Mówi: | Zbyszko Pawlak |
Funkcja: | dyrektor generalny |
Firma: | Everest Finanse, działająca na rynku pod marką Bocian Pożyczki |
Spłacalność krótkoterminowych pożyczek lepsza niż kredytów bankowych i pożyczek w SKOK-ach
Średnia kwota pożyczki jest blisko osiem razy niższa niż kredytu konsumpcyjnego. Niskie kwoty pożyczane klientom i dobra ocena ryzyka powodują, że odsetek niespłacanych pożyczek wynosi ok. 10 proc. i jest nieco niższy niż w bankach. Dla części klientów firmy pożyczkowe to jedyne źródło, z którego mogą pozyskać środki na potrzebne wydatki. Dla innych to wybór, bo cenią szybkość i minimum formalności.
– Tradycyjne firmy pożyczkowe sprzedają około 3-3,5 mld złotych pożyczek rocznie. Wbrew faktom, budzi to bardzo dużo niepokojów dotyczących zadłużenia klientów. Jednocześnie jest to wielkość w granicach 2 proc. kredytów konsumpcyjnych, których udzielają banki. KNF w ostatnim raporcie po raz kolejny stwierdził, że występuje dosyć duża demonizacja tego rynku, ponieważ ma on marginalny wpływ na rynek i jest komplementarny wobec sektora bankowego – mówi agencji informacyjnej Newseria Biznes Zbyszko Pawlak, dyrektor generalny Everest Finanse, firmy oferującej produkty finansowe pod marką Bocian Pożyczki.
Szybki wzrost rynku pożyczek na razie nie przekłada się na wzrost ryzyka w postaci niespłacanych zobowiązań klientów. Everest Finanse rozwija się w tempie 20-30 proc. rocznie, ale jak wskazuje Pawlak, odsetek niespłacanych pożyczek pozostaje poniżej 10 proc. Z danych Związku Firm Pożyczkowych z grudnia ubiegłego roku wynika, że wskaźnik niespłacanych pożyczek w firmach pożyczkowych to ok. 11-13 proc. W bankach odsetek ten wynosi dziś nieco ponad 14 proc., a jeszcze rok temu było to 17 proc. – wskazuje analiza Open Finance po pierwszych pięciu miesiącach roku.
– W kontekście rezerw budowanych przez sektor bankowy, które są zawsze na poziomie kilkunastu procent, nie mówiąc już o SKOK-ach, w których, utracone kredyty stanowią 30 proc. udzielonych, jest to najzdrowsza część rynku kredytowego – twierdzi dyrektor generalny Everest Finanse.
Większość firm działających na rynku pożyczek krótkoterminowych (do 30 dni) oferuje kwoty od 100 do 3500 zł. Jak podkreślają ich przedstawiciele, to dzięki niskiej średniej wartości pożyczki i właściwej ocenie ryzyka nie ma problemów z ich spłacalnością.
– Dla porównania można powiedzieć, że jeżeli średnia wartość kredytu konsumpcyjnego, z wyłączeniem hipotecznych, w sektorze bankowym wynosi 8-8,5 tys., to w tej branży jego wartość jest w granicach 100-1200 zł. W związku z tym, nawet jeżeli klient ma jakieś przejściowe kłopoty ze spłacalnością pożyczki, nie powoduje to rujnowania budżetu domowego, a odroczenie spłaty w czasie nie będzie dla żadnej ze stron bardzo kłopotliwe – uważa Pawlak.
Szybki rozwój rynku pożyczek ma wiele przyczyn. Dla części klientów jest to jedyny sposób na pokrycie np. nieprzewidzianych wydatków, bo nie mają oni zdolności kredytowej w ocenie banków. Dotyczy to zwłaszcza osób pracujących na umowach o dzieło lub zlecenie, które są postrzegane przez banki jako zbyt ryzykowne źródło dochodów.
– Nie bez znaczenia jest też to, że stopień ubankowienia Polaków jeszcze nie jest zbyt wysoki. Tylko 68 proc. Polaków ma rachunek bankowy, w związku z czym nie mogą się tam udać po kredyt – wskazuje dyrektor Everest Finanse.
Często jednak pożyczki nie są substytutem kredytów bankowych, bo ze względu na mniejsze kwoty służą innym celom. Jednocześnie bankom nie opłaca się pożyczać kwot rzędu 500 zł, choć część z nich walczy o klientów, oferując kredyty na dowolne wydatki z szybką oceną wniosku. Według Pawlaka dla klientów pożyczek istotne znaczenie ma właśnie szybkość jej otrzymania oraz minimum formalności.
– Klienci wybierają nas dla wygody, ponieważ to my do nich przychodzimy. Nie muszą szukać żadnej dokumentacji, nie muszą iść do banku dwa razy, trzy, pięć razy, bo zwykle nie jest prawdą, że kredyt można otrzymać w banku w pięć minut – uważa Zbyszko Pawlak.
Ze względu na wygodę i szybkość dynamicznie rozwija się także segment pożyczek przez internet.
Zdaniem Pawlaka obecne na rynku firmy raczej nie konkurują między sobą kosztami udzielanych pożyczek. Powodem jest istniejący limit wysokości oprocentowania na poziomie czterokrotności stopy lombardowej NBP. Trwają jednak prace nad ustawą, która ureguluje rynek pożyczek i ustanowi limit wysokości całkowitych kosztów pożyczki na poziomie 30 proc. Według ustawodawców pozwoli to ograniczyć wykorzystywanie opłat i prowizji do omijania limitu związanego z oprocentowaniem.
– W związku z regulacjami wszyscy zmierzają do tego maksimum, które jest wyznaczone przez prawo. Konkurują ze sobą poziomem serwisu klienta, dbając o to, aby klient pożyczkę miał dostarczoną szybko i w wygodny sposób – uważa Zbyszko Pawlak.
Czytaj także
- 2025-04-29: Coraz mniej kredytów bankowych płynie do polskiej gospodarki. Przed sektorem duże wyzwania związane z finansowaniem strategicznych projektów
- 2025-04-24: Niepewność gospodarcza rosnącym zagrożeniem dla firm. Sytuację pogarszają zawirowania w światowym handlu
- 2025-04-22: Duża zmiana w organizacji pracy w firmach. Elastyczność wśród najważniejszych oczekiwań pracowników
- 2025-04-22: Kwestie bezpieczeństwa priorytetem UE. Polska prezydencja ma w tym swój udział
- 2025-04-22: Rynek agencji PR staje się coraz bardziej rozproszony. Zdecydowanie rośnie liczba jednoosobowych działalności gospodarczych
- 2025-04-23: Rynek oczekuje pierwszego cięcia stóp procentowych w Polsce w maju. Są ku temu przesłanki ekonomiczne
- 2025-04-09: Wzrost wydatków na obronność ma być priorytetem nowego wieloletniego budżetu UE. Nie będzie jednak cięć w polityce spójności
- 2025-04-11: Czeski ubezpieczyciel wchodzi na polski rynek. Oferował będzie na początek ubezpieczenia komunikacyjne
- 2025-04-11: Niektóre państwa członkowskie mają dużą skłonność do nadregulacji prawa unijnego. Bariery wewnątrz Unii mają efekt podobny do wysokich ceł
- 2025-03-26: Państwom członkowskim będzie łatwiej zwiększać inwestycję w obronność. KE proponuje nowe zasady finansowania
Kalendarium
Więcej ważnych informacji
Jedynka Newserii

