Newsy

Deutsche Bank Polska: dzięki fuzji bank zyska dodatkowe pieniądze na kredyty

2012-10-19  |  06:35
Mówi:Krzysztof Kalicki
Funkcja:Prezes Zarządu
Firma:Deutsche Bank Polska
  • MP4
  •  – Połączenie dwóch banków działających w Polsce będzie oznaczało bardziej efektywne wykorzystanie kapitału – mówi Krzysztof Kalicki, prezes Deutsche Bank Polska, tłumacząc podjętą przez centralę DB we Frankfurcie decyzję o fuzji Deutsche Bank Polska i Deutsche Bank PBC. Celem ma być powstanie silnego, uniwersalnego banku, który ma szansę uplasować się w pierwszej dziesiątce podmiotów  w polskim sektorze bankowym.

    Decyzja o połączeniu obu banków zapadła pod koniec września. Wniosek w tej sprawie – zgodnie z zapowiedziami – trafi do Komisji Nadzoru Finansowego najpóźniej do końca I kwartału 2013.

     – Odbyliśmy rozmowy z nadzorem bankowym, który popiera ten proces – mówi w czasie IV edycji Konferencji Banking Forum Agencji Informacyjnej Newseria prezes Deutsche Bank Polska Krzysztof Kalicki, tłumacząc tym samym, że nie ma jakichkolwiek barier prawnych, które mogłyby zablokować fuzję. – Uruchomiliśmy wewnętrzną procedurę dotyczącą przygotowań do fuzji, powołujemy gremia kierujące, rozpisujemy zadania, które są do wykonania, dokonujemy wyboru doradcy prawnego i doradcy podatkowego – wymienia.

    Podejmowane działania mają na celu jak najsprawniejsze przeprowadzenie procesu połączenia. Zgodnie z planem fuzja ma się zakończyć w pierwszych miesiącach 2014 roku.

     – Dużo zależy od obu stron, czyli od tego, jak szybko bank przygotuje odpowiednie wnioski i dokumentacje do nadzoru. Z drugiej strony, będzie to zależało od nadzoru, jak szybko i sprawnie będzie procedował w ramach swojej struktury organizacyjnej – wyjaśnia szef DB Polska.

    Rozciąganie w czasie wszelkich formalności nie służyłoby zakładanym celom biznesowym.

     – Powstanie podmiot, który w momencie, kiedy wejdzie do tzw. "league table", będzie się plasował na ok. dziesiątym miejscu z punktu widzenia aktywów i kapitałów – mówi Krzysztof Kalicki, uzasadniając podjętą we Frankfurcie decyzję o połączeniu dwóch, działających równolegle na polskim rynku podmiotów.

     – Możliwość wykorzystania, nazwijmy to elegancko, synergii pomiędzy tymi bankami jest przewodnim motywem tej fuzji – dodaje. – Po drugie pewna asymetria kapitału, który był ulokowany w obu bankach powodowała, że jeden bank miał więcej kapitału, a drugi bank tego kapitału potrzebował do dalszego rozwoju.

    Tym bardziej, że oba banki prowadzą komplementarną działalność. 

     – Z jednej strony łączymy działalność detaliczną, z drugiej strony – działalność biznesową, w zakresie korporacji, instytucji finansowych – tłumaczy szef Deutsche Bank Polska. – One się na siebie nie nakładają.

    Jak podkreśla, ewentualne oszczędności, jeśli się pojawią po połączeniu, dotyczyć będą przede wszystkim kwestii podatkowych czy funkcjonowania wewnętrznych działów wsparcia.

     – Wydaje nam się, że lepszy i większy efekt będzie po stronie przychodów, lepszego wykorzystania kapitałów, większej możliwości rozwijania biznesu na większą skalę – wymienia Krzysztof Kalicki. – To powinno dać nam netto efekt w postaci poprawy efektywności całej tej struktury.

    DB PBC, jako bank detaliczny, ma znaczącą sieć swoich oddziałów na terenie Polski, co też nie było bez znaczenia przy podejmowaniu decyzji o charakterze strategicznym dla jego dalszych losów na polskim rynku.

