Mówi: | Wojciech Dąbrowski, prezes zarządu, PGE Polska Grupa Energetyczna prof. dr hab. Maciej Rogalski, rektor Uczelni Łazarskiego |
Rośnie zapotrzebowanie na kadry przy projektowaniu, budowie i nadzorowaniu morskich farm wiatrowych na Bałtyku. Potrzeba będzie ponad 70 tys. specjalistów
Na Morzu Bałtyckim trwają zaawansowane przygotowania do budowy kilkunastu dużych farm wiatrowych, a kolejne są już w planach. To oznacza, że w nadchodzących latach skokowo wzrośnie zapotrzebowanie na kadry dla sektora offshore. Szacuje się, że zatrudnienie może znaleźć w nim ponad 70 tys. specjalistów, których na razie na rynku brakuje. Dlatego PGE, największy inwestor na Bałtyku, nawiązała współpracę z Uczelnią Łazarskiego, tworząc nowy program studiów podyplomowych dla osób, które w przyszłości zajmą się prowadzeniem i nadzorowaniem takich inwestycji.
– Morze Bałtyckie w najbliższych latach będzie jednym wielkim placem budowy, inwestycje są szacowane na mniej więcej 100 mld zł. Polska Grupa Energetyczna będzie największym inwestorem na Bałtyku, ale nie jedynym. Stąd potrzeba wysoko wyspecjalizowanej kadry, która będzie potrafiła zarządzać tego typu projektami – mówi agencji Newseria Biznes Wojciech Dąbrowski, prezes zarządu PGE Polskiej Grupy Energetycznej.
Morska energetyka wiatrowa jest jedną z najszybciej rozwijających się technologii OZE w Europie. Polska nie ma jeszcze co prawda własnych wiatraków na morzu, ale pierwsze z nich mają zacząć produkować energię elektryczną w 2026 roku. Zgodnie z założeniami Polityki energetycznej do 2040 roku moc zainstalowana w offshore ma sięgnąć ok. 5,9 GW do końca tej dekady i nawet 11 GW do 2040 roku.
Morskie farmy wiatrowe na Bałtyku mają być jednym z filarów polskiego systemu energetycznego, a przy tym stanowić impuls rozwojowy dla całej gospodarki. Przyjmuje się, że program ich budowy może się przyczynić do powstania 77 tys. nowych miejsc pracy oraz zasilić budżet państwa i samorządów kwotą 15 mld zł – wynika z opublikowanego w zeszłym roku raportu „Energia (od)nowa” ILF Consulting Engineers. Analitycy wskazują w nim, że do 2040 roku Polska ma szansę być już dojrzałym rynkiem w branży morskiej energetyki wiatrowej i wieść prym w basenie Morza Bałtyckiego. Warunkiem jest jednak dostosowanie zaplecza portowego, rozwój infrastruktury logistycznej i obsługowej oraz budowa kadr dla tego sektora, których dzisiaj brakuje. Polscy specjaliści, którzy pracują w branży, dotąd zdobywali doświadczenie głównie za granicą i wciąż jest ich niewielu.
– Wiadomo, że od dekarbonizacji nie ma odwrotu, a offshore będzie jednym z filarów transformacji polskiej energetyki. To duże wyzwanie i żeby mu sprostać, potrzebujemy wysoko wyspecjalizowanej kadry. Oczywiście w PGE już zatrudniamy wykwalifikowanych specjalistów, którzy potrafią zarządzać tego typu projektami, ale rozwijamy się i poszukujemy nowych pracowników – mówi Wojciech Dąbrowski.
– Cały świat w związku z okropnymi wydarzeniami za wschodnią granicą zdaje sobie sprawę, jak istotne dla gospodarek, społeczeństw i krajów są źródła energii alternatywnej i odstępowanie od tych tradycyjnych. Te procesy, które trwają od pewnego czasu, na pewno przyspieszą, a to oznacza jedno: rozwój tego rodzaju inwestycji i potrzeby kadrowe osób, które mogą poprowadzić te inwestycje. Mowa jest o dziesiątkach tysięcy osób, które mogą w takich przedsięwzięciach w najbliższych latach uczestniczyć – mówi prof. dr hab. Maciej Rogalski, rektor Uczelni Łazarskiego.
