Newsy

Litewski, węgierski i czeski. Znajomość nietypowych języków może zagwarantować wyższe zarobki

2015-07-08  |  06:35

Eksperci nie mają wątpliwości. Znajomość niszowych języków obcych poprawia sytuację pracowników na rynku. Nie tylko możliwości zatrudnienia są większe, lecz także potencjalne zarobki. Języki państw zachodniej Europy pozostają najpopularniejsze, ale warto zainteresować się również kierunkami wschodnimi. Perspektywiczne pozostają języki węgierski, czeski, litewski i rosyjski.

Znajomość języka angielskiego traktowana jest dziś przez pracodawców jak znajomość obsługi komputera, czyli obowiązujący pracowników standard. Na rynku pracy wyróżnić można się więc znajomością drugiego języka. Najpopularniejsze pozostają zachodnioeuropejskie, czyli niemiecki, francuski, włoski czy hiszpański.

Warto pokusić się jednak o znajomość języków bardziej nietypowych, niszowych. Mówię tutaj o językach środkowo- i wschodnioeuropejskich, przede wszystkim językach naszych krajów ościennych, z którymi prowadzimy wymianę handlową – przekonuje w rozmowie z agencją informacyjną Newseria Biznes Magdalena Marcinkowska, ekspertka z firmy Skrivanek.

Jak podkreśla, na tych rynkach swobodnie można porozumieć się w języku angielskim, jednak znajomość danego języka ułatwia komunikację. Firmy są dzięki temu lepiej postrzegane przez kontrahentów, cieszą się większym zaufaniem.

Wielojęzyczność otwiera drogę do nowych rynków, stwarza nowe możliwości dla biznesu, są to wymierne korzyści dla firm. A to przekłada się na rynek pracy – mówi Marcinkowska. – Trudno się więc dziwić się temu, że pracodawcy chętnie szukają pracowników, którzy takie języki znają i mogą ułatwić im nawiązywanie relacji z partnerami zagranicznymi.

W ofertach pracy częściej pojawia się wymóg znajomości takich języków, jak rosyjski, litewski, czeski, słowacki i węgierski, tym bardziej że kierunki te są coraz popularniejsze wśród polskich przedsiębiorców.

Są popularniejsze niż modny ostatnio chiński – przekonuje Magdalena Marcinkowska.

Przykładowo, Litwa jest największym partnerem handlowym w Polsce wśród krajów bałtyckich. W 2014 r. udział Polski w eksporcie Litwy wyniósł 8,3 proc., a w imporcie – 9,4 proc. Według danych Ambasady RP w Wilnie między 1993 a 2013 rokiem obrót handlowy wzrósł dwudziestotrzykrotnie. W 2013 roku wart był 3,4 mld euro, a w 2014 roku już 4,6 mld euro.

Warto też rozważyć naukę języka czeskiego. Tamtejszy rynek dynamicznie się rozwija i staje się coraz bardziej interesujący dla polskich przedsiębiorców – radzi Marcinkowska.

Według danych Ambasady RP w Pradze czesko-polskie obroty handlowe w 2014 roku były o 7,1 proc. większe w porównaniu z rokiem poprzednim i wyniosły 16,6 mld euro. Czeski eksport do Polski wzrósł o 6,1 proc. i wart był 7,8 mld euro, a wartość importu wzrosła o 7,9 proc i wyniosła 8,8 mld euro.

Im język, który znamy, jest bardziej niszowy, tym bardziej jesteśmy atrakcyjni dla potencjalnego pracodawcy. Według badań przeprowadzonych przez Sedlak & Sedlak w 2013 roku co druga osoba znająca nietypowy język mogła liczyć na zarobki powyżej 4,4 tys. zł brutto.

Na atrakcyjne zarobki mogą liczyć też osoby ze znajomością języka węgierskiego – twierdzi specjalistka. – Według badań Sedlak & Sedlak mediana wynagrodzeń dla tych pracowników wynosi około 6 tys. zł brutto miesięcznie.

Osoby ze znajomością niszowych języków poszukiwane są przede wszystkim do pracy w branży transportowo-logistycznej, handlowej, produkcyjnej oraz w centrach usług wspólnych.

Czytaj także

Kalendarium

Więcej ważnych informacji

Jedynka Newserii

Prawo

Handel

Automatyzacja pomaga firmom budować przewagę nad konkurencją. Zwłaszcza wykorzystanie narzędzi sztucznej inteligencji

Firmy coraz chętniej inwestują w cyfryzację i automatyzację procesów, w tym z wykorzystaniem sztucznej inteligencji (AI), co pozwala im oszczędzać czas, redukować koszty operacyjne i poprawiać jakość obsługi klienta. Nowoczesne narzędzia takie jak platforma FlowDog pozwalają relatywnie szybko i efektywnie kosztowo usprawniać procesy obsługi reklamacji, zleceń serwisowych czy analizę danych sprzedażowych. Eksperci podkreślają, że dobrze wdrożona automatyzacja może przynieść zwrot z inwestycji już w ciągu kilku miesięcy, zwiększając konkurencyjność firm na dynamicznie zmieniającym się rynku.

Handel

Odwetowe cła z UE na amerykańskie towary mogą być kolejnym etapem wojny handlowej. Następne decyzje spowodują dalszy wzrost cen

Komisja Europejska zapowiedziała nałożenie ceł na amerykańskie produkty w reakcji na wejście w życie ceł USA na stal i aluminium. Unijne cła o wartości 26 mld zł wejdą w życie 1 kwietnia, a w pełni zostaną wdrożone od 13 kwietnia. Donald Trump już zapowiada, że na to odpowie. – Wchodzimy w etap wojny handlowej między Unią Europejską a Stanami Zjednoczonymi i na pewno będziemy świadkami wielu takich odwetów z każdej strony – ocenia europosłanka Anna Bryłka.

Partner serwisu

Instytut Monitorowania Mediów

Szkolenia

Akademia Newserii

Akademia Newserii to projekt, w ramach którego najlepsi polscy dziennikarze biznesowi, giełdowi oraz lifestylowi, a  także szkoleniowcy z wieloletnim doświadczeniem dzielą się swoją wiedzą nt. pracy z mediami.