Mówi: | Roman Durka, wiceprezes zarządu Sygnity Mariusz Jurak, dyrektor zarządzający sektorem bankowo-finansowym Sygnity |
Cyfrowa rewolucja w bankowości. Zmieniają się sposoby komunikacji z klientem oraz kanały świadczenia usług
Tradycyjne formy kontaktu z bankiem tracą na rzecz mobilnych. Klienci chcą przez smartfony sprawdzać stan konta, robić przelew i kupować produkty. Eksperci oceniają, że płatności mobilne, które są dziś popularne wśród klientów indywidualnych, wkrótce wejdą także do firm. Nowe technologie pozwalają także dostosowywać ofertę dla klienta do jego indywidualnych potrzeb. Do tego w coraz większym stopniu wykorzystują zaawansowane algorytmy i technologię big data. Kluczowym problemem jest zapewnienie przy tym wszystkim bezpieczeństwa klientów, ich danych osobowych i środków.
– Do sektora finansowo-bankowego szybkim krokiem wkracza technologia. Zmieniają się sposoby komunikacji z klientem oraz kanały świadczenia usług – przekonuje w rozmowie z agencją informacyjną Newseria Biznes Roman Durka, wiceprezes zarządu w spółce Sygnity. – Elementem, który widać na co dzień, jest mobilność. Większość usług dostarczana jest już poprzez smartfony i urządzenia mobilne. Coraz więcej osób w taki sposób wykonuje operacje i komunikuje się z bankiem.
Według Urzędu Komunikacji Elektronicznej pod koniec ubiegłego roku na rynku było 56,6 mln aktywnych kart SIM (zarówno pre-, jak i post-paid oraz M2M), co stanowiło jeden z najwyższych wskaźników nasycenia tego rodzaju usługami w Europie (147 proc.). Także dlatego, jak tłumaczy Roman Durka, oferta banków obecnie idzie w kierunku udostępniania usług poprzez wszystkie możliwe kanały (tzw. omnichannel).
– To bardzo silnie rozwijany trend – ocenia Roman Durka. – Wszystko jednak zmierza w kierunku mobilności. Sądzę, że już niebawem wszystkie lub prawie wszystkie płatności będą odbywały się drogą mobilną. Powoli wejdzie to także do ruchu finansowego pomiędzy instytucjami, bo obecnie z takich płatności korzystają głównie klienci indywidualni.
Na ten segment bankowości duży wpływ ma rozwój tzw. API (skrót od ang. Application Programming Interface), czyli udostępnianie usług poprzez aplikacje klientów. To bezpośredni link do płatności zamieszczany na stronie internetowej sklepu, dostawcy usługi itp. Zdaniem Durki wraz z dalszym rozwojem e-commerce i m-commerce API będzie zyskiwać na popularności.
– Technologia ta w znakomity sposób zmienia rynek, ponieważ dzięki niej można wdrażać nowe formuły płatności dopasowane do różnego rodzaju sklepów internetowych, typów zachowań klienta oraz jego potrzeb. To duża korzyść dla klienta, który w danym sklepie ma od razu możliwość załatwienia operacji bankowej, jeśli taka jest wymagana – ocenia Roman Durka.
Customizacja, czyli dopasowywanie do potrzeb, dotyczy przede wszystkim form kontaktu z klientami, a także budowania oferty dla nich. W tym pomocne są zaawansowane algorytmy i technologie big data, które służą dokładnej analizie danych.
– Roboty w komunikacji z klientem w banku nie są jeszcze wykorzystywane masowo, ale zmierzamy w tym kierunku. Szczególnie w obsłudze, w której następuje komunikacja głosowa, te roboty mają swoją rolę do odegrania, a także w analizie danych, w udostępnianiu dopasowanej do potrzeb klienta informacji. Uważam, że to jest kierunek, który też będzie się silnie rozwijał w przypadku rynku bankowo-finansowego – wyjaśnia Roman Durka.
Cyfrowa rewolucja w bankowości oznacza jednak szereg wyzwań związanych z zapewnieniem bezpieczeństwa. W tym zakresie banki również korzystają z nowoczesnych rozwiązań. Jednym z nich jest biometria głosowa, która pozwala na precyzyjną weryfikację klienta.
– Wykorzystanie technologii biometrii głosowej daje możliwość zweryfikowania, czy mamy do czynienia z danym klientem, czy nie mamy do czynienia z kimś, kto zsyntezował głos danego użytkownika. Jesteśmy w stanie zweryfikować płeć danego klienta, poziom jego emocji. To jest bardzo istotne z punktu widzenia dzisiejszych aspektów bezpieczeństwa – wyjaśnia Mariusz Jurak, dyrektor zarządzający sektora bankowo-finansowego Sygnity.
Służy do tego Sygnity LivePass, narzędzie bazujące na wykorzystaniu technologii biometrii głosowej. Według Mariusza Juraka zapewnia ono niezaprzeczalną identyfikację użytkownika, wykorzystując cechy fizyczne i behawioralne jego głosu. Proces ten odbywa się przy tym w sposób bezinwazyjny, zdalnie, podczas kontaktu telefonicznego czy rozmowy wideo z instytucją finansową.
