Newsy

K. Wojewodzic (ORE): Były pewne proceduralne nieścisłości ws. przetargu na e-podręczniki

2012-07-30  |  06:40
Mówi:Krzysztof Wojewodzic
Funkcja:Koordynator Projektu E-podręcznik realizowanego przez ORE
  • MP4

    Aktualizacja 1.08 godz.10:00

    W ciągu kilku dni Ministerstwo Edukacji Narodowej ogłosi nowy konkurs na partnerów projektu e-podręcznik. Wyniki pierwszego, w którym startowało blisko kilkanaście podmiotów, zostały unieważnione. Najwięcej zastrzeżeń i to nie tylko co do samego rozstrzygnięcia konkursu, ale i zasad realizacji projektu, mieli wydawcy, skupieni w Porozumieniu Nowoczesna Edukacja (PNE). Ostrzegali, że może dojść do złamania prawa antymonopolowego.

    Pierwszy z konkursów cieszył się rekordowo dużą popularnością. O zwycięstwo walczyło ze sobą 17 firm. W jego wyniku partnerem technologicznym projektu została firma Progress Framework, natomiast partnerem ds. edukacji wczesnoszkolnej – Grupa Edukacyjna S.A. Cztery złożyły skargi na postępowanie konkursowe, co zaważyło na ostatecznej decyzji o unieważnieniu przetargu.

     – Nigdzie nie było złamane prawo – zapewnia w rozmowie z Agencją Informacyjną Newseria Krzysztof Wojewodzic, koordynator projektu E-podręczniki do kształcenia ogólnego realizowanego przez Ośrodek Rozwoju Edukacji. – Były pewne proceduralne nieścisłości.

    Zastrzeżenia wydawców dotyczyły przede wszystkim zasad realizacji projektu.

     – My nie bronimy się przed cyfryzacją szkoły, nie bronimy się przed e-rozwiązaniami. Nasze obawy budzi sposób, w jaki ten projekt jest przeprowadzany – mówi Newserii Magdalena Duszyńska-Walczak, prezes wydawnictwa Nowe Era.

    Jej zdaniem przyjęta  forma doprowadziłaby do złamania zasad konkurencji.

     – Praktyki, które zostały zastosowane w konkursie nie są zgodne z przepisami prawa antymonopolowego. Chodzi o cel, który jest zapisany w projekcie, że co najmniej 40% uczniów miałoby korzystać z e-podręczników – podkreśla.

    Tak sformułowany cel oznacza, że z 40 proc. rynku zostaną wyeliminowani wydawcy, którzy odpłatnie oferują podręczniki uczniom i nauczycielom. Ośrodek Rozwoju Edukacji odpiera zarzuty, podkreślając, że w gestii nauczyciela jest to, czy i z jakiego podręcznika chce korzystać w toku nauczania.

     – Do języka polskiego na poziomie gimnazjalnym mamy w tej chwili do wyboru 68 podręczników, a więc prowadzenie 69-ego podręcznika nie naruszy konkurencji – mówi Wojewodzic. – Podobnie do biologii, geografii mamy po 33 podręczniki dopuszczone przez MEN, zatem 34-ty też nie naruszy konkurencji wśród wydawców.

    Jednocześnie przyznaje też, że projekt rozwoju e-podręczników w Polsce w pewnym stopniu będzie bazował na doświadczeniach innych państw w tym zakresie.

     – Norwegia jest dobrym przykładem, jak można uczyć się na błędach – mówi Krzysztof Wojewodzic. – Tamtejszy wydział edukacji narzucił nauczycielom jeden jedynie słuszny podręcznik i MEN w Polsce nie zamierza tego błędu powtórzyć.

    Właśnie na Norwegię zwracali szczególną uwagę polscy wydawcy, protestujący przeciwko tak, a nie inaczej skonstruowanym zasadom programu rozwoju elektronicznych podręczników.

     – Jest wiele przykładów sukcesów w innych krajach, np. w Kanadzie czy Stanach Zjednoczonych – odpowiada ekspert resortu edukacji.

    I dodaje, że kraje te zainwestowały już w ponad 2 miliardy dolarów w otwarte zasoby edukacyjne.

     – Bardzo ważne jest, żeby zasoby, które powstają w ramach projektu e-podręczniki były dostępne na wolnych licencjach, bezpłatne dla uczniów – zwraca uwagę koordynator projektu.

    Decyzja o powtórzeniu konkursu, którą podjął dyrektor Ośrodka Rozwoju Edukacji oznacza, że do nowego przetargu będą mogły startować zarówno wszystkie podmioty, które już raz składały swoją ofertę, jak i nowi partnerzy.

    Projekt e-podręcznik jest realizowany w ramach programu "Cyfrowa szkoła". Zgodnie z jego założeniami do 2014 roku ma powstać 18 darmowych e-podręczników oraz 2,5 tys. zasobów uzupełniających. Wartość projektu to 45 mln zł.

    Jak podkreślają przedstawiciele MEN, e-podręcznik to jeden z ważniejszych projektów dla rozwoju polskiej edukacji. Przede wszystkim dlatego, że wyznaczać będzie standardy dla podręczników w wersji elektronicznej.

