Newsy

[DEPESZA] Coraz bardziej zaawansowane prace nad szczepionką na SARS-CoV-2. W wyścig z czasem włączyli się także Polacy

2020-04-02  |  06:30
Wszystkie newsy

Nad szczepionką przeciwko SARS-CoV-2 pracuje wiele prywatnych firm farmaceutycznych i biotechnologicznych oraz ośrodków badawczych na świecie. W laboratoriach trwają testy co najmniej kilkunastu eksperymentalnych preparatów. Mimo przyspieszonego tempa prac szczepionka będzie dostępna za minimum kilkanaście miesięcy. Naukowcy podkreślają, że i tak jest to bezprecedensowa sytuacja, ponieważ w normalnych warunkach prace nad szczepionką przeciw koronawirusowi zajęłyby około 10 lat. W wyścig z czasem włączyła się także polska Agencja Badań Medycznych, która prowadzi prace w międzynarodowym konsorcjum.

 Ze względu na wagę problemu cały świat zintensyfikował swoje wysiłki: prace naukowców w laboratoriach i lekarzy w szpitalach, a także działania urzędników zajmujących się dokumentacją rejestracyjną. Obecnie kilkanaście grup badawczych niezależnie od siebie pracuje nad szczepionką. Są one wspierane zarówno przez państwa, jak i prywatnych darczyńców – mówi Aleksandra Mościcka-Strudzińska, koordynator obszaru farmacji i biotechnologii w Narodowym Centrum Badań i Rozwoju.

W połowie marca rozpoczęły się pierwsze testy na ludziach szczepionki przeciwko wirusowi SARS-CoV-2. Opracowana przez naukowców z amerykańskiej firmy Moderna, ma zostać docelowo podana 45 dorosłym zdrowym ochotnikom. Każdy z nich otrzyma dwie dawki w odstępie 28 dni. Jeżeli ten etap zakończy się sukcesem, badania mają zostać rozszerzone na większą liczbę osób, ale zanim szczepionka przejdzie przez fazę testów, procedury i zostanie dopuszczona do masowego stosowania, i tak minie co najmniej rok.

Nad szczepionką przeciwko koronawirusowi pracuje wiele prywatnych firm farmaceutycznych i biotechnologicznych oraz ośrodków badawczych na świecie. W laboratoriach trwają testy co najmniej kilkunastu eksperymentalnych preparatów. Naukowcy podkreślają jednak, że to bezprecedensowa sytuacja, ponieważ w normalnych warunkach praca nad szczepionką przeciw SARS-CoV-2 zajęłaby około 10 lat.

– Nie można z całego procesu opracowywania szczepionki wyeliminować badań klinicznych ani też przeprowadzić badań klinicznych według protokołu, który niepotrzebnie naraziłby ochotników. Zatem – mimo wszystkich wysiłków – musimy się liczyć z tym, że minie minimum kilkanaście miesięcy zanim szczepionka będzie dostępna – mówi Aleksandra Mościcka-Strudzińska.

Ten etap pozwala nabrać pewności, że szczepionka jest bezpieczna, faktycznie działa i powoduje uodpornienie.

– Musimy upewnić się, że nie zaczniemy podawać niemal całej populacji świata preparatu, który da nam fałszywą pewność, że osoby, które go przyjęły, są odporne na zachorowanie na COVID-19 – mówi Aleksandra Mościcka-Strudzińska.

Jak podkreśla, wszystkie trzy fazy badań klinicznych, przez które musi przejść nowa szczepionka, w normalnych warunkach mogą potrwać nawet siedem lat. Jednocześnie szczepionka automatycznie nie wyeliminuje wirusa z populacji – umożliwiłyby to tylko masowe szczepienia, bez odstępstw. Taki proces byłby niezwykle trudny, choć udało się to już raz w 1980 roku, kiedy Światowa Organizacja Zdrowia uznała za zwalczoną ospę prawdziwą.

Nad szczepionką na wirusa SARS-CoV-2 pracuje również m.in. niemiecka spółka biotechnologiczna CureVac, która w połowie marca dostała (w ramach instrumentu InnovFin) od Unii Europejskiej 80 mln euro na kontynuowanie prac. Zdaniem Dietmara Hoppa, który jest właścicielem spółki, jest szansa, aby szczepionka była gotowa jesienią. Według medialnych doniesień – potwierdzonych przez niemiecki rząd i rzecznika tamtejszego resortu zdrowia – wcześniej negocjacje zmierzające do wykupienia CureVac prowadził Donald Trump.

We wrześniu pierwsze testy swojej szczepionki na ludziach planuje rozpocząć amerykański Johnson & Johnson, który zainwestował w badania ok. 1 mld dol. Amerykański koncern zapowiedział, że wyniki testów mogą być znane jeszcze w tym roku, a szczepionka może trafić na rynek na początku 2021 roku. J&J planuje zwiększyć moce produkcyjne, aby do końca przyszłego roku na rynek trafiło już około miliarda szczepionek. Wśród dużych koncernów badania zmierzające do opracowania szczepionki na SARS-CoV-2 prowadzi też m.in. francuskie Sanofi.

W wyścig włączyli się również Polacy. Badania – w partnerstwie z polskimi i międzynarodowymi instytucjami – realizuje Agencja Badań Medycznych. Do współpracy wybrała trzy uznane polskie ośrodki: Sieć Badawczą Łukasiewicz – Instytut Biotechnologii i Antybiotyków wraz z zespołem prof. Marcina Drąga z Politechniki Wrocławskiej, Narodowy Instytut Onkologii w konsorcjum z Instytutem Biochemii i Biofizyki PAN i Warszawskim Uniwersytetem Medycznym oraz Uniwersytet Medyczny we Wrocławiu.

