Newsy

Część hoteli nie przetrwa kryzysu wywołanego przez pandemię. Branży pomóc mogą szybsze otwarcie granic i decyzje Polaków o wyborze wakacji w kraju

2020-05-20  |  06:15

Stworzenie europejskiej turystyki regionalnej mogłoby pomóc złagodzić skutki kryzysu w branży wywołanego przez pandemię koronawirusa – podkreśla Polska Izba Hotelarstwa. Organizacja postuluje otwarcie granic dla turystów z europejskich krajów, aby mogli korzystać z wypoczynku w polskich hotelach. – Dzięki temu moglibyśmy promować się na rynkach ościennych: w Skandynawii i krajach nadbałtyckich, Niemczech i w państwach Grupy Wyszehradzkiej – mówi Marek Łuczyński, prezes PIH.

Decyzją rządu od 4 maja hotele mogą przyjmować gości. Nie oznacza to, że klienci masowo zaczęli rezerwować noclegi. Tym bardziej że wciąż nie mogły działać hotelowe restauracje, bary i strefy wellness and SPA. To zmieniło się od ostatniego poniedziałku. Wciąż jednak zamknięte pozostają baseny. Można już korzystać z usług kosmetyczek, ale masaże jeszcze nie wróciły do oferty. Z tych powodów wielu klientów postawiło na ofertę apart- i kondohoteli.

Następne miesiące będą bardzo trudne dla branży, będzie to walka o utrzymanie podaży. Na pewno dojdzie do wojny cenowej pomiędzy hotelarzami oraz właścicielami bazy noclegowej. Nie wszystkie hotele przetrwają, musimy to powiedzieć bardzo stanowczo – ocenia w rozmowie z agencją Newseria Biznes Marek Łuczyński, prezes Polskiej Izby Hotelarstwa. – Klienci mogą oczekiwać, że kwestie bezpieczeństwa sanitarnego będą teraz bardzo istotne. Najważniejsze jest przełamanie bariery psychicznej, żebyśmy na nowo mogli sobie zaufać jako hotelarze i goście hotelowi.

Jak podkreśla, hotele będą próbowały na wszystkie sposoby zachęcić klientów do przyjazdu. Jednym z nich może być certyfikacja bezpieczeństwa sanitarnego. Jednak zdaniem eksperta znacznie ważniejsze będzie postawienie na odpowiednie przeszkolenie personelu hotelowego.

– Polska Izba Hotelarstwa wyjdzie z konkretnymi programami szkoleniowymi dla kelnerów, barmanów, osób pracujących w hotelach, bo trzeba zmienić ich podejście. Sam certyfikat nas nie uchroni, to ludzie swoim odpowiedzialnym zachowaniem mogą uchronić swoich gości od nieprzyjemności – podkreśla prezes PIH.

Branża liczy, że szybko uda się odbudować zaufanie gości do oferty hoteli. Bez tego trudno myśleć o wyjściu hotelarzy z kryzysu.

– Niezależnie od rozwoju pandemii w Polsce apeluję o odpowiedzialność społeczną – zostańmy w Polsce, aby wesprzeć polską branżę turystyczną, która wypracowuje 7–8 proc. PKB w skali roku. Bez tego może dojść do dramatów rodzinnych, bo hotele to często biznesy rodzinne. Ich właściciele są związani z tym zawodem od wielu lat i nie mają innych źródeł dochodów – mówi Marek Łuczyński. – Branża hotelarska i turystyczna jest tzw. branżą FILO, czyli first in, last out, co oznacza, że jako pierwsi bardzo mocno odczuliśmy pandemię koronawirusa i niestety jako jedni z ostatnich będziemy wychodzić z tego kryzysu. Miną około dwatrzy lata, zanim dojdziemy do stanu, który mieliśmy jeszcze kilka tygodni temu.

Według danych GUS w marcu z noclegów w obiektach turystycznych (posiadających 10 lub więcej miejsc) skorzystało ok. 935 tys. turystów (w tym 165 tys. zagranicznych). To o 65 proc. mniej niż w marcu 2019 roku. Ma to związek z wprowadzeniem od 14 marca stanu zagrożenia epidemicznego. Mimo że działalność hoteli została ograniczona od 1 kwietnia, turyści już w marcu w obawie przed zakażeniem i zamknięciem granic rezygnowali z zarezerwowanych noclegów.