Jedynka Newserii

Polityka

Z UE na pomoc Ukrainie trafiło 148 mld euro. Potrzebne jest dalsze wsparcie, także w kontekście wypracowania sprawiedliwego pokoju
Prezydent Rosji Władimir Putin ogłosił gotowość do podjęcia bezpośrednich rozmów pokojowych z Ukrainą, które mają się rozpocząć 15 maja w Stambule. USA i UE liczą, że Rosja zgodzi się na 30-dniowe zawieszenie broni i wstrzyma ataki na infrastrukturę krytyczną. Unia już zapowiedziała, że w przypadku odmowy zaostrzy sankcje. Europoseł PiS Arkadiusz Mularczyk apeluje o większą determinację UE w wykorzystaniu zamrożonych rosyjskich aktywów i wsparcie w odbudowie Ukrainy.
Polityka
Prof. L. Balcerowicz: Polska obok Turcji ma największy udział własności państwowej. Potrzebujemy odpolitycznienia gospodarki

Nacjonalizacja i repolonizacja polskiej gospodarki zapowiedziana przez Donalda Tuska wzbudziła mieszane komentarze i reakcje, głównie z powodu niedoprecyzowania, jakie działania miałaby oznaczać. Zdaniem prof. Leszka Balcerowicza to „mętny slogan”, za którym może się kryć wiele znaczeń, takich jak ograniczenie wpływu kapitału zagranicznego albo nacjonalizacja. Tymczasem tym, co naprawdę potrzebne jest gospodarce, jest wycofanie się z niej polityków i prywatyzacja spółek, których wciąż zbyt wiele znajduje się w gestii rządzących – ocenia ekonomista.
Przemysł
Trwa operacja zmiany wyposażenia indywidualnego żołnierzy. Potrzebny modułowy system „od stóp do głów”

Według zapowiedzi MON ten rok ma być przełomowy pod względem zmiany wyposażenia indywidualnego polskich żołnierzy. To efekt trwającej od 1,5 roku operacji Szpej, której celem jest modernizacja umundurowania oraz uzbrojenia i której rząd nadał wysoki priorytet. Podczas ubiegłotygodniowego forum Defence24 Days dwie polskie firmy przedstawiły swoją propozycję systemu wyposażenia „od stóp do głów” dla żołnierzy, którego zaletą ma być nie tylko kompleksowość, ale także modułowość i możliwość dostosowania do konkretnych potrzeb danego operatora.
Partner serwisu
Szkolenia

Akademia Newserii
Akademia Newserii to projekt, w ramach którego najlepsi polscy dziennikarze biznesowi, giełdowi oraz lifestylowi, a także szkoleniowcy z wieloletnim doświadczeniem dzielą się swoją wiedzą nt. pracy z mediami.