Newsy

Chiny otwarcie dążą do pozycji światowego hegemona. Wykorzystują organizacje międzynarodowe do realizacji tego celu

2023-09-18  |  06:30

W ciągu ostatnich 30 lat Chiny błyskawicznie rozwinęły się gospodarczo i politycznie, chcąc zagrozić hegemonii Stanów Zjednoczonych. Państwo Środka prowadzi też coraz bardziej asertywną politykę na arenie międzynarodowej, wykorzystując organizacje międzynarodowe do budowania swoich wpływów i lobbowania swojej agendy. – Chińczycy stawiają sobie 2049 rok – czyli stulecie utworzenia Chińskiej Republiki Ludowej – jako pewnego rodzaju cel strategiczny, przejawiający się w tym, że chcą być numerem jeden na świecie, chcą zastąpić Stany Zjednoczone w roli przywódcy światowego ładu – mówi dr Tomasz Smura, członek zarządu Fundacji im. Kazimierza Pułaskiego.

– Jeśli chodzi o stosunki amerykańsko-chińskie i rolę Chin na świecie, musimy pamiętać, że żyjemy w specyficznej epoce. Amerykańska administracja określa ją jako erę rywalizacji wielkich mocarstw, a obecną sytuację w polityce międzynarodowej można porównać trochę do czasów zimnej wojny i rywalizacji amerykańsko-radzieckiej. W tym momencie rywalizacja między Chinami a Stanami Zjednoczonymi nie ma jeszcze charakteru konfrontacji militarnej, natomiast oba te kraje rywalizują na bardzo różnych polach – w wymiarze infrastrukturalnym, nowych technologii, ale też na przykład w organizacjach międzynarodowych. I Chiny umacniają swoje wpływy wraz ze wzrostem swojej gospodarki – mówi agencji Newseria Biznes dr Tomasz Smura.

Wzrost potęgi Chin jest jednym z najważniejszych zjawisk w polityce międzynarodowej. W ciągu ostatnich 30 lat Państwo Środka rozwinęło się gospodarczo i politycznie do takiego stopnia, że ​​w niedalekiej przyszłości jest w stanie rzucić wyzwanie hegemonii Stanów Zjednoczonych, ale świat już w tej chwili obserwuje narastającą rywalizację pomiędzy tymi dwoma krajami w obszarach takich jak technologia, infrastruktura czy dyplomacja.

Jak pokazuje nowy raport „The Dragon’s Shadow – China’s rising assertiveness on the global stage”, opracowany przez ekspertów Fundacji im. Kazimierza Pułaskiego, rywalizacja Waszyngtonu i Pekinu ma charakter strukturalny i dotyczy kształtu współczesnego świata. Jak na razie nie przerodziła się w konfrontację militarną, choć takiej opcji nie można wykluczyć, zwłaszcza w obliczu coraz bardziej agresywnej polityki Chin wobec Tajwanu

Chińczycy stawiają sobie 2049 rok – czyli stulecie utworzenia Chińskiej Republiki Ludowej – jako pewnego rodzaju cel strategiczny, przejawiający się w tym, że chcą być numerem jeden na świecie, chcą zastąpić Stany Zjednoczone w roli przywódcy światowego ładu – mówi członek zarządu Fundacji im. Kazimierza Pułaskiego. – Aby ten cel osiągnąć, Chińczycy mają jednak po drodze pewne wyzwania. Jednym z nich są kwestie gospodarcze – Chińczycy chcą wrócić do długofalowego, bardzo intensywnego wzrostu gospodarczego z lat 90. XX wieku i początku XXI wieku. Druga kwestia to uzyskanie przewagi technologicznej, bo w tym obszarze Chiny wciąż jeszcze mają do nadrobienia długi dystans wobec Zachodu. Trzecim, znaczącym problemem są kwestie demograficzne, ponieważ chińska demografia słabnie, chińskie społeczeństwo się starzeje, populacja się kurczy. Dlatego w interesie Chin jest odwrócenie tego trendu i zapewnienie tego, żeby społeczeństwa na Zachodzie też nie wróciły do wzrostów. Dlatego zabiegają o to, żeby uzyskiwać wpływy w organizacjach międzynarodowych, instytucjach, które zajmują się kwestiami demograficznymi.

