Newsy

Branża modowa coraz bardziej ekologiczna. Zmiany w coraz większym stopniu wymuszają sami konsumenci

2023-05-23  |  06:10
Mówi:Agnieszka Wąsowska-Telęga, członkini zarządu Fashion Revolution Polska
Katarzyna Olesiuk, ekspertka Fashion Revolution Polska
  • MP4
  • Konsumenci, którzy decydują się na zakup nowych ubrań, wciąż zwracają uwagę przede wszystkim na ich cenę i trwałość. Jednak coraz większe znaczenie ma też to, czy odzież została wyprodukowana w sposób zrównoważony, z poszanowaniem dla środowiska. Rosnącym zainteresowaniem cieszą się również ubrania z tzw. drugiej ręki, a ponad połowa konsumentów przekazuje swoje nienoszone i niechciane ubrania dalej, innym osobom – wynika z badania przeprowadzonego przez Stowarzyszenie Fashion Revolution wśród mieszkańców czterech krajów Grupy Wyszehradzkiej.

    Mamy wyraźną gotowość do kupowania odzieży z materiałów z recyklingu. W ciągu ostatniego roku 15 proc. badanych aktywnie szukało i chciało kupić odzież z takich recyklingowanych materiałów. To wciąż nie wydaje się dużo, ale jeszcze kilka lat temu było nie do pomyślenia. Co więcej, 23 proc. badanych stara się wybierać odzież z drugiej ręki zamiast nowej, a 9 proc. w ciągu ostatniego roku szukało ubrań z certyfikatem Fair Trade. Możemy chyba podsumować, że klienci są gotowi na więcej – mówi agencji Newseria Biznes Agnieszka Wąsowska-Telęga, członkini zarządu Fashion Revolution Polska.

    Stowarzyszenie Fashion Revolution Polska – przy wsparciu finansowym Funduszu Wyszehradzkiego i współpracy merytorycznej oddziałów Fashion Revolution z Czech, Słowacji i Węgier – przygotowało badanie nawyków klientów branży modowej ze wszystkich czterech krajów Grupy Wyszehradzkiej, czyli Polski, Węgier, Czech i Słowacji. Wynika z niego, że dla większości konsumentów to wciąż cena (67 proc.) i trwałość (46 proc.) kupowanych ubrań ma największe znaczenie. Jednak konsumenci coraz częściej zwracają też uwagę na to, czy ich ubrania są produkowane w sposób zrównoważony środowiskowo (17 proc.) i społecznie (15 proc.), wytwarzane i sprzedawane lokalnie (15 proc.) albo certyfikowane jako organiczne (12 proc.).

    Co ciekawe, dla mieszkańców Grupy Wyszehradzkiej – nawet bardziej niż w przypadku klientów z Europy Zachodniej – ważne jest to, żeby ubrania, które kupują, były produkowane bez użycia szkodliwych chemikaliów (56 proc.), bez szkody dla zwierząt (48 proc.) i z poszanowaniem praw pracowniczych (ok. 40 proc.).

    – Klienci branży modowej coraz częściej oczekują też, żeby marki odbierały zużytą, niechcianą odzież i poddawały ją recyklingowi. Chcieliby też wiedzieć, co sklepy robią z niesprzedaną odzieżą. Okazuje się, że ten element, który do tej pory w ogóle się nie pojawiał w komunikacji marek, jest oczekiwaniem 40 proc. badanych – powiedziała Agnieszka Wąsowska-Telęga.

    Jak wynika z badania, konsumenci oczekują również zaangażowania rządów – 41 proc. uważa, że powinny one wspierać klientów w dostępie do odzieży produkowanej w sposób zrównoważony, a 39 proc. jest za tym, aby państwo zaangażowało się w edukację na temat tego, jak naprawiać odzież i jak poddawać ją recyklingowi. Konsumenci chcieliby też wprowadzenia rozwiązań legislacyjnych zobowiązujących marki do większej przejrzystości. Z drugiej strony 30 proc. uważa również, że rządy powinny wspierać finansowo te firmy i marki, które dążą do zrównoważenia swojej produkcji.

