Newsy

Rośnie liczba wyłudzeń kredytów. Banki nie mają wspólnego i skutecznego systemu zapobiegania oszustwom

2014-10-20  |  06:50
Mówi:Łukasz Baranowski
Funkcja:zarządzający
Firma:Zarząd Wywiadu Ekonomicznego
  • MP4

    Wzrasta liczba wyłudzeń kredytów, szczególnie gotówkowych i ratalnych. Oszuści najczęściej wyłudzają tego typu pożyczki, bo najłatwiej je uzyskać i wydać. W pierwszym półroczu br. tylko na podstawie skradzionych dokumentów próbowano wyłudzić kredyty na ok. 250 mln zł. Banki nie mają jednolitego, systematycznego sposobu walki z wyłudzeniami.

     Skala wyłudzeń kredytów jest trudna do oszacowania. Przykładowo dane InfoDOK-u za I półrocze 2014 roku, przy czym – podkreślam – chodzi tu o wyłudzenia kredytów na bazie skradzionych dokumentów, pokazują, że na 60 tys. dokumentów tożsamości doszło do ponad 4 tys. prób wyłudzeń kredytów na ich bazie. To próby wyłudzeń na kwotę ponad 250 mln zł – mówi agencji informacyjnej Newseria Biznes Łukasz Baranowski, szef Zarządu Wywiadu Ekonomicznego.

    Trudno oszacować, ile wyłudzeń ma miejsce za pomocą innych metod. Baranowski podkreśla, że najczęściej dochodzi do wyłudzeń kredytów gotówkowych, konsumpcyjnych. Tego typu pożyczki nie tylko najłatwiej uzyskać, lecz także można wydawać pieniądze z nich w niemal nieograniczony sposób.

    Drugim typem kredytów, które często są udzielane nieuczciwym klientom, to kredyty ratalne. Oszuści wykorzystują fakt, że udziela się ich w punktach sprzedaży sprzętu AGD lub RTV. Weryfikacja jest wtedy trudniejsza, a procedura uproszczona, łatwiej więc wyłudzić pożyczkę.

    ‒ Niestety, tendencja jest cały czas wzrostowa – dodaje Baranowski. ‒ Zauważamy, że większość wyłudzeń ma miejsce jednak w dużych miastach wojewódzkich powyżej 100-150 tys. mieszkańców.

    Tłumaczy, że w małych miejscowościach zdarza się mniej prób wyłudzeń, bo mieszkańcy są mniej anonimowi. Ponieważ urzędnicy w bankach często znają klientów, próba oszustwa ma mniejsze szanse powodzenia.

    Taki nieformalny mechanizm zabezpieczający nie działa jednak w dużych aglomeracjach. Baranowski zauważa, że choć banki dostrzegają problem wyłudzeń i zwracają na niego coraz większą uwagę, to brakuje im jednolitych metod walki z tym zjawiskiem.

    ‒ W naszej ocenie cały czas brakuje jednoznacznej, usystematyzowanej wiedzy w tym zakresie, jednoznacznych schematów postępowania. Każda z instytucji finansowych stara się ten problem rozwiązywać we własnym zakresie, nie zawsze skutecznie. Dlatego uważamy, że należy dalej drążyć temat, by wypracować uniwersalne standardy dla wszystkich instytucji finansowych – apeluje Baranowski.

    Czytaj także

    Kalendarium

    Więcej ważnych informacji

    Jedynka Newserii

    Jedynka Newserii

    Polityka

    Z UE na pomoc Ukrainie trafiło 148 mld euro. Potrzebne jest dalsze wsparcie, także w kontekście wypracowania sprawiedliwego pokoju

    Prezydent Rosji Władimir Putin ogłosił gotowość do podjęcia bezpośrednich rozmów pokojowych z Ukrainą, które mają się rozpocząć 15 maja w Stambule. USA i UE liczą, że Rosja zgodzi się na 30-dniowe zawieszenie broni i wstrzyma ataki na infrastrukturę krytyczną. Unia już zapowiedziała, że w przypadku odmowy zaostrzy sankcje. Europoseł PiS Arkadiusz Mularczyk apeluje o większą determinację UE w wykorzystaniu zamrożonych rosyjskich aktywów i wsparcie w odbudowie Ukrainy.

    Polityka

    Prof. L. Balcerowicz: Polska obok Turcji ma największy udział własności państwowej. Potrzebujemy odpolitycznienia gospodarki

    Nacjonalizacja i repolonizacja polskiej gospodarki zapowiedziana przez Donalda Tuska wzbudziła mieszane komentarze i reakcje, głównie z powodu niedoprecyzowania, jakie działania miałaby oznaczać. Zdaniem prof. Leszka Balcerowicza to „mętny slogan”, za którym może się kryć wiele znaczeń, takich jak ograniczenie wpływu kapitału zagranicznego albo nacjonalizacja. Tymczasem tym, co naprawdę potrzebne jest gospodarce, jest wycofanie się z niej polityków i prywatyzacja spółek, których wciąż zbyt wiele znajduje się w gestii rządzących – ocenia ekonomista.

    Przemysł

    Trwa operacja zmiany wyposażenia indywidualnego żołnierzy. Potrzebny modułowy system „od stóp do głów”

    Według zapowiedzi MON ten rok ma być przełomowy pod względem zmiany wyposażenia indywidualnego polskich żołnierzy. To efekt trwającej od 1,5 roku operacji Szpej, której celem jest modernizacja umundurowania oraz uzbrojenia i której rząd nadał wysoki priorytet. Podczas ubiegłotygodniowego forum Defence24 Days dwie polskie firmy przedstawiły swoją propozycję systemu wyposażenia „od stóp do głów” dla żołnierzy, którego zaletą ma być nie tylko kompleksowość, ale także modułowość i możliwość dostosowania do konkretnych potrzeb danego operatora.

    Partner serwisu

    Instytut Monitorowania Mediów

    Szkolenia

    Akademia Newserii

    Akademia Newserii to projekt, w ramach którego najlepsi polscy dziennikarze biznesowi, giełdowi oraz lifestylowi, a  także szkoleniowcy z wieloletnim doświadczeniem dzielą się swoją wiedzą nt. pracy z mediami.