Według danych GUS za I kwartał 2020 roku wydatki związane z turystyką, zarówno ruchem wewnętrznym, jak i zewnętrznym, spadły w naszym kraju o 17 proc. Zestawienie za II kwartał będzie jeszcze bardziej porażające i dramatyczne dla branży. W samym kwietniu uważa się, że branża hotelarsko-gastronomiczna straciła około 1 mld zł na kryzysie związanym z COVID-19 – podkreśla ekspert.

Jak podkreśla, dla poprawy sytuacji branży potrzebne jest również otwarcie granic dla turystów z zagranicy. Polska Izba Hotelarstwa wyszła z inicjatywą stworzenia europejskiej turystyki regionalnej na wzór Australijczyków i Nowozelandczyków, którzy planują stworzyć tzw. bańkę turystyczną w regionie Pacyfiku.

Polska i inne kraje europejskie powinny połączyć się we wspólnym ruchu turystycznym bez odbywania obowiązkowej kwarantanny – wyjaśnia prezes PIH. – Wtedy byłaby możliwa promocja polskich marek turystycznych poza granicami kraju, aby zbudować silną pozycję polskiej turystyki w regionie europejskim. 

Czytaj także

Kalendarium

Więcej ważnych informacji

Newseria na XVI Europejskim Kongresie Gospodarczym

Jedynka Newserii

Jedynka Newserii

Konsument

T-Mobile startuje w Polsce z nowym konceptem. Pozwoli klientom przetestować i doświadczyć najnowocześniejszych technologii

T-Mobile już od kilku lat realizuje strategię, która mocno skupia się na innowacjach i doświadczeniach klienta związanych z nowymi technologiami. Połączeniem obu tych elementów jest Magenta Experience Center – nowoczesny koncept, który ma zapewnić klientom możliwość samodzielnego przetestowania najnowszych technologii. Format, z sukcesem działający już na innych rynkach zachodnioeuropejskich, właśnie zadebiutował w Warszawie. Będą z niego mogli korzystać zarówno klienci indywidualni, jak i biznesowi.

Problemy społeczne

W Polsce brakuje dostępnych cenowo mieszkań. Eksperci mówią o kryzysie mieszkaniowym

 Większość osób – nawet ze średnimi, wcale nie najgorszymi dochodami – ma problem, żeby zaspokoić swoje potrzeby mieszkaniowe, ale też z tym, żeby po zaspokojeniu tych potrzeb, po opłaceniu wszystkich rachunków i opłat związanych z mieszkaniem, mieć jeszcze środki na godne życie – mówi Aleksandra Krugły z Fundacji Habitat for Humanity Poland. Jak wskazuje, problem stanowi nie tylko wysoki współczynnik przeciążenia kosztami mieszkaniowymi, ale i tzw. luka czynszowa, w której mieści się ponad 1/3 społeczeństwa. Tych problemów nie rozwiąże jednak samo zwiększanie liczby nowych lokali. Potrzebne są również rozwiązania, które umożliwią zaangażowanie sektora prywatnego w zwiększenie podaży dostępnych cenowo mieszkań na wynajem.

Konsument

Od 28 kwietnia Polacy żyją na ekologiczny kredyt. Zmiana zachowań konsumentów może odwrócić negatywny trend

Dzień Długu Ekologicznego, czyli data, do której zużyliśmy wszystkie zasoby, jakie w ciągu roku może zapewnić Ziemia, w tym roku w Polsce przypada 28 kwietnia, kilka dni wcześniej niż rok temu. Coroczne przyspieszenie tego terminu to sygnał, że czerpiemy bez umiaru z naturalnych systemów, nie dając im czasu na odbudowę. – Polskie społeczeństwo staje się coraz bardziej konsumpcyjne, kupujemy i wyrzucamy coraz więcej. Ale też nie mamy tak naprawdę efektywnego narzędzia, żeby temu zapobiec – ocenia Filip Piotrowski, ekspert ds. gospodarki obiegu zamkniętego z UNEP/GRID-Warszawa.

Partner serwisu

Instytut Monitorowania Mediów

Szkolenia

Akademia Newserii

Akademia Newserii to projekt, w ramach którego najlepsi polscy dziennikarze biznesowi, giełdowi oraz lifestylowi, a  także szkoleniowcy z wieloletnim doświadczeniem dzielą się swoją wiedzą nt. pracy z mediami.