     – Po fuzji oddziały będą mogły być wykorzystane dla obsługi klienta również dużego, korporacyjnego, którym do tej pory zajmował się Deutsche Bank Polska – tłumaczy Krzysztof Kalicki.

    Zmiany w niewielkim stopniu powinny dotknąć pracowników obu banków. Dziś zatrudnionych w tych instytucjach jest około 2,3 tys. osób. Zarząd DB Polska zapewnia, że nie planuje redukcji zatrudnienia.

     – Będziemy się zastanawiali nad lepszym wykorzystaniem ludzi i poprawą struktury organizacyjnej – mówi Kalicki.

    Przekonuje, że na połączeniu obu spółek skorzystać powinni obecni, jak i potencjalni przyszli ich klienci.

     – Po pierwsze, bank będzie miał więcej kapitału na prowadzenie swojej akcji kredytowej, po drugie – bardziej spójną ofertę, zarówno dla klienta korporacyjnego, jak i detalicznego – dodaje szef DB Polska. – Po trzecie, każdy z tych banków miał pewne procedury czy produkty, które charakteryzowały się większą nowoczesnością. I teraz ta nowoczesność przemieści się w strukturze tak, by mogli z tego korzystać nasi klienci. 

    Czytaj także

    Kalendarium

    Więcej ważnych informacji

    Jedynka Newserii

    Jedynka Newserii

    Kongres Profesjonalistów Public Relations

    Prawo

    Trwają dyskusje nad kształtem unijnego budżetu na lata 2028–2034. Mogą być rozbieżności w kwestii Funduszu Spójności czy dopłat dla rolników

    Trwają prace nad wieloletnimi unijnymi ramami finansowymi (WRF), które określą priorytety wydatków UE na lata 2028–2034. W maju Parlament Europejski przegłosował rezolucję w sprawie swojego stanowiska w tej sprawie. Postulaty europarlamentarzystów mają zostać uwzględnione we wniosku Komisji Europejskiej w sprawie WRF, który zostanie opublikowany w lipcu 2025 roku. Wciąż jednak nie ma zgody miedzy państwami członkowskimi, m.in. w zakresie Funduszu Spójności czy budżetu na rolnictwo.

    Konsument

    35 proc. gospodarstw domowych nie stać na zakup mieszkania nawet na kredyt. Pomóc może wsparcie budownictwa społecznego i uwolnienie gruntów pod zabudowę

    W Polsce co roku oddaje się do użytku ok. 200 tys. mieszkań, co oznacza, że w ciągu dekady teoretycznie potrzeby mieszkaniowe społeczeństwa mogłyby zostać zaspokojone. Jednak większość lokali budują deweloperzy na sprzedaż, a 35 proc. gospodarstw domowych nie stać na zakup nawet za pomocą kredytu. Jednocześnie ta grupa zarabia za dużo, by korzystać z mieszkania socjalnego i komunalnego. Zdaniem prof. Bartłomieja Marony z UEK zmniejszeniu skali problemu zaradzić może wyłącznie większa skala budownictwa społecznego zamiast wspierania kolejnymi programami zaciągania kredytów.

    Problemy społeczne

    Hejt w sieci dotyka coraz więcej dzieci w wieku szkolnym. Rzadko mówią o tym dorosłym

    Coraz większa grupa dzieci zaczyna korzystać z internetu już w wieku siedmiu–ośmiu​ lat – wynika z raportu NASK „Nastolatki 3.0”. Wtedy też stykają się po raz pierwszy z hejtem, którego jest coraz więcej w mediach społecznościowych. Według raportu NASK ponad 2/3 młodych internautów uważa, że mowa nienawiści jest największym problemem w sieci. Co więcej, dzieci rzadko mówią o takich incydentach dorosłym, dlatego tym istotniejsze są narzędzia technologiczne służące ochronie najmłodszych.

    Partner serwisu

    Instytut Monitorowania Mediów

    Szkolenia

    Akademia Newserii

    Akademia Newserii to projekt, w ramach którego najlepsi polscy dziennikarze biznesowi, giełdowi oraz lifestylowi, a  także szkoleniowcy z wieloletnim doświadczeniem dzielą się swoją wiedzą nt. pracy z mediami.