Aby częściowo zaspokoić zapotrzebowanie na specjalistów, PGE Polska Grupa Energetyczna i warszawska niepubliczna uczelnia nawiązały właśnie współpracę i wspólnie stworzyły program studiów podyplomowych: morska energetyka wiatrowa – zarządzanie oraz przygotowanie i realizacja inwestycji.
– Kierunek jest adresowany do wszystkich osób, które zamierzają w przyszłości zajmować się projektami związanymi z tą gałęzią alternatywnej energetyki – mówi prof. dr hab. Maciej Rogalski. – Takie projekty są skomplikowane, wymagają zaangażowania różnych obszarów wiedzy i praktyki, w tym m.in. zarządzania projektowego, nadzorowania procesów inwestycyjnych. Tacy specjaliści powinni mieć też wiedzę z zakresu regulacji dotyczących m.in. ochrony środowiska i prawa budowlanego, z zakresu kalkulowania ryzyk o charakterze inwestycyjnym. Potrzebny jest więc szeroki pakiet kwalifikacji i umiejętności praktycznych, który pozwoli przyszłym specjalistom przeprowadzać tak skomplikowane i nowatorskie przedsięwzięcia, jakimi są budowy morskich farm wiatrowych.
Nowy kierunek studiów podyplomowych na Uczelni Łazarskiego jest kierowany m.in. do specjalistów ze spółek energetycznych, urzędów i instytucji, ale też do wszystkich zainteresowanych rozwojem zawodowym w obszarze morskiej energetyki wiatrowej. Zostanie uruchomiony od października br.
PGE Polska Grupa Energetyczna na początku tego roku nawiązała też podobne partnerstwa z Uniwersytetem Morskim w Gdyni i Politechniką Gdańską, gdzie uruchomione zostały dwa inne kierunki studiów podyplomowych z obszaru offshore – z projektowania i budowy morskich systemów energetycznych oraz z zarządzania ryzykiem w morskim przemyśle wydobywczym i energetyce wiatrowej.
– Będziemy się rozwijać, będziemy potrzebować wysoko wyspecjalizowanej kadry – i nie tylko my. To są zawody przyszłościowe w energetyce, dlatego zachęcam do wzięcia udziału w tym programie i zapewniam, że najlepsi znajdą zatrudnienie w PGE – mówi Wojciech Dąbrowski.
PGE Polska Grupa Energetyczna zamierza do 2040 roku wybudować na Bałtyku farmy wiatrowe o łącznej mocy przynajmniej 6,5 GW. Grupa – wspólnie z partnerem joint venture, czyli duńską spółką Ørsted – jest już mocno zaawansowana w pracach nad trzyetapowym projektem MFW Baltica, największej farmy wiatrowej na polskiej części Bałtyku i jednej z największych na świecie ogółem.
Uruchomienie pierwszego etapu projektu – czyli MFW Baltica 3 o mocy ok. 1045 MW – jest planowane na 2026 rok. Kolejny etap – czyli MFW Baltica 2 o mocy ok. 1500 MW – ma zostać oddany do użytku do 2027 roku. Oba etapy mają już decyzje lokalizacyjne, pozwolenia środowiskowe, umowy przyłączeniowe do sieci przesyłowej z operatorem, otrzymały też prawo do kontraktu różnicowego. W tym roku PGE i Ørsted spodziewają się otrzymania decyzji środowiskowej dla części przesyłowej na lądzie i będą pracować nad pozyskaniem pozwoleń na budowę, które przybliżą projekt do finalnej decyzji inwestycyjnej.
– To będą pionierskie przedsięwzięcia w Polsce. Mamy już doświadczenie w budowie farm wiatrowych na lądzie, ale nie mamy doświadczeń w budowie takich elektrowni na morzu. Dlatego potrzebujemy wykształconej kadry, aby takimi projektami zarządzać – mówi prezes PGE Polskiej Grupy Energetycznej.
