Newsy

W nowej perspektywie UE zbyt mało środków na walkę z wykluczeniem cyfrowym. Problem dotyczy nawet 9 mln osób

2015-11-10  |  06:55

Na cyfrową modernizację szkół ze środków unijnych trafi pięciokrotnie mniej pieniędzy niż przewidywano. 900 mln zł zamiast deklarowanych 4,5 mld zł pozwoli na objęcie wsparciem infrastrukturalnym tylko 8 proc. szkół i przeszkolenie 2,5 proc. nauczycieli. Problem wykluczenia cyfrowego w Polsce jest bardzo poważny – ok. 9 mln osób po 50 roku życia nie korzysta z internetu. 

Na przyszłą perspektywę finansową, która jest ostatnim źródłem finansowania inwestycji, nie zaplanowaliśmy w Polsce dostatecznie wysokiej alokacji środków na kompetencje cyfrowe. Może to dziwić, dlatego że 9 mln ludzi, którzy nie korzystają z internetu, to chyba największy problem cywilizacyjny – powiedział w rozmowie z agencją Newseria Biznes Krzysztof Głomb, prezes zarządu Stowarzyszenia „Miasta w Internecie”. – Okazuje się jednak, że środkami, które miały wspierać rozwój programu „Cyfrowa szkoła”, będziemy w stanie objąć mniej niż 10 proc. polskich szkół, a działaniami związanymi z podnoszeniem poziomu kompetencji cyfrowych nauczycieli ok. 3 proc. z nich.

W ostatnich latach deklarowano, że upowszechnienie kompetencji cyfrowych będzie priorytetem w perspektywie budżetowej na lata 2014–2020. Resort edukacji zrealizował pilotażowy program „Cyfrowa szkoła”, a jego doświadczenia miały posłużyć do realizacji programu cyfrowej modernizacji szkół do 2020 roku. Planowano, że na ten cel trafi 4,5 mld zł. Podczas II Kongresu Polski Cyfrowej eksperci informowali, że z analizy przyjętych programów operacyjnych wynika, że środków będzie kilkukrotnie mniej – zaledwie 900 mln zł.

Polsce potrzebny jest program rządowy oparty o środki budżetu państwa, nie tylko środki unijne, bo te już zostały rozdysponowane i w tym zakresie niewiele będziemy w stanie już zrobić. Potrzebny jest bardzo mocny program budowania kompetencji cyfrowych osób dorosłych, oparty na doświadczeniach „Polski cyfrowej równych szans”, programu, który dobrze się sprawdził i jest dobrze działającym systemem wsparcia dla tej grupy, a jego efekty nie podlegają dyskusji – powiedział podczas konferencji prasowej Krzysztof Głomb.

Polska była jedynym krajem w Unii, który opracował i uzgodnił z Komisją Europejską program operacyjny dotyczący tematyki cyfrowej. W jego ramach zaprojektowano oś priorytetową odnoszącą się do upowszechniania kompetencji cyfrowych dorosłych. W programie zaplanowano przeszkolenie zaledwie 400 tys. osób w latach 2014–2020. Szacuje się, że poza światem internetu jest 9 mln osób, co oznacza, że na wsparcie może liczyć zaledwie 5 proc. cyfrowo wykluczonych.

Mowa o podstawowych kompetencjach, nie rynku pracy, ale związanych z życiem codziennym, z komunikowaniem się z rodziną. Już na samym początku drogi wiemy, że zaledwie kilka procent osób, które potrzebują takiego wsparcia, będzie mogło je uzyskać. O środki będzie ostry bój, co nie zawsze ma dobry wpływ na efekty merytoryczne takiego procesu – zaznacza prezes Stowarzyszenia „Miasta w Internecie”.

W latach 2012–2015 w ramach jednego projektu „Polska cyfrowa równych szans” w świat internetu wprowadzono 275 tys. osób po 50. roku życia. Na działania 3.1 programu w zakresie edukacji cyfrowej ma trafić blisko 900 mln zł. Wskaźniki dotyczące wykluczenia cyfrowego w Polsce są jednymi z najwyższych wyników w Unii.

