Newsy

Korzystanie z karty płatniczej za granicą jest bezpieczniejsze, ale może być droższe niż płacenie gotówką

2013-07-22  |  06:05
Mówi:Mikołaj Fidziński
Funkcja:Ekspert
Firma:Comperia.pl
  • MP4
  • Podczas zagranicznych wakacji najlepiej jest mieć przy sobie zarówno kartę płatniczą, jak i gotówkę. Pierwsza oznacza większe bezpieczeństwo, druga – większą swobodę i niższe koszty. Dodatkowo przydać się może karta kredytowa – za niektóre usługi można zapłacić tylko nią.

     – Wydaje się, że pod względem bezpieczeństwa karta płatnicza jest lepszym rozwiązaniem. Jeśli zgubimy gotówkę lub zostanie nam skradziona, to właściwie już jej nie odzyskamy – wyjaśnia Mikołaj Fidziński, ekspert Comperia.pl. – Jeżeli zostanie nam skradziona karta płatnicza, możemy ją zastrzec dzwoniąc pod specjalny numer telefonu do naszego banku. Dla złodzieja karta po zastrzeżeniu będzie tylko nic nie wartym kawałkiem plastiku.

    Raz zastrzeżonej karty nie można ponownie aktywować, jej numer trafia do specjalnego rejestru i konieczne jest złożenie w banku wniosku o nową kartę, co się może wiązać z nawet kilkudziesięciozłotową opłatą. Numer telefonu do zastrzegania jest wydrukowany na karcie, dlatego najlepiej zapisać go w telefonie czy kalendarzu.

    Jeśli złodziejowi uda się skorzystać ze skradzionej karty, bank zwróci część pieniędzy klientowi – całą kwotę powyżej 150 euro, czyli ok. 600 zł.

     – Za kilka złotych miesięcznie można wykupić ubezpieczenie tych strat do 150 euro. Dzięki temu bezpieczeństwo przy płatnościach kartą jest jeszcze większe – mówi Agencji Informacyjnej Newseria Fidziński.

    Gotówka – czasem wygodniejsza, zwykle tańsza

     – Gotówka ma tę niezaprzeczalną przewagę nad kartą, że można nią zapłacić wszędzie. Żeby zapłacić za coś kartą, potrzebny jest punkt usługowy, który będzie posiadał czytnik – tłumaczy ekspert Comperia.pl. – Jeżeli wybieramy się w mniej cywilizowane strony świata, to tam karta płatnicza będzie tylko nic nie wartym kawałkiem plastiku, który może nam się przydać tylko jako nożyk do papieru.

    Inną sprawą są koszty płacenia kartą za granicą. Większość kart polskich banków jest rozliczana w euro, część w dolarach. To oznacza, że w krajach, w których obowiązuje inna waluta transakcja jest najpierw przeliczana na euro (lub dolara) po kursie operatora kart (Visa lub MasterCard), a dopiero potem na złote.

     – Więc trafiamy na tzw. podwójne przewalutowanie. Dlatego uwzględniając koszty transakcji lepsza będzie jednak gotówka, przynajmniej jeśli mówimy o najważniejszych walutach typu euro, funt brytyjski, frank szwajcarski czy dolar amerykański – mówi Fidziński.

    Kupowanie innych walut w Polsce zwykle nie jest opłacalne lepiej kupić np. euro i wymienić je na miejscu w kantorze.

    Warto sprawdzić, w jakiej walucie rozliczana jest nasza karta, bo takie podwójne przewalutowanie ma miejsce także wtedy, gdy transakcja jest w dolarach (np. w USA), a karta rozliczana jest w euro. Jeszcze kilka lat temu obowiązywała reguła, że Visa jest rozliczana w walucie amerykańskiej, a MasterCard w euro. Dzisiaj banki same ustalają walutę rozliczeniową.

    Dodatkowe koszty powstają przy wypłacaniu gotówki z bankomatów za granicą. Niektóre polskie banki umożliwiają darmowe wypłaty z bankomatów na całym świecie. W większości przypadków pobierana jest jednak prowizja za taką transakcję.

     – Takie prowizje sięgają kilkunastu, a nawet kilkudziesięciu złotych. To już zależy od wypłacanej kwoty. A także od tego, jak korzystne jest przewalutowanie kwoty na złotówki – przestrzega ekspert.

    Podczas zagranicznych wakacji przydać się może nie tylko karta do konta, ale także karta kredytowa. Po pierwsze jest to dodatkowe zabezpieczenie na wypadek konieczności dodatkowych wydatków, a po drugie – część usług, np. w niektórych hotelach czy w firmach wynajmujących samochody – może być opłacona tylko kartą kredytową.

    Czytaj także

    Kalendarium

    Więcej ważnych informacji

    Jedynka Newserii

    Jedynka Newserii

    Prawo

    Niepewna sytuacja zwracanych do Skarbu Państwa gruntów dzierżawnych. To może się wiązać z likwidacją infrastruktury rolniczej i miejsc pracy

    Krajowy Ośrodek Wsparcia Rolnictwa wciąż nie przedstawił spójnego planu zagospodarowania gruntów zwracanych do Zasobów Skarbu Państwa. W efekcie setki hektarów gruntów leżą odłogiem, a strategiczna infrastruktura rolnicza jest demontowana. Spółka Top Farms od dawna wnioskowała do KOWR-u o utworzenie ośrodków produkcji rolniczej (OPR) lub podjęcie jakichkolwiek decyzji, które umożliwiłyby dalsze funkcjonowanie wielu takich obiektów rolniczych. Brak decyzji skutkuje trwałą utratą potencjału produkcyjnego, a tym samym może osłabić pozycję konkurencyjną polskiego rolnictwa.

    Transport

    Europejskie miasta planują wzrost inwestycji w infrastrukturę społeczną. Wydatki na niskoemisyjny transport wciąż są niewystarczające [DEPESZA]

    W ciągu najbliższych trzech lat 56 proc. gmin miejskich w UE planuje zwiększyć nakłady na redukcję emisji gazów cieplarnianych, a 53 proc. – na infrastrukturę społeczną – wynika z badania EBI. Dotacje krajowe i unijne pozostają głównym źródłem finansowania inwestycji, choć samorządy szukają także innych form finansowania. O potrzebach w tym obszarze eksperci i samorządowcy rozmawiali w trakcie panelu „Fundusze unijne w rozwoju miast i regionów”, który odbył się w ramach EKG w Katowicach.

    Farmacja

    Właściciele psów i kotów szczególnie narażeni na choroby odkleszczowe. Nie decydują się jednak na profilaktyczne szczepienia

    Eksperci ostrzegają, że Polska znajduje się w czołówce krajów Europy Środkowej pod względem liczby zachorowań na kleszczowe zapalenie mózgu, a mimo to poziom zaszczepienia przeciwko tej chorobie pozostaje dramatycznie niski. Tymczasem zmiany klimatyczne, coraz wyższe temperatury, migracje kleszczy i zanik sezonowości ich aktywności powodują, że ryzyko zakażenia jest coraz większe – nie tylko w lesie, ale i w mieście, parku czy ogrodzie, a nawet w domu, szczególnie tam, gdzie mieszkają zwierzęta.

    Partner serwisu

    Instytut Monitorowania Mediów

    Szkolenia

    Akademia Newserii

    Akademia Newserii to projekt, w ramach którego najlepsi polscy dziennikarze biznesowi, giełdowi oraz lifestylowi, a  także szkoleniowcy z wieloletnim doświadczeniem dzielą się swoją wiedzą nt. pracy z mediami.