    – Oczekiwania i nawyki Polaków nie odbiegają szczególnie od Węgrów, Czechów czy Słowaków – mówi członkini zarządu Fashion Revolution Polska. – Na poziomie deklaratywnym jesteśmy nawet nieco bardziej świadomi niż mieszkańcy trzech pozostałych krajów Grupy Wyszehradzkiej, natomiast nie do końca idą za tym konkretne działania, bo wciąż wiele decyzji podejmujemy przede wszystkim z pobudek ekonomicznych prawie 70 proc. podejmuje te decyzje zakupowe przede wszystkim w oparciu o korzystną cenę. Ciekawe jest też to, że Polacy w większym stopniu niż respondenci z Czech, Słowacji i Węgier oczekują działań ze strony rządu, tutaj różnica jest rzeczywiście zauważalna.

    Raport Stowarzyszenia Fashion Revolution pokazuje również, jakie nawyki w kwestiach mody mają konsumenci czterech krajów Grupy Wyszehradzkiej. Pozytywny jest fakt, że 2/3 z nich nosi ubrania po kilka lat, a prawie połowa (48 proc.) naprawia je, kiedy się zepsują bądź zniszczą. Nieco niższy odsetek konsumentów (45 proc.) zadeklarował też, że nosi ubrania tak długo, aż nie da się ich więcej naprawić. Co istotne, ponad połowa (54 proc.) przekazuje dalej swoje niechciane i nienoszone ubrania, a 16 proc. stara się w ogóle nie kupować nowych.

    – Tutaj największym zainteresowaniem cieszy się odzież z drugiego obiegu – prawie połowa respondentów zadeklarowała, że jest zainteresowana tego typu odzieżą, a 33 proc. nosi taką odzież na co dzień. Co więcej, nawet jeżeli nie decydujemy się na zakup czy odsprzedaż odzieży z drugiego obiegu, to i tak szkoda nam wyrzucać już posiadane ubrania, więc chętnie oddajemy je po prostu innym osobom. Aż 34 proc. konsumentów zadeklarowało też, że chętnie przynieśliby swoje stare i nieużywane ubrania do sklepu, gdyby marka stwarzała taką możliwość – mówi Katarzyna Olesiuk, członkini grupy badawczej Fashion Revolution Polska.

    Według danych przytaczanych przez Fashion Revolution w 2022 roku globalna branża modowa była warta ok. 1,8 bln dol. Z kolei Fundacja Ellen MacArthur podaje, że od 2000 roku globalna produkcja odzieży się podwoiła i tylko niecały 1 proc. zużytych w tym celu materiałów jest recyklingowany i przerabiany na nowe ubrania. Tymczasem branża modowa generuje olbrzymie problemy środowiskowe: zużywa ok. 93 mld m3 wody rocznie (więcej niż cały przemysł spożywczy), przyczyniając się do problemów z jej niedoborem w niektórych regionach świata, i odpowiada za ok. 5 proc. wszystkich emisji gazów cieplarnianych. To więcej niż wszystkie loty międzynarodowe i żegluga morska razem wzięte. Globalny łańcuch dostaw jest zorganizowany w taki sposób, że przeciętny T-shirt pokonuje od 15 do nawet 50 tys. km, zanim zostanie sprzedany w sklepie, co oznacza, że równie dobrze mógłby okrążyć Ziemię. Według Organizacji Narodów Zjednoczonych ds. Wyżywienia i Rolnictwa (FAO) na uprawy bawełny przypada 25 proc. światowego zużycia środków owadobójczych i 8–10 proc. zużycia nawozów sztucznych.

    Co więcej, żeby z surowej bawełny wyprodukować odzież, poddaje się ją serii zabiegów z użyciem nawet ok. 8 tys. różnych środków chemicznych, w tym m.in. barwników z zawartością metali ciężkich, wybielaczy na bazie chloru albo formaldehydu, aby zapobiegać gnieceniu się materiału. Szacuje się również, że globalny przemysł tekstylny spuszcza do wód światowych od 40 do 50 tys. t farby rocznie (raport „W kierunku odpowiedzialnej mody”, Polska Zielona Sieć).