     – Po raz pierwszy będziemy konstruować podręczniki wyłącznie cyfrowe, takie, które nie mają odpowiednika papierowego – tłumaczy Wojewodzic. – Za 10 lat możemy mieć sytuację, kiedy dziecko wkłada do plecaka tylko tablet i drugie śniadanie, przez co plecak będzie lżejszy, kręgosłup będzie zdrowszy, a dziecko będzie bardziej zainteresowane nauką, bo będzie na tym podręczniku wiele interesujących materiałów dla niego.

    Z tego względu s
    zczególnie ważna jest technologia, bo z założenia podręczniki muszą być multi-platformowe, czyli działać zarówno na smartfonie czy tablecie, jak i na komputerach stacjonarnych i laptopach.

    Według założeń resortu edukacji z elektronicznych podręczników korzystać będzie około 40 proc. nauczycieli, dla których staną się one narzędziem dydaktycznym, wspomagającym proces nauczania.

     – Z jednej strony będziemy mieli tradycyjne papierowe podręczniki, a z drugiej strony e-podręczniki, które nie będą przygotowywane w formie zeskanowanej książki czy pdf, ale będą od początku zaplanowane jako cyfrowe, interaktywne podręczniki z filmami edukacyjnymi w rozdzielczości HD, będą gry edukacyjne, będą ćwiczenia interaktywne – wymienia Krzysztof Wojewodzic.

    Jednocześnie podkreśla, że MEN rozwijając projekt e-podręcznik, nie zapomina o rynku tradycyjnych pomocy naukowych.

     – Projekt "Wyprawka Szkolna", w którym MEN dopłaca do kieszeni wydawców, dofinansowuje wyposażenie uczniów w książki, kosztuje rocznie 140 mln złotych. To trzykrotnie więcej niż cały projekt e-podręcznik – zaznacza koordynator projektu. 

    Czytaj także

    Kalendarium

    Więcej ważnych informacji

    Konkurs Polskie Branży PR

    Jedynka Newserii

    Jedynka Newserii

    Bankowość

    ePłatności z wykorzystaniem portfeli cyfrowych będą już wkrótce dostępne w mObywatelu. Do pilotażu usługi dołączy więcej urzędów

    Ponad 50 gmin korzystających z ePłatności w mObywatelu i 82 tys. zrealizowanych transakcji – to dotychczasowy efekt pilotażu tej usługi prowadzonego od ubiegłego roku. Mieszkańcy uczestniczących w nim gmin mogą przez aplikację i portal płacić m.in. podatek od nieruchomości czy podatek rolny albo uiszczać opłaty za śmieci. Do opcji opłacania zobowiązań administracyjnych wkrótce dojdą także płatności z inicjatywy użytkownika, czyli np. opłaty skarbowe ponoszone przy okazji załatwiania różnych spraw urzędowych. Trwają także prace nad wdrożeniem kolejnych metod płatności – do BLIK-a właśnie dołączyły karty płatnicze, a następne będą cyfrowe portfele, czyli Google Pay i Apple Pay.

    Ochrona środowiska

    Kosmiczne śmieci są coraz większym problemem. Ich obecność na orbicie generuje znaczne koszty

    Liczba kosmicznych odpadów stale rośnie. Ich źródłem są obiekty, które zostały wysłane w kosmos, zakończyły misję lub uległy rozpadowi. Krążące w przestrzeni kosmicznej fragmenty tych obiektów stwarzają ryzyko kolizji z tymi, które są obecnie eksploatowane. Unikanie takich zdarzeń wiąże się z koniecznością ponoszenia wydatków na monitoring zagrożeń czy zwiększeniem zużycia paliwa poprzez obieranie niekolizyjnych kursów. Jednym ze sposobów na zmniejszenie tego problemu jest wydłużenie eksploatacji obiektów poprzez ich tankowanie na orbicie. Polacy pracują nad taką technologią.

    Ochrona środowiska

    Beton z alg czy szkło fotowoltaiczne. Ekologiczne innowacje zmieniają sektor budowlany

    Sektor budynków i budownictwa jest największym emitentem gazów cieplarnianych, odpowiadając za 37 proc. globalnych emisji – wynika z danych ONZ. Tradycyjne materiały budowlane, takie jak beton czy cegły, są stopniowo udoskonalane, aby jak najlepiej odpowiadać na wyzwania środowiskowe. – Większość producentów, szczególnie tych dużych, skupia się na tym, aby obniżać koszty ekologiczne produkcji materiałów, tak żeby konsumenci otrzymywali produkt bardziej zrównoważony – ocenia Tomasz Bojęć, partner zarządzający w ThinkCo. Z drugiej strony na rynek wchodzą innowacje, które stosowane w większej skali będą stopniowo zazieleniać budownictwo.

    Partner serwisu

    Instytut Monitorowania Mediów

    Szkolenia

    Akademia Newserii

    Akademia Newserii to projekt, w ramach którego najlepsi polscy dziennikarze biznesowi, giełdowi oraz lifestylowi, a  także szkoleniowcy z wieloletnim doświadczeniem dzielą się swoją wiedzą nt. pracy z mediami.