Newsy

Coraz więcej sieci handlowych zainteresowanych sprzedażą online. To zachęca klientów do e-zakupów

2014-12-12  |  06:25

Sprzedaż internetowa żywności rośnie o kilkadziesiąt procent rocznie. Wciąż jednak ten kanał stanowi niewielki odsetek w ogólnej sprzedaży. Rynki zachodniej Europy pokazują, że potencjał tego segmentu jest znacznie większy. Dlatego coraz więcej sieci handlowych zapowiada ekspansję w internecie.

W przypadku sprzedaży internetowej produktów spożywczych w stosunku do 2013 r. notujemy bardzo duży wzrost obrotów w wysokości kilkudziesięciu procent – mówi Grzegorz Bielecki, wiceprezes zarządu Frisco.pl, internetowego supermarketu z produktami żywnościowymi.

Coraz większa popularność sklepów online to jedna z przyczyn trudnej sytuacji największych sieci handlowych. Klienci coraz częściej rezygnują z wizyt w dużych hipermarketach na rzecz mniejszych sklepów typu convenience, bliżej domu. Wciąż jednak Polacy rzadko kupują żywność przez internet.

W Polsce sprzedaż internetowa żywności to nie więcej niż 1 proc. w kanale FMCG. W Wielkiej Brytanii czy Francji udział ten stanowi 5-7 proc., co pokazuje, że w Polsce cały czas istnieje wiele szans rozwoju rynku – przekonuje wiceprezes Frisco.pl.

Według badań agencji PMR Research w 2013 r. polski rynek żywnościowego e-commerce wart był 450 mln. Eksperci wskazują, że w ciągu kilku lat może on osiągnąć wartość nawet 2 mld zł.

W tym segmencie działa zaledwie kilku liczących się graczy, którzy są dostępni w skali ogólnopolskiej. Widzimy jednak duże zainteresowanie nowych podmiotów, w tym ważnych sieci handlowych – twierdzi Grzegorz Bielecki. – Konkurencja na pewno będzie coraz większa, ale to tylko lepiej dla e-zakupów, ponieważ rośnie w ten sposób ich popularność.

Już teraz sprzedaż internetową oferują m.in. Alma24, Piotr i Paweł, Auchan oraz Tesco. Coraz więcej mówi się o uruchomieniu zakupów online przez popularne sieci dyskontowe. Jak podkreśla Bielecki, wejście dużych, ogólnopolskich graczy nie spowodowało problemów u mniejszych.

Rynek e-delikatesów znajduje się jeszcze w fazie początkowej, gdzie jest miejsce na nowe podmioty. Nie spodziewam się konsolidacji. Ta jest ewentualnie możliwa, kiedy rynek będzie dojrzały lub pojawią się na nim zdecydowani liderzy, którzy poprzez konsolidacje będą mogli zwiększyć swój udział w rynku – mówi Bielecki. 

Czytaj także

Kalendarium

Więcej ważnych informacji

Jedynka Newserii

Jedynka Newserii

Targi Bezpieczeństwa

Handel

Ważą się losy nowej umowy między Unią Europejską a Ukrainą na temat zasad handlu. Obecne przepisy wygasają 5 czerwca

5 czerwca wygasa ATM, czyli wprowadzona przed trzema laty i potem z modyfikacjami przedłużana umowa między UE a Ukrainą, liberalizująca zasady wwozu ukraińskich towarów na teren Wspólnoty. Strona ukraińska chciałaby jej przedłużenia, na razie jednak Unia zgodziła się jedynie na przedłużenie bezcłowego przywozu żelaza i stali. Największe obawy, zwłaszcza w Polsce, budzi kwestia produktów rolnych. Zdaniem europosłanki Konfederacji Anny Bryłki należałoby wrócić do obowiązującej przed 2022 rokiem umowy stowarzyszeniowej DCFTA, ponieważ Ukraina może dziś eksportować swoje towary drogą morską poprzez porty na Morzu Czarnym, a dzięki darmowemu dostępowi do unijnego rynku bogacą się jedynie potentaci rolni.

Ochrona środowiska

Nowe technologie pomagają szybciej i dokładniej sortować odpady. Wciąż nie wszystkie da się jednak przetworzyć

Do 2030 roku 55 proc. odpadów opakowaniowych z tworzyw sztucznych powinno trafiać do przetworzenia. W ubiegłym roku było to ok. 27 proc. Nowe technologie w coraz większym stopniu ułatwiają sortowanie odpadów, ale nie pozwalają jeszcze na przetworzenie wszystkich ich rodzajów. To pierwsze wyzwanie związane z zamykaniem obiegu. Kolejnym jest zwiększanie zawartości materiałów pochodzących z recyklingu w produkowanych opakowaniach, czego wymagają unijne przepisy. Choć w tym obszarze widać w ostatnich latach znaczące postępy, nie brakuje wyzwań.

Handel

Rosyjskie surowce przestaną płynąć do UE. Spóźniony, ale ambitny i istotny plan ma być wdrożony do 2027 roku

– Kupowanie surowców energetycznych z Rosji jest jak kupowanie broni przeciwko Ukrainie – uważa europosłanka PO Mirosława Nykiel. Dlatego KE planuje do 2027 roku ograniczyć do zera import rosyjskich paliw. Joanna Scheuring-Wielgus ocenia, że taka decyzja powinna zapaść już dawno, ale lepiej późno niż wcale. Co więcej, państwa członkowskie powinny być w tych deklaracjach zjednoczone najbardziej, jak się da.

Partner serwisu

Instytut Monitorowania Mediów

Szkolenia

Akademia Newserii

Akademia Newserii to projekt, w ramach którego najlepsi polscy dziennikarze biznesowi, giełdowi oraz lifestylowi, a  także szkoleniowcy z wieloletnim doświadczeniem dzielą się swoją wiedzą nt. pracy z mediami.