Chiny zwiększają swój potencjał wpływania na politykę zagraniczną i umacniają swoją obecność w organizacjach międzynarodowych, wykorzystując wiodące formaty takie jak ONZ, WHO, Szanghajska Organizacja Współpracy i BRICS do forsowania własnej agendy. Ukryta agenda, którą mogą się kierować Chiny w organizacjach międzynarodowych, to – według autorów raportu – między innymi obrona własnego przemysłu tytoniowego, największego na świecie, czy wsparcie dla rozwoju zdominowanej przez Chiny technologii 5G, postrzeganej jako zagrożenie przez USA.

– Chińczycy umacniają swoją pozycję w polityce międzynarodowej, przede wszystkim w organizacjach międzynarodowych. Słynny był przykład Światowej Organizacji Zdrowia, z której amerykańska administracja Donalda Trumpa wyszła podczas pandemii COVID-19, oskarżając WHO o to, że realizuje jakąś ukrytą chińską agendę i jest zdominowana przez Chińczyków. Był też problem Międzynarodowego Związku Telekomunikacyjnego – Chińczycy najpierw uzyskali znaczne wpływy w tej organizacji, później popierali rosyjskiego kandydata. Zachodowi udało się tę organizację „odzyskać”. Niemniej rzeczywiście istnieje wymiar tej rywalizacji amerykańsko-chińskiej w organizacjach międzynarodowych – mówi dr Tomasz Smura.

Ekspert wskazuje, że Chiny od lat zabiegają o to, żeby ich przedstawiciele pełnili kluczowe funkcje w organizacjach międzynarodowych, co widać m.in. w WHO. Z kolei w celu umocnienia swojej pozycji na forum ONZ Pekin rozwija kontakty z państwami tzw. globalnego Południa, czyli krajami rozwijającymi się z Afryki i Azji.

System Organizacji Narodów Zjednoczonych jest skonstruowany tak, że generalnie każde państwo ma jeden głos. To jest system, w którym państwa z zasady są równe i system liczenia głosów w ONZ to odzwierciedla. Dlatego Chińczycy – kreując siebie jako lidera globalnego Południa – budują relacje z państwami Afryki i Azji, mając znaczne wpływy na tamtejsze rządy m.in. dzięki inwestycjom infrastrukturalnym, a często też trochę dzięki nielegalnym wpływom na elity rządzące w tych krajach. Dzięki temu budują ich poparcie. A to z kolei zapewnia im wpływ na obsadzanie stanowisk i agendę organizacji międzynarodowych. Chiny wykorzystują to do budowania swoich wpływów i lobbowania swoich interesów – mówi dr Tomasz Smura.

Autor raportu „The Dragon’s Shadow – China’s rising assertiveness on the global stage”, zaprezentowanego podczas Krynica Forum 2023, wskazuje, że propaganda i wpływy Chin rosną również w Europie Środkowo-Wschodniej, gdzie Pekin zwiększa swoją obecność m.in. poprzez inwestycje infrastrukturalne i inne projekty mające na celu realizację chińskich, strategicznych interesów.

Ta rosnąca asertywność Chin na arenie międzynarodowej – wsparta potężną machiną propagandową i ogromnymi środkami przeznaczanymi na inwestycje – stała się jednym z najważniejszych wyzwań dla świata zachodniego. Eksperci podkreślają, że Europa i kraje regionu CEE muszą być świadome tej sytuacji i przestać traktować Chiny jako kraj neutralny, przyjazny, ale raczej jako konkurenta, który ma tendencję do destabilizacji ustroju demokratycznego. To też wyzwanie dla polskich władz, które muszą być bardziej świadome chińskich wpływów w regionie i prowadzić wobec tego kraju spójną politykę.

– Musimy być świadomi tej rywalizacji amerykańsko-chińskiej i jej kontekstu, ponieważ to się przekłada na różne aspekty w wymiarze politycznym i gospodarczym. Musimy być świadomi tego, że wielkie mocarstwa realizują swoje interesy właśnie poprzez organizacje międzynarodowe, różnego rodzaju instytucje – podkreśla członek zarządu Fundacji im. Kazimierza Pułaskiego. – Polska dyplomacja musi te inicjatywy monitorować, przyglądać się im, mieć świadomość, że one nie zawsze są realizowane w interesie Zachodu, a często wręcz z nimi sprzeczne. Dlatego musimy m.in. analizować różnego rodzaju regulacje, które pojawiają się w ramach organizacji międzynarodowych, przyglądać się im ponadresortowo. Często jest tak, że jakimś problemem zajmuje się bardzo wąska grupa urzędników, natomiast powinniśmy w to włączać też inne instytucje, w tym zewnętrzne – czy to think tanki, czy ekspertów, którzy lepiej orientują się w tematach globalnej polityki – żeby być w stanie alarmować, jeśli w międzynarodowej agendzie pojawią się jakieś negatywne elementy.

Czytaj także

Kalendarium

Więcej ważnych informacji

Kongres Nowej Mobilności

Jedynka Newserii

Jedynka Newserii

Konsument

Gospodarstwa domowe mogą skorzystać z dodatkowej zniżki na rachunkach za prąd. Sprzedawcy energii jeszcze w tym roku udzielą upustu w wysokości 125 zł [DEPESZA]

Obok nowych, wyższych limitów zużycia energii, uchwalonych niedawno w Tarczy Solidarnościowej, polskie gospodarstwa domowe będą mogły skorzystać w tym roku z dodatkowej zniżki na rachunkach za prąd w wysokości 125 zł. Do takiego rabatu będą uprawnione wszystkie gospodarstwa, które spełnią jeden z mało wymagających warunków określonych w nowych przepisach. W praktyce dla statystycznej rodziny o przeciętnym zużyciu energii  nowy mechanizm oznacza oszczędność o równowartości rachunku za jeden miesiąc.

Bankowość

Rynek kredytów hipotecznych odżywa. W III kwartale wyniki o kilkaset procent podbija rządowy program

Branża finansowa obserwuje wyraźne odbicie na rynku kredytów hipotecznych. W II kwartale Polacy zaciągnęli je na 11 mld zł, ale wielu z nich wstrzymywało się z wnioskami do wejścia w życie w lipcu 2-proc. kredytu na pierwsze mieszkanie. W ostatnich dwóch miesiącach banki notują więc kilkusetprocentowe wzrosty liczby wnioskujących kredytobiorców. Obecnie trzy na pięć wniosków wiąże się z tym programem. Wielu klientów, zainteresowanych mieszkaniami z rynku wtórnego, czekało na jeszcze jedną korzystną zmianę – od 1 września od takiej transakcji nie trzeba płacić podatku od czynności cywilnoprawnych.

Problemy społeczne

Domy pomocy społecznej może czekać katastrofa kadrowa. Pielęgniarki w nich zatrudnione zarabiają nawet dwukrotnie mniej od tych w szpitalach

Domy pomocy społecznej zmagają się z coraz większymi problemami kadrowymi. Drastyczne różnice w zarobkach, nawet dwukrotne, między pielęgniarkami pracującymi w systemie opieki zdrowotnej a tymi z systemu opieki społecznej sprawiają, że brakuje chętnych do pracy. Jeszcze w ubiegłym roku w DPS-ach pracowało ok. 6 tys. pielęgniarek, obecnie jest ich mniej niż 4 tys. – W najbliższych latach grozi nam katastrofa pod względem zatrudnienia w systemie opieki społecznej – mówi Mariola Łodzińska, prezeska Naczelnej Rady Pielęgniarek i Położnych.

Partner serwisu

Instytut Monitorowania Mediów

Szkolenia

Akademia Newserii

Akademia Newserii to projekt, w ramach którego najlepsi polscy dziennikarze biznesowi, giełdowi oraz lifestylowi, a  także szkoleniowcy z wieloletnim doświadczeniem dzielą się swoją wiedzą nt. pracy z mediami.