Newsy

Branża sprzedawców węgla w trudnej sytuacji. IGSPW: Szacujemy, że 30–40 proc. firm jest wyłączonych z rynku

2022-09-06  |  06:20
Mówi:Łukasz Horbacz
Funkcja:prezes zarządu
Firma:Izba Gospodarcza Sprzedawców Polskiego Węgla
  • MP4
  • – Sektor dystrybucji węgla w Polsce tworzy ok. 4 tys. podmiotów, większość z nich to małe, rodzinne firmy. Szacujemy, że około 30–40 proc. z nich jest z różnych powodów wyłączona z rynku. Albo zamknęły działalność, albo po prostu chwilowo ją zawiesiły i czekają na rozwój wydarzeń – mówi Łukasz Horbacz, prezes Izby Gospodarczej Sprzedawców Polskiego Węgla. Jak wskazuje, część firm, szczególnie ze Śląska, cierpi na skutek konkurencji ze strony Polskiej Grupy Górniczej, która od sierpnia sprzedaje cały produkowany przez siebie węgiel we własnym e-sklepie. W efekcie ok. 200 składów zostało odciętych od krajowego surowca. Mogą handlować tylko tym z importu, ale dostępność tego surowca jest mocno ograniczona, a cena znacznie wyższa.

    – W dystrybucji krajowego węgla zaszła rewolucja. Największy państwowy producent, czyli Polska Grupa Górnicza, postanowiła odciąć się od dotychczasowego modelu sprzedaży przez pośredników i sprzedawać całość wolumenu węgla opałowego przez swój sklep internetowy, a następnie dystrybuować go przez podmioty będące czymś w rodzaju firm kurierskich. To oznacza, że ponad 200 podmiotów, które do tej pory były autoryzowanymi sprzedawcami największego producenta, zostało odcięte od krajowego surowca – mówi agencji Newseria Biznes Łukasz Horbacz.

    Od sierpnia cały węgiel opałowy z kopalń Polskiej Grupy Górniczej jest dostępny wyłącznie w jej sklepie internetowym. Spółka informuje, że w trakcie ostatniej sesji w czwartek, 1 września skierowała do sprzedaży ponad 50 tys. ton węgla, który kupiło prawie 20 tys. gospodarstw domowych. Natomiast jeśli uwzględnić wcześniejsze miesiące, od początku tego roku za pośrednictwem e-sklepu PGG ponad 226 tys. gospodarstw zaopatrzyło się w ponad 900 tys. ton węgla.

    – W tych trudnych warunkach, kiedy z jednej strony mamy wprowadzone embargo na węgiel z Rosji, czyli utrudnienia w dostawach węgla z zewnątrz, ograniczoną przepustowość portów, czyli węgla importowanego brakuje, to do tego ponad 200 podmiotów, które do tej pory były autoryzowanymi sprzedawcami największego producenta, zostaje odcięte od surowca krajowego – mówi prezes Izby Gospodarczej Sprzedawców Polskiego Węgla. – Nie bez powodu słyszymy w mediach, że składy świecą pustkami, zawieszają swoją działalność, zamykają się, dlatego że tutaj taki paradoks, że im bardziej firma była lojalna i bardziej bazowała na współpracy z tym jednym podmiotem i im bardziej bazowała na handlu węglem krajowym, tym bardziej jest pokrzywdzona, bo została zupełnie odcięta od surowca.

    Jak wyjaśnia, składy węgla mogą handlować w zasadzie tylko węglem importowanym, głównie drogą morską. Jednak dostępność tego surowca jest mocno ograniczona, a cena bardzo wysoka.

    – Firmy mają możliwość kupowania i handlowania węglem importowanym. Ale im są bliżej Śląska, tym bardziej obawiają się konkurencji ze strony monopolisty, czyli Polskiej Grupy Górniczej, która sprzedaje węgiel w cenach 1,2–1,5 tys. zł za tonę, podczas gdy koszt nabycia importowanego węgla w porcie grubo przekracza już 2,5 tys. zł za tonę – mówi Łukasz Horbacz.

    Branża zarzuca PGG chęć monopolizacji rynku i kontrolowania cen. Spółka węglowa odpowiada, że swoją produkcją węgla opałowego pokrywa tylko część zapotrzebowania rynkowego. Pozostała część jest uzupełniana przez innych krajowych producentów i import. „Potwierdzeniem tego jest fakt, iż w ramach działającej do końca lipca sieci pośredników umowy posiadało z PGG SA 175 podmiotów (na 8165 firm zarejestrowanych w systemie krajowym jako sprzedawcy węgla) dysponującymi około 410 składami węgla. Nigdy więc PGG SA nie było w stanie zmonopolizować rynku” – wskazała spółka w oficjalnym oświadczeniu i podkreśliła, że w e-sklepie transakcja sprzedaży jest dokonywana bezpośrednio z konsumentem, co wyeliminowało marże pośredników w sprzedaży.

