Newsy

10 tys. studentów może liczyć na kredyt studencki. Liczba wniosków spada przez niż demograficzny i inne formy wsparcia

2014-10-01  |  06:35

Nawet 10 tys. rozpoczynających naukę studentów może liczyć na kredyt studencki. W toku pięcioletnich studiów pożyczka może wynieść nawet 30 tys. zł, czyli łączna wartość wszystkich startujących w tym roku kredytów sięgnie 300 mln zł. Wnioski będą przyjmowane od 1 października do 15 listopada, a za studentów z najbiedniejszych rodzin poręczy Bank Gospodarstwa Krajowego.

Podstawowym kryterium jest rozpoczęcie studiów przed ukończeniem 25. roku życia. Drugim kryterium jest kryterium dochodowe. Kredyty mogą uzyskać osoby, których dochód na osobę w rodzinie nie przekracza 2,3 tys. zł netto – taka kwota była w ubiegłym roku i podejrzewam, że będzie ona utrzymana – wyjaśnia w rozmowie z agencją informacyjną Newseria Biznes Piotr Sawicki z Banku Gospodarstwa Krajowego.

Kredytów studenckich udzielają cztery banki komercyjne: Pekao SA, PKO BP, SGB-Bank oraz BPS. Nabór wniosków ruszy 1 października. 10 tys. planowanych na ten rok kredytów to więcej niż rok temu – wtedy podpisanych zostało ponad 8 tys. umów. Sawicki przyznaje, że widać wpływ niżu demograficznego. Liczba podpisanych umów spada – w 2012 r. było ich ponad 10 tys. Mniej niż przed kilkoma laty jest też wniosków o kredyt.

Sawicki ocenia, że wynika to nie tylko z niżu demograficznego, lecz także z nowych form wsparcia dla studentów oferowanych przez Ministerstwo Nauki i Szkolnictwa Wyższego. Osoby, które otrzymują stypendia i innego typu dotacje, nie składają już wniosków o kredyt studencki.

Spośród wnioskodawców ok. 75 proc. otrzymuje kredyt. Jak zauważa Sawicki, jednym z powodów odrzucenia wniosku jest przekraczający ustalony limit dochód na osobę w rodzinie.

Student może dostać 6 tys. zł rocznie, co daje kwotę 30 tys. zł w ciągu pięciu lat. Jeżeli są to studia o profilu lekarskim – 6-letnie – student może dostać nawet 36 tys. kredytu. Można później bez problemu przedłużyć kredytowanie na studia doktoranckie. To jest 10 lat razy 6 tys. zł, czyli 60 tys. zł kredytu – wylicza Sawicki.

Doktoranci to jednak zdecydowana mniejszość ubiegających się o kredyt – zaledwie niecały 1 proc.

W tym roku w systemie nie ma zmian wobec zeszłego roku. Sawicki przypomina, że rok temu MNiSW zdecydowało, że ubiegający się o kredyt nie muszą składać zaświadczeń z urzędów skarbowych, a jedynie oświadczenie o dochodach.

Studenci z najbiedniejszych rodzin mogą liczyć na dodatkowe wsparcie w ramach kredytu studenckiego – poręczenie od BGK. Jeśli dochód na osobę w rodzinie nie przekracza 600 zł, państwowy bank poręcza 100 proc. kredytu, a jeśli dochód wynosi od 600 do 1000 zł na osobę – 70 proc.

Pozostałą kwotę, niestety, student musi już we własnym zakresie zabezpieczyć – dodaje Sawicki. ‒ Zabezpieczenia kredytów każdy bank reguluje według własnych wewnętrznych przepisów.

BGK pobiera od kredytobiorców, za których udziela poręczenia, 1,5-proc. prowizję od poręczanej części miesięcznej raty kredytu.