ABM poinformowała, że rozmawia też o współpracy z amerykańskim National Institutes of Health (NIH) i dr. Anthonym S. Faucim, dyrektorem Instytutu Chorób Zakaźnych w Waszyngtonie, oraz z międzynarodowymi uniwersytetami w Europie. Idea opracowywanej szczepionki ma się skupić na połączeniu nanoprzeciwciała z bakteriofagiem.

W naszym projekcie chcemy wykorzystać nanoprzeciwciało, które umieszczone zostanie na główce bakteriofaga. Będzie ono w stanie rozpoznać wirusa SARS-CoV-2 i uniemożliwi mu wniknięcie do komórek ludzkich. Bakteriofagi są wykorzystywane w terapii od dziesięcioleci i są bezpieczne dla człowieka. Z kolei nanoprzeciwciała są od niedawna testowane jako potencjalne leki. Dotychczas nikt jeszcze nie wykorzystał połączenia bakteriofag – nanoprzeciwciało do walki z wirusami ludzkimi. Jesteśmy pionierami – powiedział cytowany w komunikacie ABM lider projektu, prof. Jan Walewski, dyrektor NIO-PIB.

Jak podkreśla Aleksandra Mościcka-Strudzińska, o potencjale realizacji tego projektu świadczy fakt, że Polacy mają już na tym polu spore sukcesy.

– Warto wspomnieć np. o dwóch projektach badaczek z Gdańska. W ramach naszego programu LIDER dr Ewelina Król opracowała szczepionkę przeciwko wirusowi Zika, a mgr Beata Gromadzka – system NaNoEXpo, który unowocześnia proces produkcji szczepionek nowej generacji – mówi ekspertka NCBiR-u.

Co istotne, szczepionka to w tej chwili jedyna możliwość zwalczenia wirusa SARS-CoV-2, który wywołał globalną pandemię. W odróżnieniu od poprzednika – czyli odpowiedzialnego za zachorowania na SARS wirusa SARS-CoV-1 – osoby zarażone nowym typem koronawirusa mogą być źródłem zakażenia, zanim zaczną mieć objawy choroby. Według NIH, czyli amerykańskiej rządowej agencji badań medycznych, na jedną zdiagnozowaną osobę przypada 5–10 kolejnych, u których zakażenie nie zostało wykryte. Dlatego też do czasu opracowania szczepionki konieczne są zachowanie dystansu w relacjach społecznych i wzmożona higiena.

Czytaj także

Transmisje online

Kalendarium

Więcej ważnych informacji

Energia i klimat dla samorządów lokalnych

XXXI Welconomy Forum in Toruń

Jedynka Newserii

Jedynka Newserii

Handel

Sieci handlowe i producenci żywności wycofują jaja z chowu klatkowego. Już co trzecie opakowanie jaj pochodzi z chowów alternatywnych

Niemal 75 proc. Polaków negatywnie ocenia hodowlę klatkową. Podobny odsetek uważa, że firmy powinny publicznie informować o postępach w wycofywaniu jaj klatkowych. W ślad za rosnącą świadomością społeczną firmy coraz częściej rezygnują ze sprzedaży jaj od kur w klatkach. Do końca 2023 r. 161 firm działających w Polsce, w tym wszystkie największe sieci sklepów, zobowiązało się wycofać jaja klatkowe, a ponad 39 proc. z nich wdrożyło już swoje zobowiązania w życie – wynika z raportu Stowarzyszenia Otwarte Klatki i Fundacji Alberta Schweitzera.

Handel

Związek Przedsiębiorców Ukraińskich: Granica musi być odblokowana bezwarunkowo. Dopiero wtedy możemy przystąpić do negocjacji

– Protesty polskich rolników mają duży składnik emocjonalny, a na zamieszaniu korzysta Rosja – uważa dyrektor wykonawcza Związku Przedsiębiorców Ukraińskich Kateryna Glazkova. Przekonuje, że granica musi być odblokowana bezwarunkowo i dopiero wtedy można przystąpić do konstruktywnej rozmowy i negocjacji. Na obecnej sytuacji tracą ukraińskie przedsiębiorstwa, w tym przemysł obronny. Blokady szlaków komunikacyjnych z przyjaznym krajem, jakim jest Polska, są określane za naszą wschodnią granicą mianem „katastrofy”.

Ochrona środowiska

Sprzedaż pomp ciepła spadła o 1/3. Branża liczy na odbicie dzięki aktywnej polityce rządu

Ubiegły rok nie był udany dla branży urządzeń grzewczych – przyznaje Polska Organizacja Rozwoju Technologii Pomp Ciepła (PORT PC). Sprzedaż w tym sektorze spadła o ponad 30 proc., a w przypadku domów jednorodzinnych o około 40 proc. Prezes zarządu tej organizacji liczy na aktywną politykę rządu. Wśród możliwych rozwiązań wymienia m.in. wprowadzenie specjalnej taryfy dla pomp ciepła oraz obniżenie VAT–u na energię elektryczną. Ocenia, że przy sprzyjających okolicznościach sprzedaż pomp ciepła w 2024 roku może wzrosnąć o 20 proc.

Partner serwisu

Instytut Monitorowania Mediów

Szkolenia

Akademia Newserii

Akademia Newserii to projekt, w ramach którego najlepsi polscy dziennikarze biznesowi, giełdowi oraz lifestylowi, a  także szkoleniowcy z wieloletnim doświadczeniem dzielą się swoją wiedzą nt. pracy z mediami.