    Prezes IPSGW zauważa jednak, że model sprzedaży i dystrybucji węgla w Polsce był efektywniejszy, ponieważ spełniał dodatkową rolę. To znaczy, że pośrednicy w handlu krajowym węglem skupowali i magazynowali surowiec w okresie, kiedy było na niego mniejsze zapotrzebowanie.

    – Kopalnia to rodzaj fabryki, która produkuje mniej więcej podobne ilości węgla każdego miesiąca. Natomiast zapotrzebowanie na ten węgiel jest sezonowe: większość przypada w miesiącach tuż przed sezonem i w jego trakcie, a na wiosnę jest ono niemalże zerowe. Tutaj sieci dystrybucji krajowych producentów były niezbędne, aby właśnie w tych okresach, kiedy nie ma zbytu na ten węgiel, kiedy nie ma możliwości ulokowania go w piwnicy Kowalskiego, po pierwsze, zakupić, sfinansować, wziąć na siebie koszty degradacji surowca i przeczekać do sezonu. Dzięki temu kopalnia była finansowana systematycznie przez cały rok i mogła produkować w sposób nieprzerwany. I właśnie w takich sytuacjach bufor w postaci pośredników jest niezbędny – mówi prezes Izby Gospodarczej Sprzedawców Polskiego Węgla.

    Prezes IPSGW wskazuje, że sektor dystrybucji węgla w Polsce tworzy ok. 4 tys. podmiotów. Większość z nich to małe, rodzinne firmy.

    – Szacujemy, że około 30–40 proc. z nich to są firmy, które w tej chwili z różnych powodów są wyłączone z rynku: albo zamknęły działalność, albo chwilowo ją zawiesiły i czekają na rozwój wydarzeń – mówi Łukasz Horbacz.

    Czytaj także

    Kalendarium

    Więcej ważnych informacji

    Jedynka Newserii

    Jedynka Newserii

    Bankowość

    Ponad 70 proc. budynków w Polsce wymaga gruntownej modernizacji. 1 mln zł trafi na granty na innowacje w tym obszarze

    Ograniczenie zużycia energii w budynkach to jeden z najbardziej efektywnych ekonomicznie sposobów redukcji emisji dwutlenku węgla. Tymczasem w Unii Europejskiej zdecydowana większość budynków mieszkalnych wymaga poprawy efektywności energetycznej. Innowacji, które mają w tym pomóc, poszukuje ING Bank Śląski w piątej edycji swojego Programu Grantowego dla start-upów i młodych naukowców. Najlepsi mogą liczyć na zastrzyk finansowania z przeznaczeniem na rozwój i komercjalizację swojego pomysłu. Budżet Programu Grantowego ING to 1 mln zł w każdej edycji.

    Infrastruktura

    Branża infrastrukturalna szykuje się na inwestycyjny boom. Projektanci i inżynierowie wskazują na szereg wyzwań w kolejnych latach

    W kolejnych latach w polskiej gospodarce ma być odczuwalne przyspieszenie realizacji inwestycji infrastrukturalnych. Ma to związek z finansową perspektywą unijną na lata 2021–2027 i odblokowaniem środków z KPO. To inwestycje planowane na dziesiątki albo nawet na setki lat, a w dyskusji dotyczącej takich projektów często pomijana jest rola projektantów i inżynierów. Przedstawiciele tych zawodów wskazują na szereg wyzwań, które będą rzutować na planowanie i realizowanie wielkich projektów infrastrukturalnych. Do najważniejszych zaliczają się m.in. relacje z zamawiającymi, coraz mniejsza dostępność kadr, konieczność inwestowania w nowe, cyfrowe technologie oraz unijne regulacje dotyczące zrównoważonego rozwoju w branży budowlanej.

    Konsument

    Techniki genomowe mogą zrewolucjonizować europejskie rolnictwo i uodpornić je na zmiany klimatu. UE pracuje nad nowymi ramami prawnymi

    Techniki genomowe (NTG) pozwalają uzyskiwać rośliny o większej odporności na susze i choroby, a ich hodowla wymaga mniej nawozów i pestycydów. Komisja Europejska wskazuje, że NTG to innowacja, która może m.in. zwiększyć odporność systemu żywnościowego na zmiany klimatu. W tej chwili wszystkie rośliny uzyskane w ten sposób podlegają tym samym, mocno wyśrubowanym zasadom, co GMO. Dlatego w ub.r. KE zaproponowała nowe rozporządzenie dotyczące roślin uzyskiwanych za pomocą technik genomowych. W lutym br. przychylił się do niego Parlament UE, co otworzyło drogę do rozpoczęcia negocjacji z rządami państw UE w Radzie. Wątpliwości wielu państw członkowskich, również Polski, budzi kwestia patentów NGT pozostających w rękach globalnych koncernów, które mogłyby zaszkodzić pozycji europejskich hodowców.

    Partner serwisu

    Instytut Monitorowania Mediów

    Szkolenia

    Akademia Newserii

    Akademia Newserii to projekt, w ramach którego najlepsi polscy dziennikarze biznesowi, giełdowi oraz lifestylowi, a  także szkoleniowcy z wieloletnim doświadczeniem dzielą się swoją wiedzą nt. pracy z mediami.