Kredyty studenckie są wypłacane przez 10 miesięcy w roku. Ich spłata rozpoczyna się po dwóch latach od ukończenia studiów. W okresie studiów i karencji odsetki od kredytu pokrywa BGK z Funduszu Pożyczek i Kredytów Studenckich. Umowy kredytowe ze studentami, którzy złożą wnioski w tym roku, zostaną podpisane w marcu 2015 r., bo banki mają czas do połowy lutego na rozpatrzenie wniosku i stwierdzenie, czy przedstawione zabezpieczenie jest wystarczające.

Od roku akademickiego 1998/99 wnioski złożyło przeszło 550 tys. studentów. Z tej liczby udzielonych zostało przeszło 380 tys. kredytów. Obecnie w obsłudze jest przeszło 155 tys. kredytów, pozostała liczba już została spłacona albo jest w okresie karencji – podsumowuje Sawicki.

Czytaj także

Kalendarium

Więcej ważnych informacji

Konkurs Polskie Branży PR

Jedynka Newserii

Jedynka Newserii

Prawo

Na rynku kapitałowym brakuje indywidualnych inwestorów. Nowe regulacje UE mają pobudzić ich zaangażowanie

– Rola rynku kapitałowego w rozwoju polskiej gospodarki jest nie do przecenienia – podkreśla Tomasz Orlik, członek zarządu PFR TFI. Jak wskazuje, obecnie kluczowy jest wzrost poziomu inwestycji, a w najbliższych latach przed nami duże wyzwanie w postaci zielonej transformacji. Rynek kapitałowy ma w tym procesie do odegrania ważną rolę, ale do tego potrzebuje aktywnych inwestorów, także indywidualnych. Dlatego pilnie potrzebne są działania, które pobudziłyby ich aktywność i zachęciły do lokowania na rynku oszczędności gospodarstw domowych. Pomóc w tym mają nowe regulacje unijne.

Ochrona środowiska

Rośnie liczba producentów ekologicznych zarówno w Polsce, jak i innych krajach Unii. Wciąż jednak jest to ułamek produkcji rolnej

Rolnictwo i hodowla zwierząt to jedna z głównych przyczyn wycinki lasów na świecie, utraty bioróżnorodności i największy emitent metanu. Sektor ten pochłania ogromne zasoby wody i odpowiada w dużym stopniu za zanieczyszczenie gleby. Ekspansja rolnictwa przyczynia się więc do zmian klimatu, a jednocześnie sektor boleśnie odczuwa ich skutki, co odbija się na produkcji rolnej. Zdaniem naukowców transformacja ekologiczna rolnictwa jest dziś koniecznością w walce z postępującymi niekorzystnymi zmianami klimatycznymi.

Transport

Firmy budowlane wyczekują na harmonogram największych krajowych inwestycji. Problemem mogą być terminy i brak rąk do pracy

W kolejnych latach z jednej strony napłynie do Polski  strumień funduszy europejskich z nowej perspektywy oraz Krajowego Planu Odbudowy, z drugiej strony w przygotowaniu są wielkie projekty infrastrukturalne związane z budową Centralnego Portu Komunikacyjnego, kolei dużych prędkości, elektrowni jądrowej czy infrastruktury w obszarze bezpieczeństwa. – Mamy do czynienia z analizą programów po poprzednim rządzie, weryfikacją niektórych inwestycji. Firmy chcą, żeby został podany harmonogram prac – co, kiedy i w jakiej części kraju będzie realizowane, bo one też muszą się do tego przygotować – mówi Adrian Furgalski, prezes Zespołu Doradców Gospodarczych TOR. Wyzwaniem w realizacji tych inwestycji mogą się okazać braki kadrowe.

Partner serwisu

Instytut Monitorowania Mediów

Szkolenia

Akademia Newserii

Akademia Newserii to projekt, w ramach którego najlepsi polscy dziennikarze biznesowi, giełdowi oraz lifestylowi, a  także szkoleniowcy z wieloletnim doświadczeniem dzielą się swoją wiedzą nt. pracy z mediami.