Czytaj także
- 2024-11-18: Polscy producenci żywności obawiają się utraty unijnych rynków zbytu. Wszystko przez umowę z krajami Ameryki Południowej
- 2024-11-12: Polskę czeka boom w magazynach energii. Rząd pracuje nad nowymi przepisami
- 2024-11-20: Branża wiatrakowa niecierpliwie wyczekuje liberalizacji przepisów. Zmiany w prawie mocno przyspieszą inwestycje
- 2024-11-18: Potrzeba 10 razy większej mocy magazynów energii, niż obecnie mamy. To pomoże odciążyć system
- 2024-11-08: Samorządy inwestują w mieszkania dla studentów i absolwentów. Chcą w ten sposób zatrzymać odpływ młodych ludzi
- 2024-11-08: Spadek sprzedaży detalicznej może się okazać tymczasowy. Konsumenci dalej są skłonni do dużych zakupów
- 2024-10-31: Ruszyła największa elektrownia gazowa w Polsce. Dostarczy energię dla ok. 3 mln gospodarstw
- 2024-11-21: Akcesja Ukrainy będzie dużym wyzwaniem dla unijnego rolnictwa. Obie strony czeka kilka lat przygotowań
- 2024-11-04: Polski rynek roślinny rozwija się wolniej niż na Zachodzie. Kraje z największą konsumpcją mamy szansę dogonić za kilkanaście lat
- 2024-10-28: Polski przemysł nie jest gotowy na większy udział OZE. Potrzebne są inwestycje w magazyny energii
Kalendarium
Więcej ważnych informacji
Jedynka Newserii
Jedynka Newserii
Prawo
Trwają prace nad ostatecznym kształtem ustawy o związkach partnerskich. Kluczowe są kwestie tzw. małej pieczy
– Trwają rozmowy nad wypracowaniem konsensusu, który pozwoli na poparcie ustawy o związkach partnerskich przez większość sejmową – mówi ministra ds. równości Katarzyna Kotula. Jak podkreśla, rządowy projekt jest minimum, ale dlatego trzeba go wykorzystać do maksimum, by zabezpieczyć partnerów i dzieci wychowujące się w takich rodzinach. Szczególnie ważna jest kwestia tzw. małej pieczy. W toku konsultacji publicznych i międzyresortowych wpłynęło kilkaset stron uwag i kilka tysięcy maili.
Handel
Lekarze apelują o uregulowanie rynku saszetek z nikotyną. Na ich szkodliwe działanie narażona jest głównie młodzież
Saszetki z nikotyną są dostępne na rynku od kilku lat, ale nadal nie ma żadnych unijnych ani krajowych regulacji dotyczących ich oznakowania, reklamy czy sprzedaży. To powoduje, że tzw. pouches są bardzo łatwo dostępne, bez większych problemów można je kupić nawet przez internet, co przekłada się na ich rosnącą popularność, także wśród dzieci i młodzieży. Eksperci apelują o pilne uregulowanie tego rynku.
Problemy społeczne
Dane satelitarne będą częściej pomagać w walce z żywiołami w Polsce. Nowy system testowany był w czasie wrześniowej powodzi
Światowa Organizacja Meteorologiczna podaje, że w ciągu ostatnich 50 lat pięciokrotnie zwiększyła się liczba katastrof naturalnych na świecie. Jednocześnie nowe możliwości w zakresie wczesnego ostrzegania i zarządzania kryzysowego pozwoliły ograniczyć liczbę ofiar trzykrotnie. Coraz częściej pomagają w tym dane satelitarne, czego przykładem było wykorzystanie nowego systemu Poland’s Civil Security Hub w trakcie wrześniowej powodzi na południowym zachodzie kraju.
Partner serwisu
Szkolenia
Akademia Newserii
Akademia Newserii to projekt, w ramach którego najlepsi polscy dziennikarze biznesowi, giełdowi oraz lifestylowi, a także szkoleniowcy z wieloletnim doświadczeniem dzielą się swoją wiedzą nt. pracy z mediami.