Jak podkreśla Jurak, LivePass może być wykorzystywane na przykład podczas autoryzacji transakcji w kanałach elektronicznych – bankowości mobilnej czy internetowej – oraz zdalnej obsłudze klienta, m.in. w call center, infolinii lub wirtualnym oddziale. Może ono być stosowane także w innych sektorach, gdzie ważne jest uwierzytelnianie dostępu do wrażliwych danych, np. w telekomunikacji, administracji publicznej, służbach mundurowych czy opiece zdrowotnej.
Czytaj także
- 2024-03-19: Banki przypominają dziś firmy softwarowe. Ich funkcjonowanie coraz bardziej oparte na nowych technologiach
- 2024-03-22: Polskie firmy poniżej unijnej średniej pod względem cyfryzacji. Większość nie korzysta z chmury, elektronicznej wymiany informacji czy sztucznej inteligencji
- 2024-03-14: Udział lokalnego kapitału w polskim rynku nieruchomości wciąż jest znikomy. Nowe regulacje prawne mogłyby to zmienić
- 2024-03-13: Sterowany światłem rozrusznik pomoże pacjentom z niewydolnością serca. Urządzenie jest ultralekkie i biodegradowalne
- 2024-03-04: Wpływ robotyzacji na rynek pracy będzie bardziej widoczny w ciągu dekady. To dobry czas na zaplanowanie zmian w systemie edukacji i zabezpieczenia społecznego
- 2024-02-14: Polscy przedsiębiorcy wiedzą, że automatyzacja to strategiczny element rozwoju. Brak specjalistów jest największą barierą
- 2024-01-22: Sektor powierzchni handlowych zdominowany przez małe obiekty. Do 2026 roku nie otworzy się żadna nowa, duża galeria
- 2024-01-24: Ewa Minge: Opracowałam inteligentną kolekcję ubrań. Projekty mają różnego rodzaju czujniki pozwalające monitorować stan zdrowia
- 2023-11-29: Rośnie liczba użytkowników aplikacji walczących z marnowaniem żywności. Na zainteresowanie mocno wpłynął wzrost cen
- 2024-01-16: Roślinne burgery czy parówki znajdują coraz więcej zwolenników. Ponad połowa Polaków już ich próbowała
Kalendarium
Więcej ważnych informacji
Jedynka Newserii
Jedynka Newserii
Finanse
Zwolnienia lekarskie w prywatnej opiece medycznej są ponad dwa razy krótsze niż w publicznej. Oszczędności dla gospodarki to ok. 25 mld zł
Stan zdrowia pracujących Polaków wpływa nie tylko na konkurencyjność firm i koszty ponoszone przez pracodawców, ale i na całą gospodarkę. Jednak zapewnienie dostępu do szybkiej i efektywnej opieki zdrowotnej może te koszty znacząco zmniejszyć. Podczas gdy średnia długość zwolnienia lekarskiego w publicznym systemie ochrony zdrowia wynosi 10 dni, w przypadku opieki prywatnej to już tylko 4,5 dnia – wynika z badania Medicover. Kilkukrotnie niższe są też koszty generowane przez poszczególne jednostki chorobowe, co pokazuje wyraźną przewagę prywatnej opieki. Zapewnienie dostępu do niej może ograniczyć ponoszone przez pracodawców koszty związane z prezenteizmem i absencjami chorobowymi w wysokości nawet 1,5 tys. zł na pracownika.
Ochrona środowiska
Trwają prace nad szczegółami ścisłej ochrony 20 proc. lasów. Prawie gotowy jest także projekt ws. kontroli społecznej nad lasami
Postulat ochrony najcenniejszych lasów w Polsce znalazł się zarówno w „100 konkretach na pierwsze 100 dni rządów”, jak i w umowie koalicyjnej zawartej po wyborach 15 października 2023 roku. W wyznaczonym terminie nie udało się dotrzymać wyborczej obietnicy, ale prace nad nowymi regulacjami przyspieszają. Wśród priorytetów jest objęcie ochroną 20 proc. lasów najbardziej cennych przyrodniczo i ustanowienie kontroli społecznej nad lasami. Ministerstwo Klimatu i Środowiska konsultuje swoje pomysły z przedstawicielami różnych stron, m.in. z leśnikami, ekologami, branżą drzewną i samorządami.
Motoryzacja
Dwie duże marki chińskich samochodów w tym roku trafią do sprzedaży w Polsce. Są w stanie konkurować jakością z europejskimi producentami aut
Według danych IBRM Samar w Polsce w pierwszych dwóch miesiącach 2024 roku zarejestrowano 533 auta chińskich producentów. Jednak niedługo mogą się one pojawiać na polskich drogach znacznie częściej, ponieważ swoją obecność na tutejszym rynku zapowiedziało już kilku kolejnych producentów z Państwa Środka. Chińskich samochodów, przede wszystkim elektryków, coraz więcej sprzedaje się również w Europie. Prognozy zakładają, że ich udział w europejskim rynku do 2025 roku ma zostać niemal podwojony. – Jakość produktów dostarczanych przez chińskich producentów jest dzisiaj zdecydowanie lepsza i dlatego one z powodzeniem konkurują z producentami europejskimi – mówi Wojciech Drzewiecki, prezes IBRM Samar.
Partner serwisu
Szkolenia
Akademia Newserii
Akademia Newserii to projekt, w ramach którego najlepsi polscy dziennikarze biznesowi, giełdowi oraz lifestylowi, a także szkoleniowcy z wieloletnim doświadczeniem dzielą się swoją wiedzą nt. pracy z mediami.