To praktycznie 30 proc. całej grupy osób w wieku 18+. Co trzeci Polak jest analfabetą cyfrowym, a tacy z pewnością nie zbudują gospodarki, wiedzy ani społeczeństwa, które może globalnie konkurować na poziomie najważniejszych wskaźników. Polska musi to zmienić. To ważniejsze niż autostrady czy chodniki. Ludzie powinni być kreatywni i mieć odpowiednie przygotowanie, aby tradycyjne czynności realizować już w świecie cyfrowym – wskazuje Krzysztof Głomb.

Z danych Ministerstwa Cyfryzacji wynika, że tylko 10 proc. osób między 16. a 74. rokiem życia ma wysokie umiejętności cyfrowe, a 29 proc. – średnie. Pozostałe osoby mają niskie umiejętności lub żadne. Nieobecność w sieci powoduje negatywne skutki społeczne – ogranicza dostęp do kultury czy usług publicznych. Integracja cyfrowa większej grupy Polaków oznacza też większe możliwości podejmowania pracy lub zwiększania zarobków, a to oznacza wyższe lub dodatkowe składki na NFZ czy ZUS.

Kilka lat temu poprosiliśmy PwC, aby spróbował oszacować skutki takiego wykluczenia w grupie 45+. Na podstawie metodologii, która jest uznawana w Europie, uznano, że kosztuje nas to około 24 mld zł rocznie. To ogromna kwota. Gdyby choć kilka procent tej sumy rocznie przeznaczyć na inwestycje w kompetencje cyfrowe, efekty z pewnością byłyby bardzo dobre – podkreśla Krzysztof Głomb. 

Czytaj także

Więcej ważnych informacji

Jedynka Newserii

Jedynka Newserii

Kongres Profesjonalistów Public Relations

Handel

1 października ruszy w Polsce system kaucyjny. Część sieci handlowych może nie zdążyć z przygotowaniami przed tym terminem

Producenci, sklepy i operatorzy systemu kaucyjnego mają niespełna dwa miesiące na finalizację przygotowań do jego startu. Wówczas na rynku pojawią się napoje w specjalnie oznakowanych opakowaniach, a jednostki handlu powinny być gotowe na ich odbieranie. Część z nich jest już do tego przygotowana, część ostrzega przed ewentualnymi opóźnieniami. Jednym z ważniejszych aspektów przygotowań na te dwa miesiące jest uregulowanie współpracy między operatorami, których będzie siedmiu, co oznacza de facto siedem różnych systemów kaucyjnych.

Ochrona środowiska

KE proponuje nowy cel klimatyczny. Według europosłów wydaje się niemożliwy do realizacji

Komisja Europejska zaproponowała zmianę unijnego prawa o klimacie, wskazując nowy cel klimatyczny na 2040 roku, czyli redukcję emisji gazów cieplarnianych o 90 proc. w porównaniu do 1990 rok. Jesienią odniosą się do tego kraje członkowskie i Parlament Europejski, ale już dziś słychać wiele negatywnych głosów. Zdaniem polskich europarlamentarzystów już dotychczas ustanowione cele nie zostaną osiągnięte, a europejska gospodarka i jej konkurencyjność ucierpi na dążeniu do ich realizacji względem m.in. Stanów Zjednoczonych czy Chin.

Handel

Amerykańskie indeksy mają za sobą kolejny wzrostowy miesiąc. Druga połowa roku na rynkach akcji może być nerwowa

Lipiec zazwyczaj jest pozytywnym miesiącem na rynkach akcji i tegoroczny nie był wyjątkiem. Amerykańskie indeksy zakończyły go na plusie, podobnie jak większość europejskich. Rynki Starego Kontynentu nie przyciągają jednak już kapitału z taką intensywnością jak w pierwszej części roku. Z drugiej strony wyceny za oceanem po kolejnych rekordach są już bardzo wysokie, a wpływ nowego porządku celnego narzuconego przez Donalda Trumpa – na razie trudny do przewidzenia. W najbliższym czasie na rynkach można się spodziewać jeszcze większej zmienności i nerwowości, ale dopóki spółki pokazują dobre wyniki, przesłanek do zmiany trendu na spadkowy nie ma.

Partner serwisu

Instytut Monitorowania Mediów

Szkolenia

Akademia Newserii

Akademia Newserii to projekt, w ramach którego najlepsi polscy dziennikarze biznesowi, giełdowi oraz lifestylowi, a  także szkoleniowcy z wieloletnim doświadczeniem dzielą się swoją wiedzą nt. pracy z mediami.