jak nasze wybory konsumenckie wpływają na stan środowiska, mórz i oceanów – mówi Marta Kalinowska z Marine Stewardship Council. Wybierając rybę na świąteczny stół, warto sprawdzić, czy pochodzi ona ze zrównoważonych połowów, co poświadcza certyfikat MSC. Wskutek nadmiernych połowów sytuacja gatunku śledzia się pogarsza, a brak odpowiednich decyzji w zakresie zarządzania rybołówstwem spowodował, że ważne dla polskich przetwórców łowiska śledzi straciły certyfikaty MSC. – Jeżeli nie wiemy skąd śledź pochodzi, dobrze by było jednak zmienić przyzwyczajenia i wybrać inny gatunek – mówi Marta Kalinowska.
Prawo
Zmiany unijnych traktatów będą największą reformą ustrojową w dotychczasowej historii Wspólnoty. Jednak do tego jeszcze bardzo długa droga

Zmiany w dwóch kluczowych unijnych traktatach to temat, który od kilku tygodni budzi w Polsce kontrowersje, nie tylko wśród polityków. Parlament Europejski zaproponował w nich m.in., żeby więcej decyzji było podejmowanych większością głosów bez wymogu jednomyślności. Chce też przesunąć część obszarów do współdzielonych albo wyłącznych kompetencji UE i zmienić model funkcjonowania Komisji Europejskiej. Wprowadzenie tych zmian oznaczałoby radykalne reformy ustrojowe w Unii Europejskiej, bez precedensu w jej dotychczasowej historii. Jednak do tego jeszcze bardzo długa droga, wymagająca jednomyślnej zgody wszystkich Wspólnoty, a tej na razie nie ma. Nie ma jednak wątpliwości, że zmiany w funkcjonowaniu UE są potrzebne, choćby ze względu na jej planowane rozszerzenie.
Nauka
Ruchy tektoniczne w ciągu 250 mln lat doprowadzą do ekstremalnego wzrostu temperatury. Większość ssaków wyginie, a los człowieka zależy od rozwoju technologii

Za 250 mln lat na Ziemi powstanie jeden ogromny, pustynny superkontynent, na którym panować będą skrajnie wysokie temperatury, a ilość dwutlenku węgla w atmosferze może być dwukrotnie większa niż obecnie. Takie wnioski płyną z symulacji przeprowadzonej przez naukowców z Uniwersytetu Bristolskiego. Dla większości ssaków będzie to oznaczać zagładę. Łatwiej do zmiany temperatur przystosują się natomiast gady. To, czy ludzkość przetrwa, ma zależeć od tego, na jakim etapie rozwoju będzie wtedy cywilizacja.
Partner serwisu
Szkolenia

Akademia Newserii
Akademia Newserii to projekt, w ramach którego najlepsi polscy dziennikarze biznesowi, giełdowi oraz lifestylowi, a także szkoleniowcy z wieloletnim doświadczeniem dzielą się swoją wiedzą nt. pracy z mediami.