    Stowarzyszenie Fashion Revolution Polska zaprezentowało badanie dotyczące nawyków klientów branży modowej ze wszystkich czterech krajów Grupy Wyszehradzkiej podczas jednego z ostatnich spotkań Thursday Gathering, cyklicznych imprez, które przyciągają społeczność innowatorów i zachęcają do dyskusji na najbardziej palące tematy z obszaru gospodarki, technologii i społeczeństwa. Spotkania są otwarte dla wszystkich i odbywają się w każdy czwartek w warszawskim Varso przy ulicy Chmielnej. Ich organizatorem jest Fundacja Venture Café Warsaw i jej partnerzy.

    Czytaj także

    Kalendarium

    Więcej ważnych informacji

    Jedynka Newserii

    Jedynka Newserii

    Transport

    Elektryfikacja floty będzie wyzwaniem dla warsztatów i producentów części zamiennych. Popyt na klasyczne komponenty znacząco spadnie

     Dopiero w 2038 roku po europejskich drogach będzie jeździć więcej elektryków niż samochodów spalinowych – wynika z prognoz kancelarii Roland Berger i Europejskiego Stowarzyszenia Producentów Części Motoryzacyjnych CLEPA. Rynek części zamiennych i warsztatów musi jednak już dziś się przygotować na znaczące przyspieszenie elektryfikacji, która pociągnie za sobą spadek popytu na klasyczne komponenty. Z drugiej strony musi być także gotowy na konieczność równoległej obsługi jeszcze przez wiele lat floty spalinowej oraz elektrycznej. Chociaż nadchodzące lata będą okresem dużych zmian i wyzwań, to rynek widzi też dla siebie szanse. 

    Problemy społeczne

    O pracownikach 50+ krąży wiele szkodliwych stereotypów. Ta grupa wiekowa wymaga dostrzeżenia i docenienia na rynku pracy

    Wraz ze starzeniem się społeczeństwa na polskim rynku pracy przybywa osób w wieku 50+ i ten trend będzie się tylko nasilać. Ich sytuacja jest jednak skomplikowana: z jednej strony pracodawcy doceniają ich staż, lojalność i doświadczenie, z drugiej strony nadal obecne jest zjawisko ageizmu, a wielu pracodawców – niezależnie od kompetencji dojrzałych pracowników – preferuje zatrudnienie młodszych osób, które mają niższe oczekiwania płacowe. Statystyki pokazują, że w tej sytuacji dla wielu starszych pracowników rozwiązaniem jest własny biznes – według danych CEIDG w 2022 roku osoby po 50-tce założyły ponad 35 tys. nowych, jednoosobowych działalności gospodarczych, czyli 12 proc. wszystkich zarejestrowanych w tym czasie.

    Prawo

    Algorytmy mają niższą skuteczność w wykrywaniu plagiatów muzycznych niż ludzie. Mogą być jednak cennym narzędziem pomocniczym

    Sztuczna inteligencja nie zastąpi ludzi w ocenianiu, czy dany utwór muzyczny jest plagiatem – uważają naukowcy z Auckland. Analizie poddano 40 historycznych spraw o plagiat. Sztuczna inteligencja wykazała o 8 pkt proc. niższą skuteczność niż ludzie. Do podstawowych ograniczeń zastosowania algorytmów w takich sprawach zalicza się zbyt małą i obarczoną błędem selekcji bazę wiedzy. Sztuczna inteligencja opiera się bowiem na sprawach, w których zapadły wyroki, nierzadko kontrowersyjne. Większość sporów z oczywistym wynikiem było natomiast rozstrzyganych poza wokandą.

    Partner serwisu

    Instytut Monitorowania Mediów

    Szkolenia

    Akademia Newserii

    Akademia Newserii to projekt, w ramach którego najlepsi polscy dziennikarze biznesowi, giełdowi oraz lifestylowi, a  także szkoleniowcy z wieloletnim doświadczeniem dzielą się swoją wiedzą